Natychmiast zareagował abp Gądecki pismem do Generała Towarzystwa Chrystusowego, tenże błyskawicznie odpowiedział iż proces kanoniczny jest w toku, a ksiądz został umieszczony w domu księży emerytów.(informacje dostepne na stronie deon)
Na okoliczność komentarz
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-sw ... ciele.html

ze strony episkopat.pl

http://episkopat.pl/general-chrystusowc ... -kosciola/

http://episkopat.pl/przewodniczacy-epis ... dpowiedzi/

Czy "sorry, przykro mi" to wszystko co są stanie w podobnych sprawach wykrzesać siebie panowie biskupi, generałowie, prałaci, superintendenci etc? Smutne to.

A w ogole o co ci w tym poscie chodzi?
Czyzbys uwazal ze przelozeni tego ksiedza sa winni? A moze caly Kosciol?

Abp. Gądecki interweniuje w sprawie pedofilii http://kosciol.wiara.pl/doc/3646794.Abp ... -pedofilii
Mój komentarz http://info.wiara.pl/doc/3646792.Postepowanie-wszczete

A poważnie: moim zdaniem przełożeni są winni. Zaniechania w kwestii procesu kanonicznego, co najmniej. Wszcząć go (i przesłać dokumentację do Watykanu) należało w połowie 2010 roku. Po wyroku sądu. Ksiądz się przecież przyznał, wątpliwości co do faktów nie było. Watykańskie wytyczne są jednoznaczne.

Proces podobno wszczęto. Nie wiem, na jakim jest etapie. Nie wiem też, co robi Trybunał, jeśli powstał na tyle dawno, że mógł do tej pory zrobić cokolwiek. Bo przecież mógł powstać nawet przedwczoraj...

No tak, jak najszybsza zemsta, a co pozniej?
Lincz publiczny? Ukamienowanie, rozerwanie na strzepy itd?
Az przyjdzie kolej na przelozonych i powtorka z rozrywki.
A moze od razu oskarzyc Boga?

Nie histeryzuj. Jaka "zemsta"?

Wiec co ma na celu ta nagonka na Kosciol i przelozonych?
Czy jak w supermarkiecie pracowal jakis zboczeniec to winni sa menagerowie supermarkietu i powinni byc ukarani, a supermarkiet spalony?

Ma to do siebie, ze ksiadz pedofil nie powinien juz nigdy miec kontaktu z dziecmi. A w tak drastycznym przypadku wedlug aktualnych regul powinien byc suspendowany jako ksiadz.
Czy moze chcialbys zeby byl katecheta twojej coreczki?
I nikt dzis juz nie uwierzy, ze jego przelozony "nie wiedzial" o wyroku i o tym gdzie jego zakonnik pare lat przebyeal i dlaczego.
Jesli nie potrafil zareagowac jak powinien a uwazal ze nowa parafia zatuszuje smrod, to tez jest do wymiany.

Powtórzę pytanie spod komentarza: to Kongregacja Nauki Wiary ma się mścić? Bo tylko ona ma prawo osądzać takie przypadki. Takie jest prawo kościelne. I nawet jeśli zbadanie sprawy zleca zakonowi czy biskupowi, to osąd należy do niej. Powinna być jak najszybciej powiadomiona o sprawie, a następnie otrzymać materiały, które pozwolą jej osądu dokonać.

Fakty są znane od (co najmniej) czerwca 2010, gdy zapadł wyrok. Zainteresowany im nie zaprzecza. Co jeszcze wymaga ustalenia? Opinia psychologa czy psychiatry w sprawie poczytalności /skuteczności leczenia? A ileż może trwać jej uzyskanie? Leczenie (przynajmniej to w więzieniu) zakończyło się w roku 2012, kiedy je opuścił.

Co powinno zostać zrobione, zadecyduje Kongregacja. Udzielenie pełnej informacji jedynemu organowi KOŚCIOŁA władnemu osądzać sprawę nie jest zemstą. Chyba że Stolica Apostolska jest katem.

Kael, on nie jest na parafii. On jest w domu dla księży emerytów. Sprawuje Msze św. wyłącznie w tym domu, pomaga braciom. Ma zakaz prowadzenia duszpasterstwa. Nie ma zakazu sprawowania sakramentów. No i postępowanie kanoniczne jest w proszku, biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął. Przełożony w jakiś sposób postarał się zapobiec i potencjalnemu zgorszeniu i kolejnej krzywdzie. Ale czegoś chyba jednak nie dopełnił.

No i z tekstu Wyborczej wynika, że ksiądz ma dostęp do Internetu...

Przecież stoi jak wół, że księdza zawieszono, umieszczono w klasztorze i wszczęto proces. Dlaczego piszesz, że stać ich tylko na przeprosiny? Nie czytasz tego, co wklejasz?


Jakie znowu spalenie? Natomiast czy menadżerowie takiego supermarketu są czemuś winni, to trzeba by sprawdzić. Mogą być np. winni jakichś zaniedbań.

No i jeszcze by brakowalo aby Kosciol dzialal tak na lapu capu pod wplywem chwili i decycydowal w 5 min. tak jak to robia internetowi samozwanczy sedziowie.

Czyżbyś wobec pracownika supermarketu stosował te same sakramentalne powinności jak wobec duchownych?......powiesz przeciętnemu pracownikowi supermarketu, że jest solą ziemi??
Komu więcej dano.....skoro nawet przypadkowe ujawnienie tajemnicy spowiedzi, bez sprawiania krzywdy, z automatu obłożone jest karą ekskomuniki, to czemu występek przeciw zdrowiu fizycznemu i psychicznemu małoletniej, ma być zdecydowanie łagodniej potraktowany?


Polemizujesz nie znając zupełnie faktów......ksiądz prawomocnym wyrokiem był skazany na 8 lat, wyszedł po "dobrym sprawowaniu" po 4 latach......odrzucasz uczciwość organów śledczych i sądowniczych RP???

Chciałbym widzieć supermarket, który po porwaniu i zgwałceniu nieletniej córki klienat przez pracownika, da sprawcy w zamian emeryturę, zamieszkanie, wikt, adwokata, będzie utrzymywał go bez konieczności świadczenia pracy, ewentualnie za drobne wewnetrzne usługi. Cały czas zostanie pracownikiem supermarketu (składki na ubezpieczanie z państwowego Funduszu na rzecz Pracowników Supermarketów Nie Ubezpieczonych Inaczej)? Ofiarą się nie zinteresuje.

W tym wypadku tak samo do KRK należał sprawca jak i ofiara. Dlaczego tylko sprawca dostawał wsparcie przez tylle lat? Biskupi,prezbiterzy itd są przełożonymi nie ylko księży, ale chyba całego Kościoła?

Przecież sprawca nie został nawet suspendowany przez prawie 10 lat. Przykład ks. Lemańskiego wskazuje, że KRK może na przestępstwa reagować szybko. "Natychmiastowa" reakcja po 10 latach wspierania sprawcy to chyba tempo nie ok? A przynajmniej jakiegoś wyjaśnienia wymaga poza "sorry przykro nam" i trochę religijnych sformułowań. To sprawa przestępstwa a nie opuszczenia pacierza.

To nie kwestia winy przełożonych, że ksiądz to czy tamto zrobił, lecz reakcji przez te prawie 10 lat po ujawnieniu przestępstwa. Nikt nie każe palić czy mordować. Może po prostu przestać być inkardynowanym księdzem, bez uprawnień, tak jak może być byłym pracownikiem supemarketu. A wsparcie, adwokata i leczenie może otrzymać od Kościoła ofiara a nie sprawca. Po prostu tyle.

@jotka: teraz jest w domu dla ksiezy emerytow. Od kiedy?
Chyba jednak nie od 2012 roku, bo nikt by go w zadnej parafii nie uwidzial i nie narobil rabanu.

No chyba ze byl to znowu post fakt...

Czy ty przeczytales po napisaniu swoj post?
Adwokata by dostal takze z urzedu, na koszt podatnnikow jesli nie mial by innego.
Odbyl zasadzona kare. wszystko co ponad to to lincz.
Jak sie domyslam rodzina poszkodowanej mysli o wysokim odszkodowaniu od Kosciola i chyba z tad ta nagonka, by uznac zwierzchnikow winnymi, bo innaczej z odszkodowania nici.
To wspieranie sprawcy nie jest wspieraniem przestepstwa to po pierwsze, a druga sprawa to wyrzucenie go na bruk, to byla by kara rownoznaczna z linczem.
Zadne prawo nie kara dwukrotnie, a tym bardziej Boze.
Poza tym to wspieranie jest jedynie utrzymaniem go przy zyciu, a nie wynagradzaniem.
Sadzac po tych postach to Kosciol powinien go wyrzucic pod most by ludzie mogli go zlinczowac i by nikt nie poniosl za to odpowiedzialnosci.