Ci, których tutaj ukazujesz przykładu nie dają, choć każdy pasterz powinien. Prawdziwy ksiądz (z powołaniem) powinien swoim przykładem, słowami czy życiem ukazywać wiernym Chrystusa i prowadzić do Niego. Są również i tacy (choć w zdecydowanej mniejszości), którzy źle rozeznali swoje powołania. DO nich również należą ci z tych artykułów, do których linki zamieszczasz.

Iwonko, skoro można pisać o dobrych rzeczach, to można i o złych, to nie jest jakiś temat tabu. chyba, że chcesz iść śladem księży tuszujących przypadki pedofilii i udawać, że problemu nie ma...

Wielu tzw. katolików tak ma, że woli nie wiedzieć o złu wypływającym z Kościoła...ciekawe dlaczego?

Coś mi się zdaje, że z tym wpisem Jajko wpadł jak śliwka w kompot.

Czekam na posta w wyczerpujący sposób opisujący wyczyny ateistów pod rządami Stalina. Ze szczególnym uwzględnieniem Związku Wojujących Bezbożników...

Chętnie poczytam, jak ktoś coś takiego napisze, ale może nie w tym wątku...

Ano nie w tym.

Ale prawda jest taka, że każdy ma swoje za uszami. Oczywiście z wyjątkiem buddystów.

Brawo za czytanie " Gościa Niedzielnego", proponuję krok dalej - "Niedziela", "Żródło", będziesz miał prawdę obiektywną. Powtarzam co kiedyś napisałam. Przestępca zawsze nim jest, czy to w habicie, sutannie, mundurze,czy garniturze, ale dopiero po wyroku sądu. Czymś zupełnie innym jest rzucanie oszczerstw nawet przed postawieniem oskarżenia. Krzywdy raz wyrządzonej nie cofniesz

Sama widzisz jakie bzdury wypisuje GN. Daleko tu do obiektywizmu. A kapłan został skazany przez sąd, więc chyba ani mnie ani gazetom nie zarzucasz rzucania oszczerstw??

nie chcę

Dlatego należy o tym głośno mówić. Może następny niedoszły przestępca w sutannie się zastanowi.

ja wierzę w to co pisze Gość Niedzielny.

to, że tamten ksiądz nie zgłosił sprawy na policję to nie znaczy, że jest przestępcą.

W świetle PRAWA to właśnie to znaczy. Co stwierdził sąd. Ten kapłan został uznany przez sąd za przestępcę! Rozumiesz?
I dodam jeszzcze, że GN nie napisał nieprawdy (to znaczy nie napisał niczego zasadniczo innego co napisały inne gazety), tylko okrasił to bardzo durnym komentarzem, co zresztą od razu wytknęli komentujący pod artykułem. Mam nadzieję, że jesteś w stanie to zrozumieć.

Nawet gdyby ten ksiądz na policję poszedł. Oskarżył by innego księdza o pedofilię. Nie byłoby na to wystarczająco wiele dowodów czy świadków, a ofiara pedofilii nie chciałaby również zeznawać (bo tak często bywa). I co wtedy? Gdyby sąd nie miałby żadnych dowodów, nie wydałby żadnego wyroku. Jeszcze ksiądz mógłby odpowiedzieć za fałszywe wezwanie policji. A poza tym każdy kapłan współpracujący z biskupem robi tak jak mu biskup poleca. To biskup nim kieruje, a nie świat ludzi świeckich.

No - po takim postawieniu sprawy już niedaleko do mafii.