Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Nie sądzę bym mógł z tobą przeprowadzić jakąś rzeczową dyskusję na ten temat.
Ja też nie sądzę. Ale i tak będę odpowiadał na Twoje argumenty.
Cytuj:
Nawet nie chodzi mi o chamstwo
Proszę wskazać, w którym miejscu zachowałem się w stosunku do Ciebie w sposób chamski. Przeproszę.
Cytuj:
ale o brak elementarnej wiedzy.
Proszę wskazać, gdzie wykazałem się ignorancją - douczę się, albo przedyskutuję.
Cytuj:
lub obrzezanym agentem
No tak. Bowiem mój napletek jest kluczowym elementem w dyskusji.
Cytuj:
Żeby ośmieszyć twoje "argumenty" zapytam tylko czy skoro pszenica jest samopylna to oznacza to że nie może być zapylona przez innego osobnika swojego gatunku?
Oczywiście może. Ale zdarza się to bardzo rzadko. Jeśli posiejemy pole pszenicy, to i tak prawie wszystkie kłosy będą zawierały nasiona tylko od jednego rodzica. Więc Twój scenariusz gdzie całe moje pole zostanie "zakażone" genami sąsiada między bajki trzeba włożyć.
To jednak był najmniej istotny z argumentów w mojej polemice, bo większość roślin uprawnych jednak nie jest samopylna.
Cytuj:
No cóż liczyłem na trochę więcej zakładając konto na tym forum
Odniosłem się do każdego z Twoich argumentów. Zadałem szereg pytań. Ty nie odpowiedziałeś na żadne z nich. Tylko od razu poleciałeś personalnie nazywając mnie ignorantem, agentem i zarzucając chamstwo. Nie wskazałeś jednocześnie, co w mojej wypowiedzi takiego chamskiego było.
Cytuj:
Będę usatysfakcjonowany tylko tym że choćby jedna osoba na tym forum zainteresuję się tematem i obierze właściwy kierunek do tematu gmo.
Śmieszne - sam w ten sposób przyznajesz, że nie potrafisz odnieść się do mojej polemiki. Ale to jest forum
dyskusyjne. Jeśli przyszedłeś tutaj głosić, a nie dyskutować, to szybko stąd wylecisz.
Na koniec przypominam listę pytań, na które
amadeuszmozart uchylił się od odpowiedzi
- Jak fragment Biblii może potencjalnie potępiać jedną metodę hodowli opracowaną w XX wieku?
- Ile i jakie fakultety przyrodnicze skończył amadeuszmozart?
- Jakie prawo pozwala na własność intelektualną kodu genetycznego jako takiego (nie metody pozyskiwania GMO, ale samego kodu)?
- Dlaczego powyższe prawo nie jest wykorzystywane przez producentów roślin nie-GMO, które też pylą?
- Jakie jest źródło informacji nt genu BT powodującego perforację wątroby i trzustki? Przypominam, że oferowałem całe 1000 złotych za owo źródło.
- Dlaczego argumenty przeciwko genom chroniącym przed owadami nie działają na tradycyjne pestycydy?
- Jaką mamy gwarancję, że roślina nie-GMO nie zacznie produkować szkodliwych związków i stanie się niejadalna.
- Dlaczego fakt stworzenia natury przez Boga oznacza, że genetyczna modyfikacja jest zła, ale inne metody hodowli są dobre?
Dużo tego. Pytanie, czy postarasz się odpowiedzieć na chociaż niektóre z tych pytań, czy znowu będziesz wykazywał niezdrowe zainteresowanie moimi genitaliami?
Kael napisał(a):
zefciu ma specyficzny styl pisania i czasem go emocje ponosza
Nie rozumiem tego. Pisałem moją odpowiedź całkowicie "na chłodno". Żadne emocje (może poza zażenowaniem poziomem argumentacji) mnie nie "nosiły". Odniosłem się do wszystkich jako tako merytorycznych argumentów
amadeuszamozarta tak jak tylko potrafiłem. Nie widzę sensu tłumaczenia mojej wypowiedzi "ponoszącymi emocjami".