A jakież inne priorytety poza ewangelicznymi może mieć duchowny??? .....służba Bogu i mamonie?
Czyżby ubóstwo Jezusa stanowiło jedynie nieszkodliwa fanaberię?? , a papież Franciszek mówiący nagannie o bogactwie co poniektórych duchownych prawił farmazony "w stylu argentyńskim"?

Na przykład dobrze zjeść i wypić.
Wybacz, ale niedobrze mi się robi jak widzę, że ktoś, kto nie jest księdzem, usiłuje się wypowiadać na temat tego, co też ksiądz może, a czego nie może zrobić ze swoimi uczciwie zarobionymi pieniędzmi.


Co ma tutaj ubóstwo Chrystusa do rzeczy? Jezus nie powiedział, że nie wolno posiadać majątku i z niego korzystać.

najwyraźniej Alus nie rozumie co to znaczy "bogactwo" i "ubóstwo" w sensie ewangelicznym. Bo to niedokładnie to samo co w sensie fiskalnym. Reducent śmietnikowy może być ewangelicznym sensie "bogaty", a multimiliarder "ubogi". Liczy się nie wartość posiadanego majątku, ale przywiązanie do niego.

I Jezus powiedział i powtarzają papieże:
Kapłan jeśli ma być w dzisiejszym świecie świadkiem Królestwa Bożego, winien skłaniać sie do takiego ubóstwa jakie praktykował jego Mistrz Jezus Chrystus i Apostołowie....urząd kościelny nie może być dla duchownych okazją do osobistego wzbogacenia się.
http://www.ukchs.oaza.dokument.php?id=22


A sądzisz, że otaczanie się bogactwem nie świadczy właśnie dokładnie o przywiązaniu do bogactwa i luksusu?
Jakoś w historii Kościoła i współcześnie wielkie dzieła tworzą ludzie ubodzy materialnie...sądzisz, że to przypadek??
Chrystus był ubogi. Nie można autentycznie głosić Ewangelię ubogim, nie zachowując właściwego dla swego powołania ubóstwa...Od nas wszystkich kapłanów Jezus oczekuje abyśmy "byli" wierni wobec wzoru jaki nam zostawił
http://mateusz.pl/jp99/pp/1987/pp19870611b.htm
ŚW Jan Paweł II też nie rozumiał co znaczy "bogactwo" i ubóstwo"???

Swieta racja! Ja czytalem wypowiedzi niepolitykow, oburzonych przyznaniem sobie przez smietanke sejmowa po 40 kafli premi. Niedobrze mi sie zrobilo.

Mozna wiedziec gdzie i kiedy biskupi rozsypuja dukaty do ktorych przywiazani byc nie powinni?

Alus! Ty nie dyskutujesz z katolikami, tyskutujesz z katolikami polskimi.

Różnica, że ksiądz wydaje własne pieniądze, a polityk publiczne, jak widzę umknęła Twojej uwadze.

Przytocz.


Jest tu mowa o wzbogacaniu się, a nie o tym, że księdzu nie wolno nic posiadać i korzystać z tego, co otrzymuje za sprawowaną posługę.

Przytaczałam wielokroć, powtórzę:
- Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną(Mt 19,21),
- Nie zdobywajcie złota, ani srebra, ani miedzi do swoich trzosów. (Mt 10,9),
- Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieja włamują sie i kradną.....Nie możecie służyć Bogu i Mamonie (Mt 6,19-23)


Nigdy tak nie twierdzę, chodzi jedynie o zbytnie gromadzenie, demonstracyjne obnoszenie się z bogactwem.
Dowodem mojej racji jest rzeczywista sytuacja.
W czerwcu 1991r do Kielc przyjechał papież.
Kilka miesięcy wcześniej trwały przygotowywania, w tym wykańczanie wyposażanie nowego pałacu biskupiego.
Wszystkie dekanaty w diecezji prowadziły zbiórkę na budowę, wystrój kościołów, ulic, ołtarza.
I co sie okazało?
Pałac wykończono, luksusowo wyposażono, dla papieża i notabli kościelnych i władzy świeckiej przygotowano wystawną kolację.
Papież obejrzał luksusy i poszedł na kolację i spotkanie do pobliskiego seminarium. Wrócił tylko na nocleg.
Na drugi dzień Msza w Masłowie.
Ołtarz - pożal się Boże, mizerny, biedny bez zadaszenia, kwiaty w doniczkach jakieś marne.
W trakcie Mszy nadeszła czarna, ogromna, płynąca niemal po ziemi chmura, nastąpiło oberwanie chmury. Zalało wszystkich do suchej nitki, w tym papieża, którego dwu duchownych usiłowało osłonić parasolkami.
Ze schodów na ołtarz z chodnika płynęły kłęby piany
Katastrofa...
Okazało sie, że wszystkie zebrane pieniądze zabrano na wyposażenie pałacu. Na budowę odpowiedniego ołtarza, kwiaty, dywany i chodnik zabrakło. Chodnik wzięto z pobliskiego kościoła, kobiety "wyprały", ale widocznie nie wypłukały, uczyniła to ulewa, stąd bałwany piany.
Pan Bóg odsłonił mizerotę gromadzonego bogactwa

Co to znaczy, "otaczanie się bogactwem"? Czy jeżdżenie porządnym samochodem jest "otaczaniem się bogactwem"?




W przeciwieństwie do Alus rozumiał. I dlatego nie mieszkał w rozpadajacej sie budzie, nie żywił się w śmietnikach i nie ubierał w łachy z lumpeksu.

Yarpen



Nie umknęła. Przeciez dla komunistów nie ma w ogóle żadnych "własnych" pieniedzy. Wszystkie należą do ludu, czyli do nich.

Chyba zle rozumiesz pojecie pieniadza publicznego. Polityk jak i ksiadz dysponuje wlasnymi pieniedzmi. Wykonuja prace za ktora je otrzymuja. Czy pensje lekarzy, policjantow, biskupow polowych (za ktorymi murem stoisz ) sa ich czy nasze?

Sa ksieza biedniejsi i bogatsi, laczy ich wspolna cecha - gloszenie potrzeby zycia cnotliwego. Skoro chca byc szanowani, musza sami dawac przyklad.

Samochód np za 80 - 100 tys już nie jest porządny?



Ubóstwo nie jest jednoznaczne z nędzą.

A sądzisz, że w homilii do seminarzystów mówiąc o potrzebie ubóstwa zastosował jakąś przenośnię???



Polityk nie głosi naukę ubogiego Chrystusa.

Miałbyś rację gdyby nie drobny, ale istotny fakt: Jako przykład przytoczyłeś uchwalanie sobie przez parlamentarzystów premii w wysokości 40 tys zł. W tym przypadku nie wydawali własnych, uczciwie zarobionych pieniędzy, ale dawali sobie bonus z finansów publicznych. Dlatego nie ma żadnego porównania pomiędzy tym, jak komuś robi się niedobrze na widok gościa gardłującego, że ksiądz nie powinien mieć dobrego samochodu, a człowiekiem mającym pretensje, iż posłowie dają sobie gigantyczne premie.

Przeciętny Kowalski może jeździć samochodem starszym niż 10 lat, pewnie wartym najwyżej naście tysięcy złotych, papież może jeździć jakimiś zwykłymi osobówkami, ale wielu polskich biskupów nie zniży się by wozić swoje szacowne 4 litery w aucie kosztującym poniżej 100 tys. zł. Nie licuje... a słowa Jezusa u skromności?? Eee, to przenośnia taka była...

A czym jezdzi @Jajko i dlaczego?

P.S. Mozesz te "slowa Jezusa o skromnosci" zacytowac?

Jeżdżę kilkuletnim samochodem klasy niższej, średniej (tzw. segment C) o wartości ok. 35 tys. zł.

Jeśli chodzi o P.S. to powinienem chyba zacytować(sparafrazować) raczej medievala:



ale będę miły i podam odpowiedni cytat (choć słowo 'skromny' w nim nie pada!):

I nauczając dalej, mówił: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».

Wypisz wymaluj niektórzy nasi purpuraci, nie sądzisz?