Re: Magia w Kościele wciąż ma się dobrze
Cenie czyjas samokrytyke.
Ja tez nie cierpie na nieomylnosc.
W tekscie a takze w reportazu jest tez mowa o fenomenach szamanizmu i to wcale nie tak przy okazji.
Ja nie napisalem, ze zielarstwo nalezy do istoty szamanizmu. Mozna przeczytac moj pierwszy post na ten temat.
Nie mozna tez dokladnie okreslic istoty szamanizmu i jakos tego sklasyfikowac.
Jedni ( Georg Schmid) podaje 4 kryteria, za pomoca ktorych mozna powiedziec , ze mamy do czynienia z szamanizmem, inni podaja wiecej. Sam Eliade twierdzi, ze szamanizm nie wystepuje w czystej postaci ale mieszanej (rozroznia magie i szamanizm) i spotykamy go na wszystkich kontynentach i na obrzezach roznych religii i wierzen.
Jesli duchy pomocnicze czesto pod postacia zwierzat towarzysza szamanom w ich duchowej podrozy i pomagaja rozpoznac duchy choroby oraz je wypedzic to mozna mowic tu o leczeniu. Szaman rozmawia ze zwierzetami, roslinami, ze zmarlymi, z chorobami, z duchami i bostwami.
Jesli w wielu regionach do "wyposazenia" szamana nalezy mozdziez (nie ten wojskowy
) do ucierania, tluczenia ziol i roznych trawek to wniosek jest prosty.
Ponadto my europejczycy mowiac o leczeniu mamy na mysli od razu tabletki , ziolka itp. a tu szaman bierze czlowieka calosciowo, pod kazdym aspektem: duchowym, emocjonalnym, fizycznym.
Co do literatury.
Jest tego duzo bo mozna zaobserwowac wielki renesans szamanizmu na fali New Age. Jeden ze znawcow przedmiotu okreslil szamanizm jako ulubione dziecko New Age.
Stad wielu “nawiedzonych”, domoroslych i “weekendowych” szamanow pisze ksiazki, organizuje warszaty, kursy itp.
Z liczacych sie naukowych opracowan moim zdaniem polecilbym “ Der Weg des Schamanen“ ( wiele wydan takze po ang.) Michaela Harnera , antropologa i badacza szamanizmu.
Choc on tez wlazl w szamanizm i uwaza sie za szamana.
Dobre artykuly Georga Schmida lub tez Holgera Kalweita, etnologa “Die Welt der Schamanen“.