Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 19:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
W ocenie TNS OBOP, od 1994 roku nigdy jeszcze Kościół nie miał tak niekorzystnych dla siebie ocen. W porównaniu z poprzednim pomiarem, z 2004 roku, zaufanie do Kościoła spadło o 12 punktów procentowych, a brak zaufania wzrósł o 10 punktów procentowych (co w tym przypadku oznacza 50 proc.). To porównanie nie pokazuje jeszcze rzeczywistej skali zmiany. W 2004 roku tyle samo osób (39 proc.) wyrażało zaufanie do Kościoła w sposób zdecydowany, co w sposób umiarkowany. Dziś zaufanie zdecydowane do Kościoła wyraża dwa i pół razy mniej osób niż zaufanie umiarkowane (19 proc. i 47 proc.).

Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,8971984,TNS_ ... z1Bf0asM7C

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 21, 2011 10:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Z jednej strony nie dziwię się - jak słaba wiara, mało w Bogu zakorzeniona, to ludzie łatwiej od Kościoła się odwracają, gdy zobaczą jakiś skandal czy aferę (u siebie na podwórku czy w mediach). Nie uważam się za jakiegoś herkulesa w zakresie tego, jak wierzę - ale choć wierzę, to i tak czasami zębami zgrzytam, jak widzę/czytam/słyszę niektóre wypowiedzi duchownych albo świeckich, wypowiadane z pewnością co najmniej nieomylności papieskiej.

Z drugiej strony - Kościół zmierza w kierunku, który zdecydowanie dzisiaj można przewidzieć, a o którym choćby sam Benedykt XVI już pisał, co nie tylko wyraził wprost, ale pobrzmiewa jako tło wielu tekstów czy słów: z Kościoła masowego, większościowego w wielu krajach - do Kościoła jako wspólnoty mniejszej, ale składającej się z osób zdecydowanie bardziej świadomych wiary, żyjących tą wiarą, a nie tylko wierzących z deklaracji, z metryczki.

To musi odbić się w statystykach. Ale może i lepiej - mniej, ale sensowniej.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt sty 21, 2011 12:06
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re:
ToMu napisał(a):
Kościół zmierza w kierunku, który zdecydowanie dzisiaj można przewidzieć,
a o którym choćby sam Benedykt XVI już pisał, co nie tylko wyraził wprost,
ale pobrzmiewa jako tło wielu tekstów czy słów:
z Kościoła masowego, większościowego w wielu krajach - do Kościoła jako wspólnoty mniejszej,
ale składającej się z osób zdecydowanie bardziej świadomych wiary, żyjących tą wiarą,
a nie tylko wierzących z deklaracji, z metryczki.

To musi odbić się w statystykach. Ale może i lepiej - mniej, ale sensowniej.

http://www.ekumenizm.pl/content/article/20101209150206552.htm
(Polacy ufają prymasowi, choć nie wiedzą kto nim jest)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt sty 21, 2011 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re:
ToMu napisał(a):

Z drugiej strony - Kościół zmierza w kierunku, który zdecydowanie dzisiaj można przewidzieć, a o którym choćby sam Benedykt XVI już pisał, co nie tylko wyraził wprost, ale pobrzmiewa jako tło wielu tekstów czy słów: z Kościoła masowego, większościowego w wielu krajach - do Kościoła jako wspólnoty mniejszej, ale składającej się z osób zdecydowanie bardziej świadomych wiary, żyjących tą wiarą, a nie tylko wierzących z deklaracji, z metryczki.

To musi odbić się w statystykach. Ale może i lepiej - mniej, ale sensowniej.


To musiałby Kościół odstąpić od chrzczenia niemowląt, inaczej nie da się ograniczyć ilości na rzecz jakości.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt sty 21, 2011 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
[...] zaufanie do Kościoła spadło o 12 punktów procentowych, a brak zaufania wzrósł o 10 punktów procentowych [...]
Nie do końca rozumiem o co w tym chodzi.

Chciałbym poznać przyczyny tego spadku, bo dla mnie nie są jasne. I co to znaczy dla nas spadek zaufania do Kościoła? Czyli do kogo? Na całej linii czy tylko dlatego że "nie możemy uprawiać seksu przed ślubem"?

Jakkolwiek by nie było wizja ToMu jest dla mnie również realna. Możliwe, że ewangeliczne słowa o podziwie dla pierwszych wspólnot chrześcijańskich zostaną powtórzę już w naszych czasach, gdzie jakość, a nie masowość będzie główną cechą nas - ludzi wiary. I może od tej jakości będzie można wyjść dalej, aby więcej ludzi uwierzyło i żyło Ewangelią.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt sty 21, 2011 14:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Re:
Elbrus napisał(a):
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20101209150206552.htm
(Polacy ufają prymasowi, choć nie wiedzą kto nim jest)
Może i lepiej, że nie wiedzą... Dla mnie to jakaś pomyłka, że został nim - w ramach nagrody za rzekome "zasługi" ktoś taki jak abp Kowalczyk, kto jako nuncjusz, wg mnie, zrobił niewiele, i kilka razy (np. sytuacja z Paetzem) po prostu dał ciała na całej linii, a co dziwne, nikt nie pociągnął go do odpowiedzialności i stołek nuncjusza w rodzinnym kraju (bez precedensu) piastował przeszło 20 lat...

arcana85 napisał(a):
To musiałby Kościół odstąpić od chrzczenia niemowląt, inaczej nie da się ograniczyć ilości na rzecz jakości.
Niekoniecznie. Wystarczy, że ludzie będą z niego występowali później. Przyrost naturalny się zmniejsza cały czas.

WIST napisał(a):
Jakkolwiek by nie było wizja ToMu jest dla mnie również realna. Możliwe, że ewangeliczne słowa o podziwie dla pierwszych wspólnot chrześcijańskich zostaną powtórzę już w naszych czasach, gdzie jakość, a nie masowość będzie główną cechą nas - ludzi wiary. I może od tej jakości będzie można wyjść dalej, aby więcej ludzi uwierzyło i żyło Ewangelią.
A co w tej wizji jest złego?

Tak, przyzwyczailiśmy się - szczególnie my, Polacy - że wszyscy (choćby z deklaracji tylko) katolicy, wszyscy przyjmują kolędę, chrzczą dzieci, przyjmują bierzmowanie i komunię, czasem mszę zamówią, w domach krzyże, pismo święte zakurzone na półce... Ja powiem może brutalnie - mnie to cieszy. Jak widzę ludzi obłudnych, którzy nazywają się katolikami, a z katolicyzmem poza kiedyś tam przyjętymi sakramentami nic na nic nie mają wspólnego, w życiu kierując się wszystkim (a przede wszystkim własnymi korzyściami) tylko nie prawem Bożym - to może i lepiej, że staną w prawdzie o sobie i przestaną wierzących udawać. Jak mają być wierzącymi z metryczki - to niech mają tyle odwagi, aby nie udawać.

Widać to już w tej chwili. Na razie - Turcja, Bliski Wschód, Ziemia Święta - co chwilę (ktoś napisał gdzieś - co 3 minuty) ginie a to świecki,a to misjonarz, ksiądz, zakonnica/zakonnik. Bez powodu. Bo jest wierzący i nie boi się tego i nie ucieka z miejsc, gdzie takich ludzi ekstremiści - czy to muzułmanie, żydzi, ateiści czy ktokolwiek inny - zabijają. Miejmy nadzieję, że to się nie rozniesie na cały świat - ale już widać, że publicznie na ludzi deklarujących się jeszcze jako wierzący patrzy się z politowaniem: ciemnogród, zabobonność, zaściankowość. Ludzie są dyskredytowani, uznawani za mało wiarygodnych, gorszych - bo nie kryją się z tym, że wierzą.

Może i niech będzie nas mniej. Ale żebyśmy się w tym Kościele nie musieli wstydzić za tych, którzy - deklarując bycie w tej samej wspólnocie - postępują tak, że dają jak najgorsze świadectwo. Nic dziwnego, że ludzie od Kościoła się odwracają, a nie znający Go - wyrabiają sobie o Nim złe zdanie, jeśli widzą coś takiego u osób deklarujących się jako członkowie tego Kościoła.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt sty 21, 2011 14:59
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
WIST napisał(a):
[...] zaufanie do Kościoła spadło o 12 punktów procentowych, a brak zaufania wzrósł o 10 punktów procentowych [...]
Nie do końca rozumiem o co w tym chodzi.


zaufanie = ufający + ufający_w_sposób_zdecydownany
brak zaufania = nie_darzący_zaufaniem + zdecydowanie_nie_darzący_zaufaniem

WIST napisał(a):
Chciałbym poznać przyczyny tego spadku, bo dla mnie nie są jasne.


O przyczynach można długo debatować.

WIST napisał(a):
I co to znaczy dla nas spadek zaufania do Kościoła? Czyli do kogo? Na całej linii czy tylko dlatego że "nie możemy uprawiać seksu przed ślubem"?


Myślę, że temu służy rozbicie ufających i nieufających na dwie kategorie (zwykła i zdecydowna; zdecydowana to "na całej linii").

arcana85 napisał(a):
To musiałby Kościół odstąpić od chrzczenia niemowląt, inaczej nie da się ograniczyć ilości na rzecz jakości.


Ograniczenie może nastąpić samoistnie, wystarczy że rodzice odstąpią od chrzczenia niemowląt.


Pt sty 21, 2011 16:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
WIST napisał(a):
Chciałbym poznać przyczyny tego spadku, bo dla mnie nie są jasne.
Ludzie reagują spadkiem zaufania do kogoś(czegoś) o kim(czym) informacje w mediach pojawiają się w kontekście negatywnym. Jakie to informacje? Ano np takie. I możesz sobie polemizować szczegółowo z tekstem listu pana Wiśniewskiego, ale fakt pozostaje faktem. Poruszane w liście kwestie opinia publiczna(masa ludzka) "czuje". I w sposób adekwatny reaguje.

WIST napisał(a):
I co to znaczy dla nas spadek zaufania do Kościoła? Czyli do kogo?
To znaczy ni mniej ni więcej tyle co spadek zaufania do Kościoła. Czyli: KEP, Michalika, lokalnego biskupa oraz proboszcza oraz kleru w ogólności. Z wyłączeniem wiernych. Słowem do wszystkich duchownych. Kościoła rzymsko-katolickiego jako organizacji hierarchicznej. W chwili obecnej z powyższego wyłączę Ratzingera i Watykan gdyż prawdopodobnie dzięki beatyfikacji Wojtyły zaufanie do nich nie spadnie - masie ludzi będą się kojarzyli pozytywnie.
Zatem wg. mnie zaufanie ludzi traci cała organizacja za wyjątkiem ścisłej wierchuszki.

WIST napisał(a):
Na całej linii czy tylko dlatego że "nie możemy uprawiać seksu przed ślubem"?
Na całej linii również dlatego że "nie mogą uprawiać seksu przed ślubem". Po prostu wasze wymogi stają się relatywnie coraz bardziej uciążliwe a merytorycznie jak nie były tak nie są uzasadnialne.
Ten relatywny wzrost uciążliwości wynika z faktu iż w dzisiejszym świecie inne organizacje dążą by klientowi życie w sposób maksymalny ułatwić. To wręcz wymóg. Orientacja na klienta i zaspokojenie jego potrzeb jest wpisana w niezliczonych księgach jakości.

WIST napisał(a):
I może od tej jakości będzie można wyjść dalej, aby więcej ludzi uwierzyło i żyło Ewangelią.
Nie odnoszę wrażenia by odwracali się od katolickiego Boga. Odwracają się od organizacji mieniącej się jego jedynym przedstawicielem. To w zasadzie najgorsza dla was opcja.

_________________
Obrazek


Pt sty 21, 2011 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
ToMu przecież zgodziłem się z Twoją wizją...

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt sty 21, 2011 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
SweetChild napisał(a):
Ograniczenie może nastąpić samoistnie, wystarczy że rodzice odstąpią od chrzczenia niemowląt.


Czego ja i moi niektórzy znajomi jesteśmy najlepszym, acz wciąż niezbyt licznym, przykładem.
Większość moich "niepraktykujących" znajomych jednak chrzci dzieci. Na wszelki wypadek, bo mama chce, bo tak trzeba, żeby krzywdy dziecku nie robić, bo to tradycja, bo rodzina chce chrzcin i popijawy, bo dostaną kasę i prezenty...powodów jest mnóstwo.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 21, 2011 19:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
Geonides napisał(a):
WIST napisał(a):
I może od tej jakości będzie można wyjść dalej, aby więcej ludzi uwierzyło i żyło Ewangelią.


Nie odnoszę wrażenia by odwracali się od katolickiego Boga. Odwracają się od organizacji mieniącej się jego jedynym przedstawicielem. To w zasadzie najgorsza dla was opcja.


Dokładnie! :brawo:

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 21, 2011 19:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
Jajko napisał(a):
Większość moich "niepraktykujących" znajomych jednak chrzci dzieci. Na wszelki wypadek, bo mama chce, bo tak trzeba, żeby krzywdy dziecku nie robić, bo to tradycja, bo rodzina chce chrzcin i popijawy, bo dostaną kasę i prezenty...powodów jest mnóstwo.


Ale chrzest to też konieczność znalezienia rodziców chrzestnych i jednak spełnienia pewnych wymogów formalnych. Finansowo uważam, że to impreza o sumie zerowej, kasa i prezenty mniej więcej równoważą koszty. Można znaleźć mniej kłopotliwe okazje do popijawy. A argumenty "mama chce" czy "rodzina chce" będą słabły, bo na jakiej podstawie niepraktykujący ma wywierać taką presję?


Pt sty 21, 2011 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
Zgadzam się, SweetChild. Od dawna twierdzę, że masowe praktykowanie zinstytucjonalizowanej wiary religijnej jest już passe i z roku na rok, coraz mniej gawiedzi się w to angażuje. To tylko kwestia czasu, kiedy kościoły będą świeciś pustkami. Już dziś regularnie praktyki rytualne uprawie zaledwie nieco ponad 1/3 Polaków!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 21, 2011 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
Geonides napisał(a):
To znaczy ni mniej ni więcej tyle co spadek zaufania do Kościoła. Czyli: KEP, Michalika, lokalnego biskupa oraz proboszcza oraz kleru w ogólności. Z wyłączeniem wiernych. Słowem do wszystkich duchownych. Kościoła rzymsko-katolickiego jako organizacji hierarchicznej. W chwili obecnej z powyższego wyłączę Ratzingera i Watykan gdyż prawdopodobnie dzięki beatyfikacji Wojtyły zaufanie do nich nie spadnie - masie ludzi będą się kojarzyli pozytywnie.
Zatem wg. mnie zaufanie ludzi traci cała organizacja za wyjątkiem ścisłej wierchuszki.

No właśnie, a ma to zdanie umocowanie w samej sondzie? Bo brak zaufania do Kościoła to dla mnie masło maślane. Jakoś nie wierzę że każdy z ankietowanych doskonale rozeznał sprawę, zna każdego biskupa i generalnie ma podstawy aby cały Kościół a raczej duszpasterzy tak jednoznacznie oceniać. I prosze mnie dobrze zrozumieć, nie odnoszę się do wyników, ale chce zrozumieć w czym problem, a to nic nie znaczy.

Cytuj:
Na całej linii również dlatego że "nie mogą uprawiać seksu przed ślubem". Po prostu wasze wymogi stają się relatywnie coraz bardziej uciążliwe a merytorycznie jak nie były tak nie są uzasadnialne.
Ten relatywny wzrost uciążliwości wynika z faktu iż w dzisiejszym świecie inne organizacje dążą by klientowi życie w sposób maksymalny ułatwić. To wręcz wymóg. Orientacja na klienta i zaspokojenie jego potrzeb jest wpisana w niezliczonych księgach jakości.

Podobnie jak wyżej, brak umocowania w ankiecie. A czy sa uciążliwe to już opinia bynajmniej nie podzielana przez wielu ludzi.

Nie odnoszę wrażenia by odwracali się od katolickiego Boga. Odwracają się od organizacji mieniącej się jego jedynym przedstawicielem. To w zasadzie najgorsza dla was opcja.
Dziwnie to zabrzmiało, nie odwracają się od Boga, tylko nie słuchają Jego słów. Ale tak w istocie jest, choć wiem że chodzilo Ci o coś innego. Były o wiele gorsze czasy dla nas i jakoś Kościół istnieje nadal. Nie ma rzeczy najgorszych dla nas, skoro Bóg jest z nami.

Rzecz w tym że sugeruje się spadek zaufania, ale mi to nic nie mówi, bo ani nie wiem do kogo konkretnie a nie wierze że wszyscy są tak zgodni w swoich sądach, pomijając już że różni ludzie róznie rozumieją Boga, Kościół, oraz wszystkie kwestie moralne. Jak można twierdzic że przy takiej różnorodności w rozumieniu pojęć, wszyscy są zgodni?

Kościołowi potrzeba oczyszczenia. Aby ludzie opowiedzieli się kim są, aby nie czuli presji, aby nie oklamywali siebie i innych. To powolna zmiana, zmiana też mentalności. I spowoduje kryzysy, oraz nie wiadomo ilu zostanie. Ale zostaną ci najwierniejsi i na tym będzie można budować. Ci którzy doskonale widzą problemy w Kościele i nie musza ufać tym ktorzy są ich powodem. Ale nie powiedzą że nie maja zaufania do Kościoła, bo wiedza czym ten Kościół jest.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt sty 21, 2011 20:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Dramatyczny spadek zaufania do Kościoła
WIST napisał(a):
Jakoś nie wierzę że każdy z ankietowanych doskonale rozeznał sprawę, zna każdego biskupa
i generalnie ma podstawy aby cały Kościół a raczej duszpasterzy tak jednoznacznie oceniać.
Podobnie sprawa wygląda z poparciem dla prymasa - ludzie go nie znają, nie wiedzą co mówi, ale mu ufają.
Rozumiem, że takie zaufanie bez rozeznania sprawy, poznania każdego biskupa już można uznać?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt sty 21, 2011 21:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL