Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 9:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Miłość w sieci...uczucie realne? 
Autor Wiadomość
Post 
Zresztą nawet zwykły list można wysłać za ocean i nadal będzie to tylko wirtualna znajomość podobnie jak w necie.


Pt lis 10, 2006 20:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 18:30
Posty: 20
Post 
Doskonale rozumiem co miałeś na myśli,ale mieć własne zdanie i go bronić to przecież nie przestępstwo... :D
Może masz w pewnym stopniu racje,ale myśle,że nie do końca.
A co do postrzegania miłości przez romantyków,to jest już zupełnie inna "bajka"...

_________________
Jedyne co Nam pozostaje,
to kolejny ślad w pamięci,
to pokrwawione serca,
to krzyk tęsknoty i rozpaczy
to przerwanie tej wspinaczki życia...
Czy jest nadzieja,aby załatać te bruzdy na sercu?


Pt lis 10, 2006 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 18:30
Posty: 20
Post 
Zresztą nawet zwykły list można wysłać za ocean i nadal będzie to tylko wirtualna znajomość podobnie jak w necie


Może "tylko" ,ale czasem przez taką znajomość tworzą się potem w realu wspaniałe i godne pozazdroszczenia związki...
Marzenie chyba każdego człowieka kochać i być kochanym :)

_________________
Jedyne co Nam pozostaje,
to kolejny ślad w pamięci,
to pokrwawione serca,
to krzyk tęsknoty i rozpaczy
to przerwanie tej wspinaczki życia...
Czy jest nadzieja,aby załatać te bruzdy na sercu?


Pt lis 10, 2006 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Ciekawe co na ten temat miałaby do powiedzenia Ate ?
Czy jej zdaniem możliwe jest wirtualne inetowe zakochanie się w księdzu ? Z wzajemnością ?
Czy korzystanie z internetu zagraża zwielokrotnieniem (rozdwojeniem, roztrojeniem, ...) osobowości ?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


So lis 11, 2006 2:25
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
Mnie sie wydaje, ze wlasnie przy rozmowie w realu latwiej jest ulec zludzeniom na podstawie wygladu drugiej osoby. Dla tego ja wlasnie preferuje na poczatek rozmowe przez neta, wtedy wyglad nie przeszkadza w wyczuciu, czy wnetrze rozmowcy mi odpowiada. A z rozmowy, nawet tak ubogiej jak czat, calkiem sporo mozna sie dowiedziec.


So lis 11, 2006 3:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 18:30
Posty: 20
Post 
Jak wcześniej wspomniałam,miłość w sieci jest możliwa,a raczej za jej pomocą,a co z tym zrobią sami zainteresowani,czy będą ją chcieli umacniać i gruntować w rzeczywistości to co zaiskrzyło między Nimi...
Nie mnie to oceniać...Pozostawiam to im...
Kiedyś jakby mi ktoś powiedział,że internet "przyciąga do siebie bratnie dusze"i dzięki jego pomocy może narodzić się miłość,pewnie bym nie uwierzyła,ale historia mojej koleżanki pozwoliła mi spojrzeć na to z innej perspektywy,że jednak można...
Zgadzam się z opinią,że ... przy rozmowie w realu latwiej jest ulec zludzeniom na podstawie wygladu drugiej osoby...
Faktem jest,że wygląd ma duże znaczenie i albo ułatwia,albo utrudnia nam kontakty z ludźmi...
Net wyklucza taki początkowy brak zainteresowania,z powodu nie takiej figury czy twarzy ... na pierwszy plan wysówa się osobowość,cechy charakteru,a nie wizualność...z czasem,zdjęcia,kamerki internetowe czy spotkania w realu uświadamiają nam,jak wygląda osoba siedząca po drugiej stronie.
Ale jeżeli ludzie rozmawiają ze sobą szczerze,to zakochując się w jego wnętrzu,jakiekolwiek inne niedoskonalości nie mają dla Nas znaczenia,bo wtedy odzwierciedla Nam się piękno bijące z środka...


"Czy jej zdaniem możliwe jest wirtualne inetowe zakochanie się w księdzu ? Z wzajemnością ?"

Wirtualnie jeszcze mi nie było dane pokochać nikogo,czy księdza,czy osoby nie duchownej...ale dlaczego nie?
Księża to też ludzie i potrafią kochać tak samo jak każdy z Nas.
przykro mi to stwierdzać,ale nie wszyscy założyli sutannę z powołania...
Ludzie nie są stworzeni do życia w samotności, jest to ich dobrowolny wybór,ale czas nieraz uświadamia,że nie mają w sobie dość sily,aby to życie poświęcić tylko Bogu.Podsumowując myślę,że jest o możliwe

_________________
Jedyne co Nam pozostaje,
to kolejny ślad w pamięci,
to pokrwawione serca,
to krzyk tęsknoty i rozpaczy
to przerwanie tej wspinaczki życia...
Czy jest nadzieja,aby załatać te bruzdy na sercu?


So lis 11, 2006 14:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 19, 2006 8:06
Posty: 4
Post 
Spotkałam swojego chłopaka właśnie przez internet. Na pierwszym spotkaniu rozmawialismy, poznawalismy się. Przy każdym kolejnym stawaliśmy się sobie bardziej bliscy, aż wkońcu postanowiliśmy, że zaangażujemy się w coś więcej. Jesteśmy ze sobą 3 miesiące i na dzien dzisiejszy układa nam się bardzo dobrze. :)

_________________
"Daj mi poznać drogi Twoje Panie,
i naucz mnie Twoich ścieżek"


N lis 19, 2006 11:48
Zobacz profil
Post 
Przez internet można poznać jakąś Polkę,Irlandkę czy Włoszkę.Tylko,że w kwestii Irlandek i Włoszek trzeba znać przynajmniej angielski.Najlepiej poznać przez forum internetowe.I jeśli wszystko się powiedzie to dalej jak w piosence:"Do zakochania jeden krok,jeden,jedyny krok,nic więcej..."


So gru 09, 2006 9:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 22, 2005 20:59
Posty: 16
Post 
Kwestia tutaj poruszana jest z jednej strony skomplikowana a z drugiej całkiem oczywista. Rozwój środków komunikacji sprawił, że mamy do dyspozycji całą ich gamę. Bardzo istotne miejsce zajmuje tutaj Internet, o którego wpływie na sferę relacyjności człowieka traktuje niniejszy temat.
Główny problem, jaki wynika podczas kontaktu (niezależnie od środka komunikacji) leży w podmiocie i intencji jego spojrzenia na drugą osobę. Padło wyżej stwierdzenie, ze bezpośredni kontakt może utrudniać wzajemne relacje. Jest jednak znany fakt, iż sposób bycia – tzw. mowa ciała – człowieka przekazuje 70% wiadomości na jego temat, słowa to wobec tego tylko 30%. Trudno więc przecenić fakt bezpośredniego kontaktu.
Mówiąc już bezpośrednio o miłości, która ma swój początek w Internecie, wystarczy sięgnąć do książki Miłość i odpowiedzialność Karola Wojtyły, gdzie bardzo wnikliwie przedstawiony jest proces rozwoju miłości, która zasługuje na swoje imię. Oczywiście można twierdzić, że to stara książka, czasy się zmieniły, itd. Jednak jeżeli ktoś poświęci jej czas i uwagę to bez trudu zauważy, ze bardzo łatwo można jej treść przełożyć na „nasze czasy”, wpisać w nią Internet i inne wynalazki. A wówczas wszystko w interesującym nas temacie wyda się prostsze.


Pt gru 22, 2006 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
EIRE II napisał(a):
Przez internet można poznać jakąś Polkę,Irlandkę czy Włoszkę.Tylko,że w kwestii Irlandek i Włoszek trzeba znać przynajmniej angielski.Najlepiej poznać przez forum internetowe.I jeśli wszystko się powiedzie to dalej jak w piosence:"Do zakochania jeden krok,jeden,jedyny krok,nic więcej..."


To się nazywa fachowa konkretna porada ;) :)

Moje dwie koleżanki wyszły za mąż za panów poznanych w sieci.

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


Pt gru 22, 2006 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 09, 2006 16:44
Posty: 68
Post 
realne ;) ja wlasnie na gg poznalam moja lepsza polowke. tak sobie klikalismy, klikalismy az wyklikalismy sobie milosc ;) a bylo to prawie 2,5 roku temu i jestesmy bardzo szczesliwa para

_________________
Szukajcie, a znajdziecie...


Pt gru 22, 2006 23:23
Zobacz profil
Post 
Jeszcze małe wtrącenie.Poznać taką polską emigrantkę z Irlandii czy Irlandkę w realu.To jest dopiero sztuka.Na forum i na GG wpisuję tylko tekst,ale nie porozmawiam w cztery oczy,nie poznam bliżej,nie ujrzę twarzy (chyba,że jest zdjęcie).Tekst a słowa to dwie różne strony.


So gru 23, 2006 11:21

Dołączył(a): Pn gru 12, 2016 9:55
Posty: 12
Post Re: Miłość w sieci...uczucie realne?
Uczucia do osoby poznanej w internecie mogą być bardzo realne! Ja mojego chłopaka poznałam w internecie na stronie katolickiej. Wyznajemy podobne zasady życia i jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Sprawia, że chcę rozumieć go jeszcze lepiej i chcę zostać dla niego ideałem. Mam wiele wad,parę z nich uświadomiłam sobie czytając ten artykuł:

http://www.kobiety.pl/zwiazki-i-seks/ja ... ego-faceta

To ciekawy artykuł,który uświadomił mi, że praca nad związkiem to również ciągła praca nad sobą. To sztuka patrzeć na dobro drugiej osoby bardziej niż na swoje własne.


Pt gru 08, 2017 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 14, 2018 12:39
Posty: 1
Post Re: Miłość w sieci...uczucie realne?
Przyjaźń, miłość przez internet jest jak najbardziej realna. Sama w ten sposób poznałam swojego obecnego męża. Teraz są inne czasy niż kiedyś.


spamerzy chwytają się coraz to innych sposobów

Obrazek


Śr mar 14, 2018 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Miłość w sieci...uczucie realne?
bycnadiecie napisał(a):
Przyjaźń, miłość przez internet jest jak najbardziej realna. Sama w ten sposób poznałam swojego obecnego męża. Teraz są inne czasy niż kiedyś.


Takie szukanie przez internet drugiej połówki, też nie jest dla każdego.
Bo jeśli ktoś nie był nigdy w żadnym związku, a ma już 40 lat :mrgreen: to wtedy ciężko będzie w trakcie takiego gadania na jakim czasie, udowodnić że się jest normalnym :D
A jako wariat, to dość trudno o jakiekolwiek romanse.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz mar 15, 2018 13:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL