Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 20, 2024 15:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Czy Sobor cos zmienil?? ( + koniec pustyni ;) ) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50
Posty: 180
Post 
don_kichote napisał(a):
to dla mnie niepojęte są te wszystkie wrogości i uszczypliwości.


http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA ... ziemi.html

Liturgia: powszechność kryzysu

Z wypowiedzi kardynała Ratzingera można wnosić, że do kryzysu katolicyzmu w jeszcze większym stopniu niż kontrowersyjne wystąpienia niektórych teologów przyczynił się sposób wprowadzenia w życie nowej liturgii katolickiej przez papieża Pawła VI. Nawet najbardziej skrajne opinie docierały tylko do wąskich środowisk. Dopiero odgórna reforma liturgiczna i towarzysząca jej atmosfera zachwiały wiarą zwykłych wiernych.

Kardynał dokładnie opisuje ten proces w Soli ziemi. "Nasza reforma liturgii wykazuje błędną, w moim przekonaniu, tendencję, by totalnie »inkulturować« liturgię w nowoczesny świat. Liturgia ma stać się jeszcze krótsza, wszystko, co rzekomo jest w niej niezrozumiałe, należy usunąć - przetransponować na jeszcze bardziej »płaski« język. Pomysły takie świadczą o zupełnym niezrozumieniu istoty liturgii i uroczystości liturgicznej" - mówi prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Dążenie do zatarcia granicy między tym, co święte, a tym, co świeckie, nie tyle wynosi człowieka ku świętości, ile poniża świętość. Aby Bóg nie był pustym słowem, ale żywą osobą, musi istnieć cały system zmysłowych znaków, których wykonywanie pokazuje, że w naszym, doczesnym świecie przejawia się Najwyższy. To przejawianie, co opisał Rudolf Otto w Świętości, musi zarazem budzić bojaźń i fascynować. System gestów, który uczy nas oddawać cześć, znajdować to, co wyższe, to, wobec czego trzeba się uniżyć i co - cud nad cudy - jest namacalne, musi być postrzegany jako coś danego. "Liturgia musi zachowywać swą wielką ciągłość, swą ostateczną nienaruszalność, dzięki której rzeczywiście spotykam w niej tysiąclecia, a przez nie samą wieczność" - podkreśla Kardynał.

Dokonana przez Pawła VI reforma, niezależnie od dobrych intencji, jakie się za nią kryły, i niektórych pozytywnych zmian, jakie przyniosła, zachwiała ciągłością Kościoła. "Wspólnota, która wszystko, co dotychczas było dla niej najświętsze i najszczytniejsze, ni stąd, ni zowąd uznaje za surowo zakazane, a tęsknotę za tymi zakazanymi elementami traktuje wręcz jako nieprzyzwoitość, stawia samą siebie pod znakiem zapytania" (s. 152). Po drugie zrodziła przekonanie, iż liturgia jest czymś arbitralnym i dowolnym. Skoro - jak pisał w wystąpieniu O stanie teologii i wiary dzisiaj Ratzinger - najwyższy zwierzchnik zmienia z dnia na dzień najwyższe prawo wiary, to każdy czuje się w prawie czynić to samo. "Liturgia nie jest czymś, co wciąż wymyślają nowe komisje" - dodaje w Soli ziemi.


Cz paź 27, 2005 23:37
Zobacz profil
Post 
"Po pierwsze Kardynał opowiada się za jak największą tolerancją wobec zwolenników starego rytuału. "Powinniśmy ze znacznie większą wspaniałomyślnością przyzwalać na dawny rytuał wszystkim, którzy sobie tego życzą." Po drugie - jako iż sam powrót do starego rytu zdaje się wskutek przemian kulturowych niemożliwy ("nie byłoby to rzeczywistym rozwiązaniem") - konieczne jest przywrócenie zreformowanej liturgii głębi i mocy. Katolicy muszą odzyskać poczucie, że w Kościołach spotykają żywego Boga, któremu należy się cześć i hołd."

Widzisz wiec wyraznie , ze całkowity powrót do starego rytu jest nawet wg. kard. Ratzingera NIEMOŻLIWY i nie daje żadnego konkretnego rozwiazania.

Zrozumcie wreszcie cos, co od samego poczatku pisze, a czego od samego poczatku jakos dziwnym trafem nie potraficie zrozumieć.
Nie jestem, tak jak zdecydowana większośc piszacych tutaj osób, przeciwnikiem rytu trydenckiego. To częśc z Was tradycjonalistów jest zagorzałymi wrogami Liturgii posoborowej.
Czego nie można powiedzieć o (teraz już) papiezu Benedykcie XVI, a co niestety usilnie staracie się sugerować.
Benedykt XVI jest papieżem SWII, a nie trydenckiego.


Pt paź 28, 2005 10:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50
Posty: 180
Post 
Cytuj:
Zrozumcie wreszcie cos, co od samego poczatku pisze, a czego od samego poczatku jakos dziwnym trafem nie potraficie zrozumieć.


Nadal nie rozumiem o co ci chodzi... Może konkretnie?


So paź 29, 2005 16:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL