Donoszenie... na osobę piająną w pracy??
Autor |
Wiadomość |
takisobie
Dołączył(a): Cz kwi 17, 2008 9:25 Posty: 52
|
Donoszenie... na osobę piająną w pracy??
witam! chciałęm was zapytać czy moralne jest donoszenie??
Mam taką sytułację że będąc na uczelni poczułerm od dyżurującego ochroniaża woń alkoholu... oczwyiście to jest tylko poszlaka gdyż nie można jednoznacznie stwierdzić czy i jak był piany, chodź nieco pożniej widziałem jak wynosił z dyżurki do kosza pustą butelkę po wódce...
Nie mam pewnosc,i mam tylko podejżenie... i nie wiemco z tym zrobić??
Możena by zrezygnować sądzaąc że sam jestem skrupulantem i nic z tego może nie wyjść dobrego zaś to powinni zauważyć biorący od niego klucze wykładowcy??
Mogę też zaiterweniować u jego pracodawcy który mógłby tego 50ciolatka dyscypliunarnie zwolnić z pracy...
Mogę też już po fakcie np. anonimowo poinformować dyrekcję żecoś tammoże być nie tak... ale ten ochroniaż jest zatrudniony w zewnętrznej firmnie.
co uczynić.
spraway pilna!
|
N maja 10, 2009 13:22 |
|
|
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
To nie jest donos, to jest obowiązek wynikający z prawa. Na dodatek jak najbardziej moralny.
P.S.
Troche mnie jednak dziwi, ze jak wynika z postu - student robi takie byki ortograficzne
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
N maja 10, 2009 13:59 |
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
To nie jest donoszenie...
Tak jak nie donosi ten kto idzie powiadomić ordynatora, że chirurg szykujący się do operacji jest po kilku głębszych.
Nikt go raczej nie zwolni, bo nikt go za rękę nie złapał, ale na przyszłość może zwrócą na niego uwagę.
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
N maja 10, 2009 14:09 |
|
|
|
|
neo-anna
Dołączył(a): So maja 09, 2009 22:50 Posty: 10
|
Moze student jest dysortografem- kto wie.
Nie znosze donoszenia. Nawet jezeli jest to zgodne z prawem.
Gdyby ta sytuacja spotkała mnie, to powiedziałabym mu wprost, ze nastepnym razem beda wyciagniete konsekwencje takiego zachowania.
I nie wazne byłoby czy ma lat 50 czy 30
|
N maja 10, 2009 14:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
no to powiedzmy mamy sytuację, facet siedzi pod sklepem i pije piwo później wsiada w samochód, czy donoszenie w tym przypadku jest niemoralne? Moim zdaniem nie. Nawet jeśli tego faceta czeka proces, i utrata prawka a np ma małe dzieci. Trudno ale pomyśl że taki ktoś moze zabić kogoś ci bliskiego? Pracując w sądzie widziałem w aktach zdjęcia z wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, nie wiem czy chciałbym oglądać kogoś mi bliskiego który ma powiginane ręce, twarz całą we krwi. Ciało człowieka potrąconego, lub zabitego w wypadku jest naprawde makabryczne. Dlatego ja uważam że trzeba mieć odwage i zgłaszać takie przypadki nawet jeśli facet straci prawo jazdy które jest mu potrzebne aby dojechać do pracy, trudno.
|
N maja 10, 2009 14:30 |
|
|
|
|
neo-anna
Dołączył(a): So maja 09, 2009 22:50 Posty: 10
|
Jezeli wymagasz ode mnie gdybania- to mozna sobie wyobrazic sytuacje, ze wystraszony mozliwoscia utraty stanowiska, po skonczonej pracy, wsiada do miejskiego autobusu i telepie sie do domu dziekujac w myslach studentowi, i obiecujac sobie ze nigdy wiecej.
Ale przeciez dyskusja na ten temat nie polega na gdybaniu.
|
N maja 10, 2009 14:35 |
|
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Jak patrzę na tego posta to mam wrażenie, że to jego autor był wstawiony, nie ochroniarz...
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N maja 10, 2009 15:33 |
|
|
takisobie
Dołączył(a): Cz kwi 17, 2008 9:25 Posty: 52
|
eu_geniusz napisał(a): Troche mnie jednak dziwi, ze jak wynika z postu - student robi takie byki ortograficzne neo-anna napisał(a): Moze student jest dysortografem- kto wie. tak się właśnie zgadza że mam dysleksje , w dodatku pisałem to szybko i na żywca... neo-anna napisał(a): Gdyby ta sytuacja spotkała mnie, to powiedziałabym mu wprost, ze następnym razem będą wyciągnięte konsekwencje takiego zachowania. I nie ważne byłoby czy ma lat 50 czy 30 łatwo się mówi... gorzej z realizacją... i prawdę mówiąc mam zbyt "pokićkane" emocje i w dodatku do tego dochodzą skrupuły, żeby zawsze się na to od razu zdobyć Bo zazwyczaj wtedy mogę nieopatrznie wpaść w drugą skrajność;/ ... ale znowu ja nie mogę przejść tak jak dużo innych osób obok obojętnie... bo zawsze przy tego typu sytuacjach się "wczuwam". Wolałbym to zrobić "na okrętkę", po fakcie i nie samemu ochroniarzowi wprost... a np. wspomnąć coś prodziekanowi czy jego firmie... że dostrzegłem tego dania taki problem... ale czy to wystarczy, czy to za dużo czy za mało, i czy "na okrętkę" to po chrześcijańsku?? Rojza Genendel napisał(a): Jak patrzę na tego posta to mam wrażenie, że to jego autor był wstawiony, nie ochroniarz... Tak akurat nie było , czytaj wyżej.
|
N maja 10, 2009 18:38 |
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Sprawa błędów wyjaśniona
Nie słuchaj neo-anne bo plecie bzdury pisząc:
Cytuj: Nie znosze donoszenia. Nawet jezeli jest to zgodne z prawem.
To nieodpowiedzialne zdanie pisane przez nieodpowiedzialna osobę.
Jeżeli ktoś jest w pracy pijany to Twoim obowiązkiem jako chrzescijanina i człowieka jest doniesienie o tym przełożonym tejże osoby. Obowiązkiem prawnym i moralnym.
Dlaczego? prosty powód. Osoba pijana nie jest w stanie wykonywać swoich służbowych obowiązków i może stać się zagrożeniem dla innych.
Trzeba być niespełna rozumu by kryć kogoś takiego.
Jestem donosicielem i jestem z tego powodu DUMNY!! Byłem świadkiem jak pijany facet wyszedł z knajpy i wsiadał do samochodu (jako kierowca). Zadzwoniłem na Policje i na szczęście zdązyli go zatrzymać zanim wyjechał na ulicę. Guzik mnie obchodzi jego rodzinna sytuacja, ale jestem dumny z tego co zrobiłem!!!
Jeżeli ktos z tego powodu uważa mnie za szuje i kapusia, to nie jest godzien by napluć mu w twarz.
Ktoś czytając moje poprzednie posty może powiedzieć, że zachowuję się jak nawiedzony neofita. Owszem jestem niepijącym alkoholikiem i wiem do czego może to doprowadzić. Jednak nigdy nie wsiadłem po alkoholu za kierownicę i nigdy nie chlałem w pracy. Dlatego nie mam litości dla tych co taskie rzeczy robią i będe ich kapował ZAWSZE! Dla nich i ich bliskich bezpieczeństwa.
Kto tego nie rozumie powinien się puknąć w czoło i to dosyć dużym młotkiem.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
N maja 10, 2009 20:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
eu_geniusz dobrze zrobiłeś też tak uważam. Jesli taki facet wyjedzie na ulice jest potencjalnym zabójca. Pracując w sądzie mając staż ze wzgledu na studia miałem przypadek Pana który miał 4 promile. Zabił męża i ojca dzieci. Twierdził że to był przypadek i nie czuł sie pijany. Ja się pytam czy ktos kto wsiada majac 4 promile do auta czy mowi prawde ze to pierwszy raz? nie sądzie. Panuje znieczulica, ludzie wolą sie nie mieszac. Wystarczy reagowac wczesnie.
Taki-sobie jesli jeszcze raz zauważysz taką sytaucje poprostu podejdzi i powiedz, czuje od pana alkohol i wolałbym żeby w miejscu pracy takie rzeczy nie miały miejsca że dziś zostawiasz to dla siebie ale nastepnym razem ...jesli koleś ma olej w głowie weźmie to do siebie. A jesli jego problem jest na tyle duzy że nie potrafi wytrzymać to jest znak że trzeba się leczyc, bo ja jestem wstanie zrozumiec uzaleznienie.
|
N maja 10, 2009 20:58 |
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
@takisobie; moim zdaniem 'na okrętkę' wystarczy, na podstawie Twoich podejrzeń nikt go z pracy nie wyrzuci,
eu_geniusz napisał(a): Jestem donosicielem i jestem z tego powodu DUMNY!! Byłem świadkiem jak pijany facet wyszedł z knajpy i wsiadał do samochodu (jako kierowca). Zadzwoniłem na Policje i na szczęście zdązyli go zatrzymać zanim wyjechał na ulicę. Guzik mnie obchodzi jego rodzinna sytuacja, ale jestem dumny z tego co zrobiłem!!!
być może jakieś dziecko sobie zasypia w swoim łóżku nie podejrzewając nawet, że gdyby nie Twoja interwencja to leżałoby połamane w szpitalu, no i facet nie został mordercą,
S * Z * A * C * U * N * E * K:)
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
N maja 10, 2009 21:42 |
|
|
neo-anna
Dołączył(a): So maja 09, 2009 22:50 Posty: 10
|
eu_geniusz napisał(a): Sprawa błędów wyjaśniona Nie słuchaj neo-anne bo plecie bzdury pisząc: Cytuj: Nie znosze donoszenia. Nawet jezeli jest to zgodne z prawem.
To nieodpowiedzialne zdanie pisane przez nieodpowiedzialna osobę. Jeżeli ktoś jest w pracy pijany to Twoim obowiązkiem jako chrzescijanina i człowieka jest doniesienie o tym przełożonym tejże osoby. Obowiązkiem prawnym i moralnym. Dlaczego? prosty powód. Osoba pijana nie jest w stanie wykonywać swoich służbowych obowiązków i może stać się zagrożeniem dla innych. Trzeba być niespełna rozumu by kryć kogoś takiego. Jestem donosicielem i jestem z tego powodu DUMNY!! Byłem świadkiem jak pijany facet wyszedł z knajpy i wsiadał do samochodu (jako kierowca). Zadzwoniłem na Policje i na szczęście zdązyli go zatrzymać zanim wyjechał na ulicę. Guzik mnie obchodzi jego rodzinna sytuacja, ale jestem dumny z tego co zrobiłem!!! Jeżeli ktos z tego powodu uważa mnie za szuje i kapusia, to nie jest godzien by napluć mu w twarz. Ktoś czytając moje poprzednie posty może powiedzieć, że zachowuję się jak nawiedzony neofita. Owszem jestem niepijącym alkoholikiem i wiem do czego może to doprowadzić. Jednak nigdy nie wsiadłem po alkoholu za kierownicę i nigdy nie chlałem w pracy. Dlatego nie mam litości dla tych co taskie rzeczy robią i będe ich kapował ZAWSZE! Dla nich i ich bliskich bezpieczeństwa. Kto tego nie rozumie powinien się puknąć w czoło i to dosyć dużym młotkiem.
Dziwny jezyk jak na prowadzenie dyskusji, na ten konkretny temat.
I ja nie napisze, ze Ty jestes kapusiem itd... to pozostawiam juz Twojemu sumieniu.
Nic nie wiemy o czlowieku, o ktorym pisał student. Gdybaniem jest jego zagrozenie w aucie na ulicy. Uczono mnie, ze rozmawia sie o problemie a nie domysłach. Ale widocznie jestem jeszcze z tej starej szkoły.
Aprops niepijacego alkoholika- czy Twoim bliskim wspólczułes i miałes dla nich litosc w stanie upjenia alkoholowego?
Mozesz nie odpowiadac
|
N maja 10, 2009 21:55 |
|
|
neo-anna
Dołączył(a): So maja 09, 2009 22:50 Posty: 10
|
lereeeek napisał(a): Taki-sobie jesli jeszcze raz zauważysz taką sytaucje poprostu podejdzi i powiedz, czuje od pana alkohol i wolałbym żeby w miejscu pracy takie rzeczy nie miały miejsca że dziś zostawiasz to dla siebie ale nastepnym razem ...jesli koleś ma olej w głowie weźmie to do siebie. A jesli jego problem jest na tyle duzy że nie potrafi wytrzymać to jest znak że trzeba się leczyc, bo ja jestem wstanie zrozumiec uzaleznienie.
Czy to co ja napisałam w pierwszym poscie zabrzmiało inaczej? A moze było napisane w innym języku?
|
N maja 10, 2009 21:57 |
|
|
Zenonzet
Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:34 Posty: 109
|
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak dysleksja, jest tylko lenistwo.
A co do tematu - należy jednak rozróżniać pewne sprawy. Ochroniarz to nie jest jakaś tam wielce odpowiedzialna fucha, a wypić każdemu się zdarzy, nie znamy powodu dlatego też nie skreślajmy od razu człowieka, który i tak swoimi promilami w tym przypadku krzywdy nikomu by nie uczynił. Przymknijmy więc oko, ew. zwróćmy uwagę, żeby gość miał świadomość. Ale latanie z donosem od razu w takiej sprawie uważam za dziecinadę.
Co innego gdyby to był właśnie lekarz lub kierowca. W takich przypadkach nie ma litości z czego chyba każdy sobie zdaje sprawę.
Dlatego przed donosem radzę się zastanowić czy to aby na pewno ma sens. Bo donoszenie dla samego donoszenia i szczycenie się tym jest, no cóż, debilne.
|
N maja 10, 2009 22:09 |
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
jak pozwolisz ochroniarzowi to zaraz pani w dziekanacie zechce, jak w dziekanacie mogą to czemu rektor ma o suchym pysku chodzić? właśnie dlatego przyjęło się, że w pracy nie pijemy - toć ktoś musi pracować
jeśli ktoś ma kłopot, żeby w pracy nie pić to sprawa jest dość poważna, gdyby nie wywietrzał po wczorajszej imprezie, ale jeśli pije tam gdzie wie, że nie wolno?
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
N maja 10, 2009 23:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|