Po co komu kościół skoro Bóg jest wszędzie?
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
jo_tka napisał(a): Jak wie? Bo mu zostało to jasno powiedziane. Bo go tego nauczono. Bo wierzył. Bo wierzy - tak naprawdę - bo przecież mówimy o życiu wiecznym z Bogiem - więc co? Chce czegoś, co - nie istnieje? Jeśli nie ma Boga, nie ma i życia wiecznego i nie ma nieba - więc w czym problem? Nie odpowiedziałaś na pytanie. Sugerujesz, że tzw. "droga łaski", którą niby człowiek otrzymuje poprzez sakramenty jest zdecydowanie bardziej wartościowa od drogi człowieka postepującego z gruntu etycznie, kochającego i stającego się wzorem do naśladowania, jednak ze względów o których pisłem - odrzucającego wiarę w słuszność i efektywność (taką jaką mu przypisuje Kk) sakramentów. Wyłania się nam odrębny temat: "Czy katolicka droga łaski sakramentalnej jest bardziej wartościowa od drogi stąpania ścieżką ciepłych uczuć do miłości bez sakramentów?" Cytuj: Ja nie mówię że TEN KONKRETNY człowiek będzie potępiony. Mówię - że zgodnie z tym, czego naucza Kościół, na podstawie PS - człowiek który taką decyzję w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie (ja tego nie wiem - Bóg wie i zna wszelkie okoliczności) podejmie i będzie w niej trwał do końca - sam się potępi. Wspominasz o decyzji dotyczącej rezygnacji z sakramentów i piszesz, iż gdy na powrót nie nastąpi ich przyjmowanie rówoznaczne jest to z potępieniem wiecznym, spisaniem swej Duszy, siebie na wieczne zatracenie. Nie uważasz, ze to za daleko postepujące, niewystarczające uproszczenie Cytuj: old spirit napisał(a): ]Uważasz więc, że postępowanie szlachetne, etyczne, nacechowane troską i dobrocią o innych, o Ziemię, itd., itp - nie wystarcza? Owszem. Bo nie wypełnianie Prawa i nie uczynki zbawiają - tylko wiara. Wiara Bogu. Bo z uczynków nikt się nie zbawi, Old. I nigdy się nie zbawił. Jeśli tak, to nasze poglądy całkowicie różnią się od siebie. Jesli takie jest nauczanie Kk, to nie dziwota, że ludzie wciąż odchodzą od tej instytucji. Wg. mnie do życia wiecznego w szczęściu nie potrzebna jest jakakolwiek wiara w życie transcedentne, wystarczy wiara w słuszność postępowania o którym pisałem i takie postępowanie. Z tego co napisałaś powyżej wionie pomrocznością i okrucieństwem, wg. mnie takie przekonanie z pewnością nie pochodzi od Boga. Cytuj: Powtórzę - nie mnie wyrokować o KONKRETNYM CZŁOWIEKU. A "zasady" zawiera PS.
Nie Tobie wyrokować, nie mnie. To, czy PS pochodzi od Boga zawiera się w sytemie wierzeń, przekonań, na których wykształtowanie się miało wpływ mnóstwo różnorodnych czynników. Taka wiara do życia wiecznego w szczęściu nie jest zupełnie potrzebna.
Pozdrawiam
|
N lut 27, 2005 14:56 |
|
|
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
old spirit napisał(a): Sugerujesz, że tzw. "droga łaski" człowiek otrzymuje poprzez sakramenty jest zdecydowanie bardziej wartościowa od drogi człowieka postepującego z gruntu etycznie, kochającego i stającego się wzorem do naśladowania, jednak ze względów o których pisłem - odrzucającego wiarę w słuszność i efektywność sakramentów. Wyłania się nam odrębny temat: "Czy katolicka droga łaski sakramentalnej jest bardziej wartościowa od drogi stąpania ścieżką ciepłych uczuć do miłości bez sakramentów?" Cytuj: 1. GDYBY TAK NIE BYŁO, JEZUS BY TEJ DROGI NIE USTANAWIAŁ2. Jest to ZDECYDOWANIE PEWNIEJSZA droga do ZBAWIENIA 3. Zbawienie nie polega na byciu dobrym ale na TRWANIU W ŁASCE 4. Miłość to nie są ciepłe uczucia Cytuj: Wspominasz o decyzji dotyczącej rezygnacji z sakramentów i piszesz, iż gdy na powrót nie nastąpi ich przyjmowanie rówoznaczne jest to z potępieniem wiecznym, spisaniem swej Duszy, siebie na wieczne zatracenie. Nie uważasz, ze to za daleko postepujące, niewystarczające uproszczenie Nie jest to uproszczenie. Wyjaśniane było już wcześniej. Świadoma rezygnacja z sakramentów jest rezygnacją z ŻYCIA W ŁASCE i to jest ODRZUCENIE ZBAWIENIA Cytuj: Jeśli tak, to nasze poglądy całkowicie różnią się od siebie. Jesli takie jest nauczanie Kk, to nie dziwota, że ludzie wciąż odchodzą od tej instytucji. Wg. mnie do życia wiecznego w szczęściu nie potrzebna jest jakakolwiek wiara w życie transcedentne, wystarczy wiara w słuszność postępowania o którym pisałem i takie postępowanie No niestety twoje pojmowanie warunków wiecznego zbawienia zdecydowanie rozbiega się z tym co pisze PISMO ŚWIĘTE. To co przedstawiła Jotka to jest nauka Pisma Świętego o zbawieniu - odsyłam zwłaszcza do listów pawłowych. Będzie zdecydowanie lepiej jeżeli zostanie w Kościele Katolickim garstka ludnosci, niż gdyby ten Kościół miał odejść od nauki Pisma ŚwiętegoCytuj: Nie Tobie wyrokować, nie mnie. To, czy PS pochodzi od Boga zawiera się w sytemie wierzeń, przekonań, na których wykształtowanie się miało wpływ mnóstwo różnorodnych czynników. Taka wiara do życia wiecznego w szczęściu nie jest zupełnie potrzebna
Jeżeli życie wieczne pojmujesz na sposób hinduski czy wedle wierzeń starożytnych Inków to do TAKIEGO pojmowania życia wiecznego rzeczywiście treść Prawdy Objawionej w PŚ nie ma większego znaczenia. Ale wydawało mi się, że wypowiadasz się z chrześcijańskiego punktu widzenia - bardzo dziękuję za sprostowanie
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N lut 27, 2005 15:13 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
CZŁOWIEK TRWAJĄCY DO ŚMIERCI W GRZECHU ŚMIERTELNYM SKAZUJE SIEBIE NA POTĘPIENIE
to nie jest "katolicka doktryna" to znajdziesz już w Starym Testamencie, więc nie wpieraj mi tu, że to Kościół coś sobie dokombinował.
A co do tego czy Bóg może być ograniczony rytuałem...
Poczytaj sobie słowa Jezusa ustanawiające sakrament pokuty oraz te gdy nakazuje karmienie się Jego Ciałem by żyć
No chyba, że Jezus nie jest w twoim ujęciu Bogiem... no to nie wiem o czym my tu dyskutujemy...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N lut 27, 2005 15:21 |
|
|
|
|
Gość
|
Re: po co Kościół...
