Walka z Krzyżem w Polsce, wyraźnie zaakcentowana na Krakowskim Przedmieściu, zmierza do następnego etapu. Janusz Palikot zapowiedział zdejmowanie Krzyża powieszonego w Sejmie.

Teraz trzeba oczekiwać reakcji jakichś pasterzy, którzy przyklasną pomysłowi i stwierdzą, że ten Krzyż powinien znaleźć gdzieś swoje godne miejsce, a nie byle gdzie, jak dotąd.

A wszystko to wina PiS.

Walka krzyżem.....nie walczono o krzyż, krzyż - substytut pomnika, stał się orężem.
Teraz Palikot z Kotlińskim, Leszczyńskim, Nowicką w moment ogłoszą, że nie chodzi im o krzyż ale o substytut.

Jak się wysoko licytuje to trzeba się liczyć z tym, że ktoś powie "sprawdzam". A wówczas przegrana może być bolesna.

Dla mnie Krzyż jest symbolem Męki Chrystusa i jednym z atrybutów mojej wiary, wiary chrześcijańskiej. Dlatego zawsze uważałem, że nie wolno ani sobie z tego symbolu dworować, naśmiewać się i nie wolno pozwalać by inni to robili.
Żyjemy w czasach, gdy część biskupów dołączyła do przeciwników Krzyża na Krakowskim Przedmieściu i uznała, że trzeba go gdzieś schować, by go nie było widać.
Ta postawa wywołuje eskalację wniosków przeciwko Krzyżowi w innych miejscach, a w przyszłości może skutkować państwowymi przepisami zabraniającymi eksponowanie Krzyża nawet na szyi.

Chrześcijanie powinni zastanowić się, co właściwie dzieje się w tej chwili i podjąć bardziej zdecydowane, konkretne działania, niż czteroletnia obojętność wobec zachowania Nergala na koncercie w Gdyni.
Kto zaprze się Chrystusa teraz, może mieć problemy, gdy stanie u wrót Nieba...
Obyście byli gorący, lub zimni, byle nie letni ...

A co z tymi, którzy krzyż użyli jako oręża - subsytutu??
Krzyża nikt nie chciał schować - chciano krzyż uchronić od profanacji, bo zawsze modlitwa skierowana p- ko komukolwiek staje się jedynie zaklęciami....nigdy nie rozmową z Bogiem Miłością.
Nie wolno mówić odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy z sercem przepełnionym niechęcią, wrogością.....Z jakiej pozycji mówimy w czasie modlitwy? Z wyniosłości naszej pychy i własnej woli, czy też "głębokości" (Ps 130,1) pokornego i skruszonego serca? KKK 2559.

Biskupi chcieli schować Krzyż w kościele świętej Anny i wbrew ludziom modlącym się pod Krzyżem, rodzinom katyńskim i smoleńskim, namówili do tego harcerzy i Policję, a także jakichś księży, którzy wybrali się na Krakowskie ten Krzyż przenosić. Zrobił się z tego skandal przekraczający granice Polski, a małoletni harcerzy na zawsze będą mieli w pamięci ten gorszący obraz walki z Krzyżem, walki, w jakiej niechcący, namówieni, wzięli udział.

Czy coś się nie zgadza?

Nie chcieli schować, ale uchronić przed skandalami dziejącymi się wokół krzyża.
Na tych skandalach budował swoją pozycję Palikot i zgraja antyklerykałów z jego ruchu.

No przecież największy skandal się zrobił, gdy uruchomiono walkę o Krzyż, czy z Krzyżem. To wtedy skandal się zrobił na cały chrześcijański świat. Wcześniej ludzie tam się po prostu modlili i nic się nie działo. Biskupi w ten sposób wzmocnili partie Tuska i pozwolili zaistnieć partii Palikota. Gdyby nie te wydarzenia, nie sadze, by partia Palikota zdobyła jakieś istotne znaczenie.
Biskupów wspierał Pan Prezydent Komorowski, któremu nie odpowiadało, że ludzie modlą się pod jego pałacem.

Nie ma znaczenia kto kogo wspierał i wzmocnił - istotą jest krzyż.
A chrześcijanin nie może zapominać - Każdy, kto sie gniewa na swego brata, podlega sądowi......A kto by rzekł mu "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jesli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednak się z bratem swoim! (Mt 5,22-24).
A prawdziwie awantury pod krzyżem, parodia modlitwy, wzmocniły jedynie Palikota i antyklerykałów.

Troszkę OT, ale zawsze zastanawiał mnie ten kawałek. Którzy to są gorący, a którzy zimni - skoro obie grupy są OK? Może taki Nergal jest zimny właśnie?

"Stan oziębłości jest dużo bardziej niebezpieczny niż stan wielkiego grzesznika. Wielki grzesznik, który opuszcza spowiedź wielkanocną i jest uwikłany w haniebne występki, od czasu do czasu jęczy jednak nad swoją moralną nędzą i z Bożą pomocą z czasem się z niej wydźwignie.
A dusza obojętna jest z siebie zadowolona; zdaje się jej, że jest w przyjaźni z Bogiem, podczas gdy On patrzy na nią ze wstrętem i w końcu wyrzuci ją ze Swoich ust, czyli skaże na potępienie.
Nic nie jest tak niebezpieczne jak oziębłość i obojętność w sprawie zbawienia duszy, bo prędzej nawróci się wielki grzesznik niż dusza oziębła."

Św. Jan Maria Vianney :"Drogowskazy dla grzeszników"

Po co, w jakim celu, symbol twojej wiary i męki Chrystusa i jeden z atrybutów twojej wiary chrześcijańskiej ma wisieć w sali obrad Sejmu?

bo Bóg i Jego Święte Prawo jest odniesieniem, w każdym razie powinien być..

Odpowiedź kompletnie nie na temat.
Poza tym, póki co, Polska jest państwem świeckim. Jeśli katolicy chcą wprowadzić w Polsce święte prawo kościelne i boskie, mogą sobie zdobyć większość 3/5 w sejmie, zmienić konstytucję, wprowadzić katolicyzm jako obowiązującą religię państwową. Powodzenia.