|
|
|
Przynależność i możliwość spotkania
Autor |
Wiadomość |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Nie chodzi o usuwanie tozsamosci ale o zdolnosc jej przekracznia.
(vide terrorysta) Nie jest problemem tozsamosc bo zgadzam sie ze roznorodnosc stanowi o barwie i samku zycia ale nasza falsszywa identyfikacja z ideologia czy innymi formami (religijnymi czy politycznymi czy jeszcze innymi).
M.
|
Pt paź 07, 2005 17:26 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli wlasnie kregi. Ludzie za czesto mysla wg stereotypow i kieruja sie bezpodstawnymi obawami. Czesto uprzedzeniami.
Na przyklad: identyfikuja kogos jako muzulmanina i jako do takiego podchodza do niego na przyklad jak to bigamisty nie szanujacego kobiet.
Dlatego najpierw czlowiek, a religia i cala reszta dopiero potem.
Crosis
|
Pt paź 07, 2005 17:39 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Moja identyfikacja z ideą, wiarą, itd jest elementem mojej tożsamości. I ten fakt sam przez się nie musi wpływać na mój kontakt z innymi, o ile oczywiście sama idea/wiara takiego ograniczenia nie nakłada.
Moja nie nakłada - wręcz przeciwnie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt paź 07, 2005 20:33 |
|
|
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Dokladnie rzecz biorac to Twoje wyobrazenie odnosnie tego czym chrzescijanstwo jest.
Pjo ma z gola inne wyobrazenie.
M.
|
So paź 08, 2005 9:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Popatrzcie inaczej: spotykacie kogos w pociagu. Mila osoba, mowi po polsku, rozmowa, dowiadujecie sie o sobie sporo jak to czasem bywa. Najczesciej po takiej rozmowie nie poznacie jakiego jest wyznania, chzba ze zejdziecie na tematy w ktorych taki stosunek da sie poznac.
Mimo tego ta osoba jest dla Was w pierwszym rzedzie czlowiekiem. Religia schodz i tu na dalszy plan. Albo zakladacie na poczatku, ze jest chrzescijanka/chrzescijaninem, co jednak moze sie odbic na waszym pozniejszym negatywnym stosunku do tej osoby jesli okaze sie inaczej.
Z mojej strony poznanie czlowieka odbywa sie na poznaniu cech a nie porzadkowaniu ich. Reasumujac bardzo malo mnie obchodzi jakiego kto jest wyznania, interesuje mnie natomiast co soba reprezentuje. Generalizowanie w stylu, ze jak jest katolikiem to musi byc dobry czy cos jest oczywiscie nie na miejscu tak samo jak to, ze jesli jest muzulmanem to jest terrorysta i zaraz poczestuje mnie daktylowym bimbrem z waglikiem.
Problemem identyfikacji jest to, ze kazdy ma jakies standardy. Tego nie da sie uniknac. Poznajac osobe czesto zakladamy sporo spraw na podstawie poczynionych obserwacji. Ciezko stwierdzic jaki jest uklad miedzy blednymi a slusznymi.
Jo_tka napisala slusznie:
Moja identyfikacja z ideą, wiarą, itd jest elementem mojej tożsamości. I ten fakt sam przez się nie musi wpływać na mój kontakt z innymi, o ile oczywiście sama idea/wiara takiego ograniczenia nie nakłada.
Nie spotkalem sie jeszcze z rozumnym przedstawicielem jakies wiary, ktory takie ograniczenia by mial.
Crosis
|
So paź 08, 2005 9:51 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|