Co uważacie o pomyśle naukowego podejścia do religii?

Że to nic nowego. Czemu pytasz?

Religia to nie wiara. Możesz zatem ją zaatakować od strony antropologii biologicznej, szukając podobieństw pomiędzy zachowaniami zwierząt (mój ulubiony konik) a rytuałami religijnymi. Np. są zwierzęta, które przygotowują swoim zmarłym groby i zostawiają im obiaty. Więcej nie podpowiem, w końcu to twoja praca.

Przepraszam za niedoprecyzowanie pytania; chodziło mi o książkę Deenetta "Odczarowanie" i zawarty w niej projekt naukowej analizy zjawiska religii w celu przewidzenia jej przyszłości.

Książki nie czytałem i w ciągu pół roku na pewno nie przeczytam. Chyba w ogóle nie przeczytam, bo wynurzenia autora na temat Boga, autor głoszącego tezę
"Bez wątpienia, idea Boga, który odpowiada na modlitwy i z którym można rozmawiać, który interweniuje w świecie, jest ideą beznadziejną. Nie ma czegoś takiego."
mnie nie interesują.

Jestem zdezorientowany. Nie widzę tu konkretów dotyczących pracy licencjackiej. Jeśli chcesz o tym pisać, to wystarczy rozmowa z prowadzącym seminarium u którego praca miała by być pisana. Nie wiem jaki kierunek, nie wiem co konkretnie chciałbyś opisać, bo chyba nie recenzje wspominanej książki.