Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 12:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Jestem homofobem, czy was to dziwi? 

Czy was to dziwi?
Tak 33%  33%  [ 12 ]
Nie 67%  67%  [ 24 ]
Liczba głosów : 36

 Jestem homofobem, czy was to dziwi? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Z jednej strony pisze się o niedyskryminowaniu w placówkach publicznych ze względu na orientację.Niemniej granice czyjejś wolności wyznacza sfera prywatności innych osób oraz przyjete ogólnie normy obyczajowe.
Ja bym był bardzo zaniepokojony,gdyby mojego syna w szkole niezależnie czy państwowej czy przywatnej uczył nauczyciel,któremu podobają się młodzi chłopcy.


Pn wrz 07, 2009 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Cyryl napisał(a):
Ja bym był bardzo zaniepokojony,gdyby mojego syna w szkole niezależnie czy państwowej czy przywatnej uczył nauczyciel,któremu podobają się młodzi chłopcy.


A gdyby uczył Twoją córkę podobały mu się młode dziewczyny? Albo gdyby Twojego syna uczyła nauczycielka, której podobają się młodzi chłopcy?


Pn wrz 07, 2009 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
r4dz10 napisał(a):
jestem przeciw organizowaniu "parad równości", podczas których geje sobie obciągają na ulicy przy ludziach. współczuję homoseksualistom, że są reprezentowani w mediach przez debili, idiotów i krzykaczy.


W każdym środowisku jest przekrój różnych postaw. W środowisku homo sa normalni, żyjący w stałych związkach ludzie, są osoby takie jak pan Telewizja Śniadaniowa Jacyków i insze inszości. Podobnie istnieją osoby podające się za katolików tłukące czarnych i krzyczące "white power" ile im pary w gardle starczy.

Cytuj:
Przeczytaj sobie ten artykół, bardzo fajny, polecam, ukazuje że dla Homoseksualisty jest ratunek.


Ten artykuł nic nie ukazuje prawdę mówiąc.

Mam dziwne wrażenie, że traktujesz to podobnie jak np. zapalenie wyrostka robaczkowego gdzie wystarczy rozciąc, wyciąć, zaszyć i wszyscy są szczęśliwi.

Nie każdy komu wydaje się, że podoba mu się ta sama płeć jest od razu homoseksualistą, któremu trzeba robić pranie mózgu. Stąd potrzebny jest mądry terapeuta z odpowiednią wiedzą (psycholog kliniczny/psychiatra), który po wnikliwej rozmowie ustali w czym rzecz i jak można danej osobie pomóc.

Nieumiejętną terapią można zrobić człowiekowi krzywdę i zafundować mu szpital psychiatryczny z rozpoznaniem F20.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


Pn wrz 07, 2009 17:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 06, 2009 17:23
Posty: 35
Post 
Nie jestem homofobem, ponieważ nie boję się homo - termin ten jest pozbawiony sensu (jak ktoś już zauważyl). Właściwie mam podejrzenia, że jego twórcy chcieli wykpić przeciwników homo ( boisz się ? haha biedny ciemniak).

Homoseksualizm budzie we mnie odrazę. I bynajmniej nie determinuje to mojej oceny danego homoseksualisty. W ludziach wiele elementów może budzić odrazę, a mimo to oceniamy ich pozytywnie.

Należy jednak zauważyć, że w oczywisty sposób homoseksualizm uniemozliwia normalny kontakt. Tak jak męrzczyzna hetero nie jest w stanie rozmawiać z kobietą odrzucając bagaż kulturowy oraz swoją własną orientację, tak też gej nie jest w stanie rozmawaić ze mną odrzucając swój homoseksualizm. Wiem co mówię bo znam paru takich. Nie chodzi oczywiście o jakieś drastyczne działania, ale jako osoba wyczulona na aspekty psychlogiczne (interesuję się pychiatrią) wyczuwam pewną specyficzną otoczkę. Być może jest to po części moja projekcja myslowa, ale efekt pozostaje taki sam. A jest on taki, że dostrzegam ten budzący moją odrazę element podczas zwykłej rozmowy, co znacząco utrudnia kontakt.

Zupełnie inną kwestią są działania homoseksualnych organizacji. Nie budzą one mojej li tylko odrazy, ale także stanowczy sprzeciw. Geje będący zdecydowaną mniejszościa stosują agresywą politykę mającą prowadzić do uzyskania przez nich szeregu przywilejów. Argument: "a sam jesteś obiektem tej agresywnej propagandy? bo jak nie to siedź cicho" jest śmieszny. W dobie informatyzacji nie jestem ograniczony do własnego podwórka. Obserwuję co się dzieje za granicą i w kraju i przeciwdziałam zanim jest za późno ( coś jak z globalnym ociepleniem w które zresztą nie wierzę - czujesz je? Nie. Ale przeciwdziałasz poki jest czas.) To podstawowa zasada strategii. Nikt nie może zaprzeczyc, że faktem są procesy o agresję słowną wobec homo, polityczny ostracyzm itp ( aż pisać mi się nie chce, chyba nikt nie jest slepy). Poobne procesy toczy się gdy ktoś obrazi murzyna. Tylko gdzie są te lata niewolnictwa i mordy na homoseksualistach które uzasadniałyby taką polityke ( właśnie w formie zapobiegania). Nie ma takiego precedensu. Niestety za terror agresywnej mniejszości odpowiadają " zwykli homo" - gdyby zaprotestowali mogliby łatwo zniszczyć tych swoich "przedstawicieli". Analogicznie naród niemiecki jest moralnie odpowiedzialny za II wojne światowa ( tyle, że homoseksualistą jest znacznie łatwiej zaprotestowac). Nie tylko nie protestują, ale uczestniczą w paradach wyrażając swoje poparcie. Więc nie wmawiajcie: my dobrzy homo tylko źli przedstawiciele.

Co więcej prawie wszystkie organizacje homo o których słyszałem łączą hasła równiejszości z innymi pomysłami budzącymi moralny sprzeciw. A czasami śmiech i zażenowanie. Mam nieraz wrażenie, że ten kolorowy tłumek to jacyś nacpani, niedorosli hippisi.

_________________
Wszyscy chcą waszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać.

Marek MRB wyczerpał swoje szanse na pozbawioną osobistych wycieczek merytoryczną wypowiedź i jest przeze mnie ignorowany.


Wt wrz 08, 2009 9:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 06, 2009 17:23
Posty: 35
Post 
Zgodnie z definicją za stan chorobowy uważa się sytuację odbiegającą od normy. Homoseksualiści są w znacznej mniejszości. I co więcej homseksualizm mozna wyleczyć, a zatem jest to choroba w tym wypadku zwana dewiacją seksualną (zboczeniem).

Stwierdzenie tego faktu budzi duży sprzeciw homo, wynikający z niezrozumienia. Chory nie znaczy gorszy. Jest wiele odstępstw od normy i w znacznej części się ich nie leczy gdyż nie są szkodliwe, ba czasem nawet korzystne. Moja odraza do homoseksualizmu wynika z zupełnie czego innego ( m in działań homoseksualistów i uwarunkowań kulturowych)

Interesujące jest zagadnienie powstania kulturowej niechęci do homo (obecnie zanikającej). W świecie zwierzęcym powszechny jest mechanizm eliminowania poważnie chorych, ułomnych osobników. To, że podobny mechanizm zaistniał wobez homo jest kolejnym dowodem, że to zboczenie stanowi poważne zachwianie naturalnego porządku i jest szkodliwe.

Innym dowodem przeciw propagowanej przez homo równości postaw hetero i homo jest fakt, że homoseksualizm można wyleczyć. Od psychiatrycznej strony jest to dość oczywiste - homoseksualizm kształtuje się na zasadzie konfliktu i zaburzenia. Bez nich nie zaistnieje. Fragment książki Antoniego Kępińskiego "Z psychopatologi życia seksualnego" ( jak nie wierzycie w jego autorytet to wstukajcie w wyszukiwarkę):

"Homoseksualizm sytuacyjny znika zazwyczaj wraz z ustaniem patologicznej sytuacji, chyba że trwała ona zbyt długo lub przeżycie zbyt silnie się utrwaliło (Potwierdziły to polskie badania empiryczne, dotyczące wpływu jednopłciowej izolacji na system psychoseksualny byłych więźniów młodocianych. Porównaj J. St. Giza: Rola izolacji więziennej w genezie anomalii seksualnych wśród więźniów młodocianych. [...]) W przypadku utrwalonego homoseksualizmu, zwłaszcza gdy nie było tendencji heteroseksualnych, szanse wyleczenia są mniejsze.[...] Czasem może pomóc wyprostowanie spaczonej postawy emocjonalnej, ktra leży u podloża zboczenia popedu [...]"

Krótki fragment jescze który niedowiarkom udowodni, że nie pisze tego pieniacz, tylko psychiatra z głębokim szacunkiem do pacjęta:

"Pierwszym krokiem w traktowaniu zboczeń seksualnych, zwłaszcza homoseksualizmu, powinno być zmniejszenie lęku przed społecznym potępieniem. Niezaleznie od własnych poglądów etycznych psychiatra nie powinien zapominać, że zagadnienie homoseksualizmu [...] było rozmaicie traktowane w róznych kulturach i że uczucie lęku nie przyja leczeniu [...] zwłaszcza w psychiatrii.

_________________
Wszyscy chcą waszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać.

Marek MRB wyczerpał swoje szanse na pozbawioną osobistych wycieczek merytoryczną wypowiedź i jest przeze mnie ignorowany.


Wt wrz 08, 2009 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
_zv napisał(a):
Zgodnie z definicją za stan chorobowy uważa się sytuację odbiegającą od normy...

Chyba w średniowieczu - od kilkudziesięciu taka definicja nie jet uznawana za poprawną.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt wrz 08, 2009 10:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 06, 2009 17:23
Posty: 35
Post 
Wszystkie książki które czytam pochodzą z 2 połowy XX wieku. Jak znajdę cytat to podam. a póki co: masz lepszą?

_________________
Wszyscy chcą waszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać.

Marek MRB wyczerpał swoje szanse na pozbawioną osobistych wycieczek merytoryczną wypowiedź i jest przeze mnie ignorowany.


Wt wrz 08, 2009 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 06, 2009 17:23
Posty: 35
Post 
Oczywiście ta definicja dotyczy psychologii A ponieważ mozna leczyć homoseksualizm za pomocą psychoterapii to wynika stąd, że jest to choroba psychiczna właśnie.

Wiem, że miałem to gdzieś jasno napisane dokładnie w dwóch książkach roznych autorów, ale trudno znaleźć konkretne zdanie na 3000 kartek ( a tyle biorę pod uwagę)

Myslę jednak, że to wystarczy:

fragment z "osobowośc i psychoterapia" J. Dollard i N. R. Miller:

"Pojęcie <zachowanie anormalne> wprowadza w błąd wielu ludzi [...] Prawie wszyscy specjaliści zgadzają się obecnie z tym że [...] Te same zmienne, które działają w stopniu ekstremalnym u umysłowo chorych, występują teżu ludzi zdrowych"


Podsumowując, wyraziłem się nieprecyzyjnie co mogło rodzić błędną interpretację. Liczy się odstępstwo od normy ale przejawia się ono w natężeniu zmiennych


Dodam, że z książek z których korzystam uczyli się moi rodzice na studiach medycznych 20 lat temu. A to naprawdę niewielki okres czasu by diametralnie zmienić pogląd na te sprawy.

_________________
Wszyscy chcą waszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać.

Marek MRB wyczerpał swoje szanse na pozbawioną osobistych wycieczek merytoryczną wypowiedź i jest przeze mnie ignorowany.


Wt wrz 08, 2009 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Ja nie mam lepszej, bo ja nie ustanawiam, ani nie zbieram definicji, ale ta twoja była tak niedefinicyjnie niekonkretna, że poszukałem w necie - wyszukiwanie takowej definicji dla choroby zaowocowało kilkoma obowiązującymi od lat 70 do teraz, ale żadna nawet nie przypomina tej twojej.
Być może mylisz chorobę z zaburzeniem - to nie są tożsame rzeczy.

Dalej - albo kulturowa, albo organiczna niechęć, skoro powołujesz się na zwierzęta to niechęć do homoseksualizmu musiała by być "instynktowna" i niezależna od kultury, a taka nie jest.

Dalej - "Homoseksualizm sytuacyjny znika zazwyczaj wraz z..." - homoseksualizm sytuacyjny nie jest homoseksualizmem (nie polega na posiadaniu orientacji homoseksualnej), jest zachowaniem monopłciowym i dotyka właśnie raczej heteroseksualistów.

Przez taki miszmasz od pewnego czasu rozdziela się to co wygląda jak homoseksualizm, ale nim nie jest od, homoseksualizmu - są zachowania monopciowe, czyli zachowania seksualne osobników tej samej płci, które są w dużej części przejawiane przez heteroseksualistów oraz na orientację seksualną - homoseksualizm, pomimo posiadania której kilkadziesiąt procent homoseksualistów nie przejawia zachowań monopłciowych.

Nikt nie udowodnił definitywnie ani organicznego, ani psychicznego źródła homoseksualizmu. Być może jest to zaburzenie mieszane i wymaga obu triggerów, ale gdybać to sobie można długo i namiętnie, skoro jeszcze nie wiadomo.

Niemniej - nie zanotowano trwałej zmiany żadnej orientacji seksualnej, zanotowano wyłącznie zmiany zachowań seksualnych - czyli mówiąc bez ogródek, da się leczyć zachowanie monopłciowe u heteroseksualistów, ale homoseksualizmu jako orientacji seksualnej nie da się zmienić.

A co do tematu - byłem homofobem, bardzo mocnym, też mnie brało obrzydzenie, aż do mdłości...
Ale homoseksualiści okazali się takimi samymi ludźmi jak ja czy inni moi znajomi i mi przeszło.
Fajne imprezy robią :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt wrz 08, 2009 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
filippiarz napisał(a):
Przez taki miszmasz od pewnego czasu rozdziela się to co wygląda jak homoseksualizm, ale nim nie jest od, homoseksualizmu - są zachowania monopciowe, czyli zachowania seksualne osobników tej samej płci, które są w dużej części przejawiane przez heteroseksualistów oraz na orientację seksualną - homoseksualizm, pomimo posiadania której kilkadziesiąt procent homoseksualistów nie przejawia zachowań monopłciowych.


Z czystej ciekawości.

Przyjmijmy, że tak jest, że w związku z tym podziałem możliwe sa 4 kombinacje.

1. Orientacja homoseksualna, występują zachowania monopłciowe
2. Orientacja homoseksualna, nie występują zachowania monopłciowe
3. Orientacja heteroseksualna, występują zachowania monopłciowe
4. Orientacja heteroseksualna, nie występują zachowania monopłciowe

A. Po czym odróżnisz czy osoba należy do 1 czy 3
B. Po czym odróżnisz czy osoba należy do 2 czy 4

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Wt wrz 08, 2009 11:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Ja nie rozróżnię, specjalista to musi zrobić, nie znam procedury.

Niemniej niektóre przypadki są przebadane i dobrze znane, przykładowo przytoczone wyżej zachowania patologiczne w grupach zamkniętych są właściwie wyłącznie spowodowane agresją oraz warunkami środowiskowymi i nie mają nic wspólnego z orientacją seksualną.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt wrz 08, 2009 12:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
filippiarz napisał(a):
Ja nie rozróżnię, specjalista to musi zrobić, nie znam procedury.

Niemniej niektóre przypadki są przebadane i dobrze znane, przykładowo przytoczone wyżej zachowania patologiczne w grupach zamkniętych są właściwie wyłącznie spowodowane agresją oraz warunkami środowiskowymi i nie mają nic wspólnego z orientacją seksualną.


Należy jednak rozórżnić zachownia patologiczne od zachowań, które określilibyśmy jako normalne (przynajmniej według WHO). Badania dotyczące patologii nie powinny być podstawą tworzenia typologii, którama za zadanie opisywać całość populacji.

Fascynuje mnie szczególnie to w jaki sposób poznam, że ktoś ma orientacje homoseksualną a równocześnie nie pojawiają się u niej zachowania monopłciowe. I skąd się bierze informacja, że takich osób jest ileśtam procent wśród homoseksualistów.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Wt wrz 08, 2009 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Tu nie ma nic fascynującego - ktoś, kto nawet nie przejawia żadnej aktywności seksualnej nadal posiada jakąś orientację seksualną, a takową można stwierdzić w wywiadzie i badaniach.

Od tak 2 lat nie czytam już nic w temacie i nie pamiętam dokładnych danych, ale z tego co pamiętam to około 70% homoseksualistów jest aktywna seksualnie.

Można być przykładowo osobą o orientacji homoseksualnej, żywiącą głęboką niechęć i obrzydzenie do zachowań monopłciowych - ze zrozumiałych względów taka osoba ich unika, pomimo bycia homoseksualistą.

W Polsce, zgodnie z prawem, leczone są wyłącznie zaburzenia typu F66 - zaburzenia psychologiczne i zaburzenia zachowania związane z rozwojem i orientacją seksualną.
Ale uwaga - leczone są one niezależnie od orientacji seksualnej - oznacza to, że homoseksualista będzie leczony z zaburzeń swojej homoseksualnej orientacji, a nie "namawiany" do heteroseksualizmu. Np. może uzyskać pomoc w problemach we współżyciu homoseksualnym, jeśli takowe problemy związane np. z brakiem akceptacji własnej homoseksualności.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt wrz 08, 2009 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Mój głos - 'tak'. Ale abstrahuję tu zupełnie od poglądów Sebastiana...
Nie boję się pedałów, tak samo jak nie boję się zoofilów. Zacznę się bać, jak zaczną przejmować realną władzę w kraju.
Żeby było jasne, homoseksualizm to anomalia i finito.

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Wt wrz 08, 2009 13:24
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Zgodnie z definicją za stan chorobowy uważa się sytuację odbiegającą od normy. Homoseksualiści są w znacznej mniejszości. I co więcej homseksualizm mozna wyleczyć, a zatem jest to choroba w tym wypadku zwana dewiacją seksualną (zboczeniem).


rozbawiło mnie to do łez. Pomijając fakt szamańskiego "wyleczenia homoseksualizmu", definicja choroby podana tutaj jest bzdurą. Wg tej definicji za chorobę uznawalibyśmy:
- leworęczność,
- dwukolorową tęczówkę oka;
- tzw "lustrzane odbicie" narządów

i wiele wiele innych rzadkich przypadków. Będących nawet w "większej mniejszości" niż homoseksualiści...

Crosis


Wt wrz 08, 2009 13:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL