Palenie a antykoncepcja!!!!
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Na pewno jednak ma mniej przeciwwskazań niż antykoncepcja hormonalna...
Swoja drogą nie chyba tak obwieszonej reklamami przychodni jak ginekologiczna...
NRP też się reklamuje- na plakacie taka kobitka z dmuchawcem...
|
Wt mar 24, 2009 23:39 |
|
|
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Rojza Genendel napisał(a): Mroczny... NPR to nie antykoncepcja. NPR to metoda planowania rodziny, pomyślana dla par które starają się o dziecko- i dlatego potrzebują wyznaczyć dni płodne. Antykoncepcyjne zastosowanie tej metody to już późniejsze "dostukanie". Dlatego też uważam że metoda NPR absolutnie nie może być polecana każdej kobiecie.
No jasne, jeśli stosowane do rzeczywistego zaplanowania dziecka to antykoncepcją nie jest. Ale oboje dobrze wiemy po co większość par wylicza te wszystkie dni płodna i kocha się tylko w niepłodne. ;>
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 7:00 |
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Mroczny Pasażer napisał(a): No jasne, jeśli stosowane do rzeczywistego zaplanowania dziecka to antykoncepcją nie jest. Ale oboje dobrze wiemy po co większość par wylicza te wszystkie dni płodna i kocha się tylko w niepłodne. ;>
Stosowanie NPR nawet tylko i wyłącznie w celu odłożenia poczęcia nie jest antykoncepcją.
_________________ arcarc
|
Śr mar 25, 2009 9:50 |
|
|
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
arc napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): No jasne, jeśli stosowane do rzeczywistego zaplanowania dziecka to antykoncepcją nie jest. Ale oboje dobrze wiemy po co większość par wylicza te wszystkie dni płodna i kocha się tylko w niepłodne. ;> Stosowanie NPR nawet tylko i wyłącznie w celu odłożenia poczęcia nie jest antykoncepcją. :)
Możesz się oszukiwać, nikt Ci nie zabroni. Jednak to co mówisz to czysta sprzeczność.
Stosowanie NPR nawet tylko i wyłącznie w celu odłożenia poczęcia jest antykoncepcją.
Jeśli nie to prezerwatywy również nie są antykoncepcją.
Nie rozumiem dlaczego Wy tak bardzo staracie sobie wbić do głowy, że NPR stosowane w celu niepoczęcia (czyli antypoczęcia) nie jest antykoncepcją. Logika mówi sama za siebie no, ale takie omijanie prawa jest dosyć popularne.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 12:16 |
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Oj, Mroczny, ja nie widzę sprzeczności. Zgodnie z definicją antykoncepcja to "wszelkie działania zapobiegające zapłodnieniu". Czyli wg Ciebie wstrzemięźliwość to działanie zapobiegające zapłodnieniu? Oczywiście można to tak rozumieć, ale wtedy dojdziemy do absurdów (np. nastolatek siedzący w klasie na matematyce stosuje antykoncepcję, bo nie współżyje, podczas gdy w około na pewno roi się od płodnych dziewczyn). A może seks w czasie dni płodnych to wg Ciebie działanie zapobiegające zapłodnieniu? Tylko że jakie to działanie? Seks jest tym działaniem? Kolejny absurd.
_________________ arcarc
|
Śr mar 25, 2009 12:33 |
|
|
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Jest sprzeczność i to widoczna gołym okiem.
Cytuj: Zgodnie z definicją antykoncepcja to "wszelkie działania zapobiegające zapłodnieniu". Czyli wg Ciebie wstrzemięźliwość to działanie zapobiegające zapłodnieniu? Nie wstrzemięźliwość, ale seks wyłącznie w dni niepłodne. To unikanie poczęcia, wyliczenie sobie wzoru, dzięki któremu teoretycznie wszystko jest zgodnie z prawem, a praktycznie już nie do końca. Cytuj: Oczywiście można to tak rozumieć, ale wtedy dojdziemy do absurdów (np. nastolatek siedzący w klasie na matematyce stosuje antykoncepcję, bo nie współżyje, podczas gdy w około na pewno roi się od płodnych dziewczyn). Aby było działanie antykoncepcyjne to musi chyba dojść do stosunku, czyż nie? Cytuj: A może seks w czasie dni płodnych to wg Ciebie działanie zapobiegające zapłodnieniu? Tylko że jakie to działanie? Seks jest tym działaniem? Kolejny absurd.
Nic takiego nie mówiłem, to Twoja nadinterpretacja. Seks w czasie dni płodnych to taki sam seks jak w czasie dni niepłodnych, ale specjalne unikanie go w dni płodne ewidentnie pokazuje, że dana para nie chce mieć dzieci. Dlatego antykoncepcją jest używanie prezerwatywy, która uniemożliwia poczęcie, a także seks tylko w dni niepłodne, który pokazuje, że dana para również nie chce mieć dzieci.
Intencja ta sama tylko metoda inna.
No i jeszcze taki drobny szczegół - zwolennicy NPR twierdzą, że to nie antykoncepcja, a mimo to podają jego "skuteczność" we wskaźniku Pearla, który to jest "wskaźnikiem opracowanym przez Raymonda Pearla w 1932 roku określającym skuteczność metod antykoncepcyjnych.".
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 12:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ale wtedy dojdziemy do absurdów (np. nastolatek siedzący w klasie na matematyce stosuje antykoncepcję, bo nie współżyje, podczas gdy w około na pewno roi się od płodnych dziewczyn). No niezupełnie- nastolatek zapewne nie jest małżonkiem... Cytuj: No i jeszcze taki drobny szczegół - zwolennicy NPR twierdzą, że to nie antykoncepcja, a mimo to podają jego "skuteczność" we wskaźniku Pearla, który to jest "wskaźnikiem opracowanym przez Raymonda Pearla w 1932 roku określającym skuteczność metod antykoncepcyjnych.".
Chcą dotrzeć też niewierzących/"letnich"...
Można stosować NPR jako antykoncepcję i jako planowanie...
|
Śr mar 25, 2009 13:37 |
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Można stosować NPR jako antykoncepcję i jako planowanie...
I o to mi chodzi! Stosowanie NPR jedynie w celu odkładania poczęcia ma taki sam zamysł jak stosowanie prezerwatywy. I argument, że nie ingerujemy w to co naturalne jest tutaj nie na miejscu bo nawet jeśli tu nie ingerujemy to ingerujemy w setkach innych dziedzin życia! Podobnie z argumentem o zamykaniu się na życie. Zwolennicy NPR mówią, że jak dojdzie do zapłodnienia to na życie się nie zamkną. A w stosowaniu prezerwatywy jest identycznie bo i ona w 100% nie zapobiega ciąży. Dopiero w przypadku aborcji można mówić o zamykaniu się na życie.
Dlatego stosowanie NPR jako metody odkładania poczęcia jest zwykła antykoncepcją tylko zamiast kawałka gumy mamy termometr i kartkę papieru.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 14:11 |
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Mroczny, rozumiem Cię w 100%. Naprawdę. Tylko że się nie zgadzam. Nie można rozpatrywać antykoncepcji lub jej braku (w sensie że z definicji) tylko na podstawie skutku i intencji. Bo definicja antykoncepcji nie mówi nic o skutku czy intencji, ale o działaniu i to działaniu szczególnym.
Weźmy np dni płodne. Np pigułka czy prezerwatywa sprawia, że współżyjąc w te dni nie dochodzi do zapłodnienia (czasem dochodzi np w przypadku pigułki, ale pomijam to). Czyli jest działanie czyli jest antykoncepcja. Natomiast NPR sprawia, że współżyjąc w te dni dochodzi do zapłodnienia, a nie współżyjąc nie dochodzi. Czyli nie ma tu żadnego działania, które zapobiega zapłodnieniu.
Teraz weźmy dni niepłodne (pamiętajmy, że nie da się ich w 100% określić). Pigułka czy prezerwatywa sprawia, że współżyjąc nie dochodzi do zapłodnienia. Nawet jeśli dni faktycznie były niepłodne, to i tak było działanie "na wszelki wypadek" czyli jest antykoncepcja. Z kolei NPR sprawia, że nie będzie zapłodnienia jeśli dni faktycznie były niepłodne. Czyli nie ma działania bo nie doszło do zapłodnienia z przyczyn naturalnych (żadnych blokad, barier, zmian) czyli nie ma antykoncepcji.
Ty chcesz to działanie przypisać do obliczeń, wzorów, wykresów i termometrów. Ale to działanie nie tyczy się szczególnych sytuacji, ale ogólnie. No i jeśli chodzi o to "ogólnie" to już pisałem, że rozpatrując to w ten sposób także wstrzemięźliwość będzie podpadała pod antykoncepcję i dojedzie do absurów, że każda czynność (inna od zapładniania) będzie antykoncepcją.
Napisałem to tak wszystko bardzo prosto i może śmiesznie to brzmi, ale co tam, ważne żeby była jasność
Pisałeś jeszcze o współczynniku Perla. Kwestia nazewnictwa i wygody. Po co wymyślać kolejny współczynnik tylko dla NPR, jak można się podłączyć i mieć wtedy jasne porównanie?
Teresse, ak nie zależy od bycia w związku lub nie. Ale pewnie wiedziałaś o tym
_________________ arcarc
|
Śr mar 25, 2009 15:30 |
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Arc, rozumiem Cię również, ale się nie zgadzam. ;P
Elegancko wszystko rozpisałeś, rozumiem o co Ci chodzi, ale jednak dla mnie NPR cały czas pozostanie jedną z metod antykoncepcyjnych. Najmniej inwazyjną, ale jednak. Bo dla mnie liczy się intencja, a nie sposób. A intencją współżycia jedynie w dni niepłodne jest chęć nie posiadania dziecka.
Cytuj: Teraz weźmy dni niepłodne (pamiętajmy, że nie da się ich w 100% określić). Pigułka czy prezerwatywa sprawia, że współżyjąc nie dochodzi do zapłodnienia. Nawet jeśli dni faktycznie były niepłodne, to i tak było działanie "na wszelki wypadek" czyli jest antykoncepcja. Z kolei NPR sprawia, że nie będzie zapłodnienia jeśli dni faktycznie były niepłodne. Czyli nie ma działania bo nie doszło do zapłodnienia z przyczyn naturalnych (żadnych blokad, barier, zmian) czyli nie ma antykoncepcji. Wiadomo, że w NPR nie ma "wspomagającego" działania "na wszelki wypadek", ale jednak małe działanie "na wszelki wydapek" jest. A jest nim po prostu wyliczanie kiedy kobieta będzie mieć dni niepłodne i współżycie jedynie w te dni "na wszelki wypadek", żeby nie mieć dziecka. Cytuj: Ty chcesz to działanie przypisać do obliczeń, wzorów, wykresów i termometrów. Ale to działanie nie tyczy się szczególnych sytuacji, ale ogólnie. No i jeśli chodzi o to "ogólnie" to już pisałem, że rozpatrując to w ten sposób także wstrzemięźliwość będzie podpadała pod antykoncepcję i dojedzie do absurów, że każda czynność (inna od zapładniania) będzie antykoncepcją.
A ja Ci mówiłem, że takie absurdy są nieanalogiczne bo żeby była antykoncepcja to musi być współżycie. Podczas siedzenia obok kobiety nie może być mowy o jakimkolwiek współżyciu seksualnym. ;P
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 15:42 |
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Elegancko wszystko rozpisałeś, rozumiem o co Ci chodzi, ale jednak dla mnie NPR cały czas pozostanie jedną z metod antykoncepcyjnych. Najmniej inwazyjną, ale jednak. Bo dla mnie liczy się intencja, a nie sposób. A intencją współżycia jedynie w dni niepłodne jest chęć nie posiadania dziecka. No właśnie. Dla Ciebie. A tu nie chodzi o to jak jest dla Ciebie czy dla mnie, ale o to co wynika z definicji. Wydaje mi się, że wykazałem iż właśnie z definicji wynika że NPR nie jest antykoncepcją. Wiadomo też, że wszelkie definicje i słownictwo nie zawsze jest odpowiednie żeby jakiś problem dobrze ująć. No i ogólnie też jeśli chodzi o naukę Kościoła, to nie jest przecież tak, że antykoncepcja jest zła bo jest antykoncepcją z definicji, ale właśnie zły jest konkretny sposób postępowania/działania, który występuje w przypadku antykoncepcji, a nie występuje w NPRze. Mroczny Pasażer napisał(a): Wiadomo, że w NPR nie ma "wspomagającego" działania "na wszelki wypadek", ale jednak małe działanie "na wszelki wydapek" jest. A jest nim po prostu wyliczanie kiedy kobieta będzie mieć dni niepłodne i współżycie jedynie w te dni "na wszelki wypadek", żeby nie mieć dziecka. Wyliczanie nie zapobiega poczęciu przy wspóżyciu w dni niepłodne, bo poczęcia nie będzie z racji naturalnych. Dalej, współżycie tylko w dni niepłodne również nie zapobiega poczęciu, ale jesli już to nie-współżycie w dni płodne, czyli wstrzemięźliwość a jak sam piszesz: Mroczny Pasażer napisał(a): bo żeby była antykoncepcja to musi być współżycie. Podczas siedzenia obok kobiety nie może być mowy o jakimkolwiek współżyciu seksualnym. ;P
_________________ arcarc
|
Śr mar 25, 2009 16:10 |
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: No właśnie. Dla Ciebie. A tu nie chodzi o to jak jest dla Ciebie czy dla mnie, ale o to co wynika z definicji. Wydaje mi się, że wykazałem iż właśnie z definicji wynika że NPR nie jest antykoncepcją. Wiadomo też, że wszelkie definicje i słownictwo nie zawsze jest odpowiednie żeby jakiś problem dobrze ująć. No i ogólnie też jeśli chodzi o naukę Kościoła, to nie jest przecież tak, że antykoncepcja jest zła bo jest antykoncepcją z definicji, ale właśnie zły jest konkretny sposób postępowania/działania, który występuje w przypadku antykoncepcji, a nie występuje w NPRze. Definicje też są różne. Znajdą się strony, na których NPR jest definiowane jako jedna z metod antykoncepcji i znajdą się takie, na których będą pisać, że to metoda łącząca małżonków. Podobnie jest z definicją antykoncepcji, jedni piszą, że to zwykłe środki, a inni, że zło wcielone. Tyle zdań ilu ludzi. Cytuj: Wyliczanie nie zapobiega poczęciu przy wspóżyciu w dni niepłodne, bo poczęcia nie będzie z racji naturalnych. Dalej, współżycie tylko w dni niepłodne również nie zapobiega poczęciu, ale jesli już to nie-współżycie w dni płodne, czyli wstrzemięźliwość a jak sam piszesz:
Wszystko to wiem dlatego pisałem, że NPR nie ma "wspomagającego" działania, ale mimo to INTENCJE wewnątrz człowieka są TAKIE SAME jak przy stosowaniu sztucznej antykoncepcji - nie mieć dziecka.
Nie poruszaj teraz tylko kwestii otwarcia na życie bo tak jak pisałem - to wykazałaby jedynie aborcja, której potencjalni rodzice by się dopuścili.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 16:28 |
|
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Czyli wspólnie doszliśmy chyba do tego, że definicje swoją drogą, a reszta swoją. I problem tkwi głębiej.
Mroczny Pasażer napisał(a): Nie poruszaj teraz tylko kwestii otwarcia na życie bo tak jak pisałem - to wykazałaby jedynie aborcja, której potencjalni rodzice by się dopuścili.
Nawet nie chciałem tej kwestji poruszać, bo się zgadzam. O otwartości na życie co innego świadczy. Ogólnie też nie chcę Cię do niczego przekonywać w tym miejscu. Chciałem tylko wykazać, że gdy ktoś napisze: "NPR to antykoncepcja i jeśli twierdzisz inaczej to jesteś ignorantem i twoje zasady są sprzeczne i w ogóle", to wcale nie musi mieć racji i to w zasadzie jest dyskusja o niczym. Z mojej strony koniec offtopu
_________________ arcarc
|
Śr mar 25, 2009 16:49 |
|
|
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: A ja Ci mówiłem, że takie absurdy są nieanalogiczne bo żeby była antykoncepcja to musi być współżycie.
Owszem. Dodatkowo z definicji przyjętej przez WHO antykoncepcja nie wymaga wstrzemięźliwości płciowej w określone dni.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Śr mar 25, 2009 17:29 |
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Chciałem tylko wykazać, że gdy ktoś napisze: "NPR to antykoncepcja i jeśli twierdzisz inaczej to jesteś ignorantem i twoje zasady są sprzeczne i w ogóle", to wcale nie musi mieć racji i to w zasadzie jest dyskusja o niczym. Z mojej strony koniec offtopu Mruga 2 Ogółem to elegancko podsumowała to wszystko Teresse mówiąc, że NPR można stosować jako antykoncepcję i jako planowanie. Ja również kończę offtoma bo trochę odbiegliśmy. ;P Cytuj: Dodatkowo z definicji przyjętej przez WHO antykoncepcja nie wymaga wstrzemięźliwości płciowej w określone dni.
Wg definicji WHO homoseksualizm to nie choroba i nie powinno się go leczyć, a jednak wiele osób tutaj twierdzi, że to zaburzenia. Dlatego albo powołujemy się na WHO albo nie.
Dla mnie akurat ta organizacja jest mało wiarygodna pod względem tworzenia definicji.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr mar 25, 2009 18:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|