Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 4:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8
 Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików. 
Autor Wiadomość
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
zsoborniki napisał(a):
Przykład: Ile każdy z nas potrafi wymienić imion swoich naprawdę znajomych, o których wie prawie wszystko, z którymi się przyjaźni, którym jest w stanie pomóc w trudnych sytuacjach, którzy złączeni są wspólną wiarą w Jezusa Chrystusa itp. Jeśli wymieni 40 jest to wspaniale. Wspólnota z takich ludzi to wg mnie prawdziwa wspólnota.
A wyobraź sobie, że według chrześcijaństwa prawdziwa wspólnota to mistyczne ciało Jezusa Chrystusa. Cały Kościół żywiący się Eucharystią. A nie grupka znających się ludzi. Ale dla Ciebie taka wspólnota jest nieprawdziwa. Ergo - masz problemy z przyjęciem nauki chrześcijańskiej.
Cytuj:
zefciu, ścisłowcu jeden,
To że próbuję mówić i rozumieć inne wypowiedzi logicznie czyni ze mnie od razu "ścisłowca"? (nie żeby mnie to obrażało).


Wt lut 11, 2014 13:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
brunero napisał(a):

Mój Boże, dlaczego miałbym wiedzieć o swoich znajomych prawie wszystko??? czterdziestoosobowy przekrój całej parafii, a reszta pospólstwa?


Wspólnota to wspólnota a nie reszta pospólstwa jak piszesz. Wiem, że trudno Ci zrozumieć rolę wspólnoty a dzisiejszym jakże skomplikowanym świecie. Nie umniejszając tych, co kroczą anonimowo ja podkreślam rolę wspólnoty jako znaku w Kościele.

Jezus zostawił nam taki znak, który był, jest i będzie znakiem zapytania głównie dla tych, co dawno nie przychodzą do świątyni. Nie myślę o Tobie. Jezus powiedział "Miłujcie się tak jak Ja was umiłowałem". A jak umiłował? Do końca. Powiedział także "Abyśmy byli jedno". A gdzie można praktykować taką miłość (w wymiarze krzyża), która boli i jedność? We wspólnocie, gdzie wiem o drugim o jego problemie, o jego codziennych trudnościach w życiu. Dlaczego Jezus powołał małą wspólnotę? Dlaczego podczas cudownego rozmnażania chleba kazał posadzić tłumy w grupach po pięćdziesięciu? Bo taka mało liczna grupa jest potrzebna do poznania się ale nie jako kółko wzajemnej adoracji ale żywy Kościół. Dlaczego w pierwotnym Kościele najmniejszą jednostką była gmina (dzisiejsza parafia) licząca niewiele osób, rodzin? Dlaczego dzisiaj dzieli się parafie na coraz mniejsze jednostki? Bo anonimowość przeszkadza w praktykowaniu jedności i miłości w wymiarze krzyża.

Czy zrozumiałeś moją intencję w wyjaśnianiu Ci roli wspólnoty nie tylko związanej z Drogą Neokatechumenalną? Ale ten rodzaj wspólnoty jest mi bliski, wiarygodny i sprawdzający się w mojej codzienności i dlatego powołuję się na nią.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt lut 11, 2014 14:29
Zobacz profil
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
zsoborniki napisał(a):
Wspólnota to wspólnota a nie reszta pospólstwa jak piszesz.
On to pisał ironicznie. Ale Ty widać rzeczywiście tak to pojmujesz.


Wt lut 11, 2014 14:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05
Posty: 469
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
zsoborniki napisał(a):
brunero napisał(a):

Mój Boże, dlaczego miałbym wiedzieć o swoich znajomych prawie wszystko??? czterdziestoosobowy przekrój całej parafii, a reszta pospólstwa?


Wspólnota to wspólnota a nie reszta pospólstwa jak piszesz. Wiem, że trudno Ci zrozumieć rolę wspólnoty a dzisiejszym jakże skomplikowanym świecie. Nie umniejszając tych, co kroczą anonimowo ja podkreślam rolę wspólnoty jako znaku w Kościele.

Jezus zostawił nam taki znak, który był, jest i będzie znakiem zapytania głównie dla tych, co dawno nie przychodzą do świątyni. Nie myślę o Tobie. Jezus powiedział "Miłujcie się tak jak Ja was umiłowałem". A jak umiłował? Do końca. Powiedział także "Abyśmy byli jedno". A gdzie można praktykować taką miłość (w wymiarze krzyża), która boli i jedność? We wspólnocie, gdzie wiem o drugim o jego problemie, o jego codziennych trudnościach w życiu. Dlaczego Jezus powołał małą wspólnotę? Dlaczego podczas cudownego rozmnażania chleba kazał posadzić tłumy w grupach po pięćdziesięciu? Bo taka mało liczna grupa jest potrzebna do poznania się ale nie jako kółko wzajemnej adoracji ale żywy Kościół. Dlaczego w pierwotnym Kościele najmniejszą jednostką była gmina (dzisiejsza parafia) licząca niewiele osób, rodzin? Dlaczego dzisiaj dzieli się parafie na coraz mniejsze jednostki? Bo anonimowość przeszkadza w praktykowaniu jedności i miłości w wymiarze krzyża.

Czy zrozumiałeś moją intencję w wyjaśnianiu Ci roli wspólnoty nie tylko związanej z Drogą Neokatechumenalną? Ale ten rodzaj wspólnoty jest mi bliski, wiarygodny i sprawdzający się w mojej codzienności i dlatego powołuję się na nią.

Rozumiem co chcesz powiedzieć o wspólnocie, ale ja pytam o tych, którzy twoim zdaniem są poza prawdziwą wspólnotą, o tych, którzy Mszę Świętą przeżywają w kościele (małe "k").

_________________
laudare benedicere praedicare


Wt lut 11, 2014 14:56
Zobacz profil
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
@zsoborniki
Po pierwsze ludzie mają się miłować wszyscy, a nie tylko w małych wspólnotach. Mamy miłować także i tych, których znamy mało albo nie znamy wcale, a nawet wrogów!

Po drugie dla mnie nikt w zborze/gminie/kongregacji/parafii nie jest anonimowy, każdego znam lepiej lub gorzej. O zależnościach wszelkich już tu wspomniano, choć w przypadku diaspory są one inne.

Po trzecie jednością mamy być wszyscy, mamy być siostrami i braćmi w wierze, wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi. Ci, którzy zbierają się osobno nie są ani bardziej ani mniej w jedności. No chyba, że się od innych separują nazywając ich anonimowymi :twisted:

Po czwarte w kościele pierwotnym gminy były małe, bo mało było wyznawców, wręcz ludzi było mało. Potem były coraz większe skupione w miastach, a małe wspólnoty praktycznie nie istniały. Chrześcijaństwo "wiejskie" jest dość późne.

W metodyzmie bardzo chętnie spotykamy się w małych grupach bez względu na to, czy parafia liczy kilkunastu wiernych, czy kilkaset rodzin. Bardzo doceniamy możliwość rozmów w małych grupach, możliwość mówienia i słuchania, dzielenia sie wątpliwościami i przemyśleniami, możliwość wspólnego przeżywania wiary patrząc sobie wzajemnie w oczy. Nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy klasyfikować, dzielić na tych z grup i na tych poza nią.


Wt lut 11, 2014 15:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2793
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Dyskusja o formie czy treści?


Wt lut 11, 2014 15:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Rzeczywiście: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików. No trudno, zostawiam Was z problemem. Ja, go nie rozwiążę, chociaż w dobrej wierze starałem naświetlić jak ja dostrzegam problem wspólnoty jako znaku.

Jak najbardziej miłować mamy Boga i bliźniego jak siebie samego tzn. wszystkich ludzi (także nieprzyjaciół), to przykazanie naszego Mistrza.

Ale czy deklaracja "Ja Ciebie miłuję" jest to TO, o co Jezusowi chodziło? Czy chodziło Mu o coś więcej, czyli o świadczenie tej miłości? Znając życie braci, ich potrzeby materialne a także różne trudne problemy duchowe uczę się w sposób nie werbalny a rzeczywisty świadczyć to, o co Jezusowi chodziło w przykazaniu. Wielką pomoc w takim wypełnianiu przykazania daje mi właśnie wspólnota nie masowa, nie anonimowa. W wielkiej masie, w której jeden i drugi układnie się kłania, uśmiecha, przed którymi chcę dobrze wypaść, zaistnieć itp. nie jest możliwe tak po ludzku realizować prawdziwą miłość i trwać w prawdziwej jedności. Chociaż dla wielu w/g nich jest to możliwe.

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Wt lut 11, 2014 17:04
Zobacz profil
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
zsoborniki napisał(a):
W wielkiej masie, w której jeden i drugi układnie się kłania, uśmiecha, przed którymi chcę dobrze wypaść, zaistnieć itp. nie jest możliwe tak po ludzku realizować prawdziwą miłość i trwać w prawdziwej jedności. Chociaż dla wielu w/g nich jest to możliwe.

Wielka anonimowa masa nie istnieje. Bardzo smutne, że tak postrzegasz otoczenie, musiałeś być bardzo samotny.

Wspólnota zaspokaja twoje potrzeby, wypełnia twoje życie ale nie każdy tego potrzebuje, nie każdy ma tą samą, taką przestrzeń do zagospodarowania. Pytasz się dlaczego w parafiach katolickich jest tyle grup, a nie chcesz przyjąć odpowiedzi, że z powodu różnych potrzeb. Jeden znajdzie się w kółku biblijnym, inny w chórze, jeszcze inny w grupie modlitewnej, a niektórzy we wszystkich trzech albo w żadnej ze sformalizowanych grup.

Nie ma jednego modelu człowieka, nie ma jednego koszyka potrzeb, nie ma jednego sposobu głoszenia ewangelii czy pogłębiania swojej wiary, zbliżania się do Boga.

Mamy trwać w miłości także z tymi spoza najbliższego kręgu, spoza grupy, z tymi "anonimowymi". I to jest trudne.


Wt lut 11, 2014 17:20
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Wspólnota neokatechumenalna wcale nie jest lepsza, bo mniej anonimowa. Mnie osobiście się już cofa, kiedy w kręgu doświadczeń zabiera głos któryś z braci, bo znam na pamięć to, co będzie mówił. Brak anonimowości ma służyć konkretnemu celowi, którym jest pozbawienie nas pychy, bo nikt tak dobrze nas nie podsumuje, jak człowiek, który zna nas od kilkudziesięciu lat.


Śr lut 12, 2014 9:06

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Witajcie w dyskusji.

Każdy z Was ma tu rację. W parafii katolickiej, gdzie jest kilka tysięcy "dusz" nie ma takiej możliwości by wszyscy się znali, nie ma takiej opcji. Wspólnota złożona z kilkudziesięciu braci, jak ma to miejsce we wspólnotach neokatechumenalnych, pozwala, jak pisał ktoś już wcześniej spotkać Chrystusa we własnej słabości i krzyż chwalebny w słabości brata, by również mój krzyż zajaśniał chwałą Chrystusa. Droga neokatechumenalna, nie jest dla nas wybranych, jest dla nas, którzy jesteśmy ostatni w parafii, jesteśmy najbardziej pyszni i zarozumiali - i to jest prawda, ale Zmartwychwstały Bóg, nie zgorszył się naszą nędzą, dał nam braci stokroć lepszych od nas, oni również nie gorszą się naszym grzechem - a niestety "niedzielni" parafianie - często.

Moi rodzice, ochrzcili mnie jako dziecko, ale niestety nie przekazali mi wiary w Boga, który objawia się w moim życiu. Ja, dzięki wspólnocie, dzięki temu, że "jedni drugich brzemiona nosimy" Gal 6:2 staję w niedzielne poranki wraz z moimi dziećmi, z dziećmi moich braci i nimi samymi, by dzień zacząć od uwielbienia Boga - nabrałem odwagi by pokazać wiarę moim dzieciom, nie wiarę w "pana bóżka i bozię" ale Tego, który mnie stworzył, powołał i dał mi białą szatę.

