A ja prosze moderatorów, aby nie bawili się w Boga i nie oceniali, ani w żaden sposób nie wpływali na myslenię i system wartości danego użytkownika forum. Każdy ma prawo mówić tak jak chce, Bóg go osądzi, wy nie macie prawa. Być może nieświadomie - nie wiem, ale sami grzeszycie, grzeszycie pychą, wydaje wam się, że będziecie bardzo szlachetni "nie oskarżając osób", jak jednak tego uniknąć, fakty są faktami, nie mówie, że Jankowski jest zły, mówie, że trzeba potępic JEGO ANTYSEMICKĄ POSTAWĘ, za którą zresztą w moim mniemaniu powinien po kilku okstrzeżeniach dostać ekskomunikę... Tak samo mój poprzednik, jeżeli ON chce potepi GO to niech to robi, nie udawajcie takich świętych "proszę potępiać postępowanie, nie osobę", macie kontrolować czystosć jezyka polskiego w sensie poprawnosci ETYCZNEJ nie MORALO-RELIGIJNEJ.

Wracając do sprawy, tego księdza nie można (jak kto woli, jego postępowania) uznać za godne i wpełni takie, jakiego byśmy oczekiwali od duchownego (mnicha?). Napewno nie jest dobrym kupowanie samochodów za tysiące złotych czy dekorowanie łazienki włoskimi kaflami - w każdym razie nie w przypadku prałata. Nie jest też godnym pochwały, aby osoba taka deprawowała (pewne rzeczy jednak wiadomo, moi państwo) młode pokolenie. A w szczególności wstrętna wydaje mi się powodowana chęcia pozostawania w świetle jupiterów ochydna, antysemicka postawa, cofająca księdza o kilkaset lat do tyłu, gdzie sprawdziłby się chyba doskonale w roli jakiego wielkiego inkwizytora.

Powinien znaleźć w sobie choc trochę pokory, pokajać się i przyjąc z godnością bisupie oświadczenie, tyle na koniec.

Jak nam latwo oceniac innych. Mowie tez o sobie, czytajac niektory posty chcialem od razu walic po glowie.

Moj dziadek duza gadal na zydow , i co? Jego wnuczekl traktuje ich jako starszych braciw wierze.

Wiesz Phosiuszu, zgadzam sie z Toba ze niektore postawy omawianego Ks. sa odchodzace od mojej wizji ewangelii. Nie chce byc zlosliwy ale niestety nie jest to choroba tylko katolickich kaplanow. Zobacz np. jaka nienawiscia plonie wielu mnichow z gory Atos, nie mowiac juz o rezydecjach, samochodach i obstawie prywatnej niektorych biskupow w Rosji, czy w Serbi. Nie chce tutaj wojny wyznaniowej, na prawde bardzo szanuje braci wschodnich, chce tylko pokazac ze ta choroba dotyka caly Kosciol, nie tylko jego zachodnia czesc. Zanim wiec zaczniesz plonac gniewem bozym popatrz na wlasne podworko.

Nie chce nikogo usprawiedliwac, ale jako byly ministram wiem ze chlopcy nie zawsze dorze wykorzystuja pieniadze dostane jako podarunek. Podpijanie mszalnego wina, to raczej cos nagminego, mysle ze braci prawoslawnych tez. Jak widzsz mowie tu w pierwszej osobie. Wypalic trawke na plebani, tez jest swoistego rodzaju wyzwaniem, dla "szanujacego sie ministranta", o podrywaniu dziewczyn juz nie wspomne. Normalne wybryki chlopiece, przecietnego ministranta. Czy i na ile Ks. o tym wiedzial to nie mi oceniac, oczywiscie zgodze sie ze to nie jest ideal zachowania, oczywiscie to przynosi zla slawe Kosciolowi.

Co do pieniedzy, tez moge sie nie zgadzac zeby bogactwo wyrzucac, coz kazdy ma swoje slabosci, na pewno u ksiedza widac lepiej, ale jesli dostal kafelki z Wloch, to co mial zrobic sprzedac je pod hala mirowska? Jesli organizowal pielkgrzymki biznesmenow, bo przeciez oni tez potrzebuja wsparcia duchowego, czy im nie wolno???
I panowie sami kupia taki samochod to samo w sobie jest to cos zlego?

Zgadzam sie ze to jest znak, ze to ludzi razi, (Czesto z zazdrosci, albo dlatego ze sami takie samochody maja). Ale probuje popatrzyc na calosc sytlacji.

Co do glownych zarzutow Twoich Phosiuszu, nie wiem czy wiesz ze wielu zydow w Polsce bylo w partii komunistycznej, to nie nagonka, to fakt historyczny. Jesli ktos poswiecil wiele lat na walke z komunizmem, a tu akurat ks. Jankowski duzo zrobil, moglo mu sie pomieszac i zaczal moze walczyc przeciwko ludziom a nie zjawisku samym w sobie.

Powiedz nie chcesz czasmi byc w swietle reflektorow? Ja prawie codziennie robie wszytko by sie pokazac przed innymi, by pokazac ze jestem w czyms lepszy. Jesli Ty nie super, ciesze sie, naprawde, to znaczy ze sa ludzie ktorzy nie stawiaja sie wyzej od innych, ktorzy nie dochodza swego (tak jak pisal o tym Pawel)

Wybacz, ale niestety mimo być może szczerej chęci nie możesz powiedzieć złego słowa o Atoskich mnichach. Podaj przykład, jeżeli uważasz, że potrafisz, dobrze by było, gdybyś poparł go jakimś wiarygodnym źródłem. Podobnie do hierarchi Rosyjsko-Serbskiej. Nie chce powiedzieć, że w naszeym Kościele brak wypaczeń, nie, ale jeżeli operujemy konkretnymi przykładami to bądzmy konsekwentni.

Co do judeokomuny, to jako, że mam rozeznanie w historii, mogę ztwierdzić, że jako zjawisko powszechne jest to najzwyczajniejsza w świecie bajka, potrzebna do incydentów lat '41, 46, '68 i im podobnych, nie wspominając nawet okresu międzywojennego. Gdzie tu więc chrześcijańska miłość i chrystusowe ideały?

Teraz, nie grajmy ludzi świętych, każdy wie, ż ztuczne jest usprawiedliwiane swojego milczenia pokorą - w większości przypadków. Ja poprostu stwierdzam fakt, mówie, ze takich i takich zachowań powinno się unikać, czyż nie? Czy takie postepowanie, motywowane jedynie dobrem ogólnym wspólnoty chrześcijańskiej może być uznane za definitywnie złe? Dlatego jeszcze raz powtarzam: duchowni nie powinni być pogaci, czyż nie umierają dla świata?; duchowni powinny wiarą i miłością szerzyć chrześcijańskie ideały w społeczeństwie, nie im otwarcie zaprzeczać; duchowni powinni kontrolować sytuację na podległych im jednostkach Kościelnych, od parafi do Patriarchatu tak, aby unikać deprawacji, dążąc do celu wszelkimi, uznanymi za chrześijańskie, sposobami.

Teraz nie mam pod reka imion biskupow, ale nawet gdybyl je mial nie chodzi mi rzucanie blota na konkretne osoby, jak cos znajde, to Ci przesle prywatnie.

Nienawisc niektorych michow z Atos to Kosciol katolicki i szczegolnie Papiez, przyklad tego to zachowanie sie wielu z nich w czasie odwiedzin papieza w krajach o wiekszosci prawoslawnej, mam tez znajomych co tam byli i mowili mi o tym co slyszeli, fakt wierze im na slowo, ale nie mam powodow by nie wiezryc.

Nie chcialem zakrywac jakies sytlacji w Kosciele zachodnim, "pokora", mam nadzieje zreszta ze tak samo sie bede zachowywal wobec braci prawoslawnych, jesli nadzarzy mi sie taka sytlacja.

Tylko chcialem zwrocic uwage na to ze krytykujesz za ludzkie grzechy, mozna pragnac by ksiedza od nich byli wolni, modlic sie za nich, nawet ich napominac, ale Crystus mowil "Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien" Jestes??? Super rzucaj!!!

Rozumiem, ze miał to być duch ekumenicznego pjednania i optymistyczna konkluzja?

Otóż, po pierwsze rozmawiamy o Kościele Rzymskim i osobie samego prałata H. Hankowskiego, nie mnichach z góry Athos, Cerkwi na Wygnaniu czy obyczajach hierarchi Patriarchatu Moskiewskiego. Skupmy się wieć na temacie. Poza tym konieczne jest wskazanie błędów obu stron, nie jednak ogólnie, ale szczegółowo, tak, aby przeciwdziałać im i jes piętnować.

Czyminnym jest piętnowanie powodowane poczuciem swojej niewinności, pychy czy innych faryzeuszowskich uczyć, a co innego napiminanie, przy jednoczesnym nie uchylaniu się od własnej winy mające na celu jedynie wspólne dobro - czy nie widzisz różnicy? Został poruszony takie, nie inny temat, może więc lepiej od razu go zamknąć...

A wracając do sprawy Stoskich mnichów, powiedz, gdzie i kiedy? Mam prawo szczerze wątpić w prawdziwość tej relacji. Ludzie słyszą to, co chcą. Osobiście nie dotarły do mnie takie, potwierdzone, przesłanki.

Co do samej sprawy moskwy, niestety Patriarchat Rzymu nie prowadzi zbytnio przyjaznej do niej polityki, zresztą z wzajemnością, jednak nie o to chodzi. Myślę jednak, że nazywanie J.Ś Aleksego "agentem KGB", jak to często ma miejsce, to gruba przesada.

Phosius - a powiem wprost - miecza użyłeś - od miecza giniesz.

Zgadzam się na ocenę ZACHOWANIA konkretnej osoby - ale nie uogólniaj. I w ocenie zachowania uwzględniaj KONTEKST - bo inaczej nie obronisz swoich racji

Uprzejmie prosze o rozwinięcie tej myśli...

Phosius napisał:

Dobrze, że nie napisałeś, że to nieprawda, a tylko "gruba przesada". Tym sposobem sam w pewien sposób przyznałeś, że istnieje pewna współpraca pomiędzy tajnymi służbami rosyjskimi (wcześniej sowieckimi) a patriarchatem moskiewskim.
Ponadto przypominam, że Putin to aktywny pracownik KGB, wysunięty przez ten organ na stanowisko prezydenta (czyli cara-tyrana) przez tę organizację.

Proszę trzymać się tematu, w którym trwa rozmowa o sytuacji, zaistniałej w Gdańsku w parafii św Brygidy.

Przypominam, że nie mamy prawa do oceniania i sądzenia ani potępiania osób o których rozmawiamy.

awe

Widze, że oczekujesz oświdczenia. Dobrze, wierzę w całkowitą niezależnośc Patriarchtu, brak powiazań z dawnymi i teraźniejszymi służbami sowieckimi i rosyjskimi oraz dobrą wolę i czystość Jego Świątobliwości. Tak, jak każdy, nawet przedstawiciel Cerkwi na Wygnaniu, prawosławny przyzna.

Od Jankowskiego przeskoczylismy do nieekumenicznych plotek.

Nie wiem i sie nie dowiem, czy Patriarcha Moskwy wspolpracowal czy tez nie, z KGB.
Wydaje mi sie, ze to sa jednak zwykle plotki majace zaszkodzic jego wizerunkowi.
To plotki podobne tym, ktore sa rozsiewane w stosunku do JPII.

Owszem z pewnoscia byly przypadki wspolpracy duchowienstwa prawoslawnego z komunistami......ale zdarzalo sie to takze i w Polsce. W przypadku ksiezy katolickich i naszych "uboli"
Czarne owce sa wszedzie.

Wracajac do sprawy ks. Jankowskiego......mam nadzieje, ze to juz jest jej final i ze sam zainteresowany pogodzi sie z tym co nastapilo i przestanie sluchac oszolomow z ulicy.
parafrazujac:
"Pasterza zabrano, barany sie rozejda".
Bo niestety na takiej sytuacji wszelkiej masci populistyczni przywodcy partyjni (z Samoobrona na czele), chcas zbic swoj nedzny kapital.......a tak szczerze mowiac to maja gleboko w nosie los Jankowskiego i to co sie dzieje w Kosciele gdanskim.



Przypominam, ze istnieje ogromna roznica pomiedzy ocena i osadzaniem osob, a CZYNOW jakich sie te osoby dopuszczaja. To drugie mamy prawo oceniac i osadzac....nie potepiajac samych osob

pozdrowka