Witajcie,
Nie wiem czy było może to gdzieś na forum (jeśli tak, to z góry przepraszam, lecz nigdzie nie znalazłam), ale chciałam zapytać czy słyszeliście może o liście zespołów, piosenkarzy i piosenkarek zakazanych przez Kościół? Podaje link do tej listy: http://forum.wm.pl/viewtopic.php?f=56&t=1521. Chciałam zapytać jeszcze co o tym sądzicie, i czy wiecie może czy to są informacje potwierdzone?

Pozdrawiam serdecznie.

Nie ma czegoś takiego, jak utwory, książki, filmy, gry komputerowe, gazety, etc. zakazane przez Kościół.

...a może powinna być.

Nie ma sensu coś zakazywać jak i tak nikt nie będzie zwracał na to uwagi.

Ktoś sobie jaja zrobił, chyba tyle...

Takich list się pojawiało wiele, ale żadna nie jest oficjalnym stanowiskiem Kościoła. Cóż, niektórym swego czasu wystarczyła przychylna opinia Benedykta XVI o pewnej książce, by stwierdzili, że "Kościół zakazuje" czytania Harry'ego Pottera..

ale mógłby ktoś uwagę zwrócić na to.

Zwrócić na to uwagę? Uważasz, że taka prawdziwa lista powinna istnieć?
Jeśli chodzi o tę listę wyżej, to tak myślałam właśnie, że nie jest prawdziwa, i zatwierdzona przez Kościół. W sumie jeszcze by tego brakowało.. Z resztą śmieszne by to było, szczególnie przy niektórych zespołach, które są tam wymienione .

Chciałeś chyba napisać NIEprzychylna opinia. I nie została wydana przez papieża, tylko przez szefa instytucji stojącej na straży czystości wiary i moralności Kościoła i wiernych.

Kardynał Joseph Ratzinger, zanim został papieżem jako Benedykt XVI, był wcześniej prefektem Kongregacji Nauki Wiary (tj. współczesnej wersji Najwyższej Świętej Kongregacji Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji), czyli instytucji, która ma za zadanie pilnować Kościoła i wiernych przed herezjami, błędami w wierze i zagrożeniami dla wiary. W szczególności, ponieważ zawieszono wydawanie Indeksu Dział Zakazanych, Kongregacja ma za zadanie ostrzegać wiernych przed książkami, filmami itp. które zawierają poglądy błędne i szkodliwe, choć pozornie mogą na takie nie wyglądać (np. książki Anthony'ego de Mello). Jako prefekt Kongregacji, Ratzinger otrzymał egzemplarz książki o Harrym Potterze i skomentował jego zawartość następująco:

możliwe, że przydałaby się.

Nie, to byłoby sztuczne ograniczenie. Gdyby taka lista była potrzebna, to Kościół by ją ustanowił. Natomiast Duch Święty nie natchnął go jeszcze, by utworzył taką listę. Metaforycznie można to uzasadnić tak: "nie chodzi o to, by unikać świata (bo się nie da), ale by dobrze z niego korzystać (dobrze to znaczy zgodnie z wolą Bożą.)".

Ależ natchnął go, natchnął. Tylko "odetchnął go" potem. Taką listą był przez kilkaset lat Indeks Ksiąg Zakazanych. Duch Święty zrezygnował z niego zaledwie 50 lat temu.

nie nazwałabym tego ograniczeniem.

Ok. Może taka lista nigdy nie zostanie utworzona, ale przynajmniej zawsze dobre byłyby jakieś przestrogi.

Czy wy oboje spaliście na lekcjach?!? Przecież taka lista już ISTNIAŁA! Indeks Ksiąg Zakazanych był taką listą. Istniał przez kilkaset lat i obowiązywał wszystkich wiernych Kościoła katolickiego. Przestano go publikować zaledwie 50 lat temu. Zamiast niego Kongregacja Nauki Wiary, która powstała w miejsce Świętej Inkwizycji, wydaje notyfikacje, ostrzegające wiernych przed szczególnie szkodliwymi dziełami. Na przykład Notyfikacja Kongregacji Nauki Wiary z 24 czerwca 1998 odnośnie do pism ojca Anthony de Mello SJ.

Ja piszę o tej liście wykonawców muzycznych, do której nawiązuje temat wątku.