Czytam sobie forum wiara.pl i się zastanwiam: skad w nas tyle agresji? Czemu nie umiemy dyskutowac z przyjaznym nastawieniem? Większośc ludzi tutaj deklaruje, że jest katolikami lub że szuka albo że nie jest katolikami, ale jest ludźmi otwartymi A jednak gdy przychodzi co do czego - dyskusji, odpowiedzi na pytanie, może czasami nie najmadrzejsze, ale zadane przecież w dobrej wierze i chęci poszukiwania, zaczynamy na siebie bezmyślnie naskakiwać. Ja również... przepraszam za to bardzo i apeluję: stwórzmy tu lepszą atmosferę!

Zdecydowanie popieram Marto

W necie dużo spraw wyglada inaczej. Nierzadko jesteśmy bardziej odważni - tego, co tutaj wypisujemy, nie powiedzielibyśmy komuś w cztery oczy w realu. Zapominamy po prostu, że rozmawiamy z drugim CZŁOWIEKIEM, że za nickami kryją się żywe, odczuwające i myślące osoby...

Pozdrawiam

Droga Marto, zapewniam iz spotkalem sie z większą agresją adwersarzy na Chrzescijaninie ( uwazajacych sie za prawowiernych) i na Katoliku ( przeważnie olewajacych wiarę ale nie tylko , bo mam wrażenie, że katolicy to "chłopcy do bicia") bo Katolik to ten , który nadstawia policzek.

I nie łatwo jest czasem - mimo dobrej woli dogadac się, kiedy druga strona ma to w nosie.[/list]