Widzę, że od jakiegoś czasu nie pojawiają się w tym dziale nowe tematy, więc proponuję temat, którym od paru lat się zajmuję.
Nastolatki i seks. Oto astronomiczny skrót tego tematu.

Internet jest często wykorzystywany aby deprawować i uczynić z seksu grzech. Rozmaite serwisy randkowe typu: miłość na wakacje, nie wspominając już o stronach erotycznych robią ludziom wodę z mózgu i odbierają całe piękno i wrażliwość związaną z przeżywaniem seksu oraz z przygotowaniem do wspólnego życia z ukochaną osobą, czego powinniśmy uczyć nastolatki.

Nastolatki jako osoby wkraczające w dorosłe życie, przygotowujące się do swojej roli mężów, żon potrzebują bardzo rady, pomocy, wsparcia, a nie tylko zakazów i nakazów, bo tego mają w nadmiarze i śmiem twierdzić, że najczęściej to nie działa.

Jestem autorką bloga pt. "Jak powiedzieć NIE chłopakowi".
Prowadzę go od dłuższego czasu i do tej pory otrzymałam sporo listów od czytelników dziękujących za pomoc, proszących o radę a także krytykujących.

Podjęłam się próby odpowiedzi dziewczynom na pytania: jak, kiedy i dlaczego powiedzieć NIE chłopakowi, jak przygotować się do powiedzenia TAK, jak wybrać tego jedynego, aby stworzyć szczęśliwy związek.

Bardzo cenię sobie rady doświadczonych osób. Wszak każdy z nas dysponuje bogatym doświadczeniem swojego życia, a lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na własnych, więc zachęcam Was do odwiedzania bloga i dzielenia się własnymi doświadczeniami.
Mogą one okazać się bardzo pomocne dla innych osób.

Oto adres bloga: http://www.natural.blog.onet.pl

Zachęcam także do przeczytania artykułów w przyjaznym portalu o tej i podobnej tematyce, m. in.:

"Uwiedź i daj się uwieść"
"Seks jest dobry "
"Edukacja seksualna"
http://www.kosciol.pl/users.php?mode=profile&uid=1710

To nie koniec moich propozycji, mam dla Was jeszcze niespodziankę: darmowy ebook pt. "Jak powiedzieć NIE chłopakowi" do ściągnięcia ze strony: http://www.naturalnie.republika.pl

Bardzo chętnie podyskutuję z Wami na tym forum. Może niektórzy będą rozczarowani, że poruszanych przeze mnie tematów nie staram się łączyć z religią, jednak zapewniam Was, że moją najlepszą wolą było kierowanie się etyką chrześcijańską i nie wchodzenie w konflikt z zasadami moralnymi.

Tak więc myślę, że głoszone przeze mnie poglądy będą bliskie Waszym sercom.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

W sumie to ja mam tylko jedno pytanie, oczywiscie zgadzajac sie ze wszstkim co napisalas w swoim poscie... pytanie brzmi:
Jak podchodzisz do seksu przedmalzenskiego, jesli ludzie twierdza, ze sie kochaja?

I jak podchodzisz do drugiej sprawy - seks to wybor. Jesli 18-sto latka chce go uprawiac i lubi, to co w tym zlego?


Crosis

Dodam:

Jak podchodzisz do seksu przedmalzenskiego, jesli ludzie twierdza, ze sie kochaja? I planują ślub.

Wszystko jest złe, co szkodzi człowiekowi.
Seks nie jest bezpieczny, jeśli nie spełnia warunków bezpiecznego seksu. jest to rozległy temat i proponuję, żeby zbytnio nie upraszczać, zajrzeć na blog
http://www.natural.blog.onet.pl
i zapoznać się z wymienionymi przeze mnie warunkami.
Moim prywatnym zdaniem seksu przedmałżeńskiego powinno się unikać na ile to tylko możliwe, bo tak jest bezpieczniej.

Jeśli 18latka chce go uprawiać i lubi, co w tym złego?
Może być bardzo wiele złego.

Ale nie chodzi mi o to, żeby rozpatrywać seks wyłącznie w kategoriach, czy jest zły, czy dobry, czy wolno czy nie, czy jest grzech, czy nie ma.
To jest kwestia sumienia każdego człowieka, a ja nie chcę uspokajać sumień.

Chcę aby ludzie, czy to młodzi, czy starsi, kierowali się zdrowym rozsądkiem, nie robili sobie krzywdy, nie ranili sie. Chcę, żeby to, co łączy kochanków to była prawdziwa, szczera oddana, wdzieczna miłość a nie wspólna wina i emocje związane z aktem seksualnym.

Chcę też, aby każde potencjalne dziecko, które może się począć w akcie seksualnym, (bo jak wiemy nie ma metody planowania rodziny, czy to antykoncepcyjnej (sztucznej) czy to naturalnej, która daje 100 procent gwarancji) było bezpieczne.

Więcej o naturalny i skutecznym planowaniu rodziny, spokoju i bezpieczeństwie przeczytacie w bezpłatnym newsletterze: "NPR w praktyce, spokój i bezpieczeństwo"
http://www.naturalnie.republika.pl/newsletter.html

Chcę też, aby kobiety miały komfort psychiczny. Wiele kobiet bardzo boi się ciąży. Taka kobieta musi wiedzieć, że w razie czego ma ojca dla swojego dziecka i poradzi sobie, nawet jeśli nie będzie łatwo.
Jaki komfort psychiczny może mieć 18 latka, która dajmy na to mieszka z rodzicami, chodzi do liceum a jej chłopak nie jest w stanie zagwarantować jej mieszkania i utrzymania?

I co ona właściwie lubi? Ryzyko? Adrenalinę? Może to ją kręci.

Tematy seksu przedmalzenskiego itp. byly juz nieraz poruszane na forum.wiara.pl, tak wiec zachecam do wlaczenia sie tam w tego typu dyskuzje.
Tutaj licze na rozmowe na temat strony internetowej reklamowanej powyzej.
Jednoczesnie prosze, aby unikac odpowiedzi nic nei wnoszacych, typu:
...i bardziej rozwijac swoja mysl
[moder]

no dobrze, a jak powiedziec NIE dziewczynie? bo jezeli chlopak nie chce z nia seksu to ta myśli ze on jej nie kocha, ze jest nieatrakcyjna itp. no tak na babski rozum skoro chlop nie chce sesku to znaczy ze cos jest z nim nie tak i jak to jej wylumaczyc?

Hmm to juz kwestia pewnej dojrzalosci - latwiej jest pojsc do lozka niz wspolnie dojsc do tego, zeby nie isc. Oczywiscie nie zrozumcie mnie zle - swiadomy seks (czyli nie w wieku 16-stu lat i nie z powodow w stylu "jak sie ze mna nie przespisz to Cie rzuce") to nic zlego. Ale cieszy mnie w sumie poglad autorki tematu.

Zaden seks nie jest bezpieczny - to fakt. Dla mnie jednak decyzja o podjeciu wspolzycia jest sprawa tylko i wylacznie dwojga ludzi. I faktcznie - moze z niej wyniknac wiele zlego. Ale nie musi. I tutaj widze tez sie zgadzamy. Dziekuje wiec za nie demonizowanie seksu przedmalzenskiego czy tez antykoncepcji sztucznej.

Podjecie wspolzycia to kwestia przyjecia odpowiedzialnosci za to, co takie wspolzycie ze soba niesie. I teraz zastanowmy sie - w jakim stopniu odpowiedzialniejszy jest seks w malzenstwie 18-sto latkow od seksu 18-sto latkow rzyjacych bez malzenstwa?

W moim odczuciu zaden nie jest bardziej odpowiedzialny. A pierwsza decyzja (kupowanie borowaru aby napic sie piwa [sorki za uzycie tego, ale to mi tak pasuje] jest szczegolnie glupia). Znalem po prostu taka pare. Oboje ze strasznie konserwatywnych rodzin katolickich. Nie mogli zostawac razem wieczorem, non-stop kontrola.... Wzieli slub w ogolniaku. Od tego czasu mogli wszystko - wszak to malzenstwo. Teraz maja 22 lata i sa po rozwodzie. Dla mnie to swoista patologia.

"Jak powiedziec NIE chlopakowi" - temat wrecz genialny. Szczegolnie dla mlodych nastolatek, bo nie wyobrazam sobie zeby 21-letnia dziewczyna stanela przed takim problemem. Dolozylbym jeszcze: "skoro powiedzialam TAK, to jak mam sie zabezpieczyc". Bo skoro juz ktos podjal ten krok, to wypadaloby wiedziec cos o tych zabezpieczeniach. A tej wiedzy wsrod mlodziezy czesto brakuje (jak dowiedzialem sie, ze mlodziez potrafi uznac stosunek przerywany za skuteczna metode to sie zalamalem). Skoro juz to robia, niech to robia "z glowa".

Moze to zmniejszy liczbe malzenstw zawieranych "bo trzeba"... i rozwodow. Mysle, ze liczba nielegalnych aborcji tez by sie zmniejszyla.


Crosis

O seksie przed ślubem jest na viewtopic.php?t=2566&highlight=seks


Jak pisał Crosis - albo się jest dojrzałym, albo się nie jest. Jak się jest dojrzałym - to uczucie nie sprowadza się tylko do przyjemności cielesnej, są także inne formy wyrażania uczuć. Co to za uczucie, którego zapewnieniem miałoby być tylko współżycie

Zaszło chyba pewne nieporozumienie.....czym innym jest sex przed słubem dwojga osób, które planuja sie pobrac w najbliższym czasie, a zupełnie czym innym sex nastolatków, którzy nie myśla o tym powaznie.

Jakos nie chce mi sie wierzyć by osoby z przedziału 16-20 lat, powaznie myslały o założeniu rodziny. Owszem zdarzaja sie takie przypadki, ale sa to wyjatki (pomijam tutaj małżenstwa z "wpadek"). Osoby w tym przedziale wiekowym najczęściej sie jeszcze ucza, studiuja....dlatego z cała pewnoscia nie mysla powaznie o zakładaniu rodziny, takiej "az smierć nie rozdzieli".

Tak więc sex nastolatków jest jak dla mnie podyktowany głównie popędem seksualnym (burza hormonów) i zwykła ciekawościa....co niestety kończy sie często "tragedia" w postaci dziecka....a dziecko nie powinno byc tragedia, ale radościa.



Soryy Crosis....18-latka jest dojrzała fizycznie, ale czy psychicznie do tego by ponieść konsekwencje "wpadki" ? Smiem bardzo w to watpić

uważam, ze nie należy patrzeć na wszystkich nastolatków przez pryzmat tych "stronek" w Necie. Polecam artykuł z "Ozonu" z 9-15.02., gdzie właśnie było o tym, ze wsród młodych coraz częściej budzi się pragnienie życia w czystości do ślubu. Świadectwem tego jest chociazby moja wspólnota- RCS.


Natomiast czym innym jest internetowa deprawacja. Uważam, ze moderatorzy chatów i portali powinni czuwać nad tym, co się tam dzieje. Nie wystarczy napis "od 18 lat". Pomijając czemu równiez dlatego, że 18-tka nie gwarantuje "róbta, co chceta"- z punktu widzenia moralności.

Cos takiego jest absolutnie niemozliwe, bo oznaczaloby w pewien sposob cenzure internetu. Zalozmy bowiem, ze istnieje jakis czat erotyczny. Jest opatrzony napisem "dozwolone od lat 18", wszystko pieknie. I powiedz mi teraz, nad czym mieliby czuwac moderatorzy? W koncu to czat erotyczny, a nie kolko rozancowe.

Crosis napisał:

Zaden seks nie jest bezpieczny

Na szczęście, Crosis, nie masz racji.
Może być bezpieczny seks i trzeba dążyć do tego, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się, jak to zrobić, żeby seks był bezpieczny. Polecam lekturę bloga http://www.natural.blog.onet.pl , w którym opisałam kilka warunków bezpiecznego seksu.
Tu na forum zaznaczę tylko, że w bezpiecznym seksie wszyscy są bezpieczni: kobieta, mężczyzna i „potencjalne” dziecko, które może się począć w przypadku zawodności metody planowania rodziny, choćby to było 0,1 %.

Crosis napisał też:

Dziękuje wiec za nie demonizowanie seksu przedmalzenskiego czy tez antykoncepcji sztucznej.

Nie ma za co dziękować. Nie demonizuję, bo to nie ma sensu i nie przynosi oczekiwanych rezultatów.

Zło lub dobro zaczyna się w sercu człowieka. Każdy musi zrozumieć co jest dla niego dobre, ale najpierw trzeba mu pokazać drogę, zaproponować rozwiązania alternatywne do antykoncepcji. Nie chcę i nigdy nie chciałam, żeby osoba wybierająca naturalne planowanie rodziny kierowała się czymś innym niż własną nieprzymuszoną wolą. Tylko w ten sposób może mieć z tego satysfakcję. Więcej o NPR na stronie
http://www.naturalnie.republika.pl , gdzie znajdziecie bezpłatny newsletter.

Black-White Sheep napisał:

…wsród młodych coraz częściej budzi się pragnienie życia w czystości do ślubu.

I to jest piękne. Pragnienie, nie nakaz, nie zakaz, ale własny samodzielny wybór. I to mądry.
Na blogu znajdziecie kilka pozytywnych wpisów od dziewczyn, które są zadowolone z informacji w nim zawartych. Nie każdy zadowolony od razu pisze, więc pewnie jest ich więcej, co utwierdza mnie w przekonaniu, że takie informacje są potrzebne.

Gladius napisał:
no dobrze, a jak powiedziec NIE dziewczynie?

Może nie jestem na czasie, ale sądzę, że to rzadziej występujący problem no ale bagatelizować go nie będę. Rozważam nawet napisanie takiego poradnika. Poszukuję opinii facetów, którzy coś takiego zrobili. Świat potrzebuje bohaterów! Nie ma jak korzystanie z doświadczeń innych ludzi, więc dzielcie się swoim doświadczeniem.

Anno Gabrielo: piszac, ze zaden seks nie jest bezpieczny chodzilo mi o to, ze zadna metoda nie daje 100% pewnosci.

Tylko o to


Crosis

Rozmaite strony www zachecają do seksu bez zobowiazań zagłuszając głos wołającego na internecie, żeby się zastanowic, zanim się wskoczy komuś do łóżka.
Niestety wiele tych stron jest odwiedzanych przez nastolatków i tu powstaje prawdziwy, przerażający problem.
Trudno sobie wyobrazić, jak wielkim dramatem dla nastolatki jest nieplanowana ciąża (kiedy chodzi do szkoły, mieszka z rodzicami i nie ma męża lub co gorsza, nie ma nawet ojca dla swojego dziecka, bo została porzucona) lub złe doswiadczenia seksualne pozostawiające ślad na całym poźniejszym życiu.

Dostałam ostatnio znowu list od młodej czytelniczki, brzmiący mniej wiecej tak: "Właśnie przeczytałam jednym tchem twoją książkę, zgadzam się z tobą we wszystkim w 100 procentach, jak możesz to się odezwij."

(Książka "Jak powiedzieć NIE chłopakowi" do pobrania na stronie: http://www.naturalnie.republika.pl )

To mnie coraz bardziej utwierdza w przekonaniu, że taka tematyka jest potrzebna, jest niezbędna, bo musi byc jakaś alternatywa do całego tego seksualnego zamieszania na internecie.

-- no to ja powiem ze takie przypadki są dosyć częste wiem to na własnym przykładzie bo kiedyś miałem ten problem jak i na przykładzie kumpli. Wystarczy żeby dziewczyna była trochę "dalej" od kościoła lub mówiąc inaczej "wierząca nie praktykująca" i już jest problem, a kobietom jak to kobiecie nie wytlumaczy