Mam 65 lat i nie spotkałem ani jednego księdza pedofila. Skad wy to bierzecie ich.

Na forum podawalismy juz niedawne przypadki aresztowań i wyroków sądu.
Oto najnowsze z 27 kwietnia:
Wikary aresztowany za posiadanie pornografii dziecięcej

Najpierw twierdzicie, że Kościół ukrywa, zamiata pod dywan, a jak są aresztowania, to tez argument, że prawie każdy ksiądz jest pedofilem?

@Helenko.
Księża pedofile sa w Polsce aresztowani nie z powodu zmiany nastawienia KK a Polsce (to idzie bardzo topornie, z polecenia B16 episkopat polski miał wypracowac procedury juz rok temu i nic) ale dzięki zmianie w mentalności społeczeństwa. Dziś już nie przymykają oczu, bo pedofil nosi sutannę.
W tym przypadku podejrzewam, że wikarego namierzyli poprzez monitoring stron, portali o pedofilskiej tematyce.
"Do zatrzymania go doszło dzięki informacjom zdobytym przez funkcjonariuszy zajmujących się ściganiem przestępstw o charakterze obyczajowym - poinformował Piotr Duziak z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji. " (za wp.pl)

Niektórzy tę zmianę mentalności nazywają "atakiem na Kościół"...

A biskupi i kuriewni oczywiście niczego nie ukrywają, tylko, biedaczki, "o niczym nie wiedzieli". Nikt nic nie wie po prostu. I wszyscy umywają ręce.

Kard. Kazimierz Nycz i abp Marian Gołębiewski twierdzą, że nic nie wiedzieli o skłonnościach pedofilskich księdza Zbigniewa R. - dowiaduje się "Tygodnik Powszechny". Obaj hierarchowie byli zwierzchnikami ks. R., skazanego prawomocnym wyrokiem sądu za molestowanie seksualne 12-letniego Marcina K.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1380 ... skich.html

Oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie, że kardynał nie wiedział o skłonnościach swojego podwładnego (przecież ja nie wiem co robią moi podwładni poza pracą, a nawet czy nie oglądają sobie dziecięcego porno w pracy!), niemniej najwyraźniej ktoś wiedział, tylko nie powiedział. No ale odwieczna tradycja każe chronić swoich, więc tak robią. Mentalność społeczeńśtwa się zmienia....kiedy nadąży za nią mentalność/moralność kleru?

Jajko - a kto/co to takiego kuriewni?

Jajko, ty wiesz wszystko: ale KTO wiedzial, a nie powiedzial.
Kto z twoich podwladnych WIE, ze jego kolega z pracy jest pedofilem?

Alus:
Kuriewni - wiadomo o kogo chodzi, a słówko jest przezabawne

Kael:
Czytałeś artykuł. Przynajmniej jeden z kuriewnych wiedział, ale nie powiedział. Tak przynajmniej twierdzi dziennikarz. No ale pewnie kłamie przypuszczając bezpardonowy atak na Kościół, Jezusa i Marię Zawsze Dziewicę.

Za posiadanie...

Nie za produkowanie, nie za rozpowszechnianie, nie za prezentowanie...

Za posiadanie...

Ciekawość, jak udowodni się w sądzie, ze to on posiadał...




Czyli o żadnym "ukrywaniu" nie ma mowy...



Ciekawe, że żadną "zmianę nastawienia" wobec np księży - złodziei kozioł nie apeluje.

Jajko



No dzięki łaskawco... A skąd niby miał wiedzieć? Podwładny mu się chwalił?



Kto wiedział?
Skąd wiedział?

A jeżeli wiedział, to dlaczego miałby mieć obowiązek powiedzieć?

Komunikat policyjny:
"Policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy zatrzymali 40-latka, który posiadał na nośnikach elektronicznych zakazane treści. Były tam materiały pornograficzne z udziałem małoletnich dzieci, poniżej 15 roku życia. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Teraz o jego losie zdecyduje prokurator.
Policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy zajmujący się ściganiem przestępstw o charakterze obyczajowym zdobyli informacje o osobie, która może posiadać i rozpowszechniać materiały pornograficzne z udziałem dzieci. W związku ze sprawą funkcjonariusze zatrzymali wczoraj 40-letniego mieszkańca Inowrocławia. Podczas przeszukania pomieszczeń, które mężczyzna zajmował, kryminalni zabezpieczyli elektroniczne nośniki pamięci, dwa laptopy i telefony komórkowe. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że znajdują się tam treści pornograficzne z udziałem dzieci poniżej 15 roku życia. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał także zarzuty posiadania i rozpowszechniania pornografii z udziałem małoletnich. Teraz przesłuchiwany będzie przez prokuratora w Inowrocławiu, który zdecyduje o ewentualnym złożeniu wniosku o jego aresztowanie."
Źródło: www.policja.pl

@pilaster przydałoby się trochę obiektywizmu.

Poleciłem ci juz materiał, do którego w ogóle się nie odniosłeś. 14 odcinek programu "Po prostu"
Sa tam wypowiedzi zarówno ofiar jak i księdza pedofila, pokazane postępowanie KK narażające kolejne dzieci w kolejnych parafiach. Konkretny materiał filmowy, bez spekulacji.

Każdy kto sie dowiedział o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym policję lub prokuraturę. (art. 304 § 1 KPK) Tyle ze strony prawa.
Od strony sumienia, to ja nie potrafiłbym modlić się wiedząc, ze jakiś pedofil krzywdzi dziecko i nic z tym nie robić. Moralnym obowiązkiem jest zgłosić takie przestępstwo. Zdumiewasz mnie, jezeli w to wątpisz.

Skąd wiadomo że osoby z tych materiałów miały poniżej 15 lat?



I zapewne sprawa zostanie umorzona, bo udowodnienie "posiadania" jest praktycznie niemożliwe.
Ale w mediach poszedł kolejny sygnał "ksiądz = pedofil" i o to przede wszystkim w tym chodziło.




Medico cura te ipsum



Bo nic konkretnego tam nie było. O żadnym "ukrywaniu" mowy też nie.



Czyli de facto nie ma takiego obowiązku. I bardzo dobrze. Czy kozioł doniósłby do prokuratury, gdyby się dowiedział, że jego syn ukradł scyzoryk w hipermarkecie?



A kiedy dziecko krzywdzi jakiś niepedofil, to już kozioła nie interesuje



Być może. Ale pod warunkiem, że się o nim wie.

Ale Twój wnuk może spotkał...

@pilaster
Na wstępie i ponownie: mój nick to @Kozioł

To zwykłe krętactwo!
Nie wiesz o czym piszesz. Jezeli to był jego komputer i jego nośniki w jego pokoju, to sprawa jest oczywista. Na pewno juz została przejrzana jego poczta elektroniczna i wszelkie ślady internetowe. Zarzuty posiadania i rozpowszechniania pornografii z udziałem małoletnich już usłyszał. Widocznie prokurator znalazł podstawy do takiego oskarżenia.
Czyli przesuwanie z parafii do parafii po każdym kolejnym przestępstwie seksualnym i ukrywanie przestępstwa przed społeczeństwem, policją i prokuraturą to wg ciebie jest norma. A nieświadome wszystkiego matki w zaufaniu do KK dawały temu przestępcy dzieci pod opiekę aby je kolejno za zgodą zwierzchników molestował.
Bardzo słaby wybieg. Porównujesz drobną kradzież do gwałtu na dziecku.
Interesuje! A ciebie nie? Przechodzisz obok?
Więc jednak przyznajesz, ze jest taki moralny obowiązek!
W podanym materiale filmowym (do którego się odniosłeś) kuria doskonale wiedziała, jest nawet wymiana dokumentów, wysyłanie księdza na "leczące" rekolekcje i inne dowody.

Ja ostatnio będąc w sklepie widziałem jak kilku dresów chowa pod bluzy duże, drogie...czekolady . I tak, DONIOSŁEM o tym ochronie supermarketu. Bo czułem, że to mój obowiązek. Co się dalej działo to nie wiem, bo mnie się spieszyło i choć ciekaw byłem rozwoju sytuacji zostać za bardzo nie mogłem.
Ba, ja zwracam nawet uwagę ludziom podjadającym cukierki z otwartych stoisk, gdzie kupuje się je na wagę. Nie raz i nie dwa widziałem jak ludzie po prostu "próbują" czy cukierki są smaczne, oczywiście za nie nie płacąc. A jaki raban się podniósł, jak zauważyłem głośno, że takie "próbowanie" to nie jest najlepszy przykład dla dziecka (rodzina z dzieckiem była) - mało mnie nie pobili.