Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 17:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Piractwo internetowe 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
Piractwo ma też swoją pozytywną stronę: pozwala zapoznać się z dobrami kultury. Dzięki piractwu można posłuchać płyty, która nie jest już wznawiana, albo przeczytać książkę, która nie jest drukowana, a mogę liczyć na to, że ktoś z internautów ma i zechce się podzielić;)
Poza tym, to co trochę mnie niepokoi w walce z piractwem, to ograniczanie dostępu do kultury, tworzenie kultury tylko dla bogatych, w ten sposób, że na obcowanie z kultura będą mogły sobie pozwolić tylko osoby zamożne, które będzie stać na zakupienie wszystkich interesujących ich książek, płyt itp. a osoby biedniejsze będą po prostu od kultury odcięte. Pojawia się trochę postawa roszczeniowa: chcesz przeczytać, posłuchać, zapłać. Słyszałam o stronie internetowej, na której trzeba płacić, aby wysłuchać 30-sekundowy fragment piosenki(?!), niedługo pewnie będzie trzeba zapłacić za przypadkowe zobaczenie tytułu piosenki w druku. Czytałam też o kobiecie, która ma problemy, bo gwizdała w pracy piosenkę Rolling Stones i uznano to za publiczne wykonanie utworu bez zezwolenia twórcy. W jednej z książek science-fiction, chyba Accelerando, opisana jest sytuacja, w której trzeba płacić za każde(!) przesłuchanie piosenki - a wydaje się, że do tego dąży współczesny showbiznes.
Oczywiście prawa twórców powinny być chronione, ale nie powinny być absolutnym prawem, tak że jednej grupie osób(tzw. artystom) wszystko wolno, a innej - odbiorcom wolno tylko... zapłacić;)
Do Jumika, który jest wielkim przeciwnikiem użytku osobistego. Pewnie, Jumik, masz przyjaciół, znajomych, bliskich ludzi. Wyobraźmy sobie, że kupiłeś sobie płytę, która tak Ci się spodobała, że chciałbyś aby posłuchał jej Twój przyjaciel. Gdyby nie użytek osobisty, Twój przyjaciel musiałby kupić taką samą płytę jak Twoja, bo inaczej nie mógłbyś mu pożyczyć swojego legalnie zakupionego egzemplarza. W domu też trzeba by uważać przy słuchaniu owej płyty, aby przypadkiem nie usłyszał ktoś z domowników, kto nie ma licencji na jej słuchanie. Czy naprawdę byłoby to takie dobre?[/i]

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn lis 09, 2009 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
ladysherlockian napisał(a):
Do Jumika, który jest wielkim przeciwnikiem użytku osobistego. Pewnie, Jumik, masz przyjaciół, znajomych, bliskich ludzi. Wyobraźmy sobie, że kupiłeś sobie płytę, która tak Ci się spodobała, że chciałbyś aby posłuchał jej Twój przyjaciel. Gdyby nie użytek osobisty, Twój przyjaciel musiałby kupić taką samą płytę jak Twoja, bo inaczej nie mógłbyś mu pożyczyć swojego legalnie zakupionego egzemplarza. W domu też trzeba by uważać przy słuchaniu owej płyty, aby przypadkiem nie usłyszał ktoś z domowników, kto nie ma licencji na jej słuchanie. Czy naprawdę byłoby to takie dobre?[/i]


Przypisujesz mi poglądy, które nie są moje. (!)

Nie jestem przeciwnikiem osobistego użytku (pewnie chodziło Ci o tzw. "dozwolony użytek"), ale jestem przeciwnikiem tego, w jakiej formie teraz jest on zapisany, ponieważ w tej chwili legalizuje on piractwo, przywłaszczenie.

_________________
Piotr Milewski


Pn lis 09, 2009 13:12
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
A to przepraszam, myślałam że jesteś przeciwny całej ustawie o dozwolonym użytku.
Ciekawe, że odpowiadający w dziale Zapytaj właśnie na portalu Wiara nie jest takim zagorzałym przeciwnikiem piractwa, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę piractwo, piracki i przeczytać jego wypowiedzi.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn lis 09, 2009 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Czytałem niektóre odpowiedzi i się w ogóle z nim nie zgadzam. Dla porównania można podać, że w Gościu Niedzielnym było napisane coś przeciwnego do tego co pisze odpowiadający w "Zapytaj".

A co do pirackiego oprogramowania, to może jednak posłuchajmy naszego Episkopatu:
"Używanie pirackiego oprogramowania to grzech. Kiedy ktoś kradnie samochód, na ogół nie mamy wątpliwości, że to złodziejstwo. Tymczasem posługiwanie się pirackim oprogramowaniem komputerowym u wielu ludzi nie wiąże się z oporami moralnymi. A powinno. – powiedział popierający akcję [dotyczącą piractwa programów komputerowych - dop. jumik] rzecznik Episkopatu Polski, ks. Józef Kloch."
http://www.kosciol.pl/article.php/20050111162157304

Nie wiem czy to wypowiedź wiążąca, ale na pewno o wiele bardziej autorytatywna.

_________________
Piotr Milewski


Pn lis 09, 2009 13:45
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
Być może jest to jakoś związane z ustawą o prawie autorskim, gdzie co do oprogramowania są zupełnie inne zasady, przede wszystkim nie obowiązuje do niego dozwolony użytek osobisty, czyli nawet legalnie zakupionego programu nie możesz pożyczyć koledze, a płytę z muzyką owszem.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn lis 09, 2009 13:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
A może po prostu skupiają się na tym problemie, w którym jest w zasadzie jednomyślność (lub przynajmniej znacznie szersza zgoda). Przecież, o ile mi wiadomo, Kościół nie wydał oficjalnego postanowienia dotyczącego precyzyjnie ściągania utworów z internetu bez zgody autora.

_________________
Piotr Milewski


Pn lis 09, 2009 14:13
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
jumik napisał(a):
"Używanie pirackiego oprogramowania to grzech. Kiedy ktoś kradnie samochód, na ogół nie mamy wątpliwości, że to złodziejstwo


I znów ten nietrafiony przykład. Niby takie tęgie głowy Kościoła, a prostych różnic nie dostrzegają.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lis 09, 2009 15:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
Niektórzy biskupi widzą, że coś jest nie tak.

Abp Józef Życiński napisał(a):
Uważam, że konieczne jest szybkie podjęcie prac legislacyjnych w tej dziedzinie, by podkreślić, że kultura jest naszą wspólną wartością. Jeśli tego nie zrobimy, zachodzi obawa, że kancelarie adwokackie będą trudzić się sprawdzaniem, czy w kartce z urlopu ktoś nie posłużył się przypadkiem cytatem „spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”. [źródło]

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Pn lis 09, 2009 16:09
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
Widzę, że w artykule poruszony jest temat tylko pirackiego oprogramowania, to jest oczywiste, że pirackie programy są złe, również wg polskiego prawa samo posiadanie takowych jest przestępstwem, inaczej niż w przypadku muzyki. Moje wypowiedzi dotyczą pirackich piosenek, książek, filmów, bo co do oprogramowania to oczywiście nie ma wątpliwości.
Do Jumika, dzielnego Rycerza Krucjaty Antypirackiej:
Odkąd przeczytałam, że piractwo wg niektórych jest grzechem ciężkim, nie korzystam z pirackich materiałów, chociaż zdania na ten temat są podzielone i sama nie jestem przekonana, że piractwo jest takie złe jak niektórzy twierdzą, jednak skoro istnieje podejrzenie, że może to być grzech ciężki, zdecydowałam się nie korzystać z pirackich nagrań, książek, jako że możliwość przyjmowania Komunii św. jest dla mnie ważniejsza niż przeczytanie książki ulubionego pisarza. Nie jest mi łatwo, szczególnie brakuje mi literatury anglojęzycznej, do której dostęp miałam przede wszystkim dzięki pirackim ebookom, bo w moim małym mieście w bibliotece są głównie książki po polsku, a nie stać mnie żeby kupić książkę po 30 lub 50 zł sztuka. Dlatego teraz mniej czytam, mniej słucham muzyki. W ogóle piractwo odbiera radość z kultury, ciągle pojawia mi się czerwone światełko: nie wolno! nie ściągaj tej piosenki, to paskudny grzech, nie wolno!!! Ponieważ nie stać mnie, aby kupować interesujące mnie książki czy płyty, nie zasługuję na to żeby czytać czy słuchać muzyki.
To co napisałeś o zapytaniach z tego portalu trochę mnie zaniepokoiło, uważasz, że są niekompetentne? tylko w dziedzinie piractwa czy też we wszystkich? Radziłam się też w innych sprawach i teraz nie wiem, co o tym myśleć, czy odpowiedzi, które otrzymałam, są nic nie warte?
Co od artykułu z Gościa... przeczytał go kilka razy mój Ojciec, który skończył podyplomowe prawo, i stwierdził, że piractwo nie jest żadnym grzechem. Nieraz mnie prosi, żebym mu ściągnęła to czy owo, zazwyczaj staram się odmawiać, mówiąc, że to wg mnie jest grzech.
I na koniec: nie afiszuję się tutaj z tym, ale jestem twórcą: piszę wiersze. Patrzę więc na sprawę z punkty widzenia twórcy. Gdyby ktoś splagiatował moje wiersze i po protu umieścił na swojej stronie, podpisując je swoim nazwiskiem czy nickiem, byłoby mi bardzo przykro, natomiast gdyby ktoś je spiracał - nie utrzymuję się co prawda z poezji, ale czy w ogóle poezja może być źródłem utrzymania nawet dla najwybitniejszych autorów? - jednak byłby to sygnał pozytywny, że ludzie interesują się tymi wierszami, podobają im się, chcą je mieć - dla mnie jako autorki byłby to w pewnym sensie komplement, pochwała...

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Wt lis 10, 2009 11:51
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Gdyby ktoś splagiatował moje wiersze i po protu umieścił na swojej stronie, podpisując je swoim nazwiskiem czy nickiem, byłoby mi bardzo przykro, natomiast gdyby ktoś je spiracał - nie utrzymuję się co prawda z poezji, ale czy w ogóle poezja może być źródłem utrzymania nawet dla najwybitniejszych autorów? - jednak byłby to sygnał pozytywny, że ludzie interesują się tymi wierszami, podobają im się, chcą je mieć - dla mnie jako autorki byłby to w pewnym sensie komplement, pochwała...


A teraz wyoraź sobie, że jednak utrzymujesz się z poezji. Tantiemy stanowią główne źródło Twojego dochodu.

I nagle bum! Twoje dochdy spadają o 80%, bo nagle wszyscy ściągają Twoje tomiki z netu jako ebooki, a nakład w księgarniach leży i nie schodzi.

Jak się wtedy czujesz? Czy dalej sądzisz, że jest to komplement i pochwała?


Crosis


Wt lis 10, 2009 12:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
Crosis napisał(a):
A teraz wyoraź sobie, że jednak utrzymujesz się z poezji.

A znasz jakiegoś poetę utrzymującego się głównie z poezji? Ja o takich nawet nie słyszałem. Z tego co się orientuję, utrzymują się głównie z innej pracy za materię mającej słowo.

Crosis napisał(a):
Jak się wtedy czujesz? Czy dalej sądzisz, że jest to komplement i pochwała?

Niektórzy zdają sobie sprawę z tego, że obecny system prawa autorskiego niekoniecznie jest uczciwy. Tantiemy z ZAiKSu odbierają, a jakże, ale żeby się o nie bić jakoś szczególnie, to nie… W końcu, czego nie odbiorą, zarząd tej organizacji przeznaczy sobie na premie…

Crosisie, przypomnij sobie co wykonałeś w robocie dwa miesiące temu. I wyobraź sobie, że miałbyś z tego tytułu otrzymywać tantiemy. Przez najbliższe pięćdziesiąt lat. Ba, dłużej, aż do śmierci. A później jeszcze przez 70 lat.

Fajnie, co?

A czy uczciwie?

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Wt lis 10, 2009 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
To ciekawe pytanie. Chyba trudno powiedzieć co tak naprawdę zrobiłoby się w takiej sytuacji, dopóki się w niej nie znajdzie. Na pewno by było przykro, ale np. w czasach kryzysu wiadomo, że ludzie nie kupują zbytków jak tomik poezji. Zawsze jest też nadzieja, że komuś mogą się spodobać na tyle, że kiedy będzie miał pieniądze, kupi tomik. Oczywiście gdybym miała rodzinę na utrzymaniu, to moje niezadowolenie jednak byłoby dużo większe;) Jednak nadal uważam sam pomysł utrzymywania się z poezji za dosyć naiwny, poezja z samej swojej natury jest czymś mało popularnym, raczej elitarnym, nie trafia do wszystkich i samo myślenie że można zrobić na poezji kasę jest nietrafione.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Wt lis 10, 2009 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
ladysherlockian napisał(a):
Odkąd przeczytałam, że piractwo wg niektórych jest grzechem ciężkim


Ja nie twierdzę, że piractwo jest grzechem ciężkim, tylko że ma tę samą materię co kradzież. Pewnie nie każda kradzież jest od razu grzechem ciężkim (gdzieś tu na forum o tym było).

ladysherlockian napisał(a):
jako że możliwość przyjmowania Komunii św. jest dla mnie ważniejsza


Bardzo mnie to cieszy. I nie mówię tylko o piractwie, ale ogólnie. Wielu by powiedziało "to ja decyduję czy coś jest dobre czy złe" (co jest nota bene grzechem Adama i Ewy, no ale tu trzeba by dłuższego wyjaśnienia), a Ty piszesz, że ważniejsze jest dla Ciebie przyjęcie Chrystusa w Komunii. Pięknie.

ladysherlockian napisał(a):
W ogóle piractwo odbiera radość z kultury, ciągle pojawia mi się czerwone światełko: nie wolno! nie ściągaj tej piosenki, to paskudny grzech, nie wolno!!!


To tak jakby powiedzieć, że zakaz kradzieży odbiera radość z posiadania. To zależy z jakiej perspektywy spojrzysz - czy z "mogłam, a teraz nie mogę" (a więc "normą" było piracenie) czy z "wiem, że to złe, więc nie robię" (a więc normą nie jest piracenie, tylko uczciwość).

ladysherlockian napisał(a):
To co napisałeś o zapytaniach z tego portalu trochę mnie zaniepokoiło, uważasz, że są niekompetentne? tylko w dziedzinie piractwa czy też we wszystkich? Radziłam się też w innych sprawach i teraz nie wiem, co o tym myśleć, czy odpowiedzi, które otrzymałam, są nic nie warte?


Nie, nie mówię o kompetencji, ale o zdaniu na ten temat - mam inne zdanie. Po prostu. Nie ma oficjalnie ogłoszonego zdania Kościoła na ten temat, a my mamy inne zdania.

Z pewnością odpowiadający na zapytaj jest kompetentny. W żadnym miejscu tego nie podważam. O ile pamiętam, to nawet pisał, że Kościół nie wypowiedział się na ten temat oficjalnie.


ladysherlockian napisał(a):
Co od artykułu z Gościa... przeczytał go kilka razy mój Ojciec, który skończył podyplomowe prawo, i stwierdził, że piractwo nie jest żadnym grzechem.


Ale my też wiemy jaki jest stan prawny dozwolonego użytku. Jednak mimo to mamy różne zdania dotyczące moralności, słuszności.

ladysherlockian napisał(a):
natomiast gdyby ktoś je spiracał - nie utrzymuję się co prawda z poezji, ale czy w ogóle poezja może być źródłem utrzymania nawet dla najwybitniejszych autorów? - jednak byłby to sygnał pozytywny, że ludzie interesują się tymi wierszami, podobają im się, chcą je mieć - dla mnie jako autorki byłby to w pewnym sensie komplement, pochwała...

Ale:
- Ty się z tego nie utrzymujesz
- taka jest Twoja wola, inni artyści mogą chcieć inaczej - nie możemy ich zmuszać, żeby uważali tak jak Ty
- wiersze to chyba specyficzna działka, szczególnie jeśli nie są pisane zawodowo

_________________
Piotr Milewski


Wt lis 10, 2009 17:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
Ja już jestem całkiem przekonana, że piractwo jest złem, ale jak przekonać do tego Rodziców? Ojciec czasem prosi mnie, żeby ściągnąć mu jakiś western i co mam wtedy powiedzieć? Jakich argumentów użyć?

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Wt lis 10, 2009 20:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 25, 2009 21:19
Posty: 28
Post 
Dla mnie całe to zamieszanie co można a czego nie to dokumentnie popieprzona sprawa. Ustawy mają to do siebie że można je w dowolny sposób zmieniać. Dzisiaj dopuszczamy do dozwolenogo użytku a jak przejdzie ustawa taka i siaka będzie nie będzie już można tego i owego.

Ja generalnie jestem zdania, że za wszystko co zostało stworzone przez wytwórcę z punktu widzenia moralnego należy zapłacić - jesli istnieje taka możliwość i dany produkt jest dostępny.
I wszystko jedno czy dostanie z tego 1/10 czy nie, a resztę zarobi na tym koncern. To już jego sprawa, tak się dogadał. Liczy się to że jestem fair wobec twórcy. Można sobie nazywać koncerny złodziejami (fakt, dyktują wygórowane ceny), takie są warunki i nie zmienimy tego.

Przywłaszczanie? Powiedzmy że coś mi się podoba albo coś chcę przetestować. Moim zdaniem wszystko ok jeśli później zapłacę. W przypadku gry wystarczy trochę pograć by stwierdzić czy produkt kupić czy nie. Jak nie kupię to kasuję.


Wt lis 10, 2009 20:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL