Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Post Mieszczka jednak zignoruje. Szkoda klawiatury.
Sweet: widzisz, z alkoholem jest tak - wypijesz piwko. Raz na tydzien skoczysz na impreze, wypijesz nastepne. Pojdziesz sobie na wesele, wypijesz wodke. Do obiadu napijesz sie wina.
A teraz: raz na tydzien walniesz sobie w zyle. W piatek na imprezie wsadzisz sobie pod powieke kwasa, poprawiesz tabletka. Na drugi dzien wsadzisz sobie kreske amfy. A na weselu bedziesz wciagal koke z lustra.
Ktory czlowiek ma wieksze szanse, zeby sie stoczyc? Jak czesto pijesz piwo? I jakim bylbys czlowiekiem, gdybys tak czesto jak pijesz piwo wciagal amfe/koke, albo dawal w zyle?
To wg mnie kluczowa sprawa.
Crosis
|
Wt sty 31, 2006 20:52 |
|
|
|
|
meta
Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18 Posty: 67
|
- Mogę mówić o sobie i moich znajomych, o których wiem, że jednorazowo, i w dawkach kontrolowanych spróbowali silnego narkotyku w celach eksperymentalnych – mówiąc silny narkotyk, mówię po polsku, więc proszę nie domagać się ode mnie jakichś ekstra definicji/ tłumaczenia się. Te osoby nie doznały żadnych mierzalnych ani odczuwalnych skutków negatywnych, i nie pytaliśmy naukowców o ich opinie.
- Podając pewną propozycję oczekuję woli zrozumienia i ewentualnej konstruktywnej dyskusji, a nie doszukiwania się słabych stron pomysłu.
- Zakaz może być odczytywany jako odbieranie wolności. Kontrolowany społecznie dostęp do środków potencjalnie – w rękach osób nieodpowiedzialnych – śmiertelnie groźnych, aczkolwiek czasem pożądanych ze względów poznawczych, wydaje się być bardziej liberalnym rozwiązaniem.
No właśnie o to chodzi, że szef, który nas zna – jeżeli ma najmniejsze podejrzenie, że jesteśmy osobami nieodpowiedzialnymi, nie będzie chciał nam podpisać takiego świstka, który upoważniałby nas do "zakupu".
________________
Wyrośliśmy w etosie szacunku dla rozmówcy, który przejawia się między innymi w tym, że trybu rozkazującego używamy jedynie w ściśle uzasadnionych przypadkach, tzn. gdy jako odpowiedzialni zwierzchnicy wydajemy polecenia naszym podwładnym. Jednak i w tych wypadkach z zasady stosujemy formy grzecznościowe.
|
Śr lut 01, 2006 0:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Meta - dla jednego silnym narkotykiem bedzie prozac, dla innego haszysz, a dla jeszcze innego heroina.
Podajesz pomysl na publicznym forum - ja sie z nim nie zgadzam, wiec wypunktowuje to, co wg mnie jest jego minusem.
A teraz wprowadzmy Twoj pomysl w zycie.
Po pierwsze: nie kazdy pracuje, a tez nie kazdy kto pracuje ma szefa - co z nimi?
Po drugie: nawet jesli ktos ma szefa - jakie ma szanse na pozwolenie na uzycie srodka silnie odurzajacego i uzalezniajacego?
Po trzecie - wprowadzenie tego systemu konczy sie praktycznie zakazem - z powodow powyzszych. Czym wiec sie rozni od obligatoryjnego zakazu?
Po czwarte: oddanie decyzji o prawie do zakupu lub braku tego prawa w rece osoby trzeciej jest znacznie mniej liberalne niz ogolny zakaz wydany przez panstwo. Wiesz dlaczego? Bo sa dwie osoby pracujace na identycznych stanowiska w identycznej formie - jedna moze, druga nie. Dlaczego? Bo maja innych szefow.
Zobacz, jaka wladze daje to osobie szefa.
Po piate: skad zalozenie, ze osoby okreslane tu mianem szef beda w tej akurat kwestii odpowiedzialne?
Po szoste: trafisz na szefa w postaci Mieszka - i tak nie masz szans na zakup.
Crosis
|
Śr lut 01, 2006 2:59 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Crosis napisał(a): A teraz: raz na tydzien walniesz sobie w zyle. W piatek na imprezie wsadzisz sobie pod powieke kwasa, poprawiesz tabletka. Na drugi dzien wsadzisz sobie kreske amfy. A na weselu bedziesz wciagal koke z lustra.
Ktory czlowiek ma wieksze szanse, zeby sie stoczyc? Jak czesto pijesz piwo? I jakim bylbys czlowiekiem, gdybys tak czesto jak pijesz piwo wciagal amfe/koke, albo dawal w zyle?
To wg mnie kluczowa sprawa.
