Jest i daje do myślenia


Przecież z całego akapitu jasno wynika, że chodziło mi o treść, a nie o formę.


Strona formalna interesuje wąską grupę teoretyków, a stan faktyczny dotyka zdecydowanie szerszą publikę.


To już ustaliliśmy i nikt nie zgłasza sprzeciwu. Chodzi o postawę, którą jesienna trafnie określiła jako "samoograniczenie".


Jeżeli środowiska skrajnej lewicy założyły swój Kościół np. LPS i grożą ekskomuniką za głosowanie wbrew swoim wytycznym, to tak. Państwo wyznaniowe nie jest zarezerwowane dla jednej religii. Poza tym nie twierdzę, że wszystkie zakazy czy nakazy "wyznaniowe" są złe, chodzi mi jedynie o określony mechanizm (który wytłuściłem w poprzednim poście).


OK, aby uniknąć zamieszania wynikającego z nieścisłości pojęć, jestem gotowy zrezygnować z określenia "państwo wyznaniowe". Jakie więc określenie lepiej oddaje charakter państwa de facto wyznaniowego?

Ale ja jestem przecież ta antypariotyczna katolewica...i co sie okazuje?.....niczym się nie różnię od przywódcy, wzoru, prawdziwych Polaków katolików


I współcześnie co poniektórzy duchowni i świeccy kreują się na mesjaszy znających intencje modlących sie w kościołach
Tylko uzurpatorom przymiotów Boga nie przychodzi na myśl, ze dzięki tak wyrażanej pogardzie pustoszeją kościoły



Obyś tylko nie przesadził z radością, nadmiar szczęścia też może zaszkodzić.

konstytucja duszpasterska Gaudium et Spes

Gdy Apostołowie i ich następcy oraz ich pomocnicy otrzymują posłannictwo, aby wieścić ludziom Chrystusa, Zbawiciela świata, wspierają się w swym apostolacie na potędze Boga, który często w słabości świadków ukazuje moc Ewangelii. Ci bowiem, którzy poświęcają się posłudze słowa Bożego, powinni korzystać z dróg i pomocy właściwych Ewangelii, które pod wieloma względami różnią się od środków stosowanych przez państwo ziemskie.

Dzielenie katolików, kwestionowanie prawa do modlitwy w kościele...zapewne posypią sie na księdza gromy
http://info.wiara.pl/doc/1350401.Zmeczeni-Kosciolem

szukanie jedności wrogów Kościoła z Prawdziwym Kościołem ? absurd..
kolejne malowanie farbowanych lisów..

No to masz problem, bo ponad 90% Polaków to katolicy i nie da się, abyśmy nie brali udziału w życiu politycznym w kraju.

A duchowni mają jedną "partię" i jeden statut - Kościół Chrystusowy i Ewangelię.
Zatem ich obecność na partyjnych manifestacjach (niezależnie od partii) może dziwić i zniesmaczać.

Oj tam, oj tam. Podeptał ktoś flagę unijną a biskup nie zareagował, też mi coś. Nie takie rzeczy się zdarzają. Są księża, którzy gloryfikują publiczne niszczenie Biblii i są cool.

Nie bardzo rozumiem dlaczego. Czy to, że księża i biskupi przynależą do Kościoła oznacza, że przestają być obywatelami swojego kraju i nie wolno im wypowiadać się na tematy, w tym polityczne, z nim związane?
Duchowni mają jedynie zakaz kandydowania do władz, a nie wypowiadania się na tematy polityczne.

Uściślijmy, ponad 90% Polaków została ochrzczona w rycie katolickim, ale to nie znaczy że oni wszyscy są katolikami...

Wypowiadania czy wzajemnego opluwania, pomawiania, rzucania oszczerstw....bo przecież 95 % polskich polityków tak rozumie politykę.
Jeśli nawet duchowni tak sie nie zachowują, to swoją obecnością na manifestacjach partyjnych afirmują takie postępowanie.

Uściślijmy, że jeżeli ktoś nie złoży aktu apostazji, to ciągle jest katolikiem, nawet jak przejdzie na islam lub ateizm (co prawda ekskomunikowanym, ale katolikiem).

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "katolik" - dla niektórych nawet nieochrzczony jest katolikiem, bo możliwy jest chrzest z pragnienia, a każdy człowiek pragnie być zbawiony, więc każdy jest katolikiem

Ja mówiąc o katolikach mam na myśli tych, którzy postępują jak katolicy i wypełniają choćby przykazania boże i kościelne. A takich będzie pewnie między 10 a 20% w Polsce. Zależy jak restrykcyjnie liczyć.

Wiesz, ale to co Ty sobie wymyśliłeś na temat tego, kto jest katolikiem, nie ma znaczenia dla rzeczywistych kryteriów oceny kto jest członkiem Kościoła katolickiego. Dlatego jeżeli gdzieś kiedyś napiszesz, że katolików w Polsce jest "między 10 a 20%" to się jedynie ośmieszysz.