Mieszkasz poza Polską że nie wiesz? Albo jesteś za młoda?

To dążyłbym do zmiany takiego prawa. Ale nie na zasadzie zastąpienia "ucisku niesłusznego" "uciskiem słusznym", tylko możliwie daleko idącego zlikwidowania "ucisku" przez państwowy aparat przymusu.


Nie, ale działałbym głównie z pobudek pozareligijnych. Bo czy Ewangelie wspominają, jak zachowałby się Chrystus w takiej sytuacji? Podszedłby i porozmawiał z chuliganami? Użyłby mocy nadprzyrodzonej i wypędził z nich demony? Obiłby im maski niczym Chuck Norris? Zadzwonił po policję? Faktem jest też, że wszechwiedzący i wszechmogący Bóg zachowuje się raczej biernie w takich sytuacjach


Nie uważam tak, skąd taki wniosek? Za złe uważam jedynie stanowienie prawa opartego o nakazy i zakazy religijne, czyli dążenie do ustanowienia państwa wyznaniowego.

Mam uzasadniać Twoje tezy?

No, przy pomocy "róbta co chceta nie da się zbudować państwa!

Co to znaczy?
Poza tym masz nieźle namieszane w głowie.

Rozumiesz co piszesz? Wszystkie zakazy i nakazy wynikają z pobudek religijnych!
Już raz zadałem Ci pytanie: Co to jest religia? I na nie nie odpowiedziałeś.


Niczego nie musisz uzasadniać! Przecież w Polsce wszyscy wiedzą, czy ktoś coś odpracowywał!
Wy (MW z WM) tak macie. Pyskujecie, nie wiecie sami co, bo w żaden sposób nie potraficie uzasadnić tego co napyskujecie. Nie wiecie, jakie dane słowo ma odniesienie do rzeczywistości, a chcecie zabierać głos.
Żeby na jakiś temat dyskutować, to najpierw trzeba poznać, co znaczą dane słowa w odniesieniu do rzeczywistości, bo inaczej nie mówimy, tylko bełkoczemy.

Pyskujesz sam z sobą bo "wszyscy wiedzą" to truizm.

Nie wiedzą jedynie głupcy!

Zgadza się, dlatego nie pisałem o całkowitym zlikwidowaniu ucisku a o możliwie daleko idącym zlikwidowaniu ucisku.


Pobudki pozareligijne? To takie, których nie wiążę z religią. Np. z przyczyn religijnych zachowuję post piątkowy, gdybym kiedyś stał się ateistą, to zapewne postu bym nie zachowywał, więc pobudki są głównie religijne.
W podanym przez Ciebie przykładzie moje zachowanie prawdopodobnie nie różniłoby się znacząco po przejściu na ateizm, więc pobudki są głównie pozareligijne. Ty jako ateista (o ile możesz sobie coś takiego wyobrazić) przyłączyłbyś się do chuliganów?


Chyba według Twoich mamoniarskich definicji


Pytanie nie było do mnie. Poza tym nie jestem encyklopedią ani nawet Wójkiem Googlem.

Religia, jak sama nazwa wskazuje, to więź.

Brawo ......tak według Ciebie przestrzega się Prawo Boże - nie uzasadniać postawionej tezy, lepiej nazwać wszystkich głupcami.

Koniec bicia się z wodą!