Czytałaś deklarację "Dominus Iesus"?

Ty raczej NIE czytales

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... esus.html#

Kościół Chrystusowy trwa jedynie w Kościele katolickim. Chrześcijanie pozostający poza nim mogą, jeśli kierują się dobrą wolą, korzystać z niektórych darów Kościoła Chrystusowego. Bez względu na to, czy są protestantami, czy formalnymi katolikami odrzucającymi część nauki Kościoła.

Zgadzam się co do tego, że moja wypowiedź, iż protestanci są poza Kościołem Chrystusowym, była w sensie ŚCISŁYM błędna.

Każdy z żyjących w jakimś stopniu należy do Kościoła Chrystusowego, ponieważ On umarł za wszystkich

Cześć Brunero. Z twoich wypowiedzi trudno wywnioskować, czy opowiedziana przez Ciebie historia miała miejsce w zborze czy rzymskokatolickiej katedrze. To ważny szczegół, gdyż protestanci trochę inaczej traktują sakramenty ( w tym także sakrament pokuty) niż katolicy. W KOściele Rzymskokatolickim człowiek może wyznać swoje grzechy (zwłaszcza ciężkie grzechy) oraz otrzymać rozgrzeszenie w sposób indywidualny i integracyjny (chociaż są, o ile dokładnie przeczytałem, dwa powody, dzięki którym można przystąpić do spowiedzi generalnej i uzyskać rozgrzeszenie) Szerzej pisze o tym Kodeks prawa kanonicznego (por. Kpk, kanon 960 i następne). Dobrze by było, abyś przeczytał tą część Kodeksu, kóra odnosi się do sakramentu pokuty (wspomniany kanon 960 i nast.). Kodeks prawa kanonicznego jest dostępny na stronach Archidiecezji Łódzkiej i chyba Sądu Metropolitalnego w Warszawie. Wartoteż przeczytać Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 1480-1484).
Czy sakramenty są jeszcze potrzebne?. Otóż są potrzebne zawsze przynajmniej z dwóch powodów:
1. W sakramentach przemawia do nas i działa zmartwychwstały Chrystus.
2. ,,Celem sakramentów jest uświęcenie człowieka, budowanie Mistycznego Ciała Chrystusa (czyli Kościoła), a wreszcie oddawanie czci Bogu" ( Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii śwwiętej ,,Sacrosanctum concilium", nr.59). ,,Przez siedem sakramentów Kościół najpełniej realizuje swoje podstawowe zadanie: jednoczenie człowieka z Bogiem, czyli uświęcenie i zbawienie człowieka.(...). Przez sakramenty Kościół dostępuje oczyszczenia jednocząc się coraz doskonalej ze swoją Mistyczną Głową Jezusem Chrystusem"(S.C. Napiórkowski, Z Chrystusem w znakach, Niepokalanów 1995, str. 60n.).

Każdy też jest w jakimś stopniu buddystą, wszak każdemu zależy na życiu bez cierpienia, a to właśnie buddyzm opiera się na Ośmiorakiej Ścieżce, która prowadzić ma do ustania cierpienia.

Każdy też w jakimś sensie należy do Kościoła LPS. Przynajmniej każdy kto choć raz zjadł makaron.

I tak można w nieskończoność niemal...

Nie mozna

Tym którzy uprawiają boks,karate i inne tego typu sporty,nie zależy na unikaniu cierpienia Czyli nie są w zadnym stopniu buddystami.
ponadto:

Jezeli ktoś kiedyś zjadł makaron,a teraz juz go nie je,to niestety w zadnym stopniu nie należy obecnie do LPS.Znam takich

Inaczej jest w przypadku koncepcja smierci Chrystusa,ponieważ dotyczy ona wszystkich,zawsze i wszędzie.Zakres stopnia jest więc jakościowo rózny.

ergo:teza marety,że kazdy (jajko nie jest wyjątkiem ) w jakimś stopniu należy do Koscioła Chrystusowego jest prawdziwa

Nie zgadzam się. To, że Chrystus poniósł dobrowolną ofiarę z każdego z nas, nie oznacza, że każdy z nas dokonał wyboru polegającego na przynależności do Jego Kościoła. Bóg dał każdemu wolną wolę. I każdy sam decyduje, czy i w jakim stopniu należy do Kościoła Chrystusowego.

Oczywiście, że im zależy. Buddyzm nie polega przecież na unikaniu wszelkiego doraźnego cierpienia za wszelka cenę.

Kocepcja marety dotyczyła tych,którzy nie wybrali przynalzenosci do Koscoiła,stąd słowa w jakimś stopniu kazdy nalezy do Koscioła Chrystusowego dotyczą tylko kwestii smierci Jezusowej za wszystkich niewybierających.I wten oto sposób jajko został członkiem Koscioła.


Nie rozwalałżem tutaj dogłebnie koncepcji buddyjskiej,a jedynie to,co napisał jajko:

Każdy też jest w jakimś stopniu buddystą, wszak każdemu zależy na życiu bez cierpienia, a to właśnie buddyzm opiera się na Ośmiorakiej Ścieżce, która prowadzić ma do ustania cierpienia.

Udowodniłem przecież, że nie kazdemu zależy na zyciu bez cierpienia.Nic na to nie poradzę,że jajko głosi "fałszywe" nauki buddyjskie.