MOże to nie tu temat ale jak sobie wyobrażasz czlonkostow we wspolnocie ? Ja jestem juz 2 lata a nie przypominam siebie zebym podpisywal cos krwią,... poprotu chodze.

Nie wiem Daidoss jak to powiedzieć, ale jakoś już tak mam...
Jak chcę to idę jak nie to nie...
Nie wiem, ale jakoś nie czuję się jak członek odnowy...

a ja należe do WŻCh

Prawie kiedyś wdepnąłem w neokatechumenat... ale na szczęście nie

A ja na szczęście jestem w Neokatechumenacie już z czternaście lat, chyba, a prędzej w Oazie studenckiej.

Oazie studenckiej a co to takiego

ja rowniez na całe szczescie jestem w neokatechumenacie, kilka lat wczesciej w oazie ,ale tak to juz bywa Pozdrawiam Wojtku37 bracie

To formacja młodzieży akademickiej i pracującej zgromadzonej w Ruchu Światło-Życie.

MM czyli Młodzież Misjonarska Jeszcze jedną nogą w, choć już jedną poza..

ja jestem w WAJ-u

WAJ a co to takiego

Wspólnota Akademicka Jezuitów

Mają najlepszego duszpasterza, jakiego znam...
Karrika, szczęściara z Ciebie

Gość napisał :


diabeł bedzie robił co chce, nawet cuda by zwieść nawet wybranych - z tym się zgadzam, tylko mój drogi przyjacielu takie ruchy są po to byś mógł budować swoją wiarę i spojrzenie na miłość Boga, byś mógł go szukać, raczej w innych miejscach go nie znajdziesz, jak tylko w kościele, ja także należę do wspólnoty katolickiej i również mogę powiedzieć że jest to bardzo dobre dla mnie, by budować swoje życie na mocnym fundamencie, z tego co wiem tam raczej nie uczą kraść, zabijać i innych rzeczy, ale człowiek uczy się szukać Boga, uczy się jak z nim rozmawiać, może dzielić się swoimi doświadczeniami z innymi, którzy być może potrzebują wsparcia ze strony innych, krótko mówiąc : nie wiesz co tracisz.

ja byłem prawie 10 lat poza kościołem (słuchałem typowo diabelskiej muzyki, która powoduje w ludziach jej słuchających nienawiśc do wszystkiego co święte), ale było coś we mnie, może jakaś iskra, która nie pozwalała mi krytykować kościoła w tym czasie oddalenia i która pozwoliła mi wrócić na jego łono, z czego jestem zadowolony, bo mam teraz swoja rodzinę właśnie dzięki temu ze wróciłem i że oparłem swoje życie na Bogu, wiedziałem ze tylko on może mnie z tego wyprowadzić i to uczynił.

kościół wprowadza nowe elementy, ale są one oparte na wiedzy, która nie jest nowa, która pochodzi od Boga - choćby jak już kilku forumowiczów uwzględniło Pismo święte, które jest podstawą każdej wspólnoty katolickiej, także różne sprawy modlitewne czy wiedzy opartej na objawieniach Maryjnych,itd. chodzi o to by umacniać kościól jako wspólnotę ludzi, którzy wzajemnie będą współpracowali nad ewangelizacją świata, by własnie taki diabeł miał coraz trudniejsze zadanie zniewalania ludzi i prowadzenia ich do zła, im kościól będzie słabszy tym szatan bedzie mocniejszy, a na to pozwalać nie można, prawda?

pozdrawiam

Wspólnoty w Koœciele Katolickim sš jak najbardziej potrzebne...
Sam po długiej drodze poszukiwania trafiłem w końcu do Odnowy w Duchu Œw. Należe niespełna rok ale czuję się w końcu na swoim miejscu Takie zagęszczenia wartoœciowych ludzi, którzy pomagajš mi w dotarciu do Chrystusa nie spotkałem w żadnym innym miejscu.
Myœlę że wspólnota to nauralny etap w rozwoju duchowym chrzeœcijanina.
A propos Odnowy ... jako wspólnota charyzmatyczna potrafi ukazać niemal wprost oblicze Pana... proroctwa czy dar języków mogš poczštkowo budzić lekkie niedowierzanie ale tylko do czasu
Potem gdy poszczególne proroctwa zaczynajš się wypełniać w życiu albo Pan poprzez Ducha Sw zsyla inny dar to chce sie tylko wychwalac
serio !
[...Jezus] dotrzymuje obietnic


zapraszam Was na budujšcš się stronę o wspólnotach i ruchach katolickich www.wspolnota.za.pl oraz na forum umożliwiajšce dialog pomiędzy różnymi ruchami www.forumwspolnota.aq.pl


pokój i Miłoœć !

Ja należę do Ruchu Lednickiego. W naszym mieście mamy Ambasadę Lednicy, w której działam Jestem z tego powodu bardzo zadowolona, bo wspólne Msze, modlitwy i rozmowy pozwoliły spojrzeć mi inaczej na wiele spraw. Dzięki wspólnocie poznałam lepiej kilka osób, które są wspaniałe i od których mogę się wiele uczyć.
Wcześniej należałam do takiej małej wspólnoty, gdzie raz w tygodniu rozważaliśmy czytania z następnej niedzieli. To mi pozwoliło poznać czym jest dzielenie się wiarą, tym co Bóg mówi do mnie przez Swoje Słowo.
Każda wspólnota powinna zawsze na 1 miejscu stawiać Eucharystię, bo na niej dzieją się prawdziwe cuda I dzięki niej łatwiej rozwiązać wiele problemów, jeśli pojawiają się we wspólnocie.