ks.Piosik napisał(a): *Kościół jest potrzebny bo taka jest wola Jezusa (Kościół i Ewangelie - nie mozna tego rozłączać) Aby wyrażać takie przekonania wystarczy wiara. Aby zapewniać o pewności tego stwierdzenia będąc świadomym wszystkich konsekwencji wynikających z takiego nauczania wiara już nie wystarcza. Niestety, kwestia tego jaka była wola Jezusa w omawianej kwestii dotyczy wiary i jedynie wiary. Wnioski z tego faktu nasuwają się same. Cytuj: *w 2P1,20 Cytuj: ...żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśniania. czyli tylko Kościół autorytatywnie określa, jaki jest sens tekstów Pisma świętego - tutaj nie ma indywidualizmu ale jest Wspólnota. (u protestantów - każdy sobie tłumaczy Objawienie na swój sposób) Tłumaczenie wiary poprzez wiarę. Nie istnieje potrzeba określania sensu tekstów tzw. "Pisma Świętego". Cytuj: *Kościół jest potrzebny jako pośrednik zbawienia - mamy tu ciąg ze Starego testamentu--> Mojżesz, Abracham.... Ku temu, by żyć w szczęściu wiecznym wystarczy odpowiednie postępowanie. Kościół jedynie przyjmuje na siebie pewne wartości, których chciałby być nośnikiem (w tym wypadku pośrednictwo). Cytuj: *Boga my nie spotkamy tutaj bo nas przerasta "tutum aliud" (zupełnie Inny) - tu spotykamy się z Jezusem, który żyje w Kościele (np. przez sakramenty) - a On jest pośrednikiem naszego zbawienia. Wiara uzurpująca sobie pretensje do statutu pewności. Pośrednikiem do życia wiecznego w szczęsciu jest odpowiednie postępowanie, postawa.
Kwintesencją chyba tekstu do któreo odnośnik podał Ks. Piosik jest cytat:
„Nie mogliby być zbawieni tacy ludzie — powiada ostatni Sobór w Konstytucji o Kościele (nr 14) — którzy wiedzą, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Jezusa Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź do niego przystąpić, bądź też w nim wytrwać”.
Nie będę kolejny raz pisał o takowej "wiedzy" o której wspomina cytat, jednak taką wiarę, o której powyższe słowa mówią, niektórzy ludzie tracą co uważam - jest pozytywne, a już na chyba pewno nie negatywne. Bo gdyby było negatywne w ogólnym tego słowa znaczeniu (bez przypisywania negatywności takiemu odejściu), to okazao by się, że doktryna Kk jest słuszna i zasadna, to natomiast dotyczy jedynie wiary. Jak jest naprawdę - nie wiemy, możemy co najwyzej wierzyć w taką lub inną opcję.
Pozdrawiam
|
N lut 27, 2005 15:29 |
|
|
Gość
|
Agniulka napisał(a): old spirit napisał(a): Sugerujesz, że tzw. "droga łaski" człowiek otrzymuje poprzez sakramenty jest zdecydowanie bardziej wartościowa od drogi człowieka postepującego z gruntu etycznie, kochającego i stającego się wzorem do naśladowania, jednak ze względów o których pisłem - odrzucającego wiarę w słuszność i efektywność sakramentów. Wyłania się nam odrębny temat: "Czy katolicka droga łaski sakramentalnej jest bardziej wartościowa od drogi stąpania ścieżką ciepłych uczuć do miłości bez sakramentów?" 1. GDYBY TAK NIE BYŁO, JEZUS BY TEJ DROGI NIE USTANAWIAŁ2. Jest to ZDECYDOWANIE PEWNIEJSZA droga do ZBAWIENIA 3. Zbawienie nie polega na byciu dobrym ale na TRWANIU W ŁASCE 4. Miłość to nie są ciepłe uczucia ad1. Wierzysz, że ustanowił ją Jezus. Jak jest naprawdę - nie wiemy. ad2. A niby dlaczego? Możesz uzasadnić bez powoływania się na pkt.1 ? Za pomocą wiary można uzasadnić wszystko. ad.2. Wykaż, że istnieje coś takiego jak "łaska" i dlaczego ma być w niej trwanie bardziej wartościowe od "bycia dobrym"? ad.3 A w którym miejscu napisałem, że miłość to ciepłe uczucia Napisalem, że za pomocą ciepłych uczuć dązy się do doświadczania miłości. Zaś najbardziej wartościowe ciepłe uczucia generowane są poprzez odpowiednie postępowanie w środowisku wobec innych i trwanie w takim postępowaniu jest drogą do miłości. Agniulka napisał(a): old spirit napisał(a): Wspominasz o decyzji dotyczącej rezygnacji z sakramentów i piszesz, iż gdy na powrót nie nastąpi ich przyjmowanie rówoznaczne jest to z potępieniem wiecznym, spisaniem swej Duszy, siebie na wieczne zatracenie. Nie uważasz, ze to za daleko postepujące, niewystarczające uproszczenie Nie jest to uproszczenie. Wyjaśniane było już wcześniej. Świadoma rezygnacja z sakramentów jest rezygnacją z ŻYCIA W ŁASCE i to jest ODRZUCENIE ZBAWIENIA Wyjaśnione zostało Raczysz żartować... To, co zostało przedstawione to jedynie usprawiedliwianie swojej wiary i to dość karkołomne. "ŻYCIE W ŁASCE", wykaż, że istnieje taka wartość i niby dlaczego ma to być czymś wyższym, jedynym potrzebnym do zaistnienia szczęścia w wieczności. Agniulka napisał(a): old spirit napisał(a): Jeśli tak, to nasze poglądy całkowicie różnią się od siebie. Jesli takie jest nauczanie Kk, to nie dziwota, że ludzie wciąż odchodzą od tej instytucji. Wg. mnie do życia wiecznego w szczęściu nie potrzebna jest jakakolwiek wiara w życie transcedentne, wystarczy wiara w słuszność postępowania o którym pisałem i takie postępowanie No niestety twoje pojmowanie warunków wiecznego zbawienia zdecydowanie rozbiega się z tym co pisze PISMO ŚWIĘTE. To co przedstawiła Jotka to jest nauka Pisma Świętego o zbawieniu - odsyłam zwłaszcza do listów pawłowych. Ok. Uważasz, że moje pojmowanie warunków wiecznego szczęścia jest dalece mniej wartościowe lub bezwartościowe w stosunku do Waszego? Jeśli tak - spóbuj uzasadnić nie powołując się na wiarę (prócz założenia wiary w życie po śmierci ciała). Cytuj: Będzie zdecydowanie lepiej jeżeli zostanie w Kościele Katolickim garstka ludnosci, niż gdyby ten Kościół miał odejść od nauki Pisma Świętego Hehe. Lepiej ? W Twoim pojęciu być może tak Usilnie wierzysz, że tu chodzi jedynie o powszechne dobro, rzeczywistość jest zgoła odmienna, co widać. Wielu twierdzi, że Kosciół już dawno odszedł od nauki Pisma "Świętego". Np.: Daleko od Rzymu Blisko Boga (książka) Świadectwa 50 Nowo Narodzonych Księży http://matthew.terramail.pl/Htm-y/Spistresci.htmlTreści biblijne a Katechizm Kościoła Katolickiego (z 1994) http://matthew.terramail.pl/Chart%20Slowo.htmlAgniulka napisał(a): old spirit napisał(a): Nie Tobie wyrokować, nie mnie. To, czy PS pochodzi od Boga zawiera się w sytemie wierzeń, przekonań, na których wykształtowanie się miało wpływ mnóstwo różnorodnych czynników. Taka wiara do życia wiecznego w szczęściu nie jest zupełnie potrzebna Jeżeli życie wieczne pojmujesz na sposób hinduski czy wedle wierzeń starożytnych Inków to do TAKIEGO pojmowania życia wiecznego rzeczywiście treść Prawdy Objawionej w PŚ nie ma większego znaczenia. Nie pojmuję tego w taki sposób. Uwżasz, że tylko pojmując w jakiś inny religijnie sposób PS może być pozbawione większego znaczenia? Znów przemawiasz wiarą pisząc " Prawda Objawiona". To jest bardzo charakterystyczne dla ludzi nastawionych religijnie do życia, uważają swoją religię, przekonania, za jedyną słuszną prawdę objawioną (nihil novi). Cytuj: Ale wydawało mi się, że wypowiadasz się z chrześcijańskiego punktu widzenia - bardzo dziękuję za sprostowanie.
Wypowiadam się z logicznego, ludzkiego, namacalnego punktu widzenia z założeniem, że życie wieczne istnieje. Wciąż oczekuję na podanie argumnetów (teksty soborowe, katechizm Kk), które w jednoznaczy sposób potwierdza tezę, iż człowiek dobry (upraszczam) nie może być zbawiony ponieważ wystąpił z Kk ze względów o których pisałem.
Pozdrawiam
|
N lut 27, 2005 16:20 |
|
|
|
|
Gość
|
Agniulka napisał(a): CZŁOWIEK TRWAJĄCY DO ŚMIERCI W GRZECHU ŚMIERTELNYM SKAZUJE SIEBIE NA POTĘPIENIE to nie jest "katolicka doktryna" to znajdziesz już w Starym Testamencie, więc nie wpieraj mi tu, że to Kościół coś sobie dokombinował. Och, niczego Ci nie wpieram! Kościół w takim ujęciu jak to przedstawiasz będzie więc jedynie kontynuatorem dokombinowywania Cytuj: A co do tego czy Bóg może być ograniczony rytuałem... Poczytaj sobie słowa Jezusa ustanawiające sakrament pokuty oraz te gdy nakazuje karmienie się Jego Ciałem by żyć To jedynie interpretacja , dodatkowo nie wiemy czy słowa te w rzeczywistości wypowiedział Jezus. Pisałem już o tym w tym wątku, odpowiadając Tobie, czego chyba nie zauważyłaś lub całkowicie zignorowałaś. Powtórzę więc: old spirit powtarza, bo już raz w tym wątku napisał(a): Jeśli jezus rzeczywiście wypowiedział takie słowa, to wg. mnie nie należy ich rozumieć dosłownie. "Spożywanie jego ciała", może być symboliczną metaforą, odnoszącą się do postępowania w myśl jego nauki, która głównie zasadza się na dążeniu do miłości. Cytuj: No chyba, że Jezus nie jest w twoim ujęciu Bogiem... no to nie wiem o czym my tu dyskutujemy...
Oczywiście, że nie jest. To chyba jednak nie powód by nie mieć o czym tutaj dyskutować.
Pozdarwiam
|
N lut 27, 2005 16:57 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
A przepraszam
Jeżeli nie wychodzisz od założeń wiary to nie ma najmniejszego sensu kontynuować tematu
Bez wiary nie możesz nawet powiedzieć co to jest zbawienie, które to słowo pada w temacie wątku, więc dalsza rozmowa jest ABSURDALNA przy założeniach, które próbujesz narzucić
Adieu !
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N lut 27, 2005 18:54 |
|
|
Gość
|
Agniulka napisał(a): A przepraszam Jeżeli nie wychodzisz od założeń wiary to nie ma najmniejszego sensu kontynuować tematu Dlaczego nie? Wierzę, że istnieje Bóg, Dusze, Anioły... Prosiłem byś zacytowała jakiś oficjalny dokument Kościoła, katechizm, cokolwiek, który jednoznacznie potwierdzał by tezę, iż człowiek rezygnujacy z sakramentów - jest automatycznie skazany na potępienie wieczne. Cytuj: Bez wiary nie możesz nawet powiedzieć co to jest zbawienie, Czyżby? Zbawienie to pojęcie ukute przez pewne kręgi w niezbyt szczytnych celach. Jak dla mnie istnieje życie w wieczym szczęściu, a osiągnąć to można w taki jak to w skrócie opisałem sposób. Wg. mnie Dusza potrzebuje pewnych wartości, które uzyskuje dzięki miłości. Miłość jest więc priorytetem i dzięki niej, poprzez jej przeżywanie możemy uzyskać nadrzędną wartość (życie wieczne w szczęściu). Droga do doświadczania miłości nie jest taka prosta. Cytuj: Bez wiary nie możesz nawet powiedzieć co to jest zbawienie, które to słowo pada w temacie wątku, więc dalsza rozmowa jest ABSURDALNA przy założeniach, które próbujesz narzucić Niczego nie próbuję narzucić. Wyrażam swój pogląd względem różnych kwestii, to włażnie zwolennicy katolicyzmu narzucają innym wartości, które uznają za słuszne, np. poprzez proces wdrażania do życia religijnego, który zaczyna się już w wieku przedszkolnym. Absurdalne są Twoje wnioski dotyczące absurdalności dalszej rozmowy.
Ulżyło Ci ? Wyczuwam mały infantylizm
Pozdrawiam
|
N lut 27, 2005 22:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|