Może być. W istocie chodziło mi o to, czy chwat jest w stanie mord rozpoznać, gdy nie jest on podpisany słowem "mord".

Nie odpowiadaj za kogoś, zwłaszcza jesli Twoja odpowiedź am być od czapy i na inny temat.

Komu i co będę opowiadać, to moja sprawa, bo to forum nie jest prywatną własnością.

No właśnie. Alu, no własnie. Czas byś to zrozumiała.
Yarpen pyta swojego Adwersarza o gorset obyczajowy, rzekomo immanentny dla katolicyzmu (bo o tym mówi Jego Adwersarz).
A Ty rozgrywasz swoje male fobie i się z nimi wtryniasz w dyskusję - nie na temat, kosztem dyskusji i kosztem katolicyzmu.

Wpisałem nowy post, w którym jest tylko zwrócenie uwagi, że Yarpen pyta o co innego - bez odniesienia do Twoich... , bo ktos mógłby pomyśleć, że odpowiedziałaś.
Niech uwaga do Ciebie zostanie już tu (choć jak już, po tej interwencji, powinna być w wątku uwag do moderacji).

Jestem absolutnie spokojny. Jakieś projekcje uprawiasz.Tylko że nie była krucjatą.

Pax vobiscum. Tzw. krucjata dziecięca to legenda oparta na faktach historycznych. Nazywanie jej "krucjatą" jest o tyle uznaniowe, że nawet w oficjalnych listach co do oficjalnych krucjat są rozbieżności w numeracji, spowodowane nieuznaniem tzw. Wyprawy Fryderyka II (dla niektórych historyków - krucjaty Nr. 6). Z drugiej strony krucjata nr. 4, choć została ekskomunikowana przez papieża i przerodziła się w klasyczną wyprawę najemniczą, nadal ma swój numerek i nazwę. Nie jest więc to nazewnictwo ścisłe ani precyzyjne.

Ja osobiście uznaję, że celem tego ruchu było oswobodzenie Ziemii Swiętej z panowania Islamu, podobnie jak przy "klasycznych" krucjatach, jednakże brak było w tym podobieństw na polu kościelnym, militarnym, świeckim. Pod tym względem to była bardziej oddolna pielgrzymka ludzi nawiedzonych religijnie. Nazywanie jej krucjatą jest więc bardziej mylące, niż w przypadku innych podobnych ruchów czy wypraw.

Z drugiej strony, drogi zefciu, porównywanie jej do wyprawy Froda do Mordoru... takie średnie.

Może więc zefciu uzna argumenty Berta04, brata w wierze.

Jeśli jesteś tak przekonany do swoich racji i nie obchodzi cię krytyka to po co tutaj siedzisz?
Albo dyskutujesz i przedstawiasz argumenty albo nie wchodzisz na forum. Jeżeli oczekujesz ode mnie potwierdzenia wierzeń w zabobony to zapomnij.

A ty co tu robisz?
Wkroczyłeś na forum wiary, chociaż cię nikt do tego nie namawiał i co robisz?
Jeżeli nie możesz w tych zawartych tu tematach pomóc, to przynajmniej nie wyrządzaj szkody.
Wyrządzasz szkodę jawną i robisz to z premedytacją. Nie przedstawiasz dowodów, którymi podpierasz swoje rację.
Człowiek wierzący kieruje się dobrem, a człowiek, który neguje wiarę kieruje się złem.
Wiara w Boga jest najwyższym dobrem, a negowanie i wykluczanie publicznie Boga - jest najwyższym złem i grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, a to jest grzech bardzo ciężki.
Nikt cię nie zmusza do wiary, ale nie masz prawa swoją niewiarę tu propagować i się nią obnosić.
Jesteś na forum wiary, więc to uszanuj. Załóż sobie własne forum - niewiara.pl i tam przedstawiaj swoje negujące racje.

To jest forum, a nie sympozjum naukowe, a poza tym jak brzmi motto strony, sluzy ono poznawaniu wiary a nie jej negowaniu, wiec juz chocby na tej podstawie twoja obecnosc tutaj nie ma zadnego sensu jesli jedynie negujesz wiare, a nie chcesz jej poznac.
A tak w ogole to negowanie czegokolwiek czego nie znasz swiadczy jedynie o twojej glupocie.

Zgrywasz niemądrego a przecież dobrze wiesz o co chodzi. Być może wyraziłem się nieprecyzyjnie.
Zadowolony?

To forum dla wierzących jak i niewierzących.
Masz ciekawą manierę wyzywania ludzi zamiast podawania argumentów.
Przypisaywanie komuś głupoty świadczy tylko o twoim poziomie.

Tę "nieprecyzyjność" (która całkowicie zmienia sprawę) powtarzasz regularnie, usiłując sprawić wrażenie, że Twój pogląd jest "naukowy".

Nazwanie postawy głupotą nie jest wyzwiskiem. Człowiek bardzo inteligentny, wykształcony też może czasem palnąć głupotę. Gdyby nazwał Ciebie głupim, to byłoby wyzwisko.

Czy wedlug ciebie, jesli nie znasz Kowalskiego, to jakie mialbys podstawy by twierdzic ze jest zlym czlowiekiem?
Tak samo gdy nie znasz wiary Katolickiej, to jak mozesz stwierdzic ze jest bledna?
Jesli nie wiem jaki masz samochod, to nie mam podstawy twierdzic ze to najlepszy czy najgorszy samochod w tych czasach.
Ty natomiast nie znajac nawet podstaw wiary Katolickiej negujesz ja.
Jest to tylko objaw glupoty, bo nie mozna ocenic czegos czego sie nie zna i nie chce poznac.