Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 10:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Ateistyczne państwo 
Autor Wiadomość
Post Ateistyczne państwo
Pzreglądając genialne teksty pana Łukasza Kluski natknęłam się również na ten, poświęcony "herezji wolności religijnej".
Oto jego fragment:

Potępiona herezja


Cytuj:
Czym jest wolność religijna ogłoszona przez II Sobór Watykański w konstytucji "Dignitatis humanae"? Zagadnienie nie jest bynajmniej nowe. To stary postulat masoński rządający wygnania Boga ze społeczeństwa, z instytucji państwowych, z życia publicznego narodów. Mówiąc najprościej wolność religijna jest doktryną zakładającą neutralność państwa w sferze religijnej, domagającą się przyznania wszystkim wyznawcom fałszywych religii a nawet ateistom i satanistom statusu równego wierze katolickiej, czyli de facto stworzenia państwa ateistycznego.


Zastanowiwszy sie chwilę stwierdziłam, ze nie wiem o co autorowi chodzi. Bo jak państwo może być ateistyczne/ chrześcijańskie/ judaistyczne czy w ogóle jakiekolwiek?

Zastanawiam sie czy w ogóle wprowadzenie terminu "państwo /wstaw nazwę religji/" ma sens. Jeżeli w "państwie ateistycznym" wszyscy ludzie rządzący mogą być chrzścijanami, to na czym polega jego ateizm?

Jak uważacie?


Pn sty 22, 2007 18:01

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Ateistyczne państwo
Annariel napisał(a):
Zastanowiwszy sie chwilę stwierdziłam, ze nie wiem o co autorowi chodzi.
(...)
Jak uważacie?


Ja uważam tak jak Ty: nie wiem o co panu Łukaszowi chodzi :-)


Pn sty 22, 2007 18:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 22, 2007 13:36
Posty: 1
Post 
Moim zdaniem wolność religijna która: "jest doktryną zakładającą neutralność państwa w sferze religijnej" nie prowadzi do stworzenia państwa ateistycznego, tylko państwa neutralnego religijnie (niereligijnego).

Przez pojęcie państwa ateistycznego rozumiem państwo, w którym wartości ateistyczne, związki ateistyczne miałyby większe przywileje, niż ugrupowania religijne.

Natomiast Polska, niestety lub stety jest państwem wyznaniowym. Nie trudno zauważyć, że kościół katolicki jest traktowany priorytetowo, święta religijne są dniami wolnymi od pracy, w urzędach, szkołach są krzyże, osoby uczące religii w szkołach są wynagradzane z budżetu państwa, itd...

Uważam, że autor jest przewrażliwiony i to wszystko.


Pn sty 22, 2007 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 22, 2007 22:21
Posty: 30
Post 
Było już jedno ateistyczne państwo, była to Albania jako pierwsza ogłosiła się państwem bez boga.


Pn sty 22, 2007 23:23
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Natomiast Polska, niestety lub stety jest państwem wyznaniowym. Nie trudno zauważyć, że kościół katolicki jest traktowany priorytetowo, święta religijne są dniami wolnymi od pracy, w urzędach, szkołach są krzyże, osoby uczące religii w szkołach są wynagradzane z budżetu państwa, itd...

Skoro 70% mieszkańców uważa się za katolików, to dlaczego nie mieliby się cieszyść przywilejami? Chyba naszym państwem rządzi większość a nie mniejszość? KK jest "traktowany priorytetowo" dlatego, że takie traktowanie daje korzyść największej grupie obywateli. Z podbnych przyczyn w szkole uczy się religji katolciej, a nie np.islamu.
Źle by było, gdyby w parze z uprzywilejowaniem KK szło upośledzenie innych wyznań. Tak się chyba nie dzieje?

Odsyłam do tego wątku: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=10374


Wt sty 23, 2007 9:59

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Annariel napisał(a):
Skoro 70% mieszkańców uważa się za katolików, to dlaczego nie mieliby się cieszyść przywilejami?


Dlatego, że to dyktatura większości. Jak większość sobie ustali, że będzie miała przywilej oddawania dwóch głosów w wyborach, to też będzie OK?


