Mieszek;
To nie jest tak jak myślisz.
W USA media podają 65-75% poparcia społecznego nad badaniami
embrionalnymi, podczas gdy nieoficjane badania opinii publicznej
podają 70-80%-towy sprzeciw społeczeństwa nad tymi badaniami.
Kto kłamie?
Łatwo się domyślić jeśli poznasz że Amerykanie są w 95%-tach
chrześcijanami.
Nie poznałem jeszcze wyznawców Jezusa, którzy zgadzają się na te eksperymenty.
Ci którzy twierdzą że są chrześcijanami a nawet katolikami, jednocześnie
dybiąc na poczętego człowieka.Ci są zwykłymi kłamcami i szarlatanami.
Biorąc poprawkę 5% populacji kłamców, to widzsz że dalej jest 90%
chrześcijan w USA, czyli 90% poparcia dla pro-life.
Biorąc następną poprawkę na 10-20% niezdecydowanych i niedouczonych w tym temacie, pozostanie 70-80% chrześcijan którzy odważnie powiedzą NIE.
Dla czego jednak nie mają oni zdecydowanego wpływu?
Powodem jest LENISTWO I OBOJĘTNOŚĆ, tak jak objawił Jezus,
" Nie każdy kto wołać będzie Panie, Panie "-- lecz ten kto wypełnia wolę Ojca.
Mieszek
PostWysłany: Czw Lip 20, 2006 19:11 Temat postu:
wcale nie jest takie głupie gdy w gre wchodza osoby nie wiedzace co to jest etyka i moralność
i z czym się to je
osoby które nic nie czują
osoby którym jest to obojętne
osoby które śmieją się gdy ktoś podnosi kwestie obrony życia małego człowieka którego ignorują bo nic im w stanie nie jest dać gdy żyje
wtedy nalezy z nimi rozmawiać i wprowadzić do ich nieprzejętych ludzkim losem główek wiadomosci
choć one wywołują efekt "ciemnej masy" i "erotomana sadysty"
z "chorobą sierocą" włącznie
poza tym mamy do czynienia z różnymi cywilizacjami i etykami
rozmowa jest konieczna przed wojna Mruga 2
Mark Zubek
PostWysłany: Czw Lip 20, 2006 3:27 Temat postu:
Dla czego wznawiam ten wątek?
Wczoraj prez.Bush zawetował starania kongresu USA o federalne finansowanie badań które powodują śmierć zarodka ludzkiego.
Nie jest tajemnicą że to właśnie to stanowcze bronienie człowieka poczętego było powodem zwycięstwa wyborczego Busha i nawet
wojna i poparcie dla Izraela nie są w stanie przyćmić blasku
jakim okrył się ten człowiek w obronie życia.
Od pamiętnej wizyty Jana Pawła II w Denver, ameryka przeżywa pewnego
rodzaju odrodzenie moralne.
Nie pomagają miliardy dolarów koncernów farmaceutycznych, miliardy
dolarów propagandy medialnej, próby ośmieszania i dewaluacji praw
dzieci,nie pomaga lobby rządowe wielu sekt z satanistyczną włacznie.
LUDZIE CHCĄ ŻYĆ I CHCĄ GWARANCJI PRAW DLA SWOICH DZIECI;-
NIE w próbówkach, NIE na stole labolatoryjnym ze swierzętami,NIE w
opakowaniach jako szczepionki, NIE jako części zamienne.
I choć powstają nowe "filantropijane" fundacje, i choć eugenika dalej
zdobywa nowych wyznawców, LUDZIE BUDZĄ SIĘ ZE SNU OBOJĘTNOŚCI,
nie dla tego że tego chcą sami, lecz dla tego że taka jest wola
Boga który to życie powołał do istnienia.
Zastanawianie się nad tym czy odbierać życie poczętemu dziecku jest etyczne albo nie etyczne jet po prostu GŁUPIE
!@
Paschalis
PostWysłany: Nie Cze 25, 2006 14:47 Temat postu:
Ja jestem zdania, że w kwestiach bioetycznych należy kierować się zawsze zasadą, że człowiek jest zawsze celem, i że wszyscy ludzie ze względu na swą ludzką naturę posiadają niezbywalną godność i równość.