Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 15, 2024 14:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 gdzie jest dobro ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Witaj!!!!!

Pozwol drogi Pugu ze odbiegne od tematu , od tej calej dyskusji jaka toczycie,bo jest ona dla mnie za trudna, zbyt skompikowana,zbyt naukowa i ja osobiscie nie moge sie w niej polapac.
Jestem gadula i tez chce zabrac glos,choc nie mam do tego predyspozycji.
Ale moge jedno posluchaj......




- Boze hej , jestes tam w gorze , hallo szukam Cie!!!!

cisza

-hej Boze jestes , czy Cie nie ma????

znow cisza, czlowiek sie wkurzyl i powiedzial

- nie ma Boga , gdyby byl odpowiedzialby mi.

I poszedl sobie dalej swiat. Szedl, szedl ,obserwowal wokol siebie ludzi, swiat, pociagal nosem , poprawial kapelusz .i coraz bardziej dobitnie powtarzal
- nie , nie ma Boga, ....i nigdy On dla mnie niezaistnieje
tu troszke dusza sie strwozyla, najezyla sie.i zakceptowala stan .
wszak rozum czlowieka wladze nad dusza mial.I co wyrzekly usta to dusza zakceptowala.

Idzie sobie czlowiek, zbiera po drodze wszelkie argumenty, bibeloty ktore dobrze argumentuja to ze Boga nie ma.
Czlowiek ma sie dobrze ale niewiadomo czemu, przeciez juz zakceptowal , przyjal Boga nie ma , mial juz zapas gotowych argumentow ale stalo sie cos dziwnego ..byl nienasycony, cos w nim wolalo ,
-------- zbieraj, zbieraj, zbieraj wiecej i wiecej argumentow Boga nie ma , nie ma.............
uffffffffffff
zaczelo to czlowieka meczyc iles mozna....poczul sie bezsilny, przymiadzony, nie mial wiec sil......
pomysl bede mowil ludziom , ze Boga nie ma.. bedzie mi lzej i jak pomysla tak zrobil....
usadowil sie na wielkim pniu i zawola glosno
-Boga nie ma, sluchajcie Bog nieistnieje
ktos zawolal
- a wlasnie ze jest
- tak ja tez wiem ze Bog jest, dal milosc
- a mnie uzdrowil
wolal ktos z tlumu
ale czloweik dalej swoje
----BOGA NIE MA I NIE BEDZIE, OTO DAJE WAM ARGUMENTY NA TO
i zaczal wyciagac wszelkie uzbierane argumenty, ale tlum swoje
- Bog jest miloscia
-Bog mnie kocha
nawet ktos z tlumu podszedl i wyciagnal swoje argumenty, a te byly silniejsze, i czlowiek mial dretwa mine ale wciaz uparcie wolal
-Boga nie ma i nie bedzie...
- ech z nienagada z uparty nie ma na niego rady, chocmy , niesluchajmy go wcale...
I zostal czlowiek sam, wokol niego lezaly argumenty, wierzyl w nie tak mocno a one nieumialy sie obronic, choc Ci ludzie mowili rzeczy takie nielogiczne, hym niepasujacego do tego jak on widzi swiat.
-ech ..........
podciagnal ramiona, przetarl czolo i ruszyl dalej. Szedl , szedl , czasami gdy mial wiecej sily znow wychodzil na jakis pien i walczyl z ludzmi, ale zakazdym razem bylo coraz gorzej ....okromna pustka zdawal sie dusic go od srodka ...pomyslal starosc, usiadl na gdzies na boku, spojrzal w lustro no tak to starosc, wlosy posiwiale, nogi zmeczone..rozlozyl rece
spojrzal na nie jakze byly puste. W panice zaczal wyciagac wszystko co mial , wszelkie argumenty byly poniszczone wydarte , bezuzyteczne...sprawdzil jeszcze w kieszeniach ale te rowniez swiecily pustka...pomysla - moze mam cos w sercu schowane....ale iatm byla pustka...
Ogarnela go ogromna rozpacz, niemial nic..........
-hej czy jest tu ktos!!!
uslyszal glos
- Ktos Ty ??
zapytal
-To ja Bog
- Bog przeciez Ty nieistniejesz, Ciebie nie ma
- Jak to mnie nie ma a kto do Ciebie mowi
- niewiem , moze jakis czlowiek schowany za drzewem. odparl
- to idz go poszukaj
czlowiek ostatkiem sil pospieszyl szukac , ale nikogo niebylo.
- hym cos tu nie tak stwierdzil , moze to duchy...nie jak nie mam Boga to nie ma duchow
wrocil na swoje miejsce i zaczal rozmyslac.
- hey jestes tam ,
- tak jestem ale Ty kimze , ty jestes , szukalem Cie za drzewami , ale nieznalazlem Ciebie.
- To ja Bog
czlowiek zaplakal , jakze to mozliwe ze jestes wolalem do Ciebie ale nieodpowiedziales ....

---tak slyszalem twoj glos, dotykalem cie miloscia, ale Ty tego nieczules, bo twoj umysl chcial slyszec mnie, wiec bylem bezsilny.
Ale dzis po tak dlugim czasie, Twe serce zapragnelo mego dotyku, to dzis moja milosc dotyka mnie, a twoje uszy slysza moj glos

Czlowieka napelnila ogromna radosc jakiej nigdy niedoznal, poczul ze dotral do kresu swej drogi .Spokojnie zamknal oczy .

A Bog usmiechnal sie tylko i powiedzial

Witaj drogie dziecko w domu , tak bardzo za Toba tesknilem.




-----------------------------------------------------------------------

to taka historyja niezgrabnie napisana.
Pugu wiesz, ja niespotkalam jeszcze nikogo ktoby sie nawrocil poprzez dyskusje do Boga , ale spotkalam mnostwo ludzi ktorzy na chwilke wylaczyli swoj umysl i pozwolil dotknac sie milosci.
Bog jest miloscia, jesli nie poznasz , niepoczujesz jej dotyku na nic Tobie wszelkie slowa, i tak ich nieprzyjmiesz.
Pugu powiem Ci tylko tyle pewnego dnia twoj swiatopoglad obroci sie przeciw Tobie , a wowczas ..........
Ok . to tyle . Jestem o Ciebie bardzo spokojna ,i jestem pewna ze Bog objawi sie Twoim zyciu , juz to sie dzieje. Bo Bog bardzo kocha Ciebie i ma dla Ciebie przygotowane niezwykle zadanie.
Nienadarmo otrzymales od niego pewne talenty.
Oh to tyle.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Niech Bog Cie blogoslawi, i niech strzeze twe serce

_________________
Ja(go)dzia


Pn sie 23, 2004 16:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 07, 2004 20:12
Posty: 34
Post 
Mówi się, że cały świat jest cudem, że całe zycie jest cudem. I gdyby się tak naprawdę zastanowić to bardzo mało (jesli w ogóle) jest rzeczy na tym świecie, które możemy dogłębnie zrozumieć. Wszystie rozważania zawsze sprowadzą się albo do dyskusji tak abstrakcyjnej, że aż bezsensownej, albo do fundamentalnych pytań - po co żyjemy, po co jesteśmy, skąd się wzięliśmy, jak to było... W takiej sytuacji, gdy dzieje się coś, do czego nie przywykliśmy, chetnie nazywamy to cudem. Pugu, jestem zwolenniczką tezy o autosugestii, ale dla mnie wcale nie kłóci się ona z cudem katolickim, jak to nazywasz. W końcu "wiara czyni cuda". To, że ktoś dzięki wierze w to, że jego wiara zdziała to cudo, zdrowieje, to dla mnie cud! :D :D :D "Panie powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja" - powtarzam to przynajmniej w każdą niedzielę i naprawdę w to wierzę. A to, w jaki sposób cud się dokonuje - na przykład uzdrowienia - czy dzięki dobrej decyzji lekarzy, czy dzięki rutynowej terapii, czy dzięki tzw. autosugestii, czy za sprawą niewyjaśnionych procesów zachodzących w organiźmie, czy za pomocą chemii i tabletek - to rzecz drugorzędna. Pozdrawiam :)


Pn sie 23, 2004 17:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Nasze ludzkie możliwości są niestety i wielka szkoda, że tak jest ? minimalne, praktycznie żadne i dlatego, jest i zawsze będzie aktualne, ?wiem, że nic nie wiem? ? gdyż nauka jak już pisaliśmy kilka razy stawiając krok do przodu otwiera coraz to większe przestrzenie, których nie zna.


Nie demoznizujmy Larsie, to prawda, że bardzo wiele nie wiemy ale prawdą jest także, że naprawdę sporo się nauczyliśmy. To prawda, że poruszamy się często po omacku, ale kilka rzeczy jednak nam się udało. Nie jesteśmy aż takimi "dziećmi we mgle" jak to przedstawiasz ...

Cytuj:
Pug czy możesz odpowiedzieć, przez kogo te magiczne sztuczki są dokonywane? Jeśli medycyna jest w lesie na poziomie ?szamanów? ? to jakaś siła te sztuczki dokonuje ? mniej więcej to byłoby logiczne tak sądzić. A te cudowne uleczenia, ? przez kogo są dokonywane?


Nie są dokonywane Larsie, nikt nie został cudownie uzdrowiony, po prostu kilku się udało. Wielu innym nie. Większość "cudów" dotyczy w końcu dwóch rzeczy - chorób nowotworowych i chorób układu nerwowego. Nie słyszałem jeszcze o "cudownym" uleczeniu ciężkiej wady serca ... czy np. nerek ...
A nowotwory, to w końcu tylko "zbuntowane" komórki. Jeżeli znajdziesz sposób by je odróżnić od innych możesz je pokonać, tego także próbuje organizm ... To samo odnosi się do paraliży i chorób układu nerwowego, tu też trudniej mówic o nieodwracalnych uszkodzeniach.
"Cuda" działają bardzo wybiórczo ...

Szczerze mówiąc Larsie, Einstein nie był dla mnie autorytetem morlanym, tylko naukowym i mój podziw dla niego ogranicza się do jego osiągnięc naukowych. Wiele z rzeczy które jednak powiedział zgadzają się z tym co ja sam myślę. Zapewne jednak nie wszystko.

Byłbym wdzięczny, gdybyś pisząc co napisał Einstein podawał źródło i datę tej wypowiedzi. Bo tak naprawdę możesz mu włożyć w usta wszystko wyrywając różne wypowiedzi z kontekstu ...

To co robisz ma na celu jedynie rozmydlenie rzeczywistości tak by wepchnąć w nią metafizykę i jakoś ja umocować.
Nadal twierdzę, że ludzie poddani silnym emocjom plota trzy po trzy i wybitne umysły nie są tu wyjątkiem ...

Gąsko ...

Ciężko jest dyskutować z argumentami emocjonalnymi ... problem z tym, że to co ty postrzegasz za piękne i wartościowe, dla mnie jest tego przeciwnieństwem. "Bóg" jest dla mnie tworem ludzkości, czymś na co przelewają swoje najgorsze "demony". Wirtualnym punktem odniesienia będącym jednocześnie ojcem (wielu ludziom brakuje prawdziwego ojca), Panem (kimś kto weźmie za ciebie odpowiedzialność), przyczyną tak szczęścia jak i nieszczęścia. To rodzaj psychicznego bufora, czegoś co możżna obwiniać i czemu można dziękować, coś do czego można się modlić, i coś co nadaje sens życiu. Przerażający twór. Przerażające jest to jaką ten w końcu twór ludzi, ma nad nimi władzę. Historyjka którą opowiedziałaś może być prawdziwa, ponieważ bardzo trudno uświadomić ludziom negatywne strony istnienia takiego punktu odniesienia. Czasem łatwiej się złamać i samemu go przyjąć zgodnie ze starą zasadą konformizmu. Ale ja nie widze powodu by się łamać. Jak długo moge radzę sobie bez "buforów", dzięki temu zachowuję wolność we własnym umyśle ...

Marto, autosugestia, czy placebo działają tylko w bardzo prostych przypadkach. A sporo lekarzy nie wierzy w ogóle w ich skuteczność. Ja osobiście sądzę, że to trochę jak z dżumą. Większość umiera, ale kilku szczęśliwców okazuje się odpornymi ... ;]


Pn sie 23, 2004 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Ok Pug to wytlumacz mi jak to jest ze istniejesz?????

tylko prosze wytlumacz mi prostym ludzkim jezykiem, zostaw to co mowi nauka, wytlumacz mi sercem jak to jest ze istniejesz????

_________________
Ja(go)dzia


Pn sie 23, 2004 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Pytanie odrobinę nieścisłe ... nie bardzo rozumiem co masz na myśli ...
moje istnienie to głównie zasługa moich rodziców ... wiesz dwie komórki itd ... tak powstało moje ciało a wraz z nim moja świadomość. Nie wiem jak działa sama świadomość. jednak stare dobre "myślę więc jestem" dość dobrze oddaje problem nie sądzisz?


Pn sie 23, 2004 22:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
he wiesz takie tlumaczenie to dzieciom, chodzilo mi troszke o inny wymiar twej bytnosci wiec jak zaistniales, kto dal Ci tchnienie, skad ono sie wzielo????

a dalej napisales cialo i swiadomosc tylko tyle posiadasz...???? to nieciekawie.... bo zwierzatka tez maja cialo i instyng....wiec niczym sie od nich nieroznisz...
kto by sie tam przejmowal Twoja swiadomoscia ....
czuje ze mozna Cie przerobic na kielbaski....
wszak Boga nie ma , a ty nie masz duszy

Kurcze piszesz tyle o swej wolnosci ale ta wolnosc jest
pozerajaca choc czujesz sie z nia doskonale...
zobacz co ci zostalo ....cialo i swiadomosc ............strasznie biedny jestes.
Ale ja i tak Cie lubie

_________________
Ja(go)dzia


Pn sie 23, 2004 23:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Nie chcę cię rozczarowywac Gąsko, ale różnimy się od zwierzątek znacznie mniej niżbyśmy chcieli. Prawdę mówiąc jesteśmy po prostu rozwiniętymi i inteligentnymi zwierzątkami z niezwykle cennym narzedziem jakie stanowi przeciwstawny kciuk ... :D

Dlaczego uważasz, że zwierzęta nie mają świadomości ? Mają taką samą jak my ... troszkę wolniej myślą (nie mają takiego fajnego mózgu) mają problemy z precyzyjnym operowaniem przedmiotami (wspomniany kciuk) ale to nadal nasi dalecy barcia i siostry ... :D

Nie wywyższaj się ponad nich, bo w miejscu w którym ty dawno będziesz martwa oni mogą przetrwać i przekazać dalej życie które jest jak ogień ...

Czym jest dusza Gąsko? Czyż nie właśnie ową świadomością której chwilowo źródła nie znamy? Co jeżeli okaże się, że można ją stworzyć sztucznie?

Uważasz, że ciało i świadomość to mało ? Mnie zupełnie wystarcza ... reszta to iluzje które czynią świat niespójnym i skomplikowanym ...
Człowiek nigdy nie potrafi docenić piękna tego co posiada i co go otacza, ciągle myśli o tym co chciałby mieć ... ;]


Wt sie 24, 2004 18:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Wiesz umiesz ladnie operowac slowkami ale dla mnie to za malo, jakos niewierze w to wszystko ze piszesz i niewierze ze Ty w to wszystko wierzysz, bo gdyby tak bylo to nieprowadzilbys tych dyskusji, bo
widzis ja mysle ze Ty nietyle nam chcesz udowodnic ile sobie ze w to co wierzysz jest prawda, a to czesciowo zwalnia Cie z odpowiedzialnosci oto cala filozofia " gonil pies za ogonem tyle ze za wlasnym"

_________________
Ja(go)dzia


Wt sie 24, 2004 18:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
PugCondoin napisał:
Cytuj:
Nie słyszałem jeszcze o "cudownym" uleczeniu ciężkiej wady serca ... czy np. nerek

Pugu poczytaj o cudach o Pio jest on jednym z nielicznych, do którego zwracano się z prośba o pomoc w różnych sprawach i oczywiście proszono o modlitwę w sprawie uleczenia różnych chorób.
Z tego powodu, że uznawano go jako „cudotwórcę” i ludzie zjeżdżali do niego z całego świata, pisali listy i on im pomagał, miał poważne kłopoty we własnym zakonie. Wielu sceptyków nawiedziło klasztor w San Giovanni Rotondo, aby się z nim spotkać i prosić o modlitwę wstawienniczą. Przeczytaj jeśli chcesz i uważasz, że może Ci się przyda do następnej krytyki ten oto dla mnie dowód dla Ciebie artykuł o jednym z jego cudów. Jeśli napiszesz, że to znów nowotwór itd. To odsyłam Cię do książek w których jest opisane wiele innych zdarzeń cudownych i nagłych uzdrowień. Jednym z nich jest przywrócony wzrok od dziecka niewidomej dziewczynce, – która nie miała rogówek. Nawet później jak już widziała również ich nie miała, choć cieszyła się darem widzenia. A to, że nie słyszałeś Pugu, to o niczym nie świadczy – staraj się usłyszeć.
Oto link.

http://www.kapucyni.ofm.pl/index0.html

Cytuj:
Byłbym wdzięczny, gdybyś pisząc co napisał Einstein podawał źródło i datę tej wypowiedzi. Bo tak naprawdę możesz mu włożyć w usta wszystko wyrywając różne wypowiedzi z kontekstu


Gdybyś czytał uważnie a nie pobieżnie dostrzegłbyś niewątpliwie „źródło” łącznie ze stroną jaka podałem:

Lars_P napisał:

Cytuj:
W artykule „Religia a nauka” // z –„Sobranieje Naucznych Trudów, Tom IV str. 126 – 129//


Jeśli w taki sposób czytasz również książki naukowe nic dziwnego, że pomijasz, to, co zawierają, – czyli całość wypowiedzi a koncentrujesz się wybiórczo na tym, co jest Ci niezbędne do negowania tego, nad czym nie zamierzasz się nawet zastanowić.

Pozdrawiam.
:) :D :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt sie 24, 2004 19:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Wiesz umiesz ladnie operowac slowkami ale dla mnie to za malo, jakos niewierze w to wszystko ze piszesz i niewierze ze Ty w to wszystko wierzysz, bo gdyby tak bylo to nieprowadzilbys tych dyskusji, bo
widzis ja mysle ze Ty nietyle nam chcesz udowodnic ile sobie ze w to co wierzysz jest prawda, a to czesciowo zwalnia Cie z odpowiedzialnosci oto cala filozofia " gonil pies za ogonem tyle ze za wlasnym"


Ja w to nie wierzę Gąsko, ja tak myślę. Nigdy nie uciekam przed odpowiedzialnością. Uważam ją za naturalne następstwo podejmowanych przezemnie decyzji i tak jak nikomu nie pozwalam podejmować decyzji za mnie, tak od nikofgo nie oczekuję, że będzie ponosił za nie odpowiedzialność.
Jakbyś na to nie patrzyła, człowiek jest tylko kolejnym ogniwem ewolucji, nie jesteśmy bardziej wyjątkowi, tylko zwyczajnie silniejsi i brutalnie to wykorzystujemy podporządkowując wszystko własnej woli. To zresztą także jest naturalne. Ciekawym pytaniem jest jak długo nasz gatunek przetrwa i ile zdąży w tym czasie osiągnąć. Może uda nam się kiedyś skolonizować inne "ciała niebieskie" (coś jakby zdywersyfikować koszyk inwestycyjny - obniżyć ryzyko) a może naszą egzystencję zakończy popularny bohater filmów katastroficznych : parę miliardów ton latającej skały ... :D ... to trochę wyścig z czasem ... jednak prawda jest prosta i banalna nie tak znowu dawno nasi przodkowie ganiali po drzewach i ta cienka warstwa cywilizacji którą stworzyliśmy nie chroni nas przed powrotem do tamtych czasów tak bardzo jakbyśmy tego chcieli ;]



Cytuj:
Pugu poczytaj o cudach o Pio jest on jednym z nielicznych, do którego zwracano się z prośba o pomoc w różnych sprawach i oczywiście proszono o modlitwę w sprawie uleczenia różnych chorób.
Z tego powodu, że uznawano go jako ?cudotwórcę? i ludzie zjeżdżali do niego z całego świata, pisali listy i on im pomagał, miał poważne kłopoty we własnym zakonie. Wielu sceptyków nawiedziło klasztor w San Giovanni Rotondo, aby się z nim spotkać i prosić o modlitwę wstawienniczą. Przeczytaj jeśli chcesz i uważasz, że może Ci się przyda do następnej krytyki ten oto dla mnie dowód dla Ciebie artykuł o jednym z jego cudów. Jeśli napiszesz, że to znów nowotwór itd. To odsyłam Cię do książek w których jest opisane wiele innych zdarzeń cudownych i nagłych uzdrowień. Jednym z nich jest przywrócony wzrok od dziecka niewidomej dziewczynce, ? która nie miała rogówek. Nawet później jak już widziała również ich nie miała, choć cieszyła się darem widzenia. A to, że nie słyszałeś Pugu, to o niczym nie świadczy ? staraj się usłyszeć.
Oto link.


Dobra Pio jest przypadkiem ekstremalnym i nie mam pojęcia kim był naprawdę. Podobno mnisi z Shaolin robili podobne rzeczy. Może to prawda, a może jedno wielkie oszustwo i sztuczka iluzjonisty. Jednak w jedno wątpię, by miało to cokolwiek wspólnego z religią katolicką. Może Pio tak sądził no bo niby co miał myśleć, ale, jak było w rzeczywistości nie dowiemy się dopóki nie pojawi się ktoś podobny. Szkoda, że Pio nie dotrwał do czasów w których nauka mogła by lepiej zbadać te fenomeny ...

Cytuj:
Gdybyś czytał uważnie a nie pobieżnie dostrzegłbyś niewątpliwie ?źródło? łącznie ze stroną jaka podałem:


Jesteś pewny, że to źródło w którym publikował Einstein ... ?


Wt sie 24, 2004 20:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Obrazek

_________________
Ja(go)dzia


Śr sie 25, 2004 0:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
Pug najpierw bedzie tak jak wyzej a pozniej bedzie tak
Obrazek

_________________
Ja(go)dzia


Śr sie 25, 2004 0:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 19:54
Posty: 33
Post 
A kiedy wszelki kamien odpadnie............................
...................................................
Obrazek

_________________
Ja(go)dzia


Śr sie 25, 2004 1:25
Zobacz profil
Post 
To nie będzie odpowiedź, to będzie nadal pytanie.
Piętnaście lat temu, kiedy moi synowie dopiero co startowali do dorosłości, zmarła nagle moja żona. Pytam więc forumowiczów czy Pan Bóg (Pug wypada zapytać czy los) wyświadczył mi dobro czy zło?


Śr sie 25, 2004 14:23
Post 
Oj Pugu, Pugu
Ujawniasz, że podejmujesz dyskutusje o rzeczach zupełnie Ci nie znanych:
"Szkoda, że Pio nie dotrwał do czasów, w których nauka mogłaby zbadać te fenomeny" ...... dotrwał.
Tak o. Pio, jak i Marta Robin, o której pisałam zmarli w II-giej połowie XX wieku - nie w zamierzchłym średniowieczu (jak zapewne sądzisz) i nauka nie była w tym czasie "w powijakach".
O.Pio zmarł we wrześniu 1968r, M. Robin w 1981r - obydwoje byli wszechstronnie przebadani, wielokrotnie, przez specjalistów różnych narodowości, i różnych wyznań.


Śr sie 25, 2004 15:04
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL