Autor |
Wiadomość |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
Moja chata z kraju
Wyjechalam z Polski, tak jak i wielu znajomych, majac nadzieje, ze przynajmniej z KK bede miala spokoj. Choc z opowiadan wiedzialam, ze np, rodacy znajduja w skrzynkach zawiadomienia o rekolekcjach. Po polsku. Chyba nie wrzucaja tych zawiadomien na slepo, do wszystkich skrzynek w GB czy Danii? Skad maja adresy? Kuzyn wyjechal do Kanady, poszedl na polska parafie, jego dane juz tam byly. Skad wiedzieli,ze wyjezdza? Nawet nie zamierzalam sie tym zajmowac, ale tutaj portal Wiara sam sie chwali ze tropi sie ludzi w innych krajach http://kosciol.wiara.pl/doc/1911179.Prz ... a-nawracacPocieszajace jest to, ze zaczepiani, co wynika z artykulu, maja centralnie w tyle te zaczepki. Jak znajde cos w skrzynce - zanosze na policje, niech zbadaja jak wyciekl moj adres. Ewangelizator na podworku - wzywam policje.
|
Śr mar 19, 2014 9:54 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
@tredje, a te ulotki sa imienne? Bo wiesz, polskie nazwiska sa dosyc szczegolne. I gorliwi rodacy chcac poinformaowac innych rodakow np o rekolekcjach, moga po prostu wrzucac do skrzynek z polskimi nazwiskami. a jak trafi na Dunczyka, ktory polskiego nie rozumie, to po prostu do smieci wyrzuci i tobie sie nie pochwali. Cytuj: Na domofonie wyszukujemy polsko brzmiące nazwiska http://kosciol.wiara.pl/doc/1911179.Prz ... a-nawracacTego z kuzynem w Kanadzie, nie rozumiem. Moich danych w parafii nie bylo, dopoki sama sie do nich po cos nie zglosilam. Moze cos z parafii chcial a oni to sciagneli z Polski?
|
Śr mar 19, 2014 10:04 |
|
|
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
Re: Moja chata z kraju
Kuzyn w czasie pierwsze wizyty sie przekonal, ze maja jego dane. Nie powiesz chyba, ze ktos biega wdluz ulicy dlugiej na 5 km, domy co 50 m i wrzuca ulotki? Moje osiedle skalda sie z cos trzydziestu km takich uliczek, nie widzialam polskich nazwisk.
|
Śr mar 19, 2014 10:19 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
Powiem. W koncu nie kazde osiedla w Danii tak wyglada? Poczekaj az tez dostaniesz ulotke i pofatyguj sie zadzwonic pod tem adres, zeby sie dowiedziec wedlug jakiego rozdzielnika.
A kuzyn mogl juz chocby z ciekawosci sie zapytac. Inna mozliwosc jest, ze w Niemczech pewne dane parafia dostaje, kiedy sie meldujesz w gminie i podajesz, ze jestes katolikiem (podatki na Kosciol). Moze w Kanadzie jest podobnie? To niech sie w gminie kanadyjskiej poskarzy!
|
Śr mar 19, 2014 10:38 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Moja chata z kraju
tredje napisał(a): Wyjechalam z Polski, tak jak i wielu znajomych, majac nadzieje, ze przynajmniej z KK bede miala spokoj. Choc z opowiadan wiedzialam, ze np, rodacy znajduja w skrzynkach zawiadomienia o rekolekcjach. Po polsku. Chyba nie wrzucaja tych zawiadomien na slepo, do wszystkich skrzynek w GB czy Danii? Skad maja adresy? Kuzyn wyjechal do Kanady, poszedl na polska parafie, jego dane juz tam byly. Skad wiedzieli,ze wyjezdza? Nawet nie zamierzalam sie tym zajmowac, ale tutaj portal Wiara sam sie chwali ze tropi sie ludzi w innych krajach http://kosciol.wiara.pl/doc/1911179.Prz ... a-nawracacPocieszajace jest to, ze zaczepiani, co wynika z artykulu, maja centralnie w tyle te zaczepki. Jak znajde cos w skrzynce - zanosze na policje, niech zbadaja jak wyciekl moj adres. Ewangelizator na podworku - wzywam policje. na mój telefon stacjonarny w Polsce codziennie mam kilka, lub kilkanaście prób połączenia od firm reklamującyh a to różne garnki, a to pościel zdrowotną, a to gotowanie z okrasą... Grzecznie odpowiadam, że nie jestem zainteresowany ich akcją i proszę o zaniechanie dzwonienia. Kto wie, może gdybym był na emigracji w Danii też budowałbym swoje ego publicznym narzekaniem na wszechobecną inwigilację i wyciek danych osobowych? A tak... luzik, spoko.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr mar 19, 2014 11:42 |
|
|
|
|
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
Re: Moja chata z kraju
Kael prawie cala Dania tak wyglada. Prawie nie ma duzych miat _Kbh ok, miliona, nastepne Århus 280 tys. Wiekszosc mieszka w malych miasteczkach i wsiach. medieval_man to mowisz, ze jak znajde ulotke lub przyjdzie mi jakis obcy facet na podworko to sie mam nie denerwowac? Ja dobrze rozumiem tego faceta z artykulu, ktory cytuje z pamieci zdenerwowany grozil policja.
|
Śr mar 19, 2014 15:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
A u was tylko katolickie ulotki wyrzucaja? Bo mnie mormoni i SJ w domu nachodza. A i jeszcze rozni obwozni handlarze, choc im nie wolno..
|
Śr mar 19, 2014 15:04 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2793
|
Re: Moja chata z kraju
Zgroza. Sądzę, że wrzucenie ulotki niereklamowej powinno być surowo karane. Nie wiem, czy osoby rozrzucające religijne ulotki nie powinny być przesłuchiwane z zastosowaniem tortur. Największym zagrożeniem są jednak katolicy. Przecież taka ulotka może doprowadzić do śmierci ze złości. Więc za roznoszenie powinien byś stosowany najwyższy wymiar kary. Bowiem tolerancja polega na tym, żeby zakneblować wszystkich myślących inaczej.
|
Śr mar 19, 2014 15:12 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: Moja chata z kraju
tredje napisał(a): Wyjechalam z Polski, tak jak i wielu znajomych, majac nadzieje, ze przynajmniej z KK bede miala spokoj. Ewangelizator na podworku - wzywam policje. Tak się składa, że KK jest powszechny i obecny na całym świecie
|
Śr mar 19, 2014 16:44 |
|
|
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
Re: Moja chata z kraju
medieval_man ja tutaj nie mialam ani jednego telefonu z reklama.Co do reklam w skrzynce - mozna zamowic naklejke - "Reklamy - nie, dziekuje". Jak sie znajdzie ulotke - mozna pozwac firme reklamowana do sadu. Bo powinna wiedziec komu zleca dystrybucje ulotek. Ja nie mam - reklamy sie dobrze w piecu pala. andej nie chodzi o wrzucenie ulotki. Ja dostaje takie reklamy jak wszyscy - sklepy, kwiaciarnie, uslugi. Natomiast ulotka po polsku, reklamujaca polska parafie oznacza, ze jest im znany moj adres. Bo nikt nie bedzie latal po wygwizdowie i wrzucal na slepo reklamy, a nuz jakis Polak tu mieszka. Tak samo jak nikt nie bedzie sprawdzal we wszystkich domach.
W kilka sekund mozna znalezc kontakt do polskiej parafii. Osoby ktore sie nie zglosily po prostu sobie tego nie zycza. Dlaczego nie uszanowac ich woli? Cala opisana akcja nie przyniosla zadnego efektu. Kilka osob dalo sie wciagnac w rozmowe - z grzecznosci, z nudow, moze potrzebowali rozmowy z kimkolwiek o czymkolwiek. Nikt nie przyszedl. Ciekawe, ile ludzi sie zdenerwowalo lub przestraszylo? Podobe rozumowanie przedstawiala na tym forum lekarka, ktora ma krzyz w gabinecie. Odczucia pacjentow niewazne, wazna jej wiara. I w ogole powinni sie cieszyc, ze pani doktor za darmo przyjela (gabinet oczywiscie z Funduszu czy jak to sie teraz nazywa) a nie wybrzydzac.
Dziwi tez postawa "ewangelizatorow". Zbieraja w czynie spolecznym dane adresowe. Ciekawe, co by bylo, gdyby mieli problem z policja. Kosciol pewnie by sie na nich wypial, przeciez nie mieli umowy.
|
Śr mar 19, 2014 20:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
A jestes pewna , ze gmina nic parafii nie przekazala? To zostaje jeszcze wariant dla gorliwych i pracowitych : studiowanie ksiazki telefonicznej.
W teorie spiskowa, ze Kosciol ma macki na calym swiecie i sledzi kazdego ochrzczonego, a juz na pewno jezeli jest Polakiem, to ja nie wierze.
|
Cz mar 20, 2014 7:11 |
|
|
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
Re: Moja chata z kraju
Gmina (tu sie to nazywa kommune ) na pewno nic parafii nie przekazuje. Pracuje dla komuny, to wiem. Mieli by spory problem jakby choc sie mnie o wyznanie spytali. W ksiazcce telefonicznej nie ma prywatnych telefonow.
|
Cz mar 20, 2014 7:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
tredje napisał(a): Gmina (tu sie to nazywa kommune ) na pewno nic parafii nie przekazuje. Pracuje dla komuny, to wiem. Mieli by spory problem jakby choc sie mnie o wyznanie spytali. W ksiazcce telefonicznej nie ma prywatnych telefonow. Tredje - Ty rzeczywiście jak Putin, postrzegasz rzeczywistość w optyce służb specjalnych, KGB. Logiczne i realnie rzecz ujmując, Kościół musiałby dysponować nieprzebranymi rzeszami służb specjalnych, aby wyszukiwać miliony Polaków na emigracji. Ciebie też w Danii odnalazł Kościół, na razie podpierasz się argumentem w rodzaju jedna pani drugiej pani - kuzynem w Kanadzie.
|
Cz mar 20, 2014 9:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
Wiesz co, @tredje, napisz jak dostaniesz taka polska ulotke. Bo na razie to plotki powtarzasz.
A jezeli chodzilo ci o to, zeby nas przestrzec przed szukaniem ciebie w Danii i meldowaniem tego centrali w Watykanie, to pomylilas fora.
Mam wazniejsze sprawy na glowie, niz szukanie Polakow w mojej okolicy, a w Danii to juz na pewno.
|
Cz mar 20, 2014 10:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Moja chata z kraju
Tredje boi się, jakoby poszukującego ją Kościoła, a sama dobrowolnie lgnie do Kościoła, udzielając się na katolickim forum
|
Cz mar 20, 2014 10:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|