Wt sty 23, 2007 11:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 19:58
Posty: 27
Post 
Luizka__ napisał(a):
Natomiast Polska, niestety lub stety jest państwem wyznaniowym. Nie trudno zauważyć, że kościół katolicki jest traktowany priorytetowo, święta religijne są dniami wolnymi od pracy, w urzędach, szkołach są krzyże, osoby uczące religii w szkołach są wynagradzane z budżetu państwa, itd...


A mnie się wydaje, że Polska nie jest państwem wyznaniowym, tylko socjalistycznym czyli nienormalnym.
Państwo wyznacza dni wolne od pracy, posiada szkoły, prowadzi firmy, radio, telewizję, ustanawia przywileje podatkowe dla kościołów itp. W związku z czym stanem permanentnym takiego państwa jest przepychanka - kto się dorwie do władzy, ten wyszarpie dla siebie i swojego lobby trochę więcej przywilejów...

W państwie normalnym panuje wolność, a konsekwencji różnorodność. W jednej szkole jest pięć godzin religi tygodniowo, w drugiej dwie, w trzeciej zero. Nauczyciele zarówno religi jaki i matematyki czy angielskiego są opłacani przez rodziców a nie z budżetu państwa. Kościoły są opłacane ze składek wiernych, jedne firmy nie pracują w niedziele, inne w soboty, a jeszcze inne pracują i w niedziele i w soboty. I państwu nic do tego!


Wt sty 23, 2007 11:33
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Annariel napisał:
Skoro 70% mieszkańców uważa się za katolików, to dlaczego nie mieliby się cieszyść przywilejami?


Dlatego, że to dyktatura większości. Jak większość sobie ustali, że będzie miała przywilej oddawania dwóch głosów w wyborach, to też będzie OK?

Demokracja to jest właśnie dyktatura większości. Dobra demokracja to taka, w której:
1. większość nie łamie podstawowych praw jednostki
2. sama demokracja nie jest zagrożona.

Spróbuj wykazać, ze któryś z punktów nie jest respektowany w polskim państwie.


Wt sty 23, 2007 11:46

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Annariel napisał(a):
Cytuj:
Annariel napisał:
Skoro 70% mieszkańców uważa się za katolików, to dlaczego nie mieliby się cieszyść przywilejami?


Dlatego, że to dyktatura większości. Jak większość sobie ustali, że będzie miała przywilej oddawania dwóch głosów w wyborach, to też będzie OK?

Demokracja to jest właśnie dyktatura większości. Dobra demokracja to taka, w której:
1. większość nie łamie podstawowych praw jednostki
2. sama demokracja nie jest zagrożona.

Spróbuj wykazać, ze któryś z punktów nie jest respektowany w polskim państwie.


Dla mnie podstawowe prawa jednostki to właśnie równość wszystkich obywateli wobec państwa i prawa. Nadawanie komukolwiek przywilejów ze względu na kryterium liczebności to łamanie podstawowych praw jednostki i wprowadzanie podziału na równych i równiejszych.


Wt sty 23, 2007 12:16
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Dla mnie podstawowe prawa jednostki to właśnie równość wszystkich obywateli wobec państwa i prawa. Nadawanie komukolwiek przywilejów ze względu na kryterium liczebności to łamanie podstawowych praw jednostki i wprowadzanie podziału na równych i równiejszych.


A mi się wydaje, że "podstawowe prawa" nie są "dla mnie"/"dla ciebie" tylko są z góry ustalone i wypowiadając te słowa, wiem o czym mówię i mam nadzieję, że inni tez wiedza. Otóż chodzi o prawa I i II generacji.

Jak niby prawem jednostki miałaby być równość? Czyli ja mam prawo do tego, żebyś TY byała traktowana tak samo jak ja, nawet jeżeli TY chcesz być traktowana gorzej? Czy prawa jednostki nie są prawami właśne JEDNOSTKI?

JUż nie wspomnę o tym, iż fakt, że państwo wspiera jakąś grupę, nie oznacza nierówności wobec prawa i państwa.
A tak poza tym- fakt, że więcej pieniędzy wydaje państwo np. na specjalne ośrodki i rpogramy dla ludzi upośledzonych też ci powienien pzreszkadzać. Przecież powinna być równość.


Wt sty 23, 2007 12:49

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Annariel napisał(a):
A mi się wydaje, że "podstawowe prawa" nie są "dla mnie"/"dla ciebie" tylko są z góry ustalone i wypowiadając te słowa, wiem o czym mówię i mam nadzieję, że inni tez wiedza. Otóż chodzi o prawa I i II generacji.


Lepiej nie polegać zbytnio na nadziejach i zwiększyć prawdopodobieństwo swoich założeń np. poprzez zapodanie linka.

Annariel napisał(a):
Jak niby prawem jednostki miałaby być równość?


Nie równość a równość wobec państwa i prawa.

Annariel napisał(a):
Czyli ja mam prawo do tego, żebyś TY byała traktowana tak samo jak ja, nawet jeżeli TY chcesz być traktowana gorzej? Czy prawa jednostki nie są prawami właśne JEDNOSTKI?


A kto pisał, że ja chcę być traktowany gorzej? Punktem wyjścia jest nadanie sobie przez Ciebie i 70% Twoich wspólników dodatkowych przywilejów bez pytania mnie o zdanie, a jedynie na zasadzie "bo nas jest więcej".

Annariel napisał(a):
JUż nie wspomnę o tym, iż fakt, że państwo wspiera jakąś grupę, nie oznacza nierówności wobec prawa i państwa.
A tak poza tym- fakt, że więcej pieniędzy wydaje państwo np. na specjalne ośrodki i rpogramy dla ludzi upośledzonych też ci powienien pzreszkadzać. Przecież powinna być równość.


Trochę mi przeszkadza, ale to już inny temat. Przynajmniej uzasadnienie tej nierówności uważam za bardziej zadowalające.


Wt sty 23, 2007 13:10
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Lepiej nie polegać zbytnio na nadziejach i zwiększyć prawdopodobieństwo swoich założeń np. poprzez zapodanie linka.

Och, teraz nie mogę. A zresztą....yyyy, jak Ciebie WOSu uczyli? :lol:
np.
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_01_02/PIS-Nowik_Prawa.html
Tam czytaj od
Cytuj:
Prawa pierwszej generacji są chronione Międzynarodowym paktem praw obywatelskich i politycznych, uchwalonym na XXI sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku dnia 16 grudnia 1966 r.

przez
Cytuj:
Drugą kategorię praw człowieka stanowią prawa gospodarcze, socjalne i kulturowe. Prawa te są chronione Międzynarodowym paktem praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, uchwalonych na XXI sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku 16 grudnia 1966 r.


Cytuj:
Annariel napisał:
Czyli ja mam prawo do tego, żebyś TY byała traktowana tak samo jak ja, nawet jeżeli TY chcesz być traktowana gorzej? Czy prawa jednostki nie są prawami właśne JEDNOSTKI?


A kto pisał, że ja chcę być traktowany gorzej? Punktem wyjścia jest nadanie sobie przez Ciebie i 70% Twoich wspólników dodatkowych przywilejów bez pytania mnie o zdanie, a jedynie na zasadzie "bo nas jest więcej".

Primo- "Ty" to nie jesteś Ty SweetChild, ale forma retoryczna. Secundo- to nie chodzi o pytanie, czy niepytanie o zdanie. To chodzi o zasadę, że prawa jednostki dotyczą praw jednostki, a nie praw całego społeczeństwa w stosunku do państwa ( a takim właśnie prawem jest równość wobec prawa). Tertio- na czym polega nierówność w uprzywilejowaniu KK?
A nade wszystko- czy kiedy rządzi partia, którą popiera załóżmy 70% obywateli, to fakt, że popierane właśnie przez tych obywateli idee są realizowane przez państwo, godzi w równość?
Cytuj:
Trochę mi przeszkadza, ale to już inny temat. Przynajmniej uzasadnienie tej nierówności uważam za bardziej zadowalające.

a jakie jest?


Wt sty 23, 2007 18:43

Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 19:58
Posty: 27
Post 
Annariel napisał(a):
JUż nie wspomnę o tym, iż fakt, że państwo wspiera jakąś grupę, nie oznacza nierówności wobec prawa i państwa.

