Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Blaise Pascal "Zakład" 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post Blaise Pascal "Zakład"
Co powiecie na temat Pascala? Czy jego zakład jest dowodem na istnienie Boga?


Wt gru 05, 2006 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Blaise Pascal "Zakład"
roccoxl napisał(a):
Co powiecie na temat Pascala? Czy jego zakład jest dowodem na istnienie Boga?

Nie. Zakład Pascala to, jak nazwa wskazuje, zakład, a nie dowód. Chyba nie znasz tego zakładu skoro zadajesz takie pytania, co?


Wt gru 05, 2006 17:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post 
No znawaca sie znalazl? phi To slucham na czym polega zakład Pascala?


Wt gru 05, 2006 19:33
Zobacz profil
Post 
Nie szpanuj bo nie masz czym. Każdy wie co to jest zakład Pascala a Ty masz problemy ze zrozumieniem słowa zakład. Zakład zakłada między inymi, że Boga może nie być i wtedy albo tracimy albo nie ale to nie jest żaden dowód na sitenienie Boga tylko argument przekonujący do tego, ze teizm jest bardziej opłacalny. Poza tym zakład Pascala uważam za idiotyczny, gdyż zakłada, że Bóg posyła do piekła tych, którzy w niego nie wierzą, a to dla mnie wirutna bzdura.


Cz gru 07, 2006 10:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post 
Kto tu szpanuje poprostu pytam i chcialem pogadac na tenat Pascala


Cz gru 07, 2006 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Nie odpowiedziałes na pytanie - znasz zakład Pascala czy nie?
Jak znasz to powinieneś sie domyślić, że to żaden dowód
Jak nie znasz:
Jeśli będziemy żyć jakby Boga nie było, i okaże się że Go faktycznie nie ma, to nic nie stracimy, ale tez niewiele zyskamy. Jeśli zaś okaże się że On jest, wtedy stracimy wszystko
Jeśli natomiast będziemy żyć, jakby On był, i okaże się, że Go nie ma, to niewiele stracimy. ale jeśli On jednak jest, wtedy zyskamy wszystko.
Wniosek - bardziej opłacalne jest żyć tak, jakby Bóg istniał, bo wtedy mamy szanse na większe profity, niż jakbyśmy żyli, gdyby Go nie było


Cz gru 07, 2006 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post 
Znam ten zakład dlatego dałem pytanie w temacie


Pt gru 08, 2006 12:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post 
Autor tekstu: Piotr Jurkiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,3806
O zakładzie Pascala słów kilka
Autor tekstu: Piotr Jurkiewicz


Chciałbym w moich rozważaniach dokonać namysłu nad kierunkiem filozoficznym, jakim jest tak zwany egzystencjalizm. Otóż wydaje się, że jeśli za ojca tego nurtu uważa się Sorena Kierkegaarda, tak za praojca możemy uznać Blise'a Pascala. Ów francuski myśliciel szerokiemu gremium znany jest za sprawą słynnego zakładu. W zasadzie pokusiłbym się o takie twierdzenie, że niejako cały późniejszy nurt zawiera się w tej Pascalowej myśli.

Pascal uważa, że lepiej, korzystniej dla nas jest uznać istnienie Boga, niżeli zaprzeczyć temu. Argumentacja jego przebiega mniej więcej tak, że jeśli istnieje jakaś Moc Najwyższa, to należy żyć przykładnie i postępować wedle zasad chrześcijaństwa. Straszy natomiast alternatywą, którą później osławia cytat z Braci Karamazow Dostojewskiego brzmiący tak: „Jeśli boga nie ma to wszystko wolno". Osobiście nie zgadzam się z tym twierdzeniem (por. — A.Camus). Myślę, że z Pascalowego zakładu bije co najwyżej pewne wykoślawienie sensu religii.

Wedle Pascala lepiej jest postępować uczciwie, bo jeśli Bóg istnieje, to odchodząc z tego świata wygramy. Takie przedstawienie sprawy kojarzy mi się, co najwyżej z wizją strasznego ojca, który bijąc swoje dziecko, wtłukuje mu vel jej do głowy, że należy postępować prawie, przez całe życie. Sądzę, że wielu normalnych ludzi nie chciałoby mieć ojca, który ich łaja i ciąga za ucho, po to tylko, ażeby wpoić swoje zasady, słuszne przekonania. Wtedy wydaje się, że lepiej nie mieć ojca i samemu postępować słusznie i wyrosnąć na prawego człowieka, nie będąc przy tym nahajką ganianym. Mieć wolność do samookreślenia, to chyba lepsze niż fanatyczny ojciec — despota. Stąd alternatywa wskazująca na możliwość wyboru, możliwość przemyślenia siebie i na tej podstawie ustosunkowania się do świata, wydaje mi się czymś ciekawszym, a etycznie bardziej uczciwym.

Dalej idąc wyprowadziłbym z tego Pascalowego zakładu dwa nurty egzystencjalizmu. Pierwszy to nurt chrześcijański, w którym człowiek to nieodgadniona zagadka, lecz mająca oparcie w Najwyższym Stwórcy. Drugi to egzystencjalizm ateistyczny, gdzie człowiek to absurd, dalej jednakże nie ma miejsca na żaden punkt Archimedesowy.

Sugeruję, że Pascal wypacza wiarę, sprowadzając ją do korzyści, do użyteczności. Jednak czy taki jest właściwy sens, wymiar wiary? Oto należy zapytać prawdziwego chrześcijanina!, ale kogo?, którego?, czy jakiegoś pierwszego z brzegu człowieka, który z rzadka zastanawia się nad wymiarem naszej egzystencji na tymże ziemskim padole? Otóż większość respondentów opowiada się za opcją Boga jako imperatywu moralnego, eksplikując swoje myśli mniej więcej tak — ja tu źle nie czynię, bo nie chcę do piekła iść. No cóż, błędne rozumienie wiary?! Jednakże ten problem pozostawić należy edukacji Kościoła. Przyjmijmy zatem, że napotkaliśmy w naszych poszukiwaniach na chrześcijanina, który z głębi serca ufa, powierza się Boskiej Opatrzności dlań samej, nie z żadnych pobudek czysto utylitarnych. I co wtedy, po co zakład?! Przyjmijmy także, że jeśli odnajdziemy ateistę, który kocha człowieka dlań samego, pragnie szczęścia ludzkości, po cóż tedy ów zakład?

Doniosłość zakładu polega na tym, że Pascal zdawał sobie sprawę jak wygląda wiara współczesnych mu ludzi, że dla większości (niestety) to korzyść. Dla mnie samo pojęcie zakładu jest sprzeczne z wymogami głębokiej wiary. Francuski myśliciel mówi, że na początek dobry i zakład, może później będzie możliwe rozwinięcie wiary, ale tutaj trzeba założyć, iż owa istota będzie chciała pogłębiać swój duchowy rozwój, a po co to ma czynić, kiedy już wybrała? Na to zdaje się Pascal przy całym swoim geniuszu nie odpowiada. Nawet jeśli uda się przebyć mozolną drogę z „pseudo-wiary" do „wiary prawdziwej" (choć nie wiem co by te słowa dokładnie miały znaczyć), wymaga to nie lada uporu, samozaparcia, lecz jeśli ktoś jest do tego zdolny, to po cóż mu podejmować ową Pascalową grę?

ZGADZACIE SIE Z TYM TEKSTEM?


Pt gru 08, 2006 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
1 - Nie chce mi sie czytać CAŁEGO tekstu, dlatego nie odpowiem czy sie z nim zgadzam czy nie. Choć po pobieżnej lekturze moge wskazac PUNKTY z którymi sie nie zgadzam
2 - Zakład Pascala NIE JEST dowodem na istnienie Boga


Pt gru 08, 2006 19:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 12:04
Posty: 32
Post 
Oczywiście,że nie jest dowodem na istnienie Boga.Nie będę tutaj na ten temat pisał,ale jakby kogoś to interesowało,to podaję linki do 2 stron w języku angielskim,gdzie jest mowa o Zakładzie Pascala:

http://en.wikipedia.org/wiki/Pascal%27s_Wager
http://www.religioustolerance.org/pascal_w.htm


Pt gru 08, 2006 23:13
Zobacz profil
Post 
Moje zdanie na temat tegoż zakładu masz na końcu mojego poprzedniego posta. I tak, mam wrażenie, że zgadzam się z tym tekstem (przeczytałem do połowy).


So gru 09, 2006 2:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49
Posty: 39
Post 
rafaellus napisał(a):
Oczywiście,że nie jest dowodem na istnienie Boga.Nie będę tutaj na ten temat pisał,ale jakby kogoś to interesowało,to podaję linki do 2 stron w języku angielskim,gdzie jest mowa o Zakładzie Pascala:

http://en.wikipedia.org/wiki/Pascal%27s_Wager
http://www.religioustolerance.org/pascal_w.htm


A nie ma gdzies po Polsku tych tekstów???


So gru 09, 2006 10:09
Zobacz profil
Post 
Ja się oczywiście zgadzam z tym tekstem ( chociaż jego źródło kojarzy sie jak najgorzej).

Cytuj:
Doniosłość zakładu polega na tym, że Pascal zdawał sobie sprawę jak wygląda wiara współczesnych mu ludzi, że dla większości (niestety) to korzyść.

To jedno z najwazniejszych zdań tego tekstu. O ile dobrze pamiętam, Pscal nie uwazał "zakładu" za dobrą i niezawodną ścieżkę ku wierze, i na pewno nie była to "jego droga". Może po prostu chciał nim przemówić do bliźnich?


Pt gru 22, 2006 22:06
Post 
Nikt, kto wyszedł poza duchową kołyskę nie będzie uważał z.P. za cokolwiek użytecznego do czegoś więcej niż mały argumencik dla ateistów. Wierzymy, bo Bóg nam się objawił.


Wt gru 26, 2006 12:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55
Posty: 185
Post 
Jego zakład jest bardzo dziurawy bo nie bierze pod uwagę że może np. istnieć Allah i wtedy zgodnie z Koranem chrześcijanie wszystko przegrywają ;-)

_________________
Obrazek
AWWWWM-num-num-num-num!


Pn sty 22, 2007 19:07
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL