Tak, Marek...Moge podkreslic kazde slowo wersetu, ktory zacytowalam jako argument za tym, ze Kosciol sie nie zmienia

Jesli ci bedzie malo,doloze nastepny argument:

Prawdziwa Ewangelia

6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść4 do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! ...Gal. 1,6


A jesli nadal czujesz niedosyt argumentow, to moze ten do ciebie trafi:


Skuteczność słowa Pańskiego4

10 Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg
spadają z nieba
i tam nie powracają,
dopóki nie nawodnią ziemi,
nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju,
tak iż wydaje nasienie dla siewcy
i chleb dla jedzącego,
11 tak słowo, które wychodzi z ust moich,
nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem,
i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.....Izajasza 55, 10



Zmiany, ktore nastapily w KK na skutek ludzkiej "kreatywnosci" doprowadzily do sytuacji, ze mamy mnostwo Kosciolow do wyboru aby moc spierac sie, ktory jest ten wlasciwy...zamiast jednoczyc sie w Milosci....

Powstaje przy okazji pytanie, na ktory Kosciol zdecyduje sie Chrystus kiedy przyjdzie po "swoich"...Znasz juz odpowiedz...?

Te wymyślone doktryny -dogmaty, nie zgodne z nauką biblijną świadczą o zmianie Kościoła.

http://eliasz.dekalog.pl/goscie/dunkel/herezje.htm

Marku, podstawą Kościoła jest wiara, a ona jest niezmienna. Żadne ustalenia człowieka grzesznego nie mogą zmieniać PRAWDY BOŻEJ, bo ona jest ŚWIĘTA.

Ten link świadczy tylko o Twojej albo złej woli, albo o ignorancji. Poczytaj sobie http://analizy.biz/zarzuty/

Ado - gdy pierwszy raz wyjechałaś z tym linkiem na stek kłamstw i pomyj, mogłem założyć, że po prostu sama zostałaś oszukana.
Jednak zostałaś poinformowana - i teraz jestem zmuszony przyjąć, że przekładasz przegadanie dyskutanta nad prawdę lub - co gorsza - masz złą wolę. Bardzo mi z tego powodu przykro.

Oczywiście. I co z tego?
Po co to napisałaś? Ktoś pisał inaczej? Po co to paplanie nie na temat i nie odnoszące sie do żadnego stwierdzenia adwersarzy?

Choćby takie coś.

Ewangelia Mateusza: rozdział 18
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie"





Mamy jeden katolicki kościół, cała reszta to jakieś nic nie znaczące odłamy.

Marek, czy ty tutaj ze mna rozmawiasz,czy z kims innym...?...O jakim linku mowa..?...bo ja nic z tego nie rozumiem...i tez mi jest przykro...

No i co...?...W jaki sposob wynika z tego wersetu, ze ludzie moga zmieniac Kosciol Chrystusa...?
Czy nie wynika stad raczej pewnosc i zaufanie Jezusa, ze Jego uczniowie nie wprowadza do Niego nowych nauk wynikajacych z wlasnego widzimisie...?





No i co z tego, ze mamy jeden KK...?...Juz dawno" przemogly go bramy piekielne"...a niejeden prawdziwy chrzescijanin z tego Kosciola przyplacil swoja lojalnosc wobec Jezusa zyciem...a sad i wyroki odbyly sie z inicjatywy "nastepcow" apostolow..."Oblubienica" musiala uciekac na "pustynie"...Nie czytales apokalipsy...?

Prawdziwi czlonkowie Kosciola Chrystusa rozproszeni sa po calej ziemi...a mimo to mowia" jednym jezykiem"...I nie tworza zadnych "odlamow"...tylko czekaja,az przyjdzie ich Pan i zbierze ich "do kupy"... czuwaja i wydaja "owoce Ducha"


W KK tez sa...wsrod protestantow rowniez...Wszedzie ich spotkasz i, znajac chrzescijanskie kryteria, natychmiast rozpoznasz

Marku, masz rację ten wpis należy do tego tematu.

Jezus założył Kościół na ziemi. Należą do niego wszyscy chrześcijanie wierzący w zbawienną ofiarę Jezusa.
Kościół Jezusa, to nie instytucja, nie Zbór, społeczność o określonej nazwie. Wierni Kościoła Jezusa Chrystusa spotykają się w tworzonych przez siebie wspólnie Zborach - tzw.Kościołach wspólnotowych.
Zbory te prowadza duchowni - nauczyciele wiary.
Powstaje w późniejszym okresie - jeden powszechny apostolski Kościół.
Jeżeli apostolski, to nauka Apostołów powinna przewodniczyć, być wzorcem w tym Kościele.
Jeżeli w tym Kościele KAMIENIEM WĘGIELNYM jest JEZUS CHRYSTUS, to ten Kościół w pełni przyjmuje wszystkie nauki Jezusa Chrystusa i w oparciu na nich nauczają wyznaczeni powołani duchowni wiary.
Jeżeli Kościół naucza i wymyśla doktryny niezgodne z naukami APOSTOŁÓW, z naukami JEZUSA CHRYSTUSA, to przestaje być KOŚCIOŁEM CHRYSTUSOWYM i staje się Kościołem ANTYCHRYSTA.

No oczywiście że było zaufanie
Przecież sam Jezus im pozwoli zmieniać na ziemi co im się chce i jak im się chce, no i ludzie zaczeli to wszystko zmieniać.



No przecież już w samej Biblii pisze, że bramy piekielne kościoła nie przemogą
----------------------------------------------------------------
Ty masz jaką dziwną faze
Bo to co jest napisane w Biblii, to ty przekręcasz na odwrót, i próbujesz wmówić wszystkim że to jest prawda.

Ok...Robek...dzieki za rozmowe

Stokrotnie przepraszam - chodziło oczywiście o @wybraną.
Pokićkały mi się cytaty, sorry.

Robek, Jezus mówił do Apostołów

Ewangelia Mateusza: rozdział 18
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie"

Apostołowi mieli nauczać i szerzyć wiarę.
Co związku z tym związali na ziemi, będzie związane w niebie.
To nie znaczy, że mieli wymyślać co innego, niż uczył ich Jezus.
Zasady wiary są jedyne i święte.
Tak własne pierwsi, wybrani Apostołowie czynili i przestrzegali.

Wybrana, wróć do Dziejów. I do Listów. Tam zobaczysz, jakie bzdury piszesz.
A potem poczytaj świadectwa pierwotnego, wczesnego Kościoła, a całkiem przestaniesz.

Jesli Jezus mówi:
Mt 28:20 bt5 "Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."
to nie mówi tylko do apostołów (chyba że uważasz że nie umarli i dotąd nauczają i będą to robić aż do skończenia swiata...)

Sukcesja nie była obca wczesnemu Kościołowi. Co więcej, wiemy nawet w jaki sposób owa sukcesja była przekazywana – działo się to podobnie jak dziś - przez nałożenie rąk. Św. Paweł tak pisał do Tymoteusza:
„przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk.” / 2 Tm 1,6/
„Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez nałożenie rąk kolegium prezbiterów.” /1 Tym 4,14 - patrz też 2 Tm 5,22)
Tym napomnieniom towarzyszy polecenie: „co usłyszałeś ode mnie za pośrednictwem wielu świadków, przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych” (2Tm 2,2).
Kaznodzieje głosząc Ewangelię szli od miasta do miasta. Powstałe z nawróconych gminy nie były autonomiczne, lecz podlegały „starszym”, ustanawianym przez apostołów:
„Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli” /Dz 14,23/
Nie była to bynajmniej funkcja tytularna – wiązała się zarówno z uprawnieniami jak i odpowiedzialnością:
„Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego.” /Hbr 13,17a/
Bóg ustanowił pewne zasady i szanuje te (własne) ustanowienia. W Dziejach Apostolskich znajdujemy zdumiewający fragment:
„Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty:
Wyznaczcie mi juz Barnabę i Szawla do dzieła, do którego ich powołałem.
Wtedy po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rak, wyprawili ich.”/Dz 13,2-3/
Bóg - Duch Święty mówi „wyznaczcie mi” - nie robi tego sam, lecz każe zrobić to tym, którym dał władzę nakładania rąk!
W/w posługi po Apostołach mieli przejąć inni, na których nałożono ręce - i przekazanie jakiejkolwiek odpowiedzialności wyraźnie w ten właśnie sposób się odbywało, a momentem zaistnienia funkcji było właśnie owo nałożenie.

Troluje i jak widać jest tym zachwycona, zatem żadna argumentacja, żadne historyczne fakty ją nie interesują.