Tak Maria była stworzeniem Bożym, tak jak każdy człowiek.
Nigdy nie była Bogiem i nie będzie.
Była skromną służebnicą Pańską. Każda kobieta, gdyby otrzymała zaszczyt urodzenia syna Bożego, to była by najszczęśliwsza ze wszystkich kobiet na ziemi. Umrzeć dla Boga, to zaszczyt.
Zwróceniem oczy wiernych na stworzenie, jest odwróceniem od tego, co najważniejsze - na Boga.
Jezus jest jedynym pośrednikiem i zbawcą. Szukanie dodatkowych pośredników jest odstępstwem.
Co czytamy w zwiedzonych objawieniach Maryjnych:
Postać,która się pojawia np. w Lourd, Guadelupe, Fatimie czy gdzie indziej zawsze żąda wybudowania swojej kaplicy czy świątyni. Niby mówi o Bogu a żąda swojego uwielbienia! Przykłady:
" Synu, to miejsce jest przeznaczone do oddawania Mi czci. Dzięki tobie na moją pamiątkę ma tu być wzniesiony kościół." MB z Pilar,
"Chcę ci powiedzieć, aby wybudowano tu kaplicę na moją cześć." Fatima paźdź 1917,
" "Idź do Kapłanów i powiedz im, że Ja pragnę, aby tutaj została wybudowana kaplica” Lourd,
"Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach." Guadelupe.
A przecież jest napisane: Mt 4.10 "10 Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz»6"!
Czy gdyby ta postać była od Boga i była tą uniżoną służebnicą Pańską to domagałaby sie swojej chwały czy Bożej?

Powtarzam pytanie:
Co to jest Maria w człowiek - stworzenie?

Co, lub kto pisze w Biblii?

Nie rozumiem twojego pytania.
Nie wiesz kim jest człowiek - stworzenie Boże?

A co to wedle Ciebie oznacza swojej kaplicy - czy w tabernakulum przetrzymywany jest Chleb, który jest ciałem Maryi?....czy Msze sprawowane sa według jakiegoś maryjnego rytuału, odbiegające od liturgii w całym KK?......czy wierni w Credo mówią w "wierzę w Maryję stworzycielkę nieba i ziemi"?......brniesz w coraz większe dyrdymały, które nic już nie mają wspólnego z chrześcijaństwem.

Znowu nie czytasz.

Napisałaś:
Maria w człowiek - stworzenie?
o co chodzi z tym "w"?

A tak poza tym:

wybrana, proszę o odpowiedź na moje pytanie

medieval- skoro zarzucasz nam, że prowadzimy jałowe dysputy i uważasz, że to bez sensu, to po co sam dalej piszesz? Żeby czepiać się gramatyki?

A wierzysz, że Jezus złożył ofiarę za twoje grzechy?
Wierzysz w ofiarę Jezusa? Jak myślisz, po co była ta ofiara?
Biblia Warszawska Ewangelia Apostoła Jana.
3:16Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
3:17Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
3:18Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

Nie ma takiego grzechu, którego Bóg nie przebaczy skruszonej osobie.
Z jednego nawróconego cieszy się całe niebo.
W modlitwie- Wierzę w Boga, wyznajesz - wierzysz w odpuszczenie grzechów.

Skruszona osobę która modli się - ja Twoja wybrana zrozumiałam prawdę, nie to co ta moja sąsiadka katoliczka grzesznica, nie to co ten grzeszny KK - stawia w szeregu z pełnym pychy faryzeuszem.

wybrana, to pachnie postawą: Jezus złożył ofiarę za moje grzechy, więc mogę grzeszyć do woli, bo przecież i tak wszystkie grzechy są odpuszczone .... to ma konkretną nazwę. poszukaj.

Chciałabym zrozumieć, co takiego się stało, że tak radykalnie zmieniłaś poglady- czy masz złe doświadczenie z jakimś konkretnym księdzem?

Mam tu trochę inna rolę, a poza tym narysowałem w poprzednim poście moje stanowisko.

Ci, co pójdą droga Ewangelii i dojrzą - będą zbawieni.
Pozwól, że dam ci pewną radę.
Możesz słuchać czyjeś pouczenia, ale nie wierz żadnemu człowiekowi.
Wierz w Słowo Boże - Ewangelię Chrystusową.
Czytając Ewangelię Chrystusową proś Ducha Świętego podczas modlitwy o pouczenie i prowadzenie. Każdy musi indywidualnie dojrzeć w swojej wierze.
Kochaj Boga, przede wszystkim kochaj Boga bardziej niż ludzi.
Wierz w Jego intencję, prawo, sprawiedliwość.
Jeżeli chodzisz w ciemności i grzeszysz lekceważąc przykazania Boże, to nie masz społeczności z Bogiem.
Jeżeli starasz się nie grzeszyć, a ten grzech popełniasz ze względu na swoją słabą grzeszną naturę, to jeżeli go wyznasz, żałujesz za niego, pragniesz się poprawić i prosisz odpuszczenie, to masz przebaczony.
To, że Jezus umarł, by nam grzechy wybaczano, nie wiąże się z tym, że możemy je popełniać z premedytacją do woli.
Przyjąć do swojego życia Jezusa, wiąże się również z tym, że przyjmujemy w pełni Jego nauki.
Ofiara Jezusa daje nam życie wieczne. Nie umieramy, ale żyjemy wiecznie w Jezusie Chrystusie.

Jakbyś nie wierzyła żadnemu człowiekowi, to nie mogłabyś funkcjonować w społeczeństwie. Wiele relacji międzyludzkich jest opartych na zaufaniu. Jak idziesz do lekarza, to wierzysz w jego diagnozę, czy sama mu mówisz, na co jesteś chora i co ma Ci przepisać? Już widzę, jaki lekarz jest chętny spełniać Twoje polecenia

Ale ... zastosuję tę radę do Ciebie. Wysłuchałam Twojego pouczenia, ale ci nie wierzę Wierzę KK.

Zauważ, że te zdania wzajemnie się wykluczają. Jak chcesz zaufać Ewangelii? Przecież Pismo Święte zostało spisane i przekazywane przez ludzi.

Przez Apostołów wybranych przez Boga.
Poza tym zaznaczyłam, że mamy prosić we własnej modlitwie Ducha Świętego o pouczenie i rozeznanie. Bóg nas zawsze słyszy i widzi. Zna nasze pragnienia.

Czyli niektórym ludziom jednak wierzysz. Przynajmniej tym z pierwotnego kościoła.