Czy Kościół jest demokratyczny?
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czy Kościół jest demokratyczny?
Tak mi sie to pytanie nasunęło z okazji zbliżających sie wyborów. Prezydenta wybieramy, członków parlamentu, radnych, itd., a jaki mamy wpływ na obsadzanie urzędów w Kościele?
|
Pt wrz 16, 2005 14:33 |
|
|
|
|
mamalgosia
Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10 Posty: 248
|
ależ nikt nie mówi, że Kościół jest demokratyczny:)
|
Pt wrz 16, 2005 15:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół to Królestwo Boże. Nie powinien być demokratyczny. No chyba, że założymy prawdziwość starego sloganu o vox populi...
|
Pt wrz 16, 2005 17:52 |
|
|
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Kosciół nie jest oficjalnie instytucją demokratyczną. Natomiast od strony
praktycznej można mówić o nasilającej się demokracji w Kosciele.
Tytuł Prymasa w Polsce jest już tylko symboliczny, faktycznie "władzę" sprawuje Przewodniczący Abp. Michalik, w parafiach też coraz śmielej dzialaja różne "rady parafialne" itp.
|
Pt wrz 16, 2005 18:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jak może być Kościół demokrtyczny...skoro mamy Króla
Monarchia nigdy nie polegała na kadencyjności. Nowego króla wybierało sie dopiero po smierci poprzednika.
Nasz Król żyje i jest z nami na wieki. Chrystus Królem
Chrystus wyznaczył swojego namiestnika i tylko on jest wybierany, a wybieraja go ci którzy sa z nim najbliżej w dodatku pod czujnym okiem Ducha Św.
pozdrówka
|
Pt wrz 16, 2005 18:06 |
|
|
|
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Królem zastępca Chrystusa
Tak mi się nasunęło. Watykan zdaje się być bardziej monarchiczny niż Kościół prawosławny. Samo pojęcie władzy papieskiej sprawia, że KK to czysta hegemonia jednego z biskupów
Z tej perspektywy prawosławie jawi się jako federalistyczne państwo narodu chrześcijańskiego coś na zasadzie demokratycznego USA
pzdr dla wszystkich demokratów
|
Pt wrz 16, 2005 19:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A czy nie jest czasami tak, że namiestników potrzebują nieobecni??
|
Pt wrz 16, 2005 20:00 |
|
|
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Na całe szczęście Kościół nie jest demokratyczny, pewnie dlatego istnieje już jakieś 2000 lat
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Pt wrz 16, 2005 22:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A czy nie jest czasami tak, że namiestników potrzebują nieobecni?? Chrystus jest cały czas obecny, dał nam jednak pasterzy, którzy w sposób widzialny maja nas prowadzic "Pas baranki moje" To nakaz który dostaliśmy od Niego. [...]Cytuj: Z tej perspektywy prawosławie jawi się jako federalistyczne państwo narodu chrześcijańskiego coś na zasadzie demokratycznego USA
Taaaa...szczególnie Patriarchowie Moskwy... [...]
|
So wrz 17, 2005 9:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Demokracja jest to ustrój służący do tego, aby ludzie się nie mordowali, ale aby dyskutowali ze sobą swoje wąśnie. Demokracja nie przyjęła się dlatego, że jakieś piękne normy moralne nakazują się nie mordować. Po prostu wojny niszczyły to co ludzie zdołali wytworzyć i na długie dziesięciolecia następował regres. W tym sensie demokracja umożliwia efektywniejszy rozwój gospodarczy. To, że coś jest ustanowione w Państwie demokratycznym za legalne, oznacza po prostu tyle, że większość tak chce, gdyż gdyby się na to nie zgodzić, byłaby wojna. Współczesne demokracje starają się akceptować również jakieś prawa mniejszości. To co jest legalne niekoniecznie jest od razu moralne. Ot, po prostu większość tak chciała. Zatem, teoretycznie, czasem moralne może być to co nie jest legalne
Istnieją rzeczy legalne, które Kościół uważa za niemoralne, np. rozwody czy rozwiązłość seksualna.
Pytanie więc czy Kościół, organizacja, która w pewnym, dość zrezdukowanym, sensie jest organizacją głoszącą określoną moralność demokratyczny być musi, bo niekoniecznie jest moralne to co uważa za słuszne większość. Oczywiście oznacza to, że Kościół powinien robić wszystko by jego członkowie, a zwłaszcza jego przedstawiciele --> księża, nie dopuszczali się niemoralnych zachowań. Co nie jest możliwe, ale co powinno być celem.
Z tym, że to, że Kościół nie jest demokratyczny nie oznacza, że nie można jej elementów do niego wprowadzać. Trzeba mieć tylko na uwadze, że inny jest cel wprowadzenia demokracji w państwie świeckim, a inny cel w Kościele. Nie może się stać, że Kościół zacznie głosić, że to co nie jest dobre, dobre jest, tylko z tego powodu, że chce tego warcholąca się większość.
No chyba, że miałaby rację.
|
So wrz 17, 2005 10:10 |
|
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): Chrystus jest cały czas obecny, dał nam jednak pasterzy, którzy w sposób widzialny maja nas prowadzic "Pas baranki moje" To nakaz który dostaliśmy od Niego. Pytanie w którym momencie jeden z uczniów przerósł Mistrza i stał się następcą by przerodzić się w Jego zastępcę? [...]Niby czego nie zrozumiałem? Że niby biskup Rzymu nie jest zastępcą Chrystusa i że niby nie prowadzi swoich rządów jak monarcha - król ? W którym miejscu żałujesz klawiatury na odpowiedź? Nie bój się prawdy Cytuj: Taaaa...szczególnie Patriarchowie Moskwy...[...]
Na decyzje świętego jedynego apostolskiego powszechnego Kościoła Katolickiego ( nie mylić z Watykanem!) mają taki sam wpływ co PAKP czyli tyle co partia w sejmie mająca 7% poparcia (1/15)
|
So wrz 17, 2005 13:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): Chrystus jest cały czas obecny, dał nam jednak pasterzy, którzy w sposób widzialny maja nas prowadzic "Pas baranki moje" To nakaz który dostaliśmy od Niego.
Ale dlaczego nazywamy go więc namiestnikiem?? Przecież namiestnik to ktoś "na miejsce" nieobecnego. Podobnie rozumie się słowo "vicarius". Jeśli więc wprowadzono takie niepasujące słowo, to chyba w jakimś celu.
|
So wrz 17, 2005 14:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie zefciu
Namiestnik to osoba reprezentujaca danego władce w miejscu gdzie on nie przebywa cielesnie...ale cały czas jest obecny, poprzez swego namiestnika.
Namiestnik - człowiek sprawujacy władze w imieniu panującego...a wiec tego który cały czas panuje.
Cytuj: Pytanie w którym momencie jeden z uczniów przerósł Mistrza i stał się następcą by przerodzić się w Jego zastępcę? [...] Polecam zapoznac sie z podstawowym słownictwem, a dopiero póżniej dyskutowac. Ani Poitr, ani kolejni po nim NIGDY nie byli NASTĘPCAMI Chrystusa....bo nastepowac można po kims kogo juz nie ma. [...]Cytuj: Na decyzje świętego jedynego apostolskiego powszechnego Kościoła Katolickiego (nie mylić z Watykanem!) mają taki sam wpływ co PAKP Uśmiech... czyli tyle co partia w sejmie mająca 7% poparcia (1/15)
Buhahahahaha...nie rozśmieszaj mnie.....nie tak dawno Patriarcha Moskwy "opłakiwał" rzewnymi łzami upadek dawnego ustroju sowieckiego....tak mu było wtedy dobrze. [...]
|
So wrz 17, 2005 21:09 |
|
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): [...] Polecam zapoznac sie z podstawowym słownictwem, a dopiero póżniej dyskutowac. Ani Poitr, ani kolejni po nim NIGDY nie byli NASTĘPCAMI Chrystusa....bo nastepowac można po kims kogo juz nie ma. [...] [...]. Poza tym wierni Twojego Kościoła nie są co do tego tacy jednomyślni http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Nas ... lr=lang_plCytuj: Buhahahahaha...nie rozśmieszaj mnie.....nie tak dawno Patriarcha Moskwy "opłakiwał" rzewnymi łzami upadek dawnego ustroju sowieckiego....tak mu było wtedy dobrze. [...]
Pisałem tu o stosunku poszczególnych biskupów do Kościoła Katolickiego i o tym, że wg biskupa Rzymu jest on jedynym monarchą i władcą Kościoła na ziemi (jeśli mówimy o "kierownictwie" nad Kościołem), podczas gdy w perspektywnie ortodoksji jedynie wszyscy biskupi razem wzięci tworzą ową monarchię - Kolegium Apostolskie. Każdy partykularny ortodoksyjny Kościół ma na tej zasadzie średnio 7% wpływu na funkcjonowanie całego Kościoła (wszystkich jest 15).
To o czym piszesz to stosunek jednego ze zwierzchników Kościoła do państwa w którym dany Kościół funkcjonuje.
Wybacz, ale kompletnie nie rozumiem związku...
|
So wrz 17, 2005 21:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): Namiestnik to osoba reprezentujaca danego władce w miejscu gdzie on nie przebywa cielesnie...ale cały czas jest obecny, poprzez swego namiestnika.
Aaaa... To Chrystus nie przebywa cieleśnie w Kościele?? A na ołtarzu mamy pewnie ciało papieża. Coraz ciekawiej. Jeśli mamy namiestnika, to znaczy, że jest to jedyna forma "obecności" danego władcy na danym terenie.
|
So wrz 17, 2005 22:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|