Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 19:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona
 zakony klauzurowe 
Autor Wiadomość
Post Re: zakony klauzurowe
W Ewangelii nie ma bezpośredniej zachęty do życia monastycznego.
Jeżeli już, to widziałabym ja w 40 dniach, które Pan Jezus spędził na pustyni,
lecz On sam nie nakazywał tak żyć.
Dopiero w III czy IV wieku pojawił się taki ruch w Kościele,
jako odpowiedz na rozprzężenie duchowe ówczesnych społeczeństw.
W zmiennych formach ruch ten trwa do dzisiaj.
przypomina ludziom o tym, ze koniec końców jedynie Bóg się liczy.
Jest to piękna forma życia, w której jest miejsce na wspólnotę
i praktykowanie wszelkich cnót duchowych, walkę ze słabościami itd.
a jak dla mnie i nie tylko..jest to po prostu duchowy skarbiec Kościoła.


Pt lis 09, 2012 7:59
Post Re: zakony klauzurowe
Padały w tym wątku zarzuty wobec osób wstępujących
do zakonów klauzurowych, że uchylają się od zwykłych, chrześcijańskich
powinności: nagiego przyodziać, chorego odwiedzić...

Nic bardziej mylnego. Przecież klauzura nie oznacza zamknięcia
się na cztery spusty w pojedynczej celi. Żyje się w społeczności,
która ma swoje zwykłe potrzeby. Jest wystarczająco dużo sposobności,
aby chorego odwiedzić, głodnego nakarmić...

Mały fragment z Dziejów duszy:

"Każdego wieczoru, gdy tylko spostrzegłam, że moja S. od św. Piotra potrząsa klepsydrą, wiedziałam, że chce mi przez to powiedzieć:

powiedzieć: ruszamy w drogę! Nie do uwierzenia, ile mnie kosztowało ruszyć się z miejsca, zwłaszcza na początku, jednak czyniłam to natychmiast, po czym rozpoczynała się cała ceremonia. Należało ją podnieść i przesunąć ławkę w pewien określony sposób, przede wszystkim niezbyt pospiesznie, w końcu ruszałyśmy w drogę. Trzeba było iść za biedną chorą podtrzymując ją za pasek: robiłam to jak tylko mogłam najostrożniej; jeżeli jednak, na nieszczęście, potknęła się, zaraz zdawało się jej, że trzymam ją źle, że upadnie. - "O mój Boże! siostra idzie za szybko, siostra mnie porozbija". Jeżeli próbowałam iść jeszcze ostrożniej - "Ależ niech mnie siostra trzyma, nie czuję twej ręki, puści mnie siostra, upadnę; ach! miałam rację mówiąc, że jest siostra za młoda, by mnie prowadzić". W końcu bez dalszych przygód docierałyśmy do refektarza. Tam powstawały nowe trudności; trzeba było posadzić S. od św. Piotra tak zręcznie, by jej nie urazić, następnie należało zawinąć jej rękawy (także w pewien określony sposób); potem byłam wolna i mogłam się oddalić. Swymi biednymi, zniekształconymi rękami przygotowywała sobie, jak umiała, chleb na miseczce. Wkrótce to spostrzegłam i każdego wieczoru, zanim odeszłam, oddawałam jej jeszcze i tę przysługę. Ponieważ nie prosiła mnie o to, była wzruszona, że sama zauważyłam. I tak to niechcący zyskałam wkrótce jej łaski, przede wszystkim tym (jak się później dowiedziałam), że ukroiwszy jej chleb, darzyłam ją przed odejściem moim najpiękniejszym uśmiechem.
Matko ukochana, może Cię to zdziwi, że opisuję ten mały akt miłości, dawno spełniony. Czynię to jedynie dlatego, ponieważ czuję, że dzięki niemu winnam opiewać zmiłowania Pana, który zostawił mi pamięć o tym niby wonne tchnienie, zachęcające mnie do praktykowania miłości."


Z mojej strony @mkb żadnych pytań. Przekaż im podziękowanie za ich posługę.
Dziękuję Bogu za osoby, które zawsze modlą się za nas i upraszają nam łaski, kiedy nam zdarza się zapominać czy zaniedbać codzienną modlitwę.


Pt lis 09, 2012 9:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: zakony klauzurowe
Cytuj:
Starozytnosc chrzescijanska a wiec Ojcowie Apostolscy i Ojcowie Kosciola, pierwsi asceci widzieli w wielu tekstach Ewangelii i listach Pawla zachete do zycia doskonalego,


@mkb, ja nie napisalem, ze w Ewangelii jest zacheta do zycia monastycznego, tam jest zacheta do zycia doskonalego i to byla baza wyjsciowa dla zycia monastycznego.

_________________
ksiądz


Pt lis 09, 2012 10:40
Zobacz profil
Post Re: zakony klauzurowe
Prowadzących dyskusję o celibacie zapraszam tutaj:
viewtopic.php?f=2&t=32654


N lis 18, 2012 20:58

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: A może to ta Wspólnota
Dlaczego ludzie zamykaja sie w klasztorach i zakonach? Czy Pan Jezus zamykal sie, chowal przed ludzmi w taki sposob? Czy nie pokazywal raczej tego, ze mozna wierzyc Bogu, mozna sluzyc Bogu i zyc pomiedzy ludzmi? Skad w ogole sie wzial pomysl na izolowanie sie od swiata? Kto z apostolow to robil? Nikt. Maria? Tez nie..
Wiec o co chodzi z tym by uciekac przed swiatem? Nigdzie w Biblii nie ma takiego przykladu. Ap. Piotr mial nawet zone, Pawel nie mial, ale czy on sie ukrywal? Nie.
Wiec po co to robic?
Wierze, ze kazdy od czasu do czasu czuje wewnatrz potrzebe by sie na kilka dni gdzies zaszyc i spedzac czas tylko z Bogiem. Ale to nie moze byc nasz styl zycia. Pan Jezus nie dawal takiego przykladu ani nikt z wierzacych opisanych w Slowie Bozym, wiec to nie jest przyklad do nasladowania.
Mozna sluzyc Bogu i nie uciekac do klasztoru. :)


Śr wrz 25, 2013 17:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: A może to ta Wspólnota
majanovak napisał(a):
Nigdzie w Biblii nie ma takiego przykladu.


Jezus udał się na pustynię.

Każdy otrzymuje od Boga inne powołanie. Nie zawsze musi ono opierać się na służbie ludziom poprzez fizyczne przebywanie wśród nich.
Może być to posługa modlitwy, ofiary, pokuty, zadośćuczynienia za grzechy własne i ludzkości.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


N paź 06, 2013 11:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: A może to ta Wspólnota
Oczywiscie Pan Jezus byl na pustyni, zgadzam sie, ale byl tam jednorazowo 40 dni - by przygotowac sie do swojej sluzby, by przyjac moc z wysokosci - od Ducha Swietego i jak napisalam, ze pewnie kazdy taka potrzebe czuje od czasu do czasu by sie wyciszyc, poscic itd, ale to nie moze byc styl zycia. Po tym jednorazowym czasie na pustyni nie ma juz nigdzie wzmianki, ze Pan Jezus uciekal od ludzi, chowal sie przed nimi. Wrecz przeciwnie. Caly czas spedzal posrod ludzi. I kosztem snu spedzal czas w nocy z Ojcem.
Nie wiem czemu ludzie mysla, ze w klasztorze moga lepiej sie modlic niz we wlasnym pokoju albo lepiej sluzyc - gdy nawet nie maja sie czym dzielic, bo nie pracuja, wiec nie maja wlasnych srodkow i raczej oczekuja datkow, potrzebuja by inni im pomagali we wszelkich ich potrzebach jak jedzenie, oplata za prad, gaz, nieruchomosc itd.


Pn paź 07, 2013 18:27
Zobacz profil
Post Re: zakony klauzurowe
@majanova, ty kiedys odwiedzilas klasztor kontemplacyjny? Nie? To idz i porozmawiaj z jakas siostra, jak wyglada jej dzien. Nic z wygody i bezczynnosci tam nie ma. Ani jedzenie sie samo nie ugotuje, a przedtem nie urosnie, ani pranie samo nie zrobi, ani nikt za nie domu, kaplicy a czesto i pokoi dla gosci nie posprzata, I o starsze siostry trzeba zadbac. No i nie zyja tylko z jalmuzny, bo ludzie wcale w podskokach im pieniedzy nie przynosza. Pracuja tez na swoje utrzymanie: haftem, pisaniem ikon, szyciem szat liturgicznych, czasem pisaniem. Wszystkim, co moga przerwac zawsze, kiedy jest czas na modlitwe.
A zycie w malej wspolnosci tez nie jest rajem na ziemi.

A jezeli chcesz wiedziec, dlaczego w ogole klasztory kontemplacyjne istnieja i dlaczego od poczatku byli pustelnicy i pustelnice, to przypomne historie Marii i Marty z Ewangeli sw Lukasza. Ktora wybrala lepsza czastke? Marta, ktora uwijala sie, zeby gosciom poczestunek zapewnic, czy bezczynna Maria, ktolra "tylko" sluchala Pana Jezusa?
Czytalas Ojcow Pustyni? Myslisz, ze doszliby do takiej madrosci i glebi, gdyby zajmowali sie zarabianiem pieniedzy? Zeby naprawde uslyszec glos Boga kazdy z nas potrzebuje "pustyni" i ciszy. Niektorzy chca po prostu zyc, glownie sluchajac Boga juz w tym zyciu. I bardzo dobrze, ze tacy ludzie sa i przypominaja nam wszystkim o Tym, ktory jest najwazniejszy i ktorego spotkamy kiedys wszyscy.


Pn paź 07, 2013 18:41

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2600
Post Re: zakony klauzurowe
mkb napisał(a):
Witajcie,

jakie pytanie gdybyście mogli i chcieli, zadalibyście zakonnikom i zakonnicom klauzurowym?
(zakony o zaostrzonej regule, ze "ślubami miejsca"..itp)

z góry dziękuje za odpowiedzi.

Po co miałabym ich przepytywać? :-D


Wt paź 08, 2013 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: zakony klauzurowe
Kael napisał(a):
@majanova, ty kiedys odwiedzilas klasztor kontemplacyjny? Nie? To idz i porozmawiaj z jakas siostra, jak wyglada jej dzien. Nic z wygody i bezczynnosci tam nie ma. Ani jedzenie sie samo nie ugotuje, a przedtem nie urosnie, ani pranie samo nie zrobi, ani nikt za nie domu, kaplicy a czesto i pokoi dla gosci nie posprzata, I o starsze siostry trzeba zadbac. No i nie zyja tylko z jalmuzny, bo ludzie wcale w podskokach im pieniedzy nie przynosza. Pracuja tez na swoje utrzymanie: haftem, pisaniem ikon, szyciem szat liturgicznych, czasem pisaniem. Wszystkim, co moga przerwac zawsze, kiedy jest czas na modlitwe.
A zycie w malej wspolnosci tez nie jest rajem na ziemi.

A jezeli chcesz wiedziec, dlaczego w ogole klasztory kontemplacyjne istnieja i dlaczego od poczatku byli pustelnicy i pustelnice, to przypomne historie Marii i Marty z Ewangeli sw Lukasza. Ktora wybrala lepsza czastke? Marta, ktora uwijala sie, zeby gosciom poczestunek zapewnic, czy bezczynna Maria, ktolra "tylko" sluchala Pana Jezusa?
Czytalas Ojcow Pustyni? Myslisz, ze doszliby do takiej madrosci i glebi, gdyby zajmowali sie zarabianiem pieniedzy? Zeby naprawde uslyszec glos Boga kazdy z nas potrzebuje "pustyni" i ciszy. Niektorzy chca po prostu zyc, glownie sluchajac Boga juz w tym zyciu. I bardzo dobrze, ze tacy ludzie sa i przypominaja nam wszystkim o Tym, ktory jest najwazniejszy i ktorego spotkamy kiedys wszyscy.


Jakim dowodem na istnienie i sens klasztorow moze byc Maria i Marta? Nie widze zwiazku. One sie chyba nie zamykaly w klasztorach? Bo w Biblii jakos o tym nie czytalam. A ty?
Widzisz problem w tym, ze aby uslyszec glos Boga nie trzeba sie nigdzie zamykac. Mozna zwyczajnie sie zamknac we wlasnym malym pokoiku i powiedziec do Boga: mow Panie, sluga Twoj slucha. :-D A jesli jeszcze do tego wylaczysz TV, dodasz post od jedzenia, i spedzisz w taki sposob - czytajac Slowo Boze i modlac sie, to gwarantowane, ze Bóg do ciebie przemowi. Skad to wiem? z autopsji. Biblia obiecuje nam, ze kto szuka ten znajdzie. Ze Bóg nam sie objawi jesli bedziemy Go szukac calym naszym sercem.
Czy kobieta, ktora jest matka 3 dzieci to wg ciebie jest juz na straconej pozycji by uslyszec cos od Boga, bo wiadomo, ze nie jest w stanie zostawic dzieci, obowiazkow, a wiele razy ma tez i prace - i pojsc sobie na pustynie. Czy ona musi sie wyrzec rodziny, by Bóg do niej przemowil? Czy rozmowa z Bogiem, otrzymywanie Slowa, odpowiedzi na modlitwy to przywilej jedynie tych, ktorzy zamkna sie w klasztorach? Wiadomo, ze nie. To po co sie zamykac? Przeciez kazdy moze sobie isc na spacer, pojechac na dzialke, wyjechac gdzies w gory - wszystko na co moze sobie pozwolic czasowo i finansowo i rodzinie - i przebywac z Bogiem. Ale zeby od razu sie zamykac w klasztorze? Przeciez sluzyc ludziom mozna chyba nawet lepiej i wiecej - jak sie przebywa wsrod ludzi. Bo bedac z ludzmi widzi sie ich potrzeby i problemy na co dzien i na codzien mozna cos dla nich zrobic. Mozna pomoc sasiadce przypilnowac dziecka, ugotowac cos pysznego i zaprosic gosci, mozna pocieszyc kolezanke w pracy, a modlic sie o ludzi to mozna zawsze i wszedzie i zadne miejsce nie jest lepsze niz inne do tego. Bo modlitwa ma plynac z serca, a modlic sie mozna i w domu i w pracy, i kosciele. Slowem wszedzie.


Śr paź 09, 2013 18:58
Zobacz profil
Post Re: zakony klauzurowe
Mozna. A mozna tez inaczej.
Uwazasz, ze matka, ktora "tylko" siedzi w domu i zajmuje sie rodzina jest gorsza od tej, ktora pracuje jeszcze zawodowo?
Dlaczego ludzie powinni zyc tylko tak, jak inni uwazaja to za stosowne?


Śr paź 09, 2013 19:08

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: zakony klauzurowe
Ja tak nie powiedzialam, ze matka, ktora tylko siedzi w domu jes gorsza i naprawde nie wiem skad ten wniosek Kaelu. Chyba z uprzedzeniem do mnie podchodzisz i przez ten pryzmat czytasz co pisze.
Po prostu zamykanie sie w klasztorach nie jest uzasadnione w Biblii i dlatego nie lubie jak ktos probuje udawadniac cos czego tam nie ma.
Ale jak najbardziej wiem, ze ludzie sa bardzo rozni i niektorzy po prostu nie nadaja sie do rodziny, sa samotnikami, inni wrecz przeciwnie. Sa tez ludzie, ktorzy lubia sie modlic, inni wola cos zrobic 'praktycznego' i dobrze, bo dlaczego niby mielibysmy byc wszyscy tacy sami. Ja zreszta lubie pozytywnych frikow.
Ale nie wynika to z Bibii, ale z naszych, ludzkich odmiennosci.
I tak sie zastanawiam czego osoba, ktora jest w klasztorze nie moglaby robic nie bedac w nim, ale zyjac posrod ludzi? Co takiego moze robic tylko bedac zamknieta w jakims zakonie?
Czego nie moze robic dla ludzi 'na wolnosci'?


Śr paź 09, 2013 19:20
Zobacz profil
Post Re: zakony klauzurowe
Moze byc tylko dla Boga i byc tam, gdzie On sobie tego zyczy. Wierzysz, ze modlitwa ma sens?
No to sa takze ludzie, ktorych powolaniem jest modlitwa za innych. W koncu az tak wielu ich nie ma, zeby swiat zapatrzony w efektywnosc, skutecznosc i wyniki widzialne, nie mogl bez nich egzystowac.

Czy ktos mowi tobie, co ty masz w zyciu do zrobienia i jak masz to zrobic?


Śr paź 09, 2013 19:25
Post Re: zakony klauzurowe
majanovak - na kilometr czuć twoje uprzedzenie do życia zakonnego, ale co tam... ciesz sie po prostu, że odkryłaś swoje powołanie. To najważniejsze.
A zastanawiać sie w sumie zawsze możesz. Porozmyślaj nad tym:
"Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"


Śr paź 09, 2013 19:31

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: zakony klauzurowe
Kael napisał(a):
Moze byc tylko dla Boga i byc tam, gdzie On sobie tego zyczy. Wierzysz, ze modlitwa ma sens?
No to sa takze ludzie, ktorych powolaniem jest modlitwa za innych. W koncu az tak wielu ich nie ma, zeby swiat zapatrzony w efektywnosc, skutecznosc i wyniki widzialne, nie mogl bez nich egzystowac.

Czy ktos mowi tobie, co ty masz w zyciu do zrobienia i jak masz to zrobic?



Wszysto rozumiem Kaelu, ale widzisz modlic sie to juz na pewno mozna we wlasnym domu..
Ja lubie chodzic na spacery, lubie sie modlic na swiezym powietrzu, ale jak jest brzydko to modle sie w domu po prostu.
Do tego wiec chyba nie trzeba stac sie zakonnikiem i zamykac w klasztorze?
Czytalam swiadectwo pewnego azjaty, ktory caly rok poswiecil na szukanie Boga. Chyba dwa razy w tym czasie poscil 40 dni, i jego normalny dzien to bylo: jakies 6h modlitwy na jezykach i drugie tyle czytanie Slowa Bozego.
Po tym roku byl zupelnie innym czlowiekiem i Bóg go zaczal uzywac.
Mi chodzi tylko o to, ze nie trzeba zamykac sie w klasztorze, aby sluzyc ludziom. A czesto jest to wrecz przeszkoda w efektywnej sluzbie.
Biblia nie daje nam takiego modelu. To oczywiscie ludzki wybor, ale dlaczego ksieza musza wybierac celibat by sluzyc Bogu?
Juz nie wspomne jak wiele problemow potem to powoduje.


Cz paź 10, 2013 20:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL