Tak ze siedmiu zdaje się. Przed Jezusem i po Nim.

Listy osób podających się/uważanych za mesjaszy nie da się zamknąć. Jest przynajmniej kilkanaście najbardziej znanych + twierdzący, że są Jezusem Chrystusem, który przyszedł ponownie.

Moja żona uważa, że w kwestii przyjęcia uchodzców powinni się wypowiedzieć Polacy w referendum - co o tym myslicie?

Ja myślę że powinna tym kierować logika. Jeśli w Polsce nie znajdziemy nikogo komu można zatem pieniądz pomóc, być może nawet uratować życie, to ok, przyjmijmy i 10 000 uchodźców. A jeśli się znajdą, a my mimo to przyjmiemy to musimy się pogodzić z tym że nasza dobroczynność jest bezmyślna.

Wychodzi ok 6 tys. euro/osobę. Pytanie: jak im pomagać długofalowo, skąd brać na to środki? Wobec imigrantów trzeba być konsekwentnym: łamiesz prawo - zostajesz wydalony!
Niektórzy już przygotowują się, jak na imigrantach zarobić. http://www.euroislam.pl/index.php/2015/ ... wydalismy/
Czy państwowe instytucje nie mogą się zająć pomocą medyczną imigrantom?

Podobnie jak w referendum wypowiadali się Irańczycy przyjmując w 1942r 116 tys polskich uchodźców z terenów ZSRR........
Stary Żyd zasponsorował sprowadzenie i zakwaterowanie 150 Syryjczyków w Polsce....bez referendum.....

Zgadza się. Te same zasady dla nas jak i dla nich. To samo bezrobocie, ta sama opieka zdrowotna, problemy z mieszkaniem itp.


Nie, to nie jest życzenie najgorszego, to ironia, gdyby ktoś nie zauważył.


A tak na poważnie to zgadza się, że trzeba im pomóc dając dobrą wędkę. Z drugiej strony trochę tego nie rozumiem. Czy oni mają już nigdy nie wrócić do domu?

Maja wrocic, jak sie u nich uspokoi. Po super goscinnym przyjeciu przez, ach jakze wzorcowa dla calego swiata heretykow i pogan, katolicka Polske, niewatpliwie wyjechaliby i dzis.
Ale raczej nie maja wyboru.
Nasi uciekinierzy ze stanu wojennego mieli, oczywiscie, prawo do tego, zeby reszta swiata witala ich z otwartymi rekami i zapewniala wszystko.

Zebyscie nie zbiednieli: w Niemczech "buduje sie" dla azylantow namioty i osiedla z kontenerow. Zadne palace.

Z jeden strony chlubne prezentowanie jaką to misję poniesienia katolicyzmu światu wyznaczył Polsce Bóg.....z drugiej nic za darmo, na ratowaniu życia prześladowanych chrześcijan dobrze byłoby zarobić........

http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,titl ... aid=1154d8
- Hołownia zupełnie do rzeczy w temacie.

Ostatniego narodowca, o jakim mi wiadomo, zbanowaliśmy.

Natomiast ja nie patrzę z niechęcią na ludzi obcych kulturowo, tylko na ludzi, wśród których panuje wysoka przestępczość i stanowią zagrożenie dla rdzennej ludności.
Jeśli w danej grupie przestępczość byłaby niższa niż średnia i nie istniałoby zagrożenie terroryzmem, patrzyłbym na nich z dużą życzliwością.

Uważam, że imigranci z państw wschodniej Europy są u nas jak najbardziej akceptowalni. I nawet nie sądzę, aby przestępczość była w wyraźny sposób wyższa, jeśli tylko porówna się ich do osób o podobnym statusie społecznym. A nawet gdyby, to wzrost ten jest efektem tymczasowym.

Bliskość kulturowa też, oczywiście, nie jest bez znaczenia. W Polsce nie ma rozwiniętych programów integracyjnych, więc staje się to jeszcze trudniejsze, aby imigranci zintegrowali się ze społeczności. Zawsze warto reaistycznie mierzyć siły na zamiary.


Zgadzam się z tym. Dlatego napisałem: "Ewentualnie przyjąć czasowo, jeśli grozi im śmierć, a potem deportować."

Nie widzę innej etycznej możliwości niż pomóc ludziom, których próbują wymordować.

Tak swego czasu mówili/pisali o Żydach, tak dzis mówią o Polakach na wyspach ....
Nie ma takich programów i imigranci wspaniale się asymilują (o ile sa rozproszeni).

Tak nakazuje nawet zwykła uczciwość i przyzwoitość, nie trzeba aż na Jezusa sie powoływać.

O Żydach pisano dużo gorzej i było to bardzo powszechne. Ale dziś z czasem mogą tak zacząć częściej pisać o muzułmanach lub ogólnie Arabach. Historia uczy, że historia niczego nie uczy.

Tym statystykom wyższej przestępczości imigrantów z tego samego kręgu kulturowego (jak Polaków w UK) trzeba by się przyjrzeć bliżej. Ale nie widzę powodu, aby to się nasiliło wraz z kolejnym pokoleniem.


Ci Wietnamczycy w Warszawie nie zintegrowali się. Ale żywię nadzieję, że to się poprawi.
No i kiedyś będzie się trzeba zająć tą ich mafią. Sama raczej nie zniknie.

No ale oni raczej rozproszeni nie sa.

Ja sie tylko zastanawiam, jak dlugo (ile pokolen) Polacy beda sie tlumaczyc, ze u nas nie ma tego czy tamtego (np systemow pomocy dla uchodzcow), to niech oni sobie poszukaja miejsca w innej gospodzie... O, przepraszam, w innym kraju. Bo tamci sa relatywnie bogatsi, lepiej zorganizowani, maja lepsze procedury (bo juz niejeden nalot uchodzcow np z Polski czy Jugoslawii przezyli), wiec sobie poradza, a my to takie zabiedzone, opoznione i niewydarzone dzieci Europy i nie bedziemy nawet probowac dorastac do tych "poteg" (Niemcy, Francja, Austria). Bo to zbyt pracochlonne itp. To nam (ciagle) sie pomocy nalezy. O wlasnych silach to my nic nie mozemy.

A Holownia mowi to co i ja mysle.

To niech panowie biskupi zaproszą uchodźców do siebie. Ich pałace pomieszczą tych ludzi