Witajcie

Mam kilka pytań, dotyczących "technicznej" strony Mszy Świętej, które mnie nurtują, a na które nie znam jednoznacznej odpowiedzi. Mianowicie:

1.Jak to jest z podnoszeniem i opuszczaniem głowy podczas Podniesienia?? Pytam się, gdyż zauważyłam, że właściwie każdy w innym momencie opuszcza i podnosi głowę. Słyszałam, że głowa powinna być opuszczona tylko wtedy gdy ksiądz klęka, ale nie wiem czy jest to prawda- właściwie z moich obserwacj wynika, że mało osób tak robi.

2.Czy podczas:" Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata..." powinniśmy się bić w piwrsi, czy nie??

3. I jeszcze jedno: czy gdy mówimy:" Panie nie jestem godzien(hm czy kobieta ma mówić godzien czy godna- bo też różnie to bywa), abyś przyszedł do mnie...", to czy pochylamy głowę czy nie??

PS:Wiem, że niektórym mogą się te pytania wydać śmieszne, ale mnie to naprawdę interesuje. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to zbyt istotne, ale jednak mimo wszystko chciałabym to wiedzieć.

PS@: Wiem, wiem:" Ciekawośc to pierwszy stopień do piekła"

Pozdro

kiedys znajomy ksiadz powiedzial, ze w momencie w ktorym on pokazuje nam Cialo i Krew Jezusa wszyscy opuszczaja glowe a przeciez wlasnie w tym momencie powinni patrzec .... wiec chyba nie powinno sie opuszczac podczas podniesienia ... no chyba ze tak jak mowisz...jak kleka ksiadz

ale to nie sa naukowe informacje tylko to co gdzies uslyszalam albo co widze u siebie w kosciele



u mnie w kosciele sie zazwyczaj ludzie nie bija w piersi i nie zauwazylam zeby "moj" ksiadz to robil ...



ja mowie godzien, dlatego ze to odnosi sie chyba generalnie do czlowieka a nie osobno do mezczyzny i kobiety .,... nie wiem czy dobrze tlumacze chodzi mi o to ze nie jestem godzien jako czlowiek ...
a o pochylaniu glowy to nie wiem ... ja nie pochylam glowy

dobra a teraz czekam na wypowiedz kogos kto sie na tym naprawde zna

no ja tyż siem za bardzo nie znam (chociaz powinnam i w takim razie sie doinformuje, poki co uczniowie nie zadawali nmmi takich pytan) ale z t4ego co pamietam jeszcze z czasow swojej szkoly to moj proboszcz wlasnie mowil ze w czasie podniesienia powinno sie patrzec na cialo i krew chystusa a nie opuszczac glowe... jak to robi wiekszosc, to tak jak bysmy sie bali boga i chciali se przed nim ukryc (to to juz moja interpretacja) a jesli chodzi o ten tekst o godnosci to tez ksiadz ktory prowadzil moja schole mowl nam o tym, ze nie ma potrzeby by kobieta mowila ze nie jestem godna, czyli zmiany na forme zenska, bo chodzi tu o to, ze ja czlowiek nie jestem godzien...

1. Po to kapłan odnosi Ciało i Krew Chrystusa, byśmy mogli na niego spojrzeć. Możemy więc patrzeć na Pana Jezusa obecnego pod postaciami chleba i wina. Jeśli ktoś uważa, że powinien w tym momencie opuścić wzrok, to też może tak zrobić...

2. Czy w czasie odmawiania Baranku Boży lub Panie, nie jestem godzien, należy uderzać się w piersi? Nie należy tego czynić, gdyż żadna z tych modlitw nie jest wyznaniem win. Gest uderzania się w piersi jest zalecony tylko w czasie aktu pokutnego.

3. Nasza odpowiedź (Panie, nie jestem godzien) jest parafrazą cytatu biblijnego. Znawcy twierdzą, że kobiety też powinny mówić "godzien"...

1 i 3 z Zapytaj, drugie stąd http://www.kkbids.episkopat.pl/ceremoni ... ial1_2.htm

Pozdrawiam

dzięki za wszystkie odpowiedzi:)))



PS:nom już niedługo 50 stuknie........


.............. hehhe 50 post już niedługo:D

3. liturgiści wciąż się na ten temat sprzeczają (chodzi o formę żeńską, męską) więc na razie i tak i tak jest poprawnie. Reszta odpowiedzi była podana
Pozdrawiam