Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Problem w tym, że pozostali na to umieranie z głodu z powodu własnej głupoty musieliby patrzeć. A obawiam się, że nieudzielenie pomocy jest już niezgodne z PN. Mamy więc do wyboru: 1. zabieramy mu część jego kasy i potem pomagamy za jego pieniądze 2. nie zabieramy mu jego własności, a potem ewentualnie pomagamy za swoje pieniądze 3. nic mu nie zabieramy, a potem mu nie pomagamy
Do tego dochodzą przypadki, gdzie przyczyną katastrofy jest nie tyle własna głupota delikwenta, co czynniki losowe (np. upośledzenia, choroby, wypadki).
Każde rozwiązanie ma swoje wady. Dla mnie optymalne jest 1. z niską składką obowiązkową, z prostym systemem ubezpieczeń i minimalnymi świadczeniami. PN to prawa, ktore maja przyslugiwac jednostce, a nie nakazy zachowania, nie trzeba pomagac (zreszta nawet jezeli trzeba to moga to robic jednostki, a nie panstwo). Mnie np malo obchodzi, ze ktos umiera z powodu wlasnej glupoty, a chce sie powiesic do 40 roku zycia, wiec nie dozyje emerytury i nie chce na nia placic. Stationary Traveller napisał(a): Samo mówienie też jest społecznie szkodliwe. Chciałbyś, aby za Tobą czy Twoją rodziną chodził bandyta z nożem i wykrzykiwał, że Was pozabija? W imię wolności głoszenia swojego "poglądu" miałby mieć do tego prawo? Nie chcialbym, ale ja siebie nie uwazam za zwolennika wolnosci slowa. Jezeli nie wszystko mozna mowic to nie mozna tez mowic o wolnosci slowa. Stationary Traveller napisał(a): To negowanie jest o tyle niebezpieczne, że powoduje wzmacnianie sił o charakterze faszystowskim czy nazistowskim, czyli właśnie bandytów wygrażających nożem całemu społeczeństwu.
A jezeli czlowiek ten ma racje? Funkcja spoleczna historyka jest badanie historii, to, ze kogos wynikami swoich badan wspiera nie ma znaczenia dla niego, jako naukowca.
|
Wt sty 30, 2007 14:25 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): PN to prawa, ktore maja przyslugiwac jednostce, a nie nakazy zachowania, nie trzeba pomagac (zreszta nawet jezeli trzeba to moga to robic jednostki, a nie panstwo). Mnie np malo obchodzi, ze ktos umiera z powodu wlasnej glupoty, a chce sie powiesic do 40 roku zycia, wiec nie dozyje emerytury i nie chce na nia placic. A co z przypadkami niezawinionymi przez daną jednostkę? Wypadek z winy innego użytkownika ruchu, powodujący niezdolność do pracy i uniemożliwiający zadbanie o swoją starość? Ciężkie upośledzenie czy choroba? Jeśli z PN wynika prawo do życia, to te jednostki też mają to prawo i nie może być ono jedynie teoretyczne. Stationary Traveller napisał(a): Nie chcialbym, ale ja siebie nie uwazam za zwolennika wolnosci slowa. Jezeli nie wszystko mozna mowic to nie mozna tez mowic o wolnosci slowa. Można mówić o ograniczonej wolności słowa. Stationary Traveller napisał(a): A jezeli czlowiek ten ma racje? Funkcja spoleczna historyka jest badanie historii, to, ze kogos wynikami swoich badan wspiera nie ma znaczenia dla niego, jako naukowca.
Jeżeli ma rację, to jest niesłusznie prześladowany. Ja nie mogę tego stwierdzić, więc polegam na opiniach zdecydowanej większości historyków, która twierdzi, że racji nie ma.
|
Wt sty 30, 2007 15:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): A co z przypadkami niezawinionymi przez daną jednostkę? Wypadek z winy innego użytkownika ruchu, powodujący niezdolność do pracy i uniemożliwiający zadbanie o swoją starość? Ciężkie upośledzenie czy choroba? Jeśli z PN wynika prawo do życia, to te jednostki też mają to prawo i nie może być ono jedynie teoretyczne. To, ze panstwo nie bedzie w to ingerowac nie znaczy, ze ludzie sami nie moga pomagac, a bedzie to bardziej sprawiedliwe, bo pomoga ci ktorzy chca, a nie wszyscy lacznie z tymi, ktorzy nie chca tego robic. Pozatym prawo musi byc dostosowane do ludzi normalnych, przeciwnych, a nie kalekow, ofiar wypadkow itd Nie chce zeby zabierano mi pieniadze na ofiary wypadkow, a zabieranie mi pieniedzy jest sprzeczne z PN. Prawo do zycia nie jest tozsame z mozliwoscia zycia. (analogicznie to, ze masz prawo wyjazdu za granice nie oznacza, ze mozesz to zrobic - mozesz np nie miec pieniedzy) SweetChild napisał(a): Można mówić o ograniczonej wolności słowa.
Ograniczona wolnosc slowa to tez cenzura. Sprawa Irvinga i tak jest kluczowa - poszedl do wiezienia za poglady, ktore nikogo nie obrazaly, nikogo nie krzywdzily, nie zawieraly grozb, pomowien itd
Zwroc uwage, ze gdyby zawyzyl liczbe ofiar holocaustu nie siedzialby w wiezieniu.
|
N lut 04, 2007 15:58 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stationary Traveller napisał(a): To, ze panstwo nie bedzie w to ingerowac nie znaczy, ze ludzie sami nie moga pomagac, a bedzie to bardziej sprawiedliwe, bo pomoga ci ktorzy chca, a nie wszyscy lacznie z tymi, ktorzy nie chca tego robic. Z tym akurat się zgadzam, chociaż wiele zależy od definicji sprawiedliwości. Bo z drugiej strony można zapytać, jakim prawem obywatel X jest właścicielem obiektu Y i czy to prawo jest sprawiedliwe. Stationary Traveller napisał(a): Pozatym prawo musi byc dostosowane do ludzi normalnych, przeciwnych, a nie kalekow, ofiar wypadkow itd Nie chce zeby zabierano mi pieniadze na ofiary wypadkow, a zabieranie mi pieniedzy jest sprzeczne z PN. Nie wiem, czy PN aż tak dokładnie reguluje kwestie podatków. Bo na tej zasadzie można by zupełnie rozłożyć państwo (np. obywtael X nie chce, aby mu zabierano pieniądze na wojsko czy policję). Stationary Traveller napisał(a): Prawo do zycia nie jest tozsame z mozliwoscia zycia. (analogicznie to, ze masz prawo wyjazdu za granice nie oznacza, ze mozesz to zrobic - mozesz np nie miec pieniedzy) Zgadza się, ale to życie można odebrać bezpośrednio (np. strzelając do człowieka z pistoletu), albo pośrednio, pozbawiając go możliwości przeżycia (np. zamykając w celi bez pożywienia; taką celą może być państwo, które nie daje obywatelowi szansy na zdobycie środków do życia). Stationary Traveller napisał(a): Ograniczona wolnosc slowa to tez cenzura. Zgadza się, ale cenzura cenzurze nierówna. Stationary Traveller napisał(a): Sprawa Irvinga i tak jest kluczowa - poszedl do wiezienia za poglady, ktore nikogo nie obrazaly, nikogo nie krzywdzily, nie zawieraly grozb, pomowien itd Obrażały, bo jak zostanie zamordowanych N osób z mojej rodziny , a Ty publicznie zaczniesz głosić, że to nieprawda, że zginęło N/2, a N to jedynie moje urojenia, to mnie to obraża. Do tego zniekształca się obraz, kto jest katem a kto ofiarą. Stationary Traveller napisał(a): Zwroc uwage, ze gdyby zawyzyl liczbe ofiar holocaustu nie siedzialby w wiezieniu.
Tego nie wiem, ale możliwe. Widocznie ustawodawca uznał, że zawyżanie nie jest na tyle obraźliwe i niebezpieczne dla ładu publicznego, co zaniżanie.
|
Wt lut 13, 2007 13:20 |
|
|
SWD Dominika
Dołączył(a): Wt sty 10, 2006 12:56 Posty: 86
|
_________________ I szły za nim wojska niebieskie na białych koniach, przyobleczone w czysty, biały bisior.
|
Śr lut 14, 2007 23:59 |
|
|
|
|
Rozzmek
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 22:09 Posty: 2
|
Re: Prawo naturalne.
W ramach uzgodnienia znaczenia pojęć, proponuje przemyśleć taką definicję.
"Prawo Naturalne jest nie tyle prawem natury, co naturą Prawa" Tischner
Mądremu wystarczy, głupi i tak nie zrozumie.
_________________ [...] Nie wskażę, gdzie która ze stron świata leży- Mądremu to na nic, głupi nie uwierzy [...]
|
Pt lip 30, 2010 22:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|