Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni stara się unieważnić błędne decyzje urzędników, którzy przyznali legnickiemu Kościołowi setki hektarów ziemi niezgodnie z prawem - informuje "Rzeczpospolita". Jeśli odzyskanie ziemi się nie uda, minister chce wywalczyć odszkodowanie.
Za złe decyzje organów administracyjnych winę ponosi bowiem... państwo - przypomina "Rz". I powołuje się na... mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, byłego eksperta Komisji Majątkowej, która... zajmowała się zwrotem majątku odebranego Kościołowi za PRL.

"Od kogo Skarb Państwa miałby żądać odszkodowania, skoro błędne decyzje wydali urzędnicy? Nie można winą obarczać tych, którzy nabyli prawa w dobrej wierze" - cytuje "Rz" Wąsowskiego.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img



Jak ktoś nabędzie kradzione auto w dobrej wierze, to niestety musi je zwrócić. Podobnie jak bank omyłkowo przeleje komuś np. milion złotych. Dlaczego Kościół miałby nie zwracać mienia, w którego posiadanie wszedł w wyniku "błędu" i nadmiernie się na tym wzbogacił?

A co z tymi, którzy Kościołowi setki hektarów ziemi odebrali, tuż po II wojnie, bynajmniej nie w dobrej wierze?

To samo. Ale jak oddawać, to WSZYSTKIM, a nie tylko Kościołowi...

Super. To najpierw ten co zabrał. niech odda, a potem upomina sie o resztę

Wg wielu już oddał z nawiązką. Wg innych (też wielu) - nie. Faktem pozostaje jednak, że jeśli coś oddał, a się nie należało, to obdarowany powinien to zwrócić. To chyba proste, logiczne, uczciwe i po chrześcijańsku, nie?

Kolejna "rewelacja" użytkownika Jajko...
Myślę, że przed założeniem każdego nowego tematu warto by sobie zadać pytanie: po co to robię?
Przyjmijmy, że pod twoim tematem pojawi się 100 odpowiedzi różnych użytkowników, którzy się z Tobą zgodzą i co... Ma to być jakaś krucjata dla odzyskania ziem utraconych? Podobnie 100 głosów które nie widzą tu problemu nic nie zdziała. Sprawa jest prosta jeśli coś do mnie nie należy to to oddaję. Źródło na które się powołujesz wspomina o tym kto jest za to odpowiedzialny, że jest taki stan rzeczy. Sprawa pewnie się toczy, więc być może jej rozwiązanie pojawi się niebawem. Po co drążyć temat?

Pozdrawiam
Remek

I w kółko ta sama gazeta. Niezbyt to obiektywne.

Zatem się nie ukryje, kto mówi niegodziwie,
i nie ominie go karząca sprawiedliwość - Mdr 1,8

I w kółko ta sama ksiązka. Niezbyt to obiektywne

Informacje w gazecie warte są 2 złote. Nie wszystko co pisze GW to już dogmat.

I nie wszystko co dogmatem uczyniono jest prawdą. Podobnie jak Wyborcza to tylko dzieło ludzkich rąk

Wierz w co chcesz, nie moja rzecz.

I kolejny przykład typowych zachowań przy niewygodnej informacji, zachowań wielokrotnie wypróbowanych w historii:
- po pierwsze zaatakować, zdyskredytować tego, co informację przyniósł
- po drugie zaprzeczać, zaprzeczać, zaprzeczać
- po trzecie gdy pierwsze nie działa, a drugie już się nie da kontynuować, to w takiej ostateczności przeprosić

W tej chwili jesteśmy na etapie pierwszym.