Chrystus obiecał , że " bramy piekielne nie przemogą Koscioła" ( Mt.16)
Rzeczywiście, w wielu państwach obserwuje się laicyzację , usuwanie znaków wiary z miejsc publicznych. Nie oznacza to jednak upadku Kościoła, gdyż Kościół budują ludzie i ważne jest to, czy sami jesteśmy żywą cząstką Kościoła.
We wspomnianej Francji podczas mszy widziałam raczej ludzi w średnim wieku i starszych . Kilka lat temu było gorzej- na mszy były tylko starsze kobiety ... znajoma Francuzka wyjaśniła mi, że obok kościoła jest bar, w którym mężczyźni oczekują na żony.
Teraz widziałam zarówno mężczyzn, jak i kobiety, obniżyła się też średnia wieku. I najważniejsze : ludzie Ci uczestniczyli we mszy, angażowali się w przygotowanie czytań, pieśni, darów .. nie byli tylko widzami.
Z pewnością są na Zachodzie ( są i w Polsce) puste, zamknięte kościoły , ale są też wioski podobne do Taize, gdzie żyje młody Kościół. Nie bez powodu papież nazwał Taize " małą wiosną" . A wiosna, to odrodzenie