Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
I również staram się o to, by nauka Jezusa była nadrzędną dla innych spraw w moim życiu, Polkowniku ...
Szczególnie w syuacjach spornych - takich jak np. życie małżeńskie ...
Przyjąłem nukę Kościoła Rz - kat w swoim życiu jako "autorytet" ...
I staram się do niej stosować -najlepiej , jak tylko potrafię ...
I wierz mi, że - jak do tej pory jeszcze się na tym nie zawiodłem ...
|
So maja 15, 2004 10:45 |
|
|
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
tez sie ciesze, ze sie cieszysz
pokoj, dobro, choroba ukadu trawiennego
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 11:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: nie wiesz, na czym polega zycie ze swiadomoscia konca w dole z piachem
No to proszę bardzo:
http://www.ptrqwerty.webpark.pl/gdy_boga_nie_ma.htm
|
So maja 15, 2004 11:34 |
|
|
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
to chyba jednak nie to :)
co innego rozumiec kilka aspektow, co innego zyc ze wszelkimi konsekwencjami
co innego nie wiedziec nic i patrzac "z gory" ferowac wyroki
pokoj, dobro, niewygodne buty
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 11:55 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
pol_kowniku Twa odpowiedź jest jedną z bardziej enigmatycznych z jaką się dotąd spotkałem
Napisz jaśniej.
Wieczorem jak będę poczytam.
A na razie zapraszam do wątku o Troi. Oglądałem już
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=966
|
So maja 15, 2004 12:08 |
|
|
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Pułkowniku.
Zapraszam Cię na:
http://www.mateusz.pl/ksiazki/vm-poch/poch_08.htm
Cytuj: Dzisiaj wszyscy uznają, że jest niemożliwe znalezienie na drodze naukowej jakiegokolwiek argumentu przeciwko istnieniu Boga. Tak jak (nie wolno o tym zapominać), wiara pozostaje przecież zawsze owym czymś nierozstrzygniętym, owym zakładem, o którym mówi wielki uczony i zarazem wielki chrześcijanin, jakim jest Pascal. A więc, nauka dobrze rozumiana nie zaprzecza i nie może zaprzeczać, że istnieje Coś poza materią; ale również nie może przypierać ateizmu plecami do ściany, wnioskując wiarę bezpośrednio z badania naukowego.
ZAPEWNIAM CIĘ,ŻE WIERZĘ,NIE DLATEGO,IŻ WIERZĘ,ALE
DLATEGO,ŻE JESTEM ŚWIADKIEM DZIAŁANIA BOŻEGO W MOIM
ŻYCIU...
NIE LĘKAJ SIĘ OTWORZYĆ DRZWI BOGU. ZAPROŚ GO DO SWEGO ŻYCIA,A PRZEKONASZ SIĘ,ŻE ISTNIEJE. BÓG NIE WCHODZI NA SIŁĘ DO DOMU DUSZY. ON CZEKA NA CHĘĆ I WOLNĄ WOLĘ CZŁOWIEKA...
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
So maja 15, 2004 16:20 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Czy istnieje Bóg?
Hmm...cały tydzień źle mi szło w pracy.
Nie miałem zleceń.Humor mi się psuł.
Byłem sfrustrowany.
Zrozumiałem,że liczyłem na własne siły,
a nie na pomoc Boga.
Szedłem do pracy.Modliłem się:
Przepraszam za zarozumiałość i próżną wiarę
w moje możliwości...Pomóż mi.Ja już sobie nie poradzę.
Przyszłem do pracy.
Nie miałem czasu,by "zjeść"...
Zamówienia się sypały.
Jednym dniem nadrobiłem straty z całego tygodnia.
Na zakończenie dnia jeszcze klient zamówił reklamę za 1200 netto
(a to poważna u nas suma)
Szłem łąką i darłem się ze szczęścia,uwielbiając Boga.I kto mi powie,że On nie istnieje?
Spadła mi komórka z 5-tego piętra.
(Za dużo marnowałem kasy na sms)..
Prosiłem Boga,by się jej nic nie stało.
Nie miałem pieniędzy na nową,a w pracy jest potrzebna.
Ku mojemu zdziwieniu,była cała.
Nic się jej nie stało.
A muszę podkreślić,że spadając mi z biurka...
pękła..
To są małe przypadki,ale jakie mają wielkie znaczenie!!!
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
So maja 15, 2004 16:33 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Dziś prowadziłem katechezę w szkole średniej w ramach praktyki
na studiach...
Jedna rzecz,która zwróciła mi uwagę to ta,iż młodzi
ludzie potrzebują poznać Boga.
Oni znają Go w sensie "teorii",ale nie
osobowej.
Im potrzebna jest po prostu Ewangelizacja.
(Nie chcę by to wyglądało,jako uogólnianie...
nie mówię to o wszystkich)
Na co katecheza-jeśli młody człowiek nie poznał OSOBIŚCIE Boga.
Skupiłem się w konspekcie na spontanicznej lekcji,bez żadnej nauki...
Wynik przeszedł moje oczekiwania.
Był potwierdzony zdaniem młodych ludzi,a także ankietą...
"Trzeba głosić Słowo Boże z duchem proroctwa. Nie można skuteczniej głosić JEZUSA, inaczej, niż dzięki mocy Ducha. Między głoszeniem Chrystusa tylko przy pomocy doktryny, a głoszeniem Go w Duchu Świętym jest taka sama różnica, jak między głoszeniem Słowa z "zewnątrz", stojąc poza sferą jego oddziaływania,wpływu; a głoszeniem Słowa "wewnątrz", w jego tajemniczym uścisku, będąc poruszanym przez nie, czerpiąc z niego siły i aurotytet. W pierwszym przypadku przekazuje się doktrynę, w drugim natomiast życie" (R.Cantalamessa - Un pensiero al giorno sullo Spiryto)
Z Bogiem.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt maja 18, 2004 13:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Witam
Cieplutki....chetnie poznalbym (przypuszczam ze nie tylko ja), wiecej szczegolow tej Ewangelizacji.
Czy moglbys sie z nami podzielic?
Moze komus sie przyda w kontakcie z mlodymi.
pozdrowka
|
Wt maja 18, 2004 14:17 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Beli-Drogi Brachu...
Myślę,że to,co jest napisane i podkreślone czerwonym drukiem
jest odpowiedzią na te pytanie...zarówno sposobem na Ewangelizację.
Nie jestem w stanie teraz ogarnąć tego w "kupę".
Musiałbym spróbować i poświęcić trochę czasu na to,
by coś o tym szerzej napisać.
Narazie mam egzaminy na studiach.
Nie mam czasu...pracuję,studiuję,mam rodzinę i na dodatek kolejny obowiązek:praktyki.Nie wyrabiam się...
Wiatr słyszysz i szum jego słyszysz, ale nie wiesz skąd przychodzi i dokąd podąża... Tak jest z każdym,kto narodził się z Ducha.
Zapraszam na:
viewtopic.php?t=960
Z Panem Bogiem.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt maja 18, 2004 14:46 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Zdaniem ks. Litwińczuka (z Ruchu Światło-Życie, przyp.), nie wystarczy już dzisiaj zwykła informacja z ambony, umieszczona w parafialnej gablocie, czy zaproszenie skierowane do młodzieży na katechezie. Konieczna wydaje się zmiana mentalności księży i katechetów.
Nie wystarczy zadowalać się obecnością nielicznej gromadki poprawnych i grzecznych, którzy zawsze przyjdą. Trzeba trudu i energii rybaka, który zarzuca sieci. Młodych ludzi należy szukać i odnajdywać tam, gdzie są, gdzie przeżywają swoją codzienność, spędzają czas wolny, bawią się, słuchają muzyki. Trzeba coraz więcej odwagi, aby ich odnaleźć, aby zatrzymać się z dobrym słowem obok tych, którzy przysiedli na klatce schodowej, aby podejść do osiedlowych "blokersów" i spojrzeć z życzliwym uśmiechem - tłumaczył ks. Litwińczuk. Członkowie ruchów, ich liderzy i duszpasterze, nie mogą zamknąć się w swoim kręgu, poprzestać na formacji trwającej bez końca, "zaliczając" jedne rekolekcje po drugich.
http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?curr_ ... 1118635197
Co o tym myslicie?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn cze 13, 2005 8:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiara powodowana strachem, że mnie ktoś rozliczy to infantylizm dla dzieci w wieku 3 - 5 lat.
Dobra zapłata za dobrą pracę... Pieniądze są mi potrzebne do życia...
Ale kieruję się zasadami...
A można dwóm Panom służyć ???
|
Pn cze 13, 2005 10:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|