Zgadzam się, dla mnie to też kluczowa sprawa. Nikt też chyba nie będzie się spierał o to, że kokaina uzależnia silniej niz piwo. Ale właśnie takie podejście otwiera pole do dyskusji na temat legalizacji miękkich narkotyków (czyli takich, które nie uzależniają w stopniu zdecydowanie większym niż alkohol).
Osobiście nie jestem fanem legalizacji, ale nie odrzucam jej z powodów ideologicznych typu "może powodować ludzkie tragedie, więc państwo nie powinno na to pozwalać". Na takiej zasadzie, patrząc na skalę nieszczęść, powinno się bowiem zdelegalizować przynajmniej alkohol i papierosy.
|
Śr lut 01, 2006 16:05 |
|
|
meta
Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18 Posty: 67
|
Crosis napisał(a): Podajesz pomysl na publicznym forum - ja sie z nim nie zgadzam, wiec wypunktowuje to, co wg mnie jest jego minusem. Nie jestem zwolennikiem walki „o swoje”. Nie podoba się – O.K. – pomysł albo jest zły, albo jego czas jeszcze nie nadszedł, dlatego odpowiem tylko na ogólne kwestie. Cytuj: wprowadzenie tego systemu konczy sie praktycznie zakazem - z powodow powyzszych. Czym wiec sie rozni od obligatoryjnego zakazu? Daje szansę. Motywuje do starań o zyskanie opinii człowieka odpowiedzialnego; do zabieganie o „dobre imię” i poszanowanie społeczne oparte na rzeczywistej dojrzałości osobowej, moralnej.. Jestem „Kimś” w hierarchii społecznej; mam swoje mocne miejsce w gronie ludzi odpowiedzialnych = mam kredyt zaufania, i mogę korzystać z większej swobody niż ci, którzy jeszcze sobie takiej pozycji społecznej nie wypracowali Cytuj: oddanie decyzji o prawie do zakupu lub braku tego prawa w rece osoby trzeciej jest znacznie mniej liberalne niz ogolny zakaz wydany przez panstwo. Wiesz dlaczego? Bo sa dwie osoby pracujace na identycznych stanowiska w identycznej formie - jedna moze, druga nie. Dlaczego? Bo maja innych szefow. Mieć szefa to nie jest nieszczęście. Dla katolika fakt bycia podwładnym – załóżmy, kiepskiego szefa – jest również swoistym „zadaniem” życiowym do przepracowania. - chcesz mieć lepszego – musisz się starać; ustawić wyższą poprzeczkę dla siebie… Cytuj: Zobacz, jaka wladze daje to osobie szefa. ~„nie miałby tej władzy, gdyby mu nie była dana z góry” – dla naszego dobra.
_________________
|
Śr lut 01, 2006 23:48 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
meta - zdefiniuj, co ma wspolnego bycie odpowiedzialnym i wciaganie kokainy lub branie heroiny. A nastepnie odpowiedz sobie na pytanie - czy to nie jest sprzecznosc? Potem jeszcze jedo pytanie - jak dlugo ktos, kto regularnie cpa (heroina, kokaina) pozostanie czlowiekiem odpowiedzialnym, a nie uzaleznionym.
Crosis
|
Cz lut 02, 2006 11:47 |
|
|
meta
Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18 Posty: 67
|
Crosisie kochany! Ciągle i uparcie wydajesz polecenia/tryb rozkazujący Ojej ojej
, ale odpowiem. Niech Ci będzie.
Odpowiedzialny człowiek jest kimś, komu nikt nie powinien – w imię wolności człowieka – zabraniać/ uniemożliwiać wypełnienia jego woli. Nie można ubezwłasnowolniać człowieka, który wypełnia swoje zadania bez zarzutu.
Jeżeli np. J. P. II chciałby kupić sobie dawkę narkotyku, któż śmiałby mu zabronić czy posądzić o niecne zamiary?
Inna rzecz, że raczej by nie miał takiej woli.
_________________
|
Pt lut 03, 2006 22:17 |
|
|
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Lucyna napisał(a): Zwolennicy lansowania tzw. "miękkich narkotyków,”(nie ma czegos takiego) twierdza, iż marihuana jest mniej szkodliwa od zwykłych papierosów. Nie jest to prawda!
a wlasnie, ze jest prawda
|
Śr lut 22, 2006 14:57 |
|
|
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Crosis napisał(a): Dlaczego to zaznaczylem? Bo to co mozna kupic na ulicy to nie jest czysta mariuhuana. Najczesciej przestala nia byc, kiedy hodowca podlal ja roztworem lekow psychotropowych i wody (mamy tak zwanego "chemika"). cos mi sie to kupy nie tzryma - w jakim celu by mieli to robic? Crosis napisał(a): Porownajcie skale dzialania: tamtej mozna spalic jednego blanta i sie posmiac, a tutaj trzech kolesi pali lufke i maja jakies zwidy itp. Co w takim razie pala? sqna - rzadne odkrycie... Crosis napisał(a): Ano rozne sa wynalzki - tzw K2 to potrafi byc ziolo posypywane amfetamina palenie amfetaminy mija sie z celem, zwlaszcza w polaczenie z trawa. Amfetamina znosi dzialanie thc - po co ja wiec dodawac? ojjj chyba cos sciemniasz.
|
Śr lut 22, 2006 16:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
k66 tu się zgodzę z Crosisem, że zioło kupowane u jakiegoś ta dilera najprawdopodobniej będzie naszprycowana jak dialbi. Po co? Żebyś szybciej się uzależnił. Żebyś szybciej się zrobił i chciał więcej. Na przykład znajomy, który trzymał się z dilerami powiedział,że do amfetaminy często jest dodawane tłuczone szkło, żeby lekko poraniło naczynka wewnątrz nosa i szybciej zaczęła amfetamina działać.
|
Śr lut 22, 2006 20:01 |
|
|
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Chaota napisał(a): k66 tu się zgodzę z Crosisem, że zioło kupowane u jakiegoś ta dilera najprawdopodobniej będzie naszprycowana jak dialbi. Po co? Żebyś szybciej się uzależnił. Żebyś szybciej się zrobił i chciał więcej. Na przykład znajomy, który trzymał się z dilerami powiedział,że do amfetaminy często jest dodawane tłuczone szkło, żeby lekko poraniło naczynka wewnątrz nosa i szybciej zaczęła amfetamina działać.
Przykro mi ale musze ci zaprzeczyc. Co do bialka i szkla to jest fakt powszechny. Tak samo jak dosypywanie apapu czy innych bialych (zoltawych ) lekarstw ale to w celach zwiekszenia zyskutzw. tunning).
Ale co do trawy - nie ma sensu tam czegokolwiek dodawac, bo:
trawa to najtansza uzywka wiec nie ma sensy do niej cos dodawac bo to podnosi koszty (strata dla dilera), nie ma sensu dodawac zeby kogos uzaleznic bo jak chce kupowac to i tak bedzie kupowal a jak nie to i jakies "dziwne" dodatki nie pomoga. Trawe sie pali - co za tym idzie muszi to ew. byc dodatek o wlasciwosciach odurzajacych w stanie gazowym (dym - opary) - prosze o ew. [przyklad bo mi jakos nic nie przychodzi do glowy.
I dla zachety tez nie ma sensu dodawac bo towareks na rynku i tak jest dobry a nawet jak jest kiepski to co - zlozysz zazalenie ? Poskarzysz sie policji czy sanepidowi. Dilera to wali! Jaj nie pasuje to wyp...lac!
Mialem z tym spora stycznosc i moge zapewnic, ze to bujdy.
|
Cz lut 23, 2006 14:56 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
póki co takie dodatkowe używki nie sa u nas dozwolone
i całe szczęscie
za to się idzei do ciupy
dlaczego nie idą ci którzy chcą to zmienić?
samo próbowanie ukazuje,ze musza mieć interes w tym jakis
bo przecież by sie nie brali za to tak od "tak sobie"
no chyba,ze zostali zmanipulowani i przez to wciagnięci w jakąs intrygę przeciwko zdrowiu człowieka
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So lut 25, 2006 21:19 |
|
|
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Mieszek napisał(a): no chyba,ze zostali zmanipulowani i przez to wciagnięci w jakąs intrygę przeciwko zdrowiu człowieka
sam wymyslasz swoje posty, czy babcia cie zmanipulowala?
|
N lut 26, 2006 20:11 |
|
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
wyobraź sobie,ze pochodza one z wnikliwego spojrzenia z dalszej perspektywy jako nie uzależnionego od używek wszelakich człowieka
moje wypowiedzi sa wiec bardziej obiektywne od tych co brali i mają ciągotki i lubią sobie zaćpać
nie potrzebuje moherowych beretów do tego by widzieć to co wiekszość katolików dostrzega w zażywaniu narkotyków
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
N lut 26, 2006 20:38 |
|
|
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Mieszek napisał(a): moje wypowiedzi sa wiec bardziej obiektywne od tych co brali i mają ciągotki i lubią sobie zaćpać
obiektywne to na pewno nie sa. Po 1 - to sa twoje a ty masz na kazda sprawe swoje subiektywne zdanie. Po 2 - widzisz same minusy (nie starasz sie nawet ustalic jakiejs wypadkowej plusow i minusow)
A co do "bardziej" obiektywne. To ciekawe czy sa bardziej obiektywne od zdania tych co brali a nie maja ciagot?
|
Pn lut 27, 2006 14:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|