:-o Właśnie dokładnie oznacza, jest to modelowy przykład nierównego traktowania przez państwo.


Wt sty 23, 2007 18:46
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Właśnie dokładnie oznacza, jest to modelowy przykład nierównego traktowania przez państwo.

Wydaje mi się, że musimy w takim razie określić, co nazywamy "nierównością". Ponieważ rozmawiamy o państwie, ja biorę pod uwagę równość, która jest w prawach człowieka I i II zawarta- równość wobec prawa.

Jeżeli podejdziemy do równości tak jak chcecie- formalistycznie, rychło dojdziemy do pzrekonania, że państwo "równe" znaczyłoby- piekło.

Ludzie nie rodzą się równymi. Ani pod względem fizycznym ( głupsi, mądrzejsi, silniejsi, słabsi, chorzy, zdrowi), ani ekonomicznym (bogata/biedna rodzina). Państwo, które nie traktuje nierównych nierówno nie doprowadza do równości!

Jeżeli mamy 30% ateistów(załozenie), dla których pomoc państwa w rozwijaniu duchowości nie stanowi atrakcyjnej propozycji i są bez niej zadowoleni, i 70% katoli, którzy żądają od państwa aby zaspokajało ich potrzeby religijne (przecież sami to apństwo stanowią), to doprowadzenie do równości polega na daniu im ( w miarę mozliwości, bez upośledzania innych) tego, czego chcą. Bo skoro są większością i nie łamią niczyich praw, to prawem jest to , czego sobie życzą (demokracja).

Gdyby te 30% zorganizowało się i żądało dla siebie pomocy, to powinna ona być wprost proporcjonalna do ich ilości.


Wt sty 23, 2007 19:17

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Annariel napisał(a):
Och, teraz nie mogę. A zresztą....yyyy, jak Ciebie WOSu uczyli? :lol:
np.
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_01_02/PIS-Nowik_Prawa.html


Dzięki, przyznaję się bez bicia, że na WOSie słabo uważałem, bo w tym czasie był to przedmiot traktowany jako polityczny i obowiązywała zasada obywatelskiego nieposłuszeństwa ;)

Annariel napisał(a):
Primo- "Ty" to nie jesteś Ty SweetChild, ale forma retoryczna.


W takim razie pierwsza osoba liczby pojedynczej w mojej odpowiedzi też jest retoryczna. To nic nie zmienia.

Annariel napisał(a):
Secundo- to nie chodzi o pytanie, czy niepytanie o zdanie. To chodzi o zasadę, że prawa jednostki dotyczą praw jednostki, a nie praw całego społeczeństwa w stosunku do państwa ( a takim właśnie prawem jest równość wobec prawa).


A co to są "prawa całego społeczeństwa w stosunku do państwa"? W czym przejawia się "równość całego społeczeństwa wobec prawa"? Całe społeczeństwo jest równe wobec prawa, ale poszczególni jego obywatele już nie? Gdybyś nie była taka mocna z WOSu, to pewnie potraktowałbym to jako żart ;)

Annariel napisał(a):
Tertio- na czym polega nierówność w uprzywilejowaniu KK?


Nie widzę związku ze sprawą. Pisałaś "skoro 70% mieszkańców uważa się za katolików, to dlaczego nie mieliby się cieszyć przywilejami?" i do tego się odniosłem.

Annariel napisał(a):
A nade wszystko- czy kiedy rządzi partia, którą popiera załóżmy 70% obywateli, to fakt, że popierane właśnie przez tych obywateli idee są realizowane przez państwo, godzi w równość?


Jak najbardziej może tak być. NSDAP też była popierana przez większość obywateli, a chyba zgodzisz się, że jej idee godziły w równość a ich realizacja przez państwo była zbrodnią?

Annariel napisał(a):
Cytuj:
Trochę mi przeszkadza, ale to już inny temat. Przynajmniej uzasadnienie tej nierówności uważam za bardziej zadowalające.

a jakie jest?


Nie ilościowe a jakościowe.


Wt sty 23, 2007 19:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL