Belizariuszu nie tylko ludzie są wyposażeni w zdolność abstrakcyjnego myślenie. A futra też nam trochę zostało. Nie jesteśmy lepsi od zwierząt.

FZR - ale nadanie panstwu legalnego prawa kontroli obrotu nad narkotycznym biznesem oznaczaloby, ze to panstwo staje sie mafia.

Nie mozna kierowac sie tylko wplywani do budzetu.


Crosis

Ale patrząc na to jakby tu wybrac mniejsze zło to rozwiązanie to jest o wiele lepsze od pozostawienia tego tak jak jest. Poza tym Crosisie jeżeli nasze państwo już udostępnia legalnie substancje odurzające i uzależniające (i nie mówię tu tylko o alkoholu i fajkach bo odurzyć potężnie się można Aviomarinem lub Acodinem na kaszel) to już jest mafią. A jeżeli nie jest to wtedy udostępniając kolejną używkę to nie stanie się mafią tylko z tego względu, że była kiedyś zakazana. Dekstrometorfan zawart w w/w Acodinie był przez 5 lat substancją za posiadanie której groziła paka.[/url]

Nie Chaoto. I wiem dlaczego nie wiesz o czy mowie. Widziales ludzi na heroinowym glodzie? Rozmawiales kiedys ze swoim kolega, kiedy on zawiazywal sobie gumke nad ramieniem?

Byles na pogrzebie kolegi, ktory po amfetaminie rozwalil sie na motocyklu?

Byles na pogrzebie kolegi, dla ktorego ostatni strzal okazal sie zlotym?

Tu nie chodzi o to co odurza, a co nie. Odurza wiele rzeczy.


Tu chodzi o degenracje czlowieka, jaka potrafia wykonac takie narkotyki jak heroina czy kokaina. O calkowity brak kontroli. O rozmycie sie rzeczywistosci.

Jak to sobie wyobrazasz? Ktos jest na glodzie heroinowym, idziei do apteki i kupuje dzialke. Super. Ale dzialka kosztuje. w 90% przypadkow w ciagu czasu dojdzie do tego, ze nie bedzie mial peiniedzy. I co wtedy? Wtedy sytuacja jest ta sama, tylko ze na tragedii tego czlowieka zarabia panstwo a nie mafia. Co za roznica, skoro ten czlowiek jest wrakiem czlowieka? Skoro jego najwieksza potrzeba jest dzialka i strzykawka?


Crosis

szkopuł tkwi w tym, że państwo już jest mafią i wymusza chociażby haracze, od tych najmniejszych w postaci kwiatków dla pani z wydziału komunikacji za szybsze załatwienie sprawy, lub fajniejszy numer rejestracyjny, po podatki z których duża część zamiast zostać wykorzystana na cele publiczne trafia do kieszeni samonapędzającej się maszyny urzędniczej
a kontrola czarnego rynku jak już napisałem spowoduje zmniejszenie szarej strefy, diler nie zapyta twojego dziecka, czy jest pełnoletnie. Oczywiście do tego musimy dorosnąć i chyba nie jesteśmy jeszcze gotowi trzebaby nauczyć społeczeństwo myśleć logicznie , a to nie jest takie proste i wymaga czasu.

Jaka to prosta instytucja: zwierzchnik/ hierarchia/Autorytet
- nie potrzeba sobie głowy łamać nad podobnymi decyzjami:

Jeśli dorosły chce się narkotyzować, idzie po imienny talon "dla dorosłego" do swojego szefa z pracy.
Jeżeli chce, aby jego dziecko się narkotyzowało – załatwia od tegoż szefa talon imienny "dla dziecka".
Crosis: Nie mozna kierowac sie tylko wplywani do budzetu/ skoro ten czlowiek jest wrakiem czlowieka? Skoro jego najwieksza potrzeba jest dzialka i strzykawka?
________________
Chaota: Nie jesteśmy lepsi od zwierząt
FZR: państwo/ wymusza /haracze/ w postaci kwiatków/ za szybsze załatwienie sprawy, lub fajniejszy numer rejestracyjny/
Meta: w/w przykłady raczej gorzej świadczą o morale „Kowalskiego” – niewolnika swoich zachcianek - niż państwa.

Czy Wy naprawde rozmawiacie o narkotykach czysto abstrakcyjnie? Bo takie mam wrazenie. Ze albo tak naprawde nie wiecie co to jest i wszystkie narkotyki dzialaja dla Was jak na przyklad marihuana, albo w ogole nie wiecie o innych narkotykach i skutkach.

Polecam ksiazke: "Dzieci z dworca ZOO". Moze rozjasni Wam umysly i pokaze co kryje sie pod slowem "narkotyki" ktorego tutaj tak czesto uzywacie.


Crosis

Mylisz kolego pojecia....podajesz lekarstwa służące do ulżenia w chorobie, które nadmiernie konsumowane moga stać sie przyczyna "odlotów"
To samo mozna powiedzieć o uprawie maku...tym tez mozna sie odurzyc....baaa głupi butapren źle zastosowany jest skutecznym srodkiem odurzającym.
Czy to jednak jest powód do tego by legalizować trawke i inne chemikalia?




Soryy...ale jestes chyba wyjatkowo naiwny. Na co liczysz? Na to , ze produkcja zajma sie firmy uczciwe? Mylisz sie...."mafia" nadal bedzie miała nad tym biznesem kontrole...z tym , że byłaby wtedy pewna różnica. Nikt nie mógłby wsadzić mafiosa za kratki, a kase biłby taka sama lub nawet wiekszą nizli dotychczas...w dodatku w sposób całkowicie legalny.
Podatki....buhahahahahahah...kpisz czy o droge pytasz Juz taki znalazłby setki możliwosci ominiecia podatków, włacznie z przekupstwem urzędasów (co w naszym kraju jest normą).

Taaak zalegalizować....wtedy nasze "władyki" beda miec wiecej kasy na to by ja roztrwonić na kretyńskie pomysły, albo na własny użytek....
Nie badźmy naiwni...dzisiaj gdy mafia jest nielegalna...politycy często maja z nia styczność.....moze tak wszystko zalegalizowac, a prezydentem uczynić jakiegoś "Mase- Srase" lub innego zbira....

Wyjatkowo inteligentny pomysł...szkoda tylko, ze krótkowzroczny...

napisałem jeszcze też, że nie jesteśmy na to gotowi,ale powinniśmy budować w społeczeństwie świadomość zagrożeń i poczucie odpowiedzialności, może kiedyś dojrzejemy do tego stopnie, że wszystkie uzywki będą legalne a ludzie będą mieli głowy na karku aby rozsądnie z nich korzystać, (pewnie nie za naszego życia ) a szwindli i tak na nie brakuje i jak ktoś chce to zrobi mafijny interes z fabryki tamponów

Ojjj FZR.....podziwiam Twoje pomysły, bo sa sliczne i idealistyczne, ale za Boga nie praktyczne

Wybacz Crosisie, chodziło mi o samą marichuaną. Jeśli chodzi o jakiekolwiek inne substancje uważane za narkotyki to jestem przeciwny. I tak widziałem ćpającego herę kolegę. I wiem jak to boli kiedy koleżanka ze znajomym zadłużają się u mafii i ze łzami w oczach proszą o pożyczkę obiucując, że niedługo oddadzą.
Belizariuszu. Niby masz rację ale w innych krajach marichuana też funkcjonuje jako lekarstwo. I substancja zawarta w acodinie przez dłuższy czas też była traktowana jak narkotyk i to cięższy niż trawka. I czy naprawdę uważasz, że społeczeństwo, w którym ludzie są świadomi swoich czynów i w pełni ponoszą za nie odpowiedzialność nie jest praktyczne (a powołanie się tutaj na Boga to grzech przeciwko drugiemu przykazaniu)?

Tak jestem praktyczny i wiem, ze takie społeczeństwo nigdy nie zaistnieje...dopóki grzech będzie władał swiatem. Dlatego włąsnie ograniczenia sa potrzebne i niezbedne.

Powołanie sie na Boga - grzechem?
Hmmm...mógłbys to uzasadnic konkretniej?

Nie istnieje cos takiego jak spoleczenstwo praktyczne.

Crosis

FZR


Czyli wychodzisz z założenia, iż zarobek jest wiekszy niż długość uzależnienia.
Jest to bzdura.
Nigdy pieniądze nie będą wartością większą niż rodzina,
a narkotyki niszczą rodziny...
... i wszelkie nałogi jak wiadomo sa uciążliwe tak bardzo dla rodziny, iż prędzej czy później muszą dać się we znaki domownikom.

W twoim FZR ideale państwa brakuje pewnego faktu.
Mianowicie na drodze między czerpaniem zysku a dotowaniem uzależnionych z których jest zysk stoi jeszcze : biurokracja.
Podatki także nie idą tylko na utrzymanie urzędów, są rozdzielane w inne miejsca z jednego skarbu państwowego.
Jeżeli nie ma pieniędzy na szpitale i sprzęt dla chorych dziś, to tym bardziej gdy lekarze będą uzleżnieni, kierowcy,właściciele fabryk, politycy,policjanci,sędziowie... a może nawet i urzędnicy...
[owi fachowcy]

Piekna przyszłość nam tu szykujesz nie ma co.

Pozostaje mi wierzyc, iż takie osoby jednak jak ty nie będa miały wpływu
na kształtowanie przyszłości kraju!
meta:

Crosis:


Skąd Crosis wydedukowałeś to, że meta stwierdził, iz hazard,alkohol sa narkotykami?
On pisał o nałogu.
A nie pisał nigdzie tego na co mu odpowiedziałeś.
No ale ja musze iść do okulisty...

Belizariusz:


Nareszcie coś mądrego.
Już myślałem, ze się nie doczekam dostrzeżenia istotnych rzeczy w naszym zyciu.
Mało ludzi Beli potrafi zobaczyć i podsumowac prawidłowo to co widzi.
Ciesze się, że dołączyłeś do rozmowy.


meta:


No i dałeś się wciągnąć Crosisowi w narzucenie ci zdania jego o tobie samym.
hmmmm
A może rzeczywiście tak uważasz?
"alkohol,papierosy,marihuana,hazard=narkotyk
Ja się tego nie doczytałem tutaj w temacie jakoś...

A tak wogóle na marginesie to przyjęło się rzeczywiście w społeczeństwie mówić , ze "hazard to narkotyk"
Myślę, że to przez wzgląd na siłę uzależniania podobna do działania narkotyku.
Mamy wiec do czynienia ze zmianą znaczenia slowa.
Może będą teraz dwa słowa te same o innym znaczeniu zupełnie?

Belizariusz


Ta "wolność" to inaczej "liberalizm" a w związku z legalizacja mowi sie o "liberalizacji"

czyli liberalizm jest gorszy od faszyzmu
ot i co

pozdro

Crosis


Czasem Crosis powiesz coś madrego.
Pamietaj jednak, ze niektórzy tu na forum twierdza zawzięcie, iz państwo to gang.
I innego pojmowania nie posiadają.


Crosis


Nareszcie doszło do konfrontacji pogan na tym portalu.
Już myślałem, ze sie nie doczekam.
Jakże miła i przyjemna "wymiana zdań".
Crosis czyzby wiara.pl cię odmieniła?

FZR:


No to juz wiem o co wam w końcu chodzi...
Myślenie logiczne.
Dziekuje ale nie skorzystam.

Widzę jak działa to "cos" poprzez nowomodę akwizytorską.
Gdy biedni logikanci nie mają juz argumentów przeciwko kupnie produktu to muszą go kupić.
Bo działa logika.
W jakże wielkie wpadaja zazenowanie gdy mówia "dziękuję ale nie chcę, kupić"

I to trzeba zobaczyc miny i akwizytora logikusa i owego niedoszłego klienta logikusa
:hahaha::hahaha:

meta


meta a to jakiś twój sekrecik?
skoro trzeba go "odszyfrowywac"
nie uzywaj białego koloru

i z reszta kiepskie pojmowanie "miłości bliźniego"
żyjesz chyba poza społeczeństwem w jakies grupie
bo z takimi poglądami to nie możesz czuc sie w organiźmie społecznym osobowoscia
pewno jestes kolejnym indywidualistą który chce mieć kontrole nad słabszymi
ubolewania godne

Crosis:

Drogi Crosisie dla logikusów którzy z niczego potrafią wydedukować wszystko jest to mozliwe.
Oni zyja w wirtualnym swiecie, w z góry ustanowionych "swietych" normach prawnych.
Dlatego istnieje dla nich teoretyczne społeczeństwo jak i praktyczne.

Nie wiem jak ty ale ja uważam, ze takich ludzi nalezy sie bać i wystrzegac od tego by ich przypadkiem nie wywindować na wysokie urzędnicze stanowiska.
Bo będziemy mieli... to co mamy... tyle, ze dłużej.

Dobra, przyznaję, moja wizja jest nieco utopijna jak na polskie warunki, choć uważam, że nie jest niemożliwa do spełnienia a o to do czy będę rządził to się absolutnie nie martw wogóle nie pociąga mnie władza