Re: Czy o. Rydzyk musi słuchac prawa
medieval_man napisał(a):
Ne lubię nawiązywania do Hitlera, ale...
Nie lubię też utożsamiania rzeczy nieutożsamialnych.
No właśnie..
Cytuj:
Jeśli masz materiał z tego, co o. Rydzyk dokładnie mówił, a raczej za co TV Trwam została ukarana to będę wdzięczny. Bo moim zdaniem za relację z zajść zwiazanych ze spaleniem tęczy. A nie za jej spalenie czy nawoływanie do spalenia.
Ale mogę się mylić.
Próbowałem dzisiaj odszukać tę relację w internecie.
Niestety nie udało mi się.
Dziwne.
Oprę się więc jedynie na tym, co zapamiętałem z relacji oglądanej w telewizji Trwam.
Po obejrzeniu rozmowy ojca redaktora z jednym z komentatorów, odniosłem wrażenie, że materiałem nt. spalenia tęczy w czasie ubiegłorocznego marszu 11 listopada powinna zainteresować się wcale nie KRRiTv, ale przede wszystkim prokuratura. Takie było moje pierwsze wrażenie. Uderzyło mnie, że nawet nie tyle sam rozmówca, co prowadzący ojciec redaktor wyrażał nieskrywaną satysfakcję ze spalenia tęczy, cieszyło go to i wyrażał z tego powodu uznanie. A przecież publiczne pochwalanie czynu zabronionego - a jest nim niewątpliwie niszczenie cudzego mienia znacznej wartości - jest przestępstwem z art. 255 kk.
Nie trzeba wcale do przestępstwa nawoływać, wystarczy je publicznie pochwalać, a to moim zdaniem miało miejsce w relacji tego katolickiego przecież medium.
Nie dziwi mnie wcale, że po pół roku KRRiTv podobnie to oceniła.
I jeszcze co do moich dzisiejszych poszukiwań tej relacji.
Nie ma po niej śladu w internecie.
Dlaczego?
Przecież mógłby być to dowód niewinności rzekomo nękanych przez KRRiTv i pomawianych mediów o. Rydzyka.
Dlaczego takie dowody są chowane przed światem, dlaczego o. Rydzyk ich światu nie okazuje, mówiąc: patrzcie, jestem niewinny!
Być może dlatego, że ta relacja byłaby akurat dowodem ewidentnej winy w tej sprawie.
Ja przynajmniej takie mam wrażenie.