Autor |
Wiadomość |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Cytuj: no jest, ale czego dowodzi?
Dowodzi,że istnieje,pomaga,przemawia...itp.
Religijność naturalna jest pośrednim dowodem na to,
że wiara w Boga nie jest efektem ludzkich wymysłów,
bądź niespełnionych oczekiwań,frustracji...
W religii chrześcijańskiej,Pismie Świętym-nazywa się to mianem:
Zapisanego dowodu w sercu człowieka na istnienie Boga.
Człowiek od początków żył w świadomości o istnieniu
nieograniczonego bytu,którego nie można objąć rozumem...
Wiesz?Mówisz o tym,co widziałeś w życiu.
Utożsamiasz to z brakiem odpowiedzialności za dar wiary,
który odzywa się w każdym człowieku?
Forum nie jest miejscem na zwierzanie się..
Więc zapraszam Ciebie do prywatnej korespondencji.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt maja 14, 2004 10:22 |
|
|
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
to, ze jest wielu wierzacych, dowodzi tego, ze jest wielu wierzacych
naturalna religijnosc czlowieka moze byc rownie dobrze konsekwencja strachu przed smiercia
_________________ no to pa
|
Pt maja 14, 2004 12:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
pol_kowniku.....
Cytuj: naturalna religijnosc czlowieka moze byc rownie dobrze konsekwencja strachu przed smiercia
Kolejny z tej serii argumentów... Narjpierw Mikołaj teraz to...
Cio to za argumentacja?
Dowolny dokument o ludziach chorych na nieuleczalne choroby pokazujący rozmowy z nimi, pokaże że Ci ludzie nie boją się śmierci. Oni boją się cierpienia przed śmiercią.
Religia zaś roztacza wizję zycia po śmierci a nie braku cierpienia przed śmiercią.
Ale to pikuś.
Ważniejsze jest to, że Twoją argumentację można odwrócić.
Ateista po prostu boi się konfrontacji z nieznanym. I się boi.
Człowiek zawsze boi się nieznanego. Ateizm jest zwykłą ucieczką.
To jest identyczna logika. Jest równie niepoprawna jak Twoja. Mogą być ateiści, którzy niewierzą z powodów wspomnianych, ale nie wszyscy tacy są.
|
Pt maja 14, 2004 14:19 |
|
|
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
"Ateista po prostu boi się konfrontacji z nieznanym. I się boi.
Człowiek zawsze boi się nieznanego. Ateizm jest zwykłą ucieczką. "
ucieczka w strach?
wybacz, to nie logiczne
_________________ no to pa
|
Pt maja 14, 2004 14:24 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Ja pułkowniku nie boję się śmierci...
Nie muszę się bać,bo jest ktoś,kto po śmierci przyjmie
Mnie do siebie z otwartymi i kochającymi ramionami.
Zanim się nawróciłem,bałem się jej panicznie.
Nikomu o tym nie mówiłem.
Ludzie nie lubią mówić o strachu.
Tchórzą nawet przed postawieniem się w Prawdzie:
boję się...
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt maja 14, 2004 14:50 |
|
|
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
nie boisz sie, bo wierzysz, ze cos jest
nie dlatego, ze jest, bo nie wiesz, czy jest
a to roznica
_________________ no to pa
|
Pt maja 14, 2004 15:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tak, Polkowniku, możesz uznać , że dla mnie również ateizm jest "ucieczką w strach" ...
Spowodowany obawą o to, że musisz zmienić swe wygodne życie ... I zacząc przestzegać pewne zasady... Które - najprawdopodobniej - Ci się nie podobają ...
A naczelnymi zasadami dla Chrześcijan są te, które zawiera Dekalog...
|
So maja 15, 2004 0:42 |
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
ddv163
nie wiesz o czym mowisz :/
nie wiesz, na czym polega zycie ze swiadomoscia konca w dole z piachem
nie wiesz, jak wesolo jest zyc bez celu, bez sensu, bez nadziei
widzisz tylko pare regolek, ktore i tak bys musiala przestrzegac
widzisz tylko niebo, ktore mozna kupic za "zdrowaski" i "dobre uczynki"
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 0:51 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czy wszystko dla Ciebie oparte jest na terminologii "kupić" ?
|
So maja 15, 2004 1:10 |
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
nie, nie wszystko
skad taki wniosek?
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 1:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"pisanie, ze bog istnieje jest swiadomym obrazaniem tych ludzi (w tym mnie), ktorzy uwazaja, ze go nie ma"
A mnie obraża pisanie o tym, że Boga nie ma
"tysiace ludzi w naszym pieknym kraju zyje w stanie wegetatywnym, w ciaglym snie na jawie
bo kiedys zabraklo drugiego czlowieka, ktory pozwolilby im sie obudzic, albo nie "zasypiac""
Wysłany: Sro Maj 12, 2004 0:48
"jaki kontakt mozna miec z bogiem w kosciele, w ktorym sie tylko rozglada dookola po ludziach, po witrazach, po lawkach, po ludziach...
nie, nie sadze, zeby to byl pomysl warty rozwazania"
Wysłany: Sro Maj 12, 2004 4:16
niezwykle wiele osob uwaza, ze mozna krasc muzyke i filmy, bo "wszyscy tak robia"
bog nie jest bytem koniecznym, bo nie jest bytem, bo go nie ma
pisanie, ze bog istnieje jest swiadomym obrazaniem tych ludzi (w tym mnie), ktorzy uwazaja, ze go nie ma"
Wysłany: Czw Maj 13, 2004 0:43
WIesz, obawiam się, że Ty nie jesteś "ateistą" ...
Obawiam się, że Ty po prostu chronicznie nie cierpisz poskiego kościolą...
A wiele spraw starasz się rozwiązać przy pomocy - nazwałbym to - "terminologii handlowej":
pokoj, dobro i smaczne jedzenie!
Wysłany: Czw Maj 13, 2004 0:43
"kazdy chce zarobic i to jest zle?
alez to bardzo dobre i tak ma byc!!!
ze nie daja wam wszystkiego za darmo? ze golabki nie wpadaja do gabki to juz trzeba caly swiat zmieniac?
to NIE JEST za darmo, za to trzeba zaplacic
wlasciciel wystawil swoj produkt na sprzedarz, ustalil cene
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 20:43
Czyżby dla Twojego światopoglądu świat ograniczał się do stwierdzenia"
"najeść się, wyspać i pohulać" ...Hulajduszo, piekła nie ma"
I drżysz na samą myśl o tym, że Jeżeli Bóg istniej i rozliczy Cię za to, co robisz, to będziesz mieć "przechlapane"
Pozdrówka
|
So maja 15, 2004 8:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Oj troche zbyt mało czytelnie przekazalem swoją myśl
W skrócie:
czytając Twoje teksty odnoszę wrażenie, że dla Ciebie Bogiem stał się... pieniądz.
|
So maja 15, 2004 8:47 |
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
" "pisanie, ze bog istnieje jest swiadomym obrazaniem tych ludzi (w tym mnie), ktorzy uwazaja, ze go nie ma" "
to byla ironia
chcialem pokazac, o jakie pierdoly (bo to SA pierdoly) sie obrazacie
ziolka jakies, ew. pomoc psychologa, bo to nasowa mysl o jakichs powazniejszych problemach
"Obawiam się, że Ty po prostu chronicznie nie cierpisz poskiego kościolą... "
co za DURNY wniosek!!!!!
"Czyżby dla Twojego światopoglądu świat ograniczał się do stwierdzenia"
"najeść się, wyspać i pohulać" ...Hulajduszo, piekła nie ma" ??? "
"I drżysz na samą myśl o tym, że Jeżeli Bóg istniej i rozliczy Cię za to, co robisz, to będziesz mieć "przechlapane" ??? "
8-O
NIE!
jakim cudem z tych wypowiedzi wywnioskowalas takie glupoty????
myslisz, ze skoro mam PRAWIDLOWY szacunek do rzeczy materialnych, do swojego cial, to uwazam je za sedno swojego zycia?
czy ty myslisz, ze w boga mozna wierzyc ze strachu przed pieklem?
ty nie masz !ZIELONEGO! pojecia, co to znaczy zycie bez boga
twoje sugestie, jakoby ew. konsekwencje jakichs tam hulanek mialy JAKIEKOLWIEK znaczenie dla wiary/niewiary sa po prostu SMIESZNE!
pokoj, dobro, GLOD, CIERPIENIE, BIEDA!!!!!
bo cala reszta to przejaw hulaszczego trybu zycia i swiadczylaby o tobie jak najgorzej
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 10:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Polkowniku !
Ja również twierdzę, że mam prawidłowy stosunek do praw materianych...
Twierdzę, ze pieniądz jest mi potrzebny do życia, że potrzebuję pieniadza do realizacji swoich celów w życiu..
Że za dobrą pracę należy mi się dobra zapłata.
Jednak - nadrzędną wartością w moim życiu jest Bóg, a nie pieniądz.
Staram się, by to nauka Chrystusa kierowała moim postępowaniem - nawet w momencie, gdy zdobywam pieniądze na swoje potrzeby ...
A co dla Ciebie jest taką "nadrzędną wartością" w życiu
|
So maja 15, 2004 10:25 |
|
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
"Jednak - nadrzędną wartością w moim życiu jest Bóg, a nie pieniądz. "
wiec uwaga, bo skoro nie potrafisz tego wywnioskowac z moich wypowiedzi, to powiem wprost, ale nie chce sie powtarzac:
moja nadrzedna wartoscia nie jest ANI bog (zaden), ANI pieniadz (ani seks, ani zabawa, ani alkohol, ani zadna z tych durnych rzeczy)
slyszalas o czyms takim jak zdrowie? bezpieczenstwo? zaufanie? milosc? rodzina? ...
moze ty potrafisz strescic cale zycie do jednego punktu, ja nie
_________________ no to pa
|
So maja 15, 2004 10:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|