Nie każdy przecież potrzebuje wspólnoty, i nie każdego Pan do niej powołuje. W Waszych rodzinach może było inaczej. Ja, w mojej doświadczałem papierowej wiary, to wspólnota pokazała mi, że Jezus Żyje i objawia się poprzez wydarzenia mojego życia, to najmocniejsze doświadczenie, jak pisał w styczniu 1977 roku papież Paweł VI: “Tylu ludzi zwraca się ku wspólnotom neokatechumenalnym , bo widzą, że tam jest szczerość, prawda, jest coś żywego, autentycznego, że tam jest Chrystus.”

Chrystus przecież zmartwychwstał Bracia! Odwagi!

:)


Śr maja 14, 2014 10:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Cytuj:
a niestety "niedzielni" parafianie - często.

kurka , no jak zwykle.
Najgorsza pycha to taka pycha co udaje pokorę. Pycha jest pierwszym grzechem głównym i często najczęstszym grzechem zaangażowanych w takie czy inne ruchu kościelne. Pycha jest czymś, za co mamy codziennie przepraszać, codziennie się z tego rozliczać, w pełnej szczerości.
Co to do jasnej są "niedzielni parafianie"??????
Jest taka dziewczyna którą znam dobrze. Życie jej nie oszczędzało, ma trudne bardzo przejścia w małżeństwie. Do kościoła chodzi zwykle tylko w niedzielę, bo sama pracuje na utrzymanie dzieci i nie ma kiedy. Nie należy do żadnej wspólnoty. Spełnia w stu % definicję "niedzielnej parafianki".
Nie znam osoby chyba tak mi się wydaje o głębszej wierze, bogatszej duchowości, większej pokorze. Patrząc na nią- zawsze elegancką, w szpilkach na niedzielnej południowej mszy dla dzieci- bo dba o swój wygląd- zaraz wrzucisz ją do worka niedzielnych parafianek.
Nie wiesz, jak w "swojej izdebce " modli się nocami dla siebie- o dar przebaczenia krzywd jakich doznała w życiu. Nie wiesz ile omodliła dusz czyścowych, jaką pajęczyną różańca oplotła całą swoję rodzinę, bliskich a także tych którzy ją bardzo skrzywdzili. Nie wiesz. NIe masz pojęcia.
Bo mnie życie nauczyło że "prawdziwi święci Boży mieszkają w domach obok".
Polecam film "Największy z cudów". Dla wszystkich, którzy zapomnieli już że Bóg zbawia nas podczas cichej mszy we wtorek rano i niczego więcej nie potrzebujemy. Tylko we własnej duszy Go przyjąć.

_________________
Ania


Śr maja 14, 2014 11:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
kropeczka_ns - masz całkowitą rację i zgadzam się z Tobą we wszystkim co napisałaś. Moim błędem było użycie określenia "niedzielni parafianie" bez wyjaśnienia co mam na myśli - otóż mam na myśli osoby, które "zaliczają" niedzielną Eucharystię, a z którymi ja się stykam. Nie piszę o tych, z którymi nie mam kontaktu, nie piszę o osobach, których nie znam, bo ich po prostu nie znam, nie będę też udawał fałszywej pokory, bo to kłamstwo, a ojcem kłamstwa jest demon.
Ty również masz świadomość jak wygląda w Polsce wiara, więc nie wiem po co mamy udawać, stańmy w prawdzie. Nie oceniam Twojej przyjaciółki, nie znam jej, nie piszę o niej, nie znam również filmu "Największy z cudów", ale znam Dzieje Apostolskie, to ze Słowa Bożego wiem, że gdy chrześcijanie doświadczają Zmartwychwstałego objawiają Go światu. Słowo Boże i Eucharystia to nierozłączne filary zbawienia, jedno nie istnieje bez drugiego.


Śr maja 14, 2014 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Jerusalem napisał(a):
Słowo Boże i Eucharystia to nierozłączne filary zbawienia, jedno nie istnieje bez drugiego.


Jakieś źródło?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 14, 2014 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Jerusalem
nigdy nie wiesz. Może ta osoba która stoi obok ciebie owszem, przyszła tylko z przywiązania do tradycji, może. To nie znaczy, że pewnego dnia ona pierwsza nie usłyszy "dziś jeszcze będziesz ze mną w raju". Może usłyszy wcześniej niż my. A może ta osoba szczerze właśnie żałuje za swój grzech. Może prosi Boga o miłosierdzie. Może ten który stoi w przedsionku pokornie w duszy klęczy przed Bogiem.
Niedawno miałam odebrać synka który miał dyżur ministrancki. Ponieważ przyszłam pod koniec mszy nie wchodziłam tylko zostałam w przedsionku. To był dzień powszedni, stał tam oprócz mnie jeden sportowo ubrany młody facet. Był Biały TYdzień, więc pomyślałam- pewnie ojciec któregoś z dzieci, nie chce mu się wejść do kościoła. I przyszła pora Komunii. Ten człowiek złożył ręce i z pochyloną głową ruszył do ołtarza. Potem uklęknął (na oba kolana:) i modlił się długo klęcząc w przedsionku.
Łatwo jest oceniać. Ale lepiej jest zakładać że każdy obok ciebie na niedzielnej mszy to brat we wspólnej drodze do Nieba.

_________________
Ania


Śr maja 14, 2014 13:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2012 1:02
Posty: 44
Post Re: Kij w mrowisko:) temat raczej dla katolików.
Johnny99 napisał(a):
Jerusalem napisał(a):
Słowo Boże i Eucharystia to nierozłączne filary zbawienia, jedno nie istnieje bez drugiego.


Jakieś źródło?


Słowo Boże, od Starego Testamentu, zapowiada Ucztę Mesjańską, Ustanowienie Eucharystii przez Jezusa, rozumienie ustanowienia łamania chleba przez chrześcijan od początku. Łamanie chleba, to nie był zwykły posiłek, tu koniecznie polecam książkę wydaną na Kongres Eucharystyczny w Polsce: "Wieczerza mistyczna" gdzie jest zbiór tekstów starożytnych, od pierwszych wieków dotyczących Eucharystii! Wiele zwrotów podczas dzisiejszej Eucharystii pochodzi z pierwszych wieków chrześcijaństwa. W końcu sama Eucharystia, rozpoczyna się kerygmatem, głoszeniem Słowa. Eucharystia wychodzi ze Słowa i nie istnieje bez niego przecież, zawsze tylko razem. Tak to rozumiał Kościół od początku czasów.

kropeczka_ns i znów całkowicie się z Tobą zgadzam, ja temu nie zaprzeczam. Odpowiedz sobie teraz sama czy nie gorszysz się tym co ja piszę? Nie możemy zamykać oczu i twierdzić, że wszystko jest ok, bo wiemy że tak nie jest. Wielu ludzi, uważa, że zawsze wszystko jest ok i nie przyjęli oni Soboru Watykańskiego II i co z tego wynikło?

Dlatego my głosimy Chrystusa Jezusa umarłego, a potem Zmartwychwstałego!

Co uczynił Dobry Łotr? Nic po ludzku, On przyjął jedynie miłość Jezusa, wszystko inne było konsekwencją tego. On napomniał brata, nie udawał, nie ściemniał. To samo jest w całym Piśmie Świętym! Tu nie chodzi o ocenę, o fałszywą ocenę, chodzi o prawdę. Pierwotne chrześcijaństwo było bardzo radykalne, wg dzisiejszych kryteriów mówilibyśmy, że wciąż oceniali, a oni rozeznawali podobnie jak Jezus i apostołowie.

List do Hebrajczyków mówi: "Lecz napominajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co dziś się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu"


Cz maja 15, 2014 10:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL