A kto powiedzial ze inni maja sie o tym dowiedziec? Wlasnie o to chodzi by goscia upomniec nie robiac z tegoafery

BTW nie kto inny jak nasz zwierzyniec z duzego bialego zoo moze pic podczas pracy ba jeszcze sie oburza na zla jakosc trunkow. Wiec jak mamy taki przyklad to co tu sie dziwic.

Taka opcja też jest w porządku

Jeśli sprawa dotyczy faceta,który faktycznie wypił tylko jedno piwo to nie jest on pijany.Ma prawdopodobnie we krwi około 0,2-0,25 promila.Tylko głupie polskie prawa skazują takich kierowców .W cywilizowanych państwach można prowadzić po butelce piwa.

Na mnie butelka piwa działa tak jak na innego chłopa trzy. Nadal twierdzisz, że to złe prawo?

Skoro Ci nie służy,to nie pij,ale daj żyć innym.Oczywiście mamy"mądrzejsze "prawa jak Niemcy czy Anglosasi i zyje też nam się "lepiej".

Ale takich jak ja jest masa. Rozumiem, że weźmiesz odpowiedzialność za tych, którzy po jednym piwie wsiedli do auta i zabili skoro takiś odważny?

Nie wiem jakie prawo jest za granicą, ale nasze pod tym względem jest dobre. Jakakolwiek jazda pod jakimkolwiek środkiem odurzającym powinna być karana.

Nie zauważyłem jakiejś masy osób upijających się jednym piwem.Normaslny chłop jednym piwem nie jest się w stanie upić,a normy powinno się dostosowywać do osób standardowych.Jeśli w populacji mamy jakiś odsetek karzełków,nie znaczy,że mamy robić w drzwiach wszędzie klamki na wysokości pół metra.W Europie Zachodniej dopuszczalna norma dla kierowców wynosi 0,5 promila,a w Anglli,Irlandii czy Luksemburgu 0,8 promila.Czy tam jest więcej wypadków jak u nas?
Patrząć na mape to najbardziej restykcyjne są kraje postkomunistyczne i daje to do myślenia.A kto weżmie odpowiedzialność za tych którzy przejechali na trzeżwo?Każdy winien odpowiadać za siebie.Kwalifikacja jazdy po alkoholu jako przestępstwo jest głupia bo dla mnie to jest wykroczenie,a przestępstwem jest spowodowanie wypadku.Niestety mamy tu skutki działaności takich "wybitnych"prawników jak Ziobro.Myślę,że stosowane konsekwentnie wysokie grzywny są wystarczjącym środkiem prewencyjnym.Natomiast obecnie w świetle poskiego prawa przestępcą jest rowerzysta jadący po piwie.

Może dlatego, że nie znasz 36mln obywateli?



Upić się może nie upije, ale wpływ na jego świadomość to piwo ma i tego nie podważysz. Wydaje Ci się, że jesteś taki (censored), ale reakcje masz opóźnione. Im więcej tym bardziej. I niektórym do tego wystarczy jedno piwo.



To znaczy, że EZ jest lepsza bo ma większe normy? Jak mnie już zaczyna wkurzać to gadanie - a na zachodzie to mają tak i srak. Gó.wno mnie obchodzi co mają na zachodzie, nie mieszkam tam, to ich prawo i niech sobie ustalają co chcą. To, że coś jest na zachodzie nie czyni tego automatycznie lepszym.

A wypadków mają mniej bo mają dobrze rozbudowaną infrastrukturę drogową.



A owszem, daje, prawo trzeba też dostosowywać do mentalności ludzi.



Wypowiadasz się, a prawa nie znasz. Z tego co wiem to o przestępstwie może być mowa jedynie po przekroczeniu 0,02 promila, poniżej mamy wykroczenie.



Tak, co widać po policyjnych statystykach.



I bardzo dobrze.

Europa Zachodnia jest lepsza ponieważ żyje się tam i zarabia lepiej ,ludzie jacyś sympatyczniejsi i mniej ponurzy.Zauważają to tysiące rodaków wybierających emigrację z naszego miodem i mlekiem płynącego kraju rządząnego wspaniałymi i mądrymi prawami.I w takich przykładowo Niemczech jest o tyle lepiej ,że do obiadku mogę sobie spokojnie zamówić piwko albo sznapsika i wrócić spokojnie autkiem do domku nie będąc narażony ,że jakiś kretyn skaże mnie na grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Utopia normalnie, kraje ideałów, mądrych polityków i dobrze spisanych praw.

Kpisz czy o drogę pytasz?



Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłem sobie Ciebie, w Niemczech, krzyczącego "co za pier&^%*&^% szwab, zabije tego pijaka" do Niemca, który potrącił Twoje dziecko po wypiciu alkoholu.

Może nie idealne kraje ale kraje zapewniajace znacznie lepsze warunki życiowe swoim obywatelom od naszego rządzone jednak przez nieco mądrzejszych polityków.Co do potrącenia dziecka tak samo mógłbym mieć pretensje do trzeżwego kierowcy,a faceta po jednym piwie nie nazwałbym pijakiem.Przed laty pracowałem w Anglii na farmie i co sobotę po robocie chodziło się na piwo do pubu.Ludzie tam przyjeżdżali samochodami spożywali alkohol i wracali po północy,było to traktowane jak rzecz normalna,nigdy nie widziałem tam policji czychającej koło lokali na kierowców jak to u nas ma miejsce,nie jestem do końca pewny czy wtedy byli oni wyposażeni w takie urządzenia jak alkomaty.I jakoś widać można żyć inaczej bez wpadania w fanatyzm antyalkoholowy.

Powtarzam bo widzę, że nie doczytałeś - prawo musi też być dostosowywane do mentalności ludzi.

Mentalność trzeba zmieniać i lepiej dążyć jeśli chodzi o przepisy prawne w kerunku zachodnim,gdzie żyje się lepiej niż w kierunku przeciwnym.

[quote="Cyryl"]Co do potrącenia dziecka tak samo mógłbym mieć pretensje do trzeżwego kierowcy,/quote]

Tak samo? Tzn. nie uważałbyś za okoliczność obciażającą osobę, która Cię np. okaleczyła tego,że pomimo świadomości możliwych konskewencji przed wzięciem kierownicy w ręce zażyła substancję obniżającą refleks, zdolność oceny sytuacji i panowania nad sobą?