Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dlaczego prostota to doskonałość? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 934
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
dominkbartłomiej napisał(a):
Zamiast więcej pytać o to, módl się i nawracaj każdego dnia, pragnij życia świętego, nihil novi sub sole:)
Ktoś tu zdecydowanie myli forum z amboną. Ludzie rejestrują się na forum po to, by rozmawiać a nie słuchać pouczeń. Będą chcieli by ich ktoś pouczył to o to poproszą, albo wprost pójdą do konfesjonału.
Musisz wszędzie włazić z butami ze swoim nadętym kaznodziejstwem rodem z Koziej Wólki? Chociaż dział Filozofia byś mógł oszczędzić.

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt maja 30, 2017 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
białogłowa napisał(a):
dominkbartłomiej napisał(a):
Zamiast więcej pytać o to, módl się i nawracaj każdego dnia, pragnij życia świętego, nihil novi sub sole:)
Ktoś tu zdecydowanie myli forum z amboną. Ludzie rejestrują się na forum po to, by rozmawiać a nie słuchać pouczeń. Będą chcieli by ich ktoś pouczył to o to poproszą, albo wprost pójdą do konfesjonału.
Musisz wszędzie włazić z butami ze swoim nadętym kaznodziejstwem rodem z Koziej Wólki? Chociaż dział Filozofia byś mógł oszczędzić.



odpowiedziałem w pierwszych zdaniach na pytanie kogoś kto je zadał w kwestii filozoficznej, a zakończyłem jak na katolika przystało.
za co ty mnie tak atakujesz za każdym razem, za to że piszę prawdę? Za to, że piszę iż jesteśmy powołani do świętości i z uśmiechem w ostatnim zdaniu to podkreślam subtelnie?
Nikt na mnie nie "najechał" tylko ty i to chyba po raz kolejny :)
Mam prośbę na przyszłość, jak masz upominać, upominaj na PW, chociaż moja wypowiedź nie łamie regulaminu i nic nikomu nie szkodzi.
Jeszcze raz powtarzam, merytorycznie odpowiedziałem na pytanie, a zakończyłem wypowiedź po katolicku, przypominając o najważniejszym.
I ludzie się rejestrują na forum, żeby wymieniać opinie, ale też i się uczyć, z miłością trudne sprawy też poruszać i przypominać sobie to co najtrudniejsze w zrozumieniu, i nic to nie ma wspólnego z nadętym kaznodziejstwem.
z serca wybaczam, chociaż prosiłbym na przyszłość, aby żale pisać na PW i nie pisać w wątku głównym, ludzie mają różne style pisania i mówienia, ale dopóty dopóki nikogo nie obrażają i nie walą łaciną podwórkową warto jest im pozwolić na mówienie prawdy.

p.s. a no i przy okazji przepraszam filozofującyh, którzy nie wierzą w Boga, na dziś dzień. Chociaż żaden żalu nie wyraził moją wypowiedzią, także chyba jest OK :) Głównie ostatnie zdanie skierowane było do wierzących i praktykujących, czasami filozofujących i dociekających Prawd Wiary:)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Wt maja 30, 2017 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 934
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
viewtopic.php?p=954212#p954212

_________________
Tylko Bogu chwała


Śr maja 31, 2017 6:09
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
gaazkamm napisał(a):
W skrócie: Prof. Rakocy i KKK twierdzą, że Bóg jest doskonale niezłożony. Ja tego twierdzenia nie rozumiem i intuicyjnie powiedziałbym co innego. Jak to rozumieć i gdzie robię błąd?
(...)

Cóż, nawet Katechizm o tym mówi:

Cytuj:
Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżenia wyznajemy, że jeden tylko jest prawdziwy Bóg, wieczny, nieskończony, niezmienny, niepojęty, wszechmocny i niewymowny, Ojciec i Syn, i Duch Święty: trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta


Z przypisem:
Cytuj:
Sobór Laterański IV (1215): DS 800.


Zatem chyba tak należy uznać.

Ja jednak mam z tym problemy. Przyznaję, że z trudem do mnie trafia ta teoria.

Teoria jest prosta.
Bóg musi być prosty, bo gdyby składał się z jakichś elementów znaczyłoby to, że te elementy są czymś bardziej podstawowym od Boga, a więc Bóg musiałby od nich pochodzić.
A to bzdura i zaprzeczenie intuicyjnej definicji Boga, który od niczego nie pochodzi.
gaazkamm napisał(a):
Ano po pierwsze dlatego, że Bóg sam stworzył świat w całej swej złożoności, i człowieka w całej swej złożoności. Jeśli więc uznamy, że w tej złożoności, która jest dziełem Boga, z samej swej natury znajduje się niedoskonałość, to – tym samym… oskarżymy Boga o „brakoróbstwo”??? Przeciwnie, moją pierwszą intuicją byłoby powiedzieć, że złożoność musi być doskonała, bo jest stworzona przez Boga.

Ta złożoność świata stworzonego bierze się właśnie z pochodzenia od Boga i jest immanentną cechą bytu stworzonego. Byt stworzony co najmniej istnieje i co najmniej jego istnienie (z definicji) pochodzi od Boga.
Bóg nie mógł stworzyć niczego, co nie byłoby złożone, bo to logiczna sprzeczność.
gaazkamm napisał(a):
Po drugie, zdawałoby się, gołym okiem widać coś przeciwnego. Świat jest taki fascynujący między innymi właśnie dlatego, że jest tak różnorodny i złożony. Skoro zatem złożoność świata jest fascynująca, to musi odbijać Boże piękno, bo całe piękno pochodzi od Boga. To samo zresztą powiedzieć można o człowieku i jego życiu wewnętrznym. W zasadzie, im człowiek bardziej inteligenty, tym ma bogatsze (= bardziej złożone!) życie wewnętrzne. Gdyby w złożoności nie było doskonałości, to nie byłaby ona taka pociągająca, fascynująca, piękna. Tak bym przynajmniej dotąd powiedział.

Przeciwstawiasz prostotę Boga polegającą na tym, że Bóg od niczego nie pochodzi, złożoności gatunkowej będącej kolejnym stopniem złożoności (pierwszym jest istnienie bytu i jego pochodzenie)
gaazkamm napisał(a):
Po trzecie, wynalazki. Owszem, są wynalazki genialne w swojej prostocie. Najczęściej jednak im doskonalszy wynalazek, tym bardziej złożony.

Nie doskonalszy. Przydatniejszy. Doskonalszym nazywamy to, co bardziej jest podobne do swojej przyczyny.
gaazkamm napisał(a):

Po czwarte, podwójna natura człowieka, duchowo-cielesna. Tu już zupełnie nie rozumiem: według tej teorii, człowiek musi być z samej swej natury niedoskonały po prostu dlatego, że ma podwójną naturę! Każdy doskonały byt powinien mieć tylko pojedynczą naturę. Ale w takim razie, czemu Bóg dał człowiekowi podwójną naturę i mimo to człowiek jest „koroną stworzenia”??

Człowiek jest najdoskonalszym bytem materialnym, a nie najdoskonalszym bytem w ogóle.
Oczywiście, że człowiek jest mniej doskonały od aniołów. Ze względu właśnie na podwójne złożenie: z istoty i istnienia, oraz z materii i formy
gaazkamm napisał(a):
Po piąte, doprowadzenie sprawy do absurdu przez @ErgoProxy:
Cytuj:
Ale z tego wynika, że cząstka elementarna jest doskonalsza od człowieka, bo jest prostsza. Z drugiej strony, uczucia typu miłość są dość złożonymi procesami neurochemicznymi, nie mogą więc być doskonałe. Tak jest?
viewtopic.php?p=943279#p943279

Tak nie jest.
Ontycznie cząstka elementarna jest tak samo złożona jak człowiek
gaazkamm napisał(a):
Po szóste, całkowity brak złożoności wyklucza przynajmniej pozornie dynamizm, aktywność, ponieważ zakładają one zmienność, która zaprzecza absolutnej prostocie. Ale z kolei dynamizm i aktywność są cechami życia, przeciwnymi stałości, która jest cechą martwoty. Bóg tymczasem „Jest, Który Jest” oraz jest „Bogiem żywych, a nie umarłych”. Mało tego, sam nadał Bóg człowiekowi pociąg i tęsknotę do aktywności, dynamizmu, pędu. Stąd zdawałoby się, że Bóg sam jest najbardziej aktywny i najbardziej dynamiczny.

Prostota Boga, to że nie pochodzi od niczego nie wyklucza dynamizmu (dzieło stworzenia świata)
gaazkamm napisał(a):
Po siódme, wg prof. Rakocego, „nie ma w Nim też gniewu, gdyż w takim razie – w zgodzie z Jego doskonałą naturą – owe stany musiałyby w Nim występować w stopniu najwyższym. Zemsta zaś i gniew w takim stopniu stoją w sprzeczności z miłością: albo jedno, albo drugie. Gdyby występowały one w Bogu razem z miłością, byłaby w Nim złożoność, tym samym zmienność i w konsekwencji niedoskonałość. Bóg jest zatem wyłącznie żarem miłości i niczym innym.” Znów trudno mi się zgodzić. Ja bym powiedział, że gniew spełnia dwie role: jedna to dążenie do sprawiedliwości („święty gniew”), druga natomiast… Podam przykład: gniew sportowca na ringu bokserskim podczas walki. W tym „gniewie” nie musi być niczego nieświętego, przeciwnie wydaje się być on powiązany z Bożymi przymiotami, którymi podzielił się z człowiekiem, a więc siłą, dynamizmem; oraz wydaje się być on powiązany z rywalizacją, która IMHO też nie musi być zła, a wręcz przeciwnie. Zatem, jeśli powiedzieć, że w Bogu jest gniew, to ja bym to rozumiał tak, że w Bogu jest pragnienie sprawiedliwości, siła i dynamizm, które to cechy wynikają z miłości, a to chyba nie jest heretyckie? Owszem, gniew bardzo często jest powiązany z grzechami przemocy; ale, ja bym powiedział, to jest wypaczenie i wynaturzenie tego, co z samej natury dobre, ale częstość tego wypaczenia nie przeszkadza, że z natury jest dobry.

tu chyba chodzi o sprecyzowanie czym jest gniew
gaazkamm napisał(a):

Po ósme, sam Bóg – jak połączyć Jeden Bóg w Trzech Osobach z brakiem złożoności?

na wiarę... 8)
gaazkamm napisał(a):
Byłbym wdzięczny za objaśnienie tematu i przepraszam za długi post ☺️

Nie ma za co

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N cze 11, 2017 22:36
Zobacz profil WWW
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
Bóg musi być prosty, bo gdyby składał się z jakichś elementów znaczyłoby to, że te elementy są czymś bardziej podstawowym od Boga, a więc Bóg musiałby od nich pochodzić.

No to empiria falsyfikuje Boga. Albo inaczej: nic takiego jak Bóg w doczesności nie wystepuje, a Transcendencja bangla na innej zupełnie zasadzie. Wcielenie jest więc dla Boga koniecznością, jeśli chce zstąpić w stworzenie.

Problem: logika jest, jak się zdaje, dostrojona do opisywania doczesności, a i to w ograniczonym zakresie (bo mechanika kwantowa). Dlaczego możemy wyrokować, że da się nią poprawnie opisać Transcendencję?

medieval_man napisał(a):
Ta złożoność świata stworzonego bierze się właśnie z pochodzenia od Boga i jest immanentną cechą bytu stworzonego. Byt stworzony co najmniej istnieje i co najmniej jego istnienie (z definicji) pochodzi od Boga.

Zdaje mi się, że jest tu jakieś rzeczy pomieszanie. Po pierwsze, niebytu jako takiego nie ma w ogóle, bo rzeczy "nieistniejące" istnieją w głowie filozofa – empiria orzeka, więc istnienie stworzenia to tautologia. Po drugie, nie lza złożoności wywodzić z pochodzenia, bo pierwsze jest cechą bytu, a drugie związkiem między bytami, a przecież nie definiuje się elementu zbioru relacją, ale odwrotnie, relację określa się na elementach zbioru, czy zbiorów.

medieval_man napisał(a):
Doskonalszym nazywamy to, co bardziej jest podobne do swojej przyczyny.

Uch, profesor Dońda prosił, żeby Jahwe wreszcie przyszedł na egzamin z kosmoprodukcji...


N cze 11, 2017 23:24
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
ErgoProxy napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Bóg musi być prosty, bo gdyby składał się z jakichś elementów znaczyłoby to, że te elementy są czymś bardziej podstawowym od Boga, a więc Bóg musiałby od nich pochodzić.

No to empiria falsyfikuje Boga. Albo inaczej: nic takiego jak Bóg w doczesności nie wystepuje, a Transcendencja bangla na innej zupełnie zasadzie.

Thank you, Captain Obvious.
Tak, Bóg jest poza światem. Wiedzieli to już starożytni. A ErgoProxy to dzisiaj odkrył?
ErgoProxy napisał(a):
Wcielenie jest więc dla Boga koniecznością, jeśli chce zstąpić w stworzenie.

hank you, Captain Obvious...
ErgoProxy napisał(a):
Problem: logika jest, jak się zdaje, dostrojona do opisywania doczesności, a i to w ograniczonym zakresie (bo mechanika kwantowa). Dlaczego możemy wyrokować, że da się nią poprawnie opisać Transcendencję?

Jasne. Logika jest dostrojona do opisywania doczesności. Jest też narzędziem metafizyki. Bo dlaczego nie?
ErgoProxy napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Ta złożoność świata stworzonego bierze się właśnie z pochodzenia od Boga i jest immanentną cechą bytu stworzonego. Byt stworzony co najmniej istnieje i co najmniej jego istnienie (z definicji) pochodzi od Boga.

Zdaje mi się, że jest tu jakieś rzeczy pomieszanie. Po pierwsze, niebytu jako takiego nie ma w ogóle, bo rzeczy "nieistniejące" istnieją w głowie filozofa – empiria orzeka, więc istnienie stworzenia to tautologia.

Tyle, że twoja empiria jest czymś innym niż metafizyka. Zdecydowanie czymś innym i czymś bardziej ograniczonym. A mówiąc o prostocie Boga nie posługujemy się empirią, ale właśnie metafizyką.
ErgoProxy napisał(a):
Po drugie, nie lza złożoności wywodzić z pochodzenia, bo pierwsze jest cechą bytu, a drugie związkiem między bytami, a przecież nie definiuje się elementu zbioru relacją, ale odwrotnie, relację określa się na elementach zbioru, czy zbiorów.

To może inaczej: złożoność bytu wynika z tego, że nie jest on bytem samoistnym. Nawet jeśli jest czystym istnieniem. Każdy byt poza Bogiem jest urzeczywistnioną możnością (złożoność), a Bóg jest czystą rzeczywistością bez jakiejkolwiek możności. Prostota.
ErgoProxy napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Doskonalszym nazywamy to, co bardziej jest podobne do swojej przyczyny.

Uch, profesor Dońda prosił, żeby Jahwe wreszcie przyszedł na egzamin z kosmoprodukcji...

Ale to definicja z metafizyki, a nie z empirii.
profesor Dońda pewnie należy do tej kategorii osób, dla których byt musi być jak wielki pieróg na talerzu (skrajnie materialny), bo inaczej tego pojęcia nie są sobie w stanie wyobrazić

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn cze 12, 2017 13:01
Zobacz profil WWW
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
Tak, Bóg jest poza światem. Wiedzieli to już starożytni. A ErgoProxy to dzisiaj odkrył?

ErgoProxy przedwczoraj zamyślił się nad koncepcją kosmologiczną Izraelitów, czy raczej może Babilończyków, i wyszło mu, że oni podziału na doczesność i Transcendencję jeszcze nie znali. Zresztą opis Edenu zawiera dokładną lokalizację geograficzną, więc jakby ktoś chciał do Boga, to może się wybrać, o ile ma sposób na tego anioła, co na straży stoi.

medieval_man napisał(a):
Thank you, Captain Obvious.

Chwilę. Izraelici bredzili coś o jakichś kurzawach, powiewach wiatru i ogólnie wychodzi z tego Bóg w kształcie tolkienowskiego Valara, co w ciało przyoblec się może, ale wcale nie musi.

medieval_man napisał(a):
Jasne. Logika jest dostrojona do opisywania doczesności. Jest też narzędziem metafizyki. Bo dlaczego nie?

Jest też narzędziem co bieglejszych twórców fantasy, którym zależy, żeby koń im nie podniósł dwóch lewych nóg naraz. Przedmiotem metafizyki jest mózgowy model świata istniejący w głowie filozofa, więc żeby nagle nie wyszło, że ta cała Transcendencja to tylko podłoże neuronalne procesów myślowych, a monoteizm da się sprowadzić do stwierdzenia, że każdy filozof mózg ma jeden, swój własny.

medieval_man napisał(a):
Tyle, że twoja empiria jest czymś innym niż metafizyka. Zdecydowanie czymś innym i czymś bardziej ograniczonym. A mówiąc o prostocie Boga nie posługujemy się empirią, ale właśnie metafizyką.

I wychodzą z tego, jak słusznie za Kantem zauważył Michio Kaku, jednorożce. Jak to się mierzy w ogóle, że empiria ma tylko cztery kanty swobody poznawczej, a metafizyka aż siedemset siedemdziesiąt siedem kantów?

medieval_man napisał(a):
To może inaczej: złożoność bytu wynika z tego, że nie jest on bytem samoistnym. Nawet jeśli jest czystym istnieniem. Każdy byt poza Bogiem jest urzeczywistnioną możnością (złożoność), a Bóg jest czystą rzeczywistością bez jakiejkolwiek możności. Prostota.

Przecież to jest opis procesów myślowych, a nie żadnej rzeczywistości niezależnej od filozofa. Twoja metafizyka jest czymś bardziej ograniczonym od empirii itd.

W ogóle, aż strach pytać się o aksjomatykę tej teorii.

medieval_man napisał(a):
Ale to definicja z metafizyki, a nie z empirii.

Ale metafizyka, być może, opisuje tylko rojenia u podwalin świadomości.

medieval_man napisał(a):
profesor Dońda pewnie należy do tej kategorii osób, dla których byt musi być jak wielki pieróg na talerzu (skrajnie materialny), bo inaczej tego pojęcia nie są sobie w stanie wyobrazić

Więc jednak tylko pojęcia i wyobrażenia? A profesor Dońda, niestety, jest Bogiem wcielonym. Takim, na jakiego stać przyrodę, przy jednym dodatkowym założeniu, że informacja jest postacią masy/energii.


Wt cze 13, 2017 6:50
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
ErgoProxy napisał(a):
ErgoProxy przedwczoraj zamyślił się nad koncepcją kosmologiczną Izraelitów, czy raczej może Babilończyków, i wyszło mu, że oni podziału na doczesność i Transcendencję jeszcze nie znali. Zresztą opis Edenu zawiera dokładną lokalizację geograficzną, więc jakby ktoś chciał do Boga, to może się wybrać, o ile ma sposób na tego anioła, co na straży stoi.

Pierwsze rozdziały Genesis to zapis mitu kosmogonicznego. Jeśli chcesz poszukiwać lokalizacji w micie i wybrać się w podróż do mitu to nie zatrzymuję.
ErgoProxy napisał(a):
Chwilę. Izraelici bredzili coś o jakichś kurzawach, powiewach wiatru i ogólnie wychodzi z tego Bóg w kształcie tolkienowskiego Valara, co w ciało przyoblec się może, ale wcale nie musi.

Nauczymy sie kiedyś odróżniać opis religijny od metafizycznego?
ErgoProxy napisał(a):

Jest też narzędziem co bieglejszych twórców fantasy, którym zależy, żeby koń im nie podniósł dwóch lewych nóg naraz. Przedmiotem metafizyki jest mózgowy model świata istniejący w głowie filozofa, więc żeby nagle nie wyszło, że ta cała Transcendencja to tylko podłoże neuronalne procesów myślowych, a monoteizm da się sprowadzić do stwierdzenia, że każdy filozof mózg ma jeden, swój własny.

postarasz się dowieść, że przedmiotem metafizyki jest tylko model istniejący w głowie?
ErgoProxy napisał(a):
I wychodzą z tego, jak słusznie za Kantem zauważył Michio Kaku, jednorożce. Jak to się mierzy w ogóle, że empiria ma tylko cztery kanty swobody poznawczej, a metafizyka aż siedemset siedemdziesiąt siedem kantów?

Argument o jednorożcach należy do tego samego rodzaju co: nie wiem, ale się wypowiem
ErgoProxy napisał(a):
Przecież to jest opis procesów myślowych, a nie żadnej rzeczywistości niezależnej od filozofa. Twoja metafizyka jest czymś bardziej ograniczonym od empirii itd.

Wręcz przeciwnie. Nie za bardzo dostrzegam gdzie tu widzisz opis procesów myślowych. Zgaduję, że to kolejny argument w stylu: powiem coś bez żadnego uzasadnienia?
ErgoProxy napisał(a):
W ogóle, aż strach pytać się o aksjomatykę tej teorii.

Po co pytać? Wystarczy poczytać.
ErgoProxy napisał(a):
Ale metafizyka, być może, opisuje tylko rojenia u podwalin świadomości.

Kolejny argument z cyklu: nie wiem, ale na wszelki wypadek poironizuję?
ErgoProxy napisał(a):
Więc jednak tylko pojęcia i wyobrażenia? A profesor Dońda, niestety, jest Bogiem wcielonym. Takim, na jakiego stać przyrodę, przy jednym dodatkowym założeniu, że informacja jest postacią masy/energii.

To są dopiero rojenia...

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt cze 13, 2017 9:47
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
Pierwsze rozdziały Genesis to zapis mitu kosmogonicznego. Jeśli chcesz poszukiwać lokalizacji w micie i wybrać się w podróż do mitu to nie zatrzymuję.


Uważasz, że Izraelici tak do tego podchodzili? Mówili sobie: ale rozumiemy wszyscy, prawda, że to tylko mit, alegoria taka?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt cze 13, 2017 9:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
To może inaczej: złożoność bytu wynika z tego, że nie jest on bytem samoistnym. Nawet jeśli jest czystym istnieniem. Każdy byt poza Bogiem jest urzeczywistnioną możnością (złożoność), a Bóg jest czystą rzeczywistością bez jakiejkolwiek możności. Prostota.


To trochę ateistycznie zabrzmiało :mrgreen: w końcu jeśli jest coś złożonego to raczej na pewno wcześniej była jakaś prostsza forma z której to coś bardziej skomplikowanego powstało.
I w ten sposób można opisać ewolucje wszechświata i to od samego wielkiego wybuchu 8)

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt cze 13, 2017 10:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
JedenPost napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Pierwsze rozdziały Genesis to zapis mitu kosmogonicznego. Jeśli chcesz poszukiwać lokalizacji w micie i wybrać się w podróż do mitu to nie zatrzymuję.


Uważasz, że Izraelici tak do tego podchodzili? Mówili sobie: ale rozumiemy wszyscy, prawda, że to tylko mit, alegoria taka?

A co mnie to obchodzi?
Mojemu dziecku, kiedy miało 2 lata też nie rozprawiałem o niekongruentnych epifenomenach w warstwie komunikatu pełniącego funkcję poetycko-estetyczną w micie kosmogonicznym tylko po prostu opowiedziałem jak bajkę.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt cze 13, 2017 10:32
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
Robek napisał(a):
medieval_man napisał(a):
To może inaczej: złożoność bytu wynika z tego, że nie jest on bytem samoistnym. Nawet jeśli jest czystym istnieniem. Każdy byt poza Bogiem jest urzeczywistnioną możnością (złożoność), a Bóg jest czystą rzeczywistością bez jakiejkolwiek możności. Prostota.


To trochę ateistycznie zabrzmiało :mrgreen: w końcu jeśli jest coś złożonego to raczej na pewno wcześniej była jakaś prostsza forma z której to coś bardziej skomplikowanego powstało.

No i widzisz, ty rozumiesz a inni nie.
Gdyby Bóg był złożony to znaczyłoby, że raczej na pewno wcześniej była jakaś prostsza forma z której to bardziej skomplikowany Bóg powstał

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt cze 13, 2017 10:34
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Pierwsze rozdziały Genesis to zapis mitu kosmogonicznego. Jeśli chcesz poszukiwać lokalizacji w micie i wybrać się w podróż do mitu to nie zatrzymuję.

JedenPost napisał(a):
Uważasz, że Izraelici tak do tego podchodzili? Mówili sobie: ale rozumiemy wszyscy, prawda, że to tylko mit, alegoria taka?

A co mnie to obchodzi?
[/quote]

Halo? Rozmawialiście z EroProxy o idei Transcendencji. Twoje zdanie:

Tak, Bóg jest poza światem. Wiedzieli to już starożytni.

zostało skontrowane wskazaniem, że Genesis na nic takiego nie wskazuje. Ty w odpowiedzi na to nagle przeskakujesz (cytat wyżej) do współczesnego odczytywania Biblii, po czym na moje zwrócenie uwagi na dotychczasowy temat - czyli wyobrażenia Izraelitów - odpowiadasz że co Cię to obchodzi?

Pogubiłeś się chyba w tej dyskusji.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt cze 13, 2017 12:41
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
Przecież zdanie Tak, Bóg jest poza światem. Wiedzieli to już starożytni wskazuje na rozumienie Boga jako istniejącego poza światem stworzonym.
Natomiast nie widzę nigdzie kontry jakoby Izraelici tak nie uważali.
Moja uwaga odnosiła się do lokalizacji Edenu. Nawet Izraelita współczesny z zapisem Genesis nie dałby rady znaleźć Edenu. I nie dlatego, że stał tam cherub z mieczem

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt cze 13, 2017 15:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Re: Dlaczego prostota to doskonałość?
medieval_man napisał(a):
Tak nie jest.
Ontycznie cząstka elementarna jest tak samo złożona jak człowiek


Jak to możliwe, skoro człowiek ewidentnie składa się z cząstek elementarnych?

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt cze 13, 2017 21:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL