Autor |
Wiadomość |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Meg napisał(a): Tak ale jeszcze więcej na samo jego kupno. Pozdrawiam również
Mowi sie, ze ksiadz potrzebuje samochod a ja powiem, ze to tylko fantazja.Ksiadz zawsze moze sobie poradzic bez samochodu o ile bedzie chcial.Nie twierdze, ze nie powinien miec samochodu lecz nie to powinno byc jego priorytetem.Obliczylem, ze taniej jest wynajac taryfe za potrzebami (mysle o przestrzeni jednego roku) niz kupic samochod + i placic koszty ubezpieczenia i paliwa.
Raz jeszcze powtorze; gdybym byl ksiedzem najmniej bym dbal o to jak bede mieszkal, co bede jadl i czym bede jezdzil.To sa marnosci o ktorych nie warto myslec.Wazniejsze byloby zrobic wszystko aby zbawic cala parafie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 12, 2005 3:48 |
|
|
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
Tess napisał(a): Raz jeszcze powtorze; gdybym byl ksiedzem najmniej bym dbal o to jak bede mieszkal, co bede jadl i czym bede jezdzil.To sa marnosci o ktorych nie warto myslec.Wazniejsze byloby zrobic wszystko aby zbawic cala parafie.
Tess .... wszystko to piekne co piszesz ... ale to ma jedna malenka wade ... skad wiesz, ze dla danego proboszcza (mowie teraz ogolnie a nie o jakims konkretnym) ten samochod jest najwazniejszy ze samochod jest dla niego priorytetem
a moze dostal od rodziny (przeciez tak tez sie zdarza)
bardzo chcialabym widziec jak bedac proboszczem i majac na glowie cala parafie obchodzisz sie bez samochodu.
A tak na marginesie dodam jeszcze, ze z samochodu mojego proboszcza moze posrednio skorzystac kazdy. Nie raz bylo w kosciele cos oglaszane co wiazalo sie z jakims dojazdem gdzies i byla adnotacja, ze jezeli ktos ma problem z transportem wystarczy poinformowac i wtedy albo proboszcz albo wikary zawioza.
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
So mar 12, 2005 12:41 |
|
|
Gość
|
Zoe napisał(a): bardzo chcialabym widziec jak bedac proboszczem i majac na glowie cala parafie obchodzisz sie bez samochodu.
A jak bez samochodu obchodzili się proboszczowie, zanim skonstruowano pierwszy samochód? Przecież to wynalazek drugiej połowy XIX wieku.
|
So mar 12, 2005 13:15 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Teofil, Jan napisał(a): A jak bez samochodu obchodzili się proboszczowie, zanim skonstruowano pierwszy samochód? Przecież to wynalazek drugiej połowy XIX wieku.
Pewnie jeździli powozem Utrzymanie konia zaprzęgowego - lub pod siodło- też kosztuje i to sporo...
Teofilu, po co używać lamp elektrycznych lub komputera, skoro świeczki i liczydła jeszcze są dostępne ...? A może jednak... w ramach oszczędności trzeba by wprowadzić takie innowacje do kancelarii ?
Dobra materialne są po to, by z nich korzystać. Sztuką jest korzystać mądrze .
|
So mar 12, 2005 13:45 |
|
|
Gość
|
Baranku roztomiły, od 1945 do 1949r. byłem minstrantem w parafii pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w Małej Dąbrówce (obecnie dzielnica Katowic). A to dzielnica typowo robotnicza. Proboszcz nie miał ani garażu ani stajni, więc nie miał także ani samochodu ani konia z bryczką. A dystanse od probostwa do peryferyjnych zabudowań parafii dochodziły do 1,5 km. Także nie kursowały tam żadne autobusy i ten dystans trza było pokonać pieszo i to nader często, aby zdążyć do umierającego z Wiatykiem. Ja nie mam nic przeciwko posiadaniu przez księzy samochodu, bo skoro Pan Bóg pozwolił aby takie pojazdy skonstruowano i używano, to dlaczego niemieliby z niego korzystać księża. A ważne jest i to aby to były bardzo sprawne samochody. Ale i bez tych wynalazków można było sobie poradzić dawniej, to dlaczego by nie teraz.
|
So mar 12, 2005 14:21 |
|
|
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Zoe napisał(a): Tess napisał(a): Raz jeszcze powtorze; gdybym byl ksiedzem najmniej bym dbal o to jak bede mieszkal, co bede jadl i czym bede jezdzil.To sa marnosci o ktorych nie warto myslec.Wazniejsze byloby zrobic wszystko aby zbawic cala parafie.
Tess .... wszystko to piekne co piszesz ... ale to ma jedna malenka wade ... skad wiesz, ze dla danego proboszcza (mowie teraz ogolnie a nie o jakims konkretnym) ten samochod jest najwazniejszy ze samochod jest dla niego priorytetem a moze dostal od rodziny (przeciez tak tez sie zdarza) Skad wiem droga Zoe ?? Otoz nasz ks. proboszcz mial samochod nie zly choc troche starszy.Po pewnym czasie kupil sobie nowy za ok. 30 tys. dolarow.Rodzina nie mogla mu pomoc gdyz nie jest w stanie.Raczej on moze pomagac w ramach uczciwosci swojej rodzinie.Wiem, ze ten ksiadz ma udzialy w pewnym biznesie. Szczerze mowiac mnie to wcale nie obchodzi lecz ksieza na wzor Pana Jezus powinni swiecic przykladem jaki nasz Pan zostawil.Chcial sobie ksiadz kupic lepszy samochod ?? Kupil sobie. Mi nic do tego.Wiem jak ja bym postapil majac taka KASE. Zoe napisał(a): bardzo chcialabym widziec jak bedac proboszczem i majac na glowie cala parafie obchodzisz sie bez samochodu. Obchodzic sie bez samochodu jest taniej niz miec ten samochod.W koncu parafianie placa rachunek.Taniej jest jednak najac taryfe ( w skali roku). Twoj powyzszy cytat zdaje sie sugerowac to, ze jestem ksiedzem. Nie jestem nim (to tak dla wyjasnienia). Zoe napisał(a): A tak na marginesie dodam jeszcze, ze z samochodu mojego proboszcza moze posrednio skorzystac kazdy. Nie raz bylo w kosciele cos oglaszane co wiazalo sie z jakims dojazdem gdzies i byla adnotacja, ze jezeli ktos ma problem z transportem wystarczy poinformowac i wtedy albo proboszcz albo wikary zawioza.
To pieknie ze strony twojego proboszcza.Oby takich proboszczow bylo wielu.
Pozdrawiam
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 12, 2005 21:02 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Tess napisał(a): Gdybym byl ksiedzem najmniej bym dbal o to jak bede mieszkal, co bede jadl i czym bede jezdzil.To sa marnosci o ktorych nie warto myslec.Wazniejsze byloby zrobic wszystko aby zbawic cala parafie.
Taaa. Gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem... Wiele z naszego dobrego działania konczy się i rozbija na "gdyby", a troska o zbawienie całej parafii powinna być twoją troską także teraz a nie tylko "gdybyś" był księdzem. I obowiązek świadczenia na wzór Chrystusa życiem czystym posłusznym i ubogim też jest obowiązkiem każdego z nas.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 12, 2005 21:04 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
baranek napisał(a): Dobra materialne są po to, by z nich korzystać. Sztuką jest korzystać mądrze .
Ja tez jestem tego zdania.Wiele ludzi uczynilo sobie cel zyciowy z dobr materialnych.Rozczarowanie bedzie ogromne dla kogos kto uczynil sobie bozka z materialu.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 12, 2005 21:04 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Agniulka napisał(a): Tess napisał(a): Gdybym byl ksiedzem najmniej bym dbal o to jak bede mieszkal, co bede jadl i czym bede jezdzil.To sa marnosci o ktorych nie warto myslec.Wazniejsze byloby zrobic wszystko aby zbawic cala parafie. Taaa. Gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem... Wiele z naszego dobrego działania konczy się i rozbija na "gdyby", a troska o zbawienie całej parafii powinna być twoją troską także teraz a nie tylko "gdybyś" był księdzem. I obowiązek świadczenia na wzór Chrystusa życiem czystym posłusznym i ubogim też jest obowiązkiem każdego z nas.
Agniulka nie muszisz wierzyc moim zapewnieniom.Ja tez nie mam zamiaru przekonywac o czyms co juz wczesniej napisalem.
Do zycia czystego i nacechowanego posłuszenstwem wobec Boga i Kosciola zachecam kazdego brata i siostre.Do sluzby ubogim rowniez.Ksiadz jako osoba duchowna winna wiesc w tym prym.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 12, 2005 21:09 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
Tess napisał(a): Twoj powyzszy cytat zdaje sie sugerowac to, ze jestem ksiedzem.
nie ... nie sugeruje to bylo takie gdybanie ... nie wiem, moze troche nieczytelnie to napisalam ... przepraszam
wiesz co Tess .... bo ten dialog to sobie tak mozemy ciagnac i ciagnac ... poniekad masz racje. Chodzi o to, ze ksieza powinni glownie zajmowac sie sprawami duchowymi i w ogole. Ale z drugiej strony to sa tacy sami ludzie jak swieccy i dlaczego nie maja korzystac z takich samych dobr Bo chyba zgodzisz sie ze mna, ze kazda osoba deklarujaca sie jako wierzaca powinna na pierwszym miejscu stawiac wiare, dobro swojej wspolnoty i swojego otoczenia i nie przywiazywanie wagi do dobr materialnych.
W zwiazku z powyzszym chcialabym sie zapytac czy w tym momencie uwazasz, ze wszyscy powinni pozbyc sie samochodow i miec gdzies to co beda jedli i to w co beda sie ubierali
Jezeli tak, to ciekawa jestem jak wygladalby nasz swiat...
A jezeli nie ... to dlaczego wymagasz tego od ksiazy a nie od wszystkich...
pozdrawiam
ps wiem, ze troche zamotalam ale jasniej nie umiem sformulowac o co mi chodzi ... ale jak beda jakies watpliwosci (albo znowu sie nie zrozumiemy ) to napisze to jasniej
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
So mar 12, 2005 22:26 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Zoe napisał(a): Tess napisał(a): Twoj powyzszy cytat zdaje sie sugerowac to, ze jestem ksiedzem. nie ... nie sugeruje to bylo takie gdybanie ... nie wiem, moze troche nieczytelnie to napisalam ... przepraszam wiesz co Tess .... bo ten dialog to sobie tak mozemy ciagnac i ciagnac ... poniekad masz racje. Chodzi o to, ze ksieza powinni glownie zajmowac sie sprawami duchowymi i w ogole. Oczywiscie Zoe.Na pirwszym miejscu obowiazki a na drugim potrzeby wlasne w tym i samochod lub inzcej; ksieza powinni robic wszystko aby sie Panu podobac.Pan obiecal zatroszczyc sie o potrzeby. Zoe napisał(a): Ale z drugiej strony to sa tacy sami ludzie jak swieccy i dlaczego nie maja korzystac z takich samych dobr Bo chyba zgodzisz sie ze mna, ze kazda osoba deklarujaca sie jako wierzaca powinna na pierwszym miejscu stawiac wiare, dobro swojej wspolnoty i swojego otoczenia i nie przywiazywanie wagi do dobr materialnych. Zgadzam sie z toba co do tego, ze ksieza sa tacy sami jak my i wcale nie zaluje im korzystania ze zdobyczy techniki.Jednak wstepujac w stan kaplanski wiedza, ze nie dla rzeczy materialnych to uczynili lecz z milosci do Chrystusa, ktory ich powolal do tego, zeby wyrywali dusze diablu. Zoe napisał(a): W zwiazku z powyzszym chcialabym sie zapytac czy w tym momencie uwazasz, ze wszyscy powinni pozbyc sie samochodow i miec gdzies to co beda jedli i to w co beda sie ubierali Nie.Powinni troszczyc sie o to tylko aby nie ranic Najswietszego Serca grzechami.Reszta bedzie dodana. Zoe napisał(a): ps wiem, ze troche zamotalam ale jasniej nie umiem sformulowac o co mi chodzi ... ale jak beda jakies watpliwosci (albo znowu sie nie zrozumiemy ) to napisze to jasniej
Droga Zoe pisze mi sie swietnie z toba.Najwazniejsze jest to, ze laczy na milosc do Pana Jezusa.
Pozdrawiam w Panu
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 12, 2005 22:52 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
Ciesze sie Tess, ze tym razem jestesmy mniej wiecej zgodni
ale:
Cytuj: Jednak wstepujac w stan kaplanski wiedza, ze nie dla rzeczy materialnych to uczynili lecz z milosci do Chrystusa, ktory ich powolal do tego, zeby wyrywali dusze diablu.
tu znowu mozemy to rozpatrzec z dwoch stron przeciez my tez (czy to bedac w stanie malzenskim czy tez wolnym) nie powinnismy zyc dla rzeczy materialnych, ale dla Chrystusa.
pozdrawiam
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
N mar 13, 2005 11:52 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Zoe napisał(a): Ciesze sie Tess, ze tym razem jestesmy mniej wiecej zgodni ale: Cytuj: Jednak wstepujac w stan kaplanski wiedza, ze nie dla rzeczy materialnych to uczynili lecz z milosci do Chrystusa, ktory ich powolal do tego, zeby wyrywali dusze diablu. tu znowu mozemy to rozpatrzec z dwoch stron przeciez my tez (czy to bedac w stanie malzenskim czy tez wolnym) nie powinnismy zyc dla rzeczy materialnych, ale dla Chrystusa. pozdrawiam
Przeciez, ze tak W jakimkolwiek stanie jestesmy powinnismy zachowywac slowa Jezusowe mowiace; "Szukajcie Krolestwa Bozego i Jego sprawiedliwosci a wszystko wam bedzie dodane".
Pozdrawiam
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
N mar 13, 2005 20:11 |
|
|
C&S
Dołączył(a): N mar 13, 2005 19:37 Posty: 62
|
Zazdrość wyrazona bądz nie jest jedną z domen człowieka....
Kapłanów nie bronię... a raczej moje nastawienie jest Im przeciwne ale napisze tak:
Człowiek nie rodzi się doskonały, a po to by do tej doskonałości dążyć
|
Pn mar 14, 2005 3:57 |
|
|
C&S
Dołączył(a): N mar 13, 2005 19:37 Posty: 62
|
I z cytując moją babcię: "Nie daj - nie łaj".
|
Pn mar 14, 2005 8:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|