Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 11, 2024 8:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 nieprzyjaciel 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post nieprzyjaciel
nieprzyjaciel - podoba mi sie to slowo i nie rozumie czemu nabralo ono zlego znaczenia. Czy kazdy musi byc moim przyjacielem? Jesli ktos nie ze mna to od razu przeciwko mnie?


Pt kwi 02, 2004 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 22, 2003 19:57
Posty: 94
Post 
ja jednak wole slowo przyjaciel :lol:

Pozdrawiam :-D


So maja 22, 2004 16:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post 
w gruncie rzeczy masz racje, ale... ;)

rowniez pozdrawiam
:)

_________________
Bogu ducha winny


Pn maja 24, 2004 1:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
nieprzyjaciel to raczej cos negatywnego. przyjazn czyli bycier przy jazni, przy kims bardzo blisko, zwiazanym z kims duchowo, a nieprzyjazn... sami wiecie ;)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pt gru 10, 2004 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2004 11:29
Posty: 61
Post 
A popatrz...

Masz załóżmy 5 przyjaciół...takich prawdziwych.
To cała reszta twoich znajomych, rodziny itp to nieprzyjaciele.

Czy nie tak ??

_________________
Nie chcę, żyć...chcę, żeby żył we mnie Chrystus


Pt gru 10, 2004 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
mozliwe ze mamy inne pojecie dotycznace nieprzyjazni. poza tym juz w ST pojawia sie wzmianka o tym, ze bog wprowadza nieprzyjazn pomiedzy niewiaste a weza...

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pt gru 10, 2004 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2004 11:29
Posty: 61
Post 
No to się wszystko zgadza.

Wąż nie jest naszym przyjacielem jest wiec nieprzjacielem.
A to, że jest Wielkim Skurczybyliem to juz inna para kaloszy :P

Przedrostek 'nie' to tylko negacja...
Głupi - niegłupi = nie znaczy to jednoznacznie, że niegłupi znaczy mądry :-)

_________________
Nie chcę, żyć...chcę, żeby żył we mnie Chrystus


Pt gru 10, 2004 10:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
no w sumie to tak... a zly i nie zly.... jak to wyjasnic?

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pt gru 10, 2004 11:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2004 11:29
Posty: 61
Post 
E....całkem prosto.

'Nie zły' to nie to samo co 'niezły' :P

_________________
Nie chcę, żyć...chcę, żeby żył we mnie Chrystus


Pt gru 10, 2004 11:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
aha a jak facet mowi ze z dziewczyny niezla laska to jak to interpretowac? czy tak, ze ona nie jest zla, czy ze jest dobra lub fajna?

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Pt gru 10, 2004 12:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post Re: nieprzyjaciel
Marek Antoniusz napisał(a):
nieprzyjaciel - podoba mi sie to slowo i nie rozumie czemu nabralo ono zlego znaczenia. Czy kazdy musi byc moim przyjacielem? Jesli ktos nie ze mna to od razu przeciwko mnie?

Mysle ze caly konflikt wynika z nalecialosci polskiej mowy.
nieprzyjaciel = wrog
nie przyjaciel = ktos inny niz przyjaciel.....
A skad to sie wzielo to mozemy dowiedziec sie zaglebiajac w nauke zwana etymologia. Ja jednak sie nia nie zaglebialem wiec niestety nie wiem.

_________________
Obrazek


Pt gru 10, 2004 12:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
julia napisała cyt:
"...aha a jak facet mowi ze z dziewczyny niezla laska to jak to interpretowac? czy tak, ze ona nie jest zla, czy ze jest dobra lub fajna?..."

dobre :hahaha:

ale , też to wyjaśnia podejście delikwenta do kobiety o co mu chodzi.
Mi przypomina się scenka z pociągu gdzie synek bajerował dziołche tymi mniejwięcej słowami:
..i zabiore cie tam gdzie cie nikt nieznajdzie
:hahaha:

pewno Bogu by sie to niespodobało...

:lol:

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N mar 13, 2005 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2005 18:26
Posty: 4
Post 
Nieprzyjaciel?
To proste: nieprzyjaciel = wróg, a wróg to coś co należy zwalczyć korzystając ze wszelkich dostępnych metod, w taki sposób, by już nigdy nie mogło mi zaszkodzić.

_________________
Trzeba zabić monotonię dnia


Śr lip 13, 2005 9:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
dlaczego" nie przyjaciel" musi być od razu wrogiem ?:co:
przyjaźnie nastawione narody wcale politycznie niesa naszymi przyjaciółmi bo w polityce przyjaźni niema
żadne sentymenty niepowinny kierować politykami bo sie stana niezdatni w polityce
a to nieznaczy wcale ,że są te narody naszymi wrogami

po prostu jesli chodzi gospodarke to sie nie daje wyrobów za friko,trzeba płacić
ot i dlatego uważam ,że mamy politykantów,bo odali za friko zakłady
a nam wmawiali ,że będziemy mieć przyjaciół
;] :hahaha:

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr lip 13, 2005 18:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 21, 2006 14:36
Posty: 69
Post Przyjaciel
Samo znaczenie tego "jaźń-przy-jaźni" zakłada dłuższy czas oswajania, pokrewieństwo umysłow, dusz, uzgadnianie widzenia świata, więź pozapłciową... Mam mieszane uczucia wobec sytuacji, kiedy komuś nie udało się stworzyć jakiegoś związku między mężczyzną i kobietą, i stwierdzają: teraz bądźmy tylko przyjaciółmi... Jakby przyjaźń miala być popłóczynami po nieudanej miłości... Podobnie z przyjaźniami nastolatków obojga płci, gdzie już gra erotyka, ale jeszcze nie zaczęły się działania seksualne i wmawiają w siebie, że są przyjaciółmi, choć oczekiwania są raczej dość od niej dalekie.
Sam zauważyłem, że przyjaźń rzeczywista rodzi się tam, gdzie po prostu się o niej nie myśli, o niej sie nie rozprawia, gdzie coś poza osobami tak ich fascynuje i angażuje, że nie zwracają uwagi, jak się tworzy porozumienie, więź, chęć wspólnego tworzenia czegoś, ale nie związku...

_________________
bratt


Śr sie 23, 2006 8